środa, 19 października 2022

Graci Kim - "Ostatnia opadła gwiazda"

Autor: Garci Kim
Tytuł: Ostatnia opadła gwiazda
Wydawnictwo: Galeria Książki
Data wydania: 27 września 2022
Liczba stron: 392
Ocena: 8/10
Patronat Książkowiru

Opis:

Riley Oh nie może się doczekać inicjacji swojej siostry – Hattie ma podczas tej uroczystości oficjalnie stać się członkinią klanu Gom, koreańskich szamanów uzdrowicieli, do którego rodzina Oh należy od pokoleń. Hattie dostanie magiczną bransoletę Gi i wreszcie będzie mogła posługiwać się czarami bez nadzoru dorosłych. Riley bardzo by chciała pójść w ślady siostry, gdy sama skończy 13 lat, ale niestety jest saram – osobą pozbawioną magicznych uzdolnień. Została adoptowana, nie wywodzi się z klanu Gom, i chociaż zna na pamięć wszystkie uzdrawiające zaklęcia, nigdy nie będzie mogła ich użyć, czuje się więc jak wybrakowana dziwaczka zarówno w swojej rodzinie, jak i w społeczności obdarzonych.
Wymyślają więc z Hattie plan. Jeżeli zadziała, nikt już nie będzie jej poniżał ani wytykał braku magicznych umiejętności. Plan jest idealny!
Tyle że niezupełnie. A życie Hattie zawisa na włosku.
Aby ją uratować, Riley musi wykonać niemożliwe zadanie: znaleźć ostatnią opadłą gwiazdę. Co jednak jest tą gwiazdą i jak miałaby ją odszukać?
Riley wyrusza na misję, spotyka niesamowite stworzenia i współpracuje z najgorszymi wrogami. A gdy odkrywa sekrety, które stawiają na głowie wszystko, w co do tej pory wierzyła, musi sama sobie odpowiedzieć na trudne pytania: co to naprawdę znaczy być szamanką, co to znaczy mieć rodzinę i co to znaczy przynależeć do grupy.

Recenzja:

   Po raz kolejny w tym roku mam ogromną przyjemność zaprosić Cię na niezwykłą przygodę, w niezwykły świat. Po raz kolejny w tym roku, podzielę się z tobą książką, która ukazała się w imprincie Rick Riordan Przedstawia, a zarazem pierwszą z serii Klany Obdarzonych, czyli Ostatnia opadła gwiazda.

Riley Oh jest śmiertelniczką wśród swojej rodziny. Jako jedyna z nich nie ma mocy i nie ma szans na zostanie szamanką uzdrowicielką, tak jak jej siostra i reszta najbliższych. To wszystko przez to, że została adoptowana jako niemowlę. Dziewczyna marzy o własnej bransolecie Gi i o tym, że będzie pełnoprawnie przynależeć do klanu Gom. Wraz z siostrą wpadają na doskonały pomysł, dzięki któremu Riley będzie mogła spełnić swoje marzenia, ale jak to zwykle bywa, nie do końca się im to udaje, a to powoduje ciąg zdarzeń, przez które życie Hattie jest w niebezpieczeństwie. Riley musi zrobić wszystko, aby uratować swoja ukochana siostrę.

Bamboszki świętoszki! Uwielbiam książki z tego imprintu, a jeszcze jak są początkiem nowej serii, to już w ogóle jestem zachwycona. Tym razem autorka przenosi nas w świat mitologii koreańskiej i jeśli ktoś dobrze orientuje się w temacie, to doskonale wie, że przy okazji tej serii wydawniczej mieliśmy już okazję wkroczyć do tego świata, tylko, że tam, to była raczej kosmiczna odsłona, a mowa oczywiście o Smoczej perle. No ale przecież nie o tym dzisiaj.

Schemat gry, w którym mamy po drodze do wykonania sporo zadań, aby dotrzeć do największego zagrożenia chyba nigdy mi się nie znudzi. Ta utarta ścieżka towarzyszy mi od samego początku gdy zakochałam się w twórczości Wujka Ricka przy Percym, i nie opuściła mnie przez wszystkie serie no i teraz w historiach innych autorów nadal lubię zatracać się w tych światach. W przypadku Ostatniej opadłej gwiazdy było tego bardzo dużo, aż momentami miałam wrażenie, że rozwiązania tych "zadań" były takie bardzo na szybko i nie do końca przemyślane, żeby móc tylko dalej pędzić do przodu z akcją.

Przez kilka pierwszych stron jakoś nie umiałam się wczuć w tę historię i nie bardzo mi szło czytanie, ale na szczęście bardzo szybko mi to przeszło i jak autorka wrzuciła mnie w wir szybkiej akcji to juz nie mogłam się oderwać do samego końca. Wyżej już wspominałam, że wiele się dzieje w tej książce i nie ma tutaj ani chwili na odpoczynek czy chwile zastanowienia. Główna bohaterka wraz ze swoimi towarzyszami są rzucani od jednej misji do drugiej i tak aż do samego końca. Przydałoby się trochę zwolnienia, ale dałam radę i bardzo podobało mi się zakończenie i otwarcie na kolejne części. Garci Kim pisze bardzo przystępnie, ale i ciekawie, choć nie jakoś wybitnie, to mam nadzieję, że z każdą kolejną częścią będzie coraz lepiej.

Mamy tutaj sporo bohaterów, których stopniowo poznajemy wraz z biegiem historii. Nasza główna bohaterka Riley na samym początku delikatnie mnie irytowała, ale z każdą kolejną stroną była kreowana na świetną postać i już widzę tę całą przemianę, którą będzie jej dane przejść w następnych tomach. Podczas swojej drogi Riley napotyka sporo bohaterów, którzy są jej pomocni, no i takich, którzy nie do końca jej sprzyjają. Jeśli chodzi właśnie o bohaterów drugoplanowych, to bardzo fajnie tworzą całą historię i każdy z nich, nawet ten, który nie pojawia się na zbyt długo, wnosi sporo do całości. Bardzo się cieszę, że na koniec uformowała się swego rodzaju drużyna, której losy będziemy mogli dalej śledzić.

Jak zwykle muszę dodać od siebie kilka słów na temat tego, żebyś dał szansę tej historii niezależnie od tego, do jakiego czytelnika jest ona kierowana. Wiadomo, że tutaj targetem jest raczej młodszy czytelnik, ale zawsze podkreślam, że w tych książkach każdy znajdzie coś dla siebie, nieważne ile ma lat. Ja być może mam sentyment do tych wszystkich historii i dlatego tak się nimi zachwycam, ale cały czas bawię się rewelacyjnie podczas ich czytania. 

No to wychodzi na to, że będzie to seria książek i już się nie mogę doczekać na kontynuację, tym bardziej, że na koniec autorka delikatnie zarysowała nam, w jakim kierunku będzie to zmierzało. Gorąco polecam, żebyś zainteresował się tą serią, tym bardziej, że ukazał się dopiero pierwszy tom, tak więc kiedy jak nie teraz. Gwarantuję Ci świetną zabawę do samego końca.
Z książkowymi pozdrowieniami,
Klaudia.

8 komentarzy:

  1. Jestem bardzo ciekawa tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka przygodówka. Niby fajna książka, ale jednak dla młodzieży, ja już z nich wyrosłam (w sensie lektury - podobnie jak romanse już mi one nie leżą i nie potrafię ich czytać z przyjemnością). Niemniej na pewno wielu czytelników doceni tą nową serię, chociaż wