poniedziałek, 10 kwietnia 2023

Nicole Arend - "Vamps. Tom 1"

Autor: Nicole Arend

Tytuł: Vamps. Tom 1

Wydawnictwo: Jaguar

Data wydania: 2023

Ilość stron: 384

PATRONAT KSIĄŻKOWIRU


Opis:

Główny bohater – osiemnastoletni Dillon Halloran – jest pół wampirem, pół człowiekiem. Mieszka z ojcem na głębokiej irlandzkiej prowincji i nie ma pojęcia o tym, że oprócz świata zwykłych śmiertelników istnieje jeszcze mroczna, tajemnicza rzeczywistość, w której rządzą wampiry. Nie może uwierzyć, kiedy ojciec oświadcza mu, że ma rozpocząć naukę w wyjątkowej szkole – akademii wampirów w szwajcarskich Alpach. To życzenie jego matki – pochodzącej ze znamienitego rodu, tajemniczej wampirzycy, która z niewyjaśnionych przyczyn zniknęła tuż po jego urodzeniu.

VAMPS to elitarna akademia, przeznaczona dla wybranych, najlepszych (i najbogatszych) potomków wielkich wampirzych rodów. Dillon początkowo nie odnajduje się w tym „światowym” towarzystwie i to nie tylko dlatego, że ma niewielkie pojęcie o wampirzej etykiecie i brak mu pieniędzy, ale też dlatego, że zupełnie nie ma pojęcia o piciu krwi, lataniu, wampirzych walkach czy politycznych rozgrywkach. Wie tylko, że jako mieszaniec – dampir – jest  wyjątkowy, jest atrakcją, a zarazem dziwolągiem, który ma stanowić przedmiot tajnych badań. 

Wkrótce okazuje się jednak, że chłopak posiada niezwykłą krew, a co za tym idzie, wyjątkowe moce. Z tego też powodu wielu chce się go pozbyć, bo zagraża dotychczasowemu porządkowi wampirzego świata, ale Dillon odnajduje swoją właściwą naturę i nie zamierza łatwo się poddać. Po jego stronie staną przyjaciele i ukochana dziewczyna, a także tajemniczy protektorzy.

Powieść obfituje w niespodziewane zwroty akcji, spektakularne próby wytrzymałości i mrożące krew w żyłach sytuacje. Nie brakuje także sercowych rozterek i rozpalających wyobraźnię scen miłosnych – słowem wszystkiego, co powinien zawierać bestsellerowy crossover.


Recenzja:

Z góry powiem, że "Vamps. Tom 1" to nie jest powieść, która spodoba się wszystkim - to dosyć naiwna młodzieżówka, która ma swoisty urok - co sprawia, że młodzież, zamiast zaczytywać się w historii Edwarda i Belli, mogłyby naprawdę pokochać historię Dillona - dampira, który jest bardzo prostolinijnym chłopakiem i który dopiero odkrywa nadprzyrodzony świat. 

Dillon o swoim niecodziennym pochodzeniu dowiaduje się jakieś dwa tygodnie przed tym, zanim rozpoczyna się szkoła VAMPS - obowiązkowa szkoła dla wampirów, która ma im pomóc w nauce kontroli i rozwijaniu własnych umiejętności. 

Do tego wszystkiego główny bohater nawet nie wie, kim jest jego matka - bo to akurat ona jest wampirzycą, a jego ojciec, który wychowywał go całe życie, jest człowiekiem. Ale to właśnie dzięki temu, że matka pochodzi z wyjątkowo potężnego roku krwi, to właśnie Dillon, jako pierwszy dampir w historii, został zaproszony do szkoły VAMPS. 

Można by powiedzieć, że Dillon jest z góry skazany na porażkę w wampirzym świecie - gdzie panuje pełna tolerancja, brak granic i zahamowań. Tyle, że okazuje się, że gdy poznaje się odpowiednich ludzi, którzy nie życzą ci porażki, a do tego ma się jednak naprawdę silne geny... naprawdę można się rozwinąć i daleko zajść.

"Vamps. Tom 1" to historia, która sprawia, że poznajemy świat wampirów praktycznie od początku - co prawda nie jest to opowieść stricte miłosna i pełna uniesień emocjonalnych, ale jest to raczej historia w stylu, gdzie liczy się także magia przyjaźni i ten jeden chłopak, który z pozoru powinien być słabeuszem, a pomaga w osiągnięciu naprawdę niezwykłych rzeczy.

Jeśli miałabym tę historię komuś polecić, to wątkami najbardziej kojarzy mi się Harry Potter - ale tam była szkoła magii, a tu jest szkoła wampiryzmu. Do tego w "Vamps. Tom 1" jednak jest trochę wyższy level nawiązań seksualnych - mimo że nie ma tu jakichś większych erotycznych scen.

Do tego wszystkiego zakończenie jest naprawdę fajnie i zaskakujące - bo chociaż w tej książce wszystko dzieje się szybko i dynamicznie, to prawda jest taka, że przynajmniej czytelnik nie jest się w stanie nudzić: a to jest najczęstszy problem młodych czytelników, którzy odkładają powieści, bo im się po prostu nudzą.

Nie jest to historia, którą ja osobiście będę przeżywać i wspominać na dłuższą metę - ale wydaje mi się, że to jest właśnie odpowiedź na apel związany z tym, że młodzież powinna czytać książki dostosowane do swojego wieku. Szkoda tylko, że w social mediach jest tak mało na temat "Vamps. Tom 1".

Jestem także ogromnie ciekawa, kiedy pojawi się tom drugi - ale znając wydawnictwo Jaguar, pewnie niebawem, zapewne w tym roku, w ciągu kolejnych miesięcy, bo oni są bardzo solidni pod tym kątem. 

Mówiąc w skrócie: polecam raczej nastolatkom niż osobom dorosłym: bo ja, mając już osiemnastkę dawno za sobą, nie czułam takiej pełnej ekscytacji czytaniem. Co nie zmienia faktu, że dobrze mi się z tą historią zapoznawało - na tyle, że postanowiłam ją promować i głosić ten tytuł światu.

Naprawdę uważam, że młodzież powinna w końcu czytać książki dostosowane bardziej dla siebie. I "Vamps. Tom 1" - chociaż nie da się jednoznacznie powiedzieć, że to następca Harrego Pottera - jest jedną z powieści, które rekomenduję jako pozycję, która powinna być polecana młodzieży. 

Podsumowując: pamiętajcie o tej pozycji, gdy będzie zbliżał się Dzień Dziecka - a może już nawet wcześniej, bo chyba niektórzy dalej pamiętają, jaki szał robiły wampiry podczas ich młodości... 

5 komentarzy:

  1. Podobała mi się ta książka 🥰🥰

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jakoś nie czytuje książek gdzie mamy wampiry, nie przyciąga mnie ten motyw. "Vamps" to przyzwoita lektura, pisarka stworzyła ciekawy wampirzy świat, mamy tutaj mrok, intrygi, politykę. Lecz to nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubicie książki o wampirach??? Jeżeli tak, to zapraszam do lektury "Vamps" Nicole Arend.

    Vamps, czyli elitarna akademia dla wampirów, nie przyjmuje byle kogo. Nauka w Vamps polega na wykształceniu wielu zdolności, by móc funkcjonować w środowisku ludzkim. Uczniowie zostaną poddani wręcz ekstremalnym zadaniom, a ukończenie każdego roku akademii z dobrym wynikiem to już wielkie osiągnięcie. W tym roku, stało się coś nieoczekiwanego. Pierwszy raz do akademii został przyjęty dampir - półczłowiek, półwampir. Dillon, bo o niego chodzi, nie ma pojęcia o swojej wampirzej naturze. Teraz będąc w szkole, okazuje się, że nie tylko jest on wyjątkowy, ale i jego krew jest niezwykle cenna. Musi mieć się na baczności, bo nie tylko uczniowie mogą czyhać na jego życie. Jak sobie poradzi w zupełnie innym środowisku, pełnym krwiożerczych wampirów??? Czy znajdzie w nim sprzymierzeńców??

    Dillon, od początku pobytu w akademii jest zagubiony i zdezorientowany. Ale nie ma mu się co dziwić, dopiero się dowiedział o swojej dwoistej naturze i został rzucony między wampiry. Nie ma pojęcia jak się przy nich zachowywać. Musi wszystkiego uczyć się od podstaw. Nie wszyscy są zadowoleni z jego pobytu w akademii i dadzą mu to odczuć. Czy mimo wszystko, zaprzyjaźni się z krwiopijcami???

    Dawno, tak miło nie spędziłam czasu przy książce o wampirach. Świetnie się bawiłam czytając to. Na początku łatwo się troszkę poplątać, bo ilość wampirów jest przytłaczająca. Ale szybko da się wciągnąć, a potem przepaść. Te wampiry nie są milutkie, wręcz przeciwnie, to elita, a między nimi on, rodzynek. Wiadomo, że nie będzie mu za łatwo. Ale da radę, tylko musi w siebie uwierzyć i zaufać krwi. Krew prawdę powie. Z czasem nawet odnajdzie się w ich środowisku. Książka zaskakuje, zupełnie nie spodziewałam się takich zwrotów akcji, a zakończenie sprawiło, że chcę więcej, najlepiej na jutro😁. POLECAM🧛‍♂️🧛‍♂️🧛‍♂️

    OdpowiedzUsuń
  4. O... Wampiry powracają 😮 treść ogólnie nawet fajna, nie mam zastrzeżeń, wydaje mi się to sensowne... Ale ja już tak odwykłam od podobnych motywów... Trochę już za zwariowane jak dla mnie, dla młodszego czytelnika.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyżby wracała moda na wampiry? 😅 Dawno już czytałam coś o nich, a o tym tytule nawet nie słyszałam, może sięgnę, choćby z ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń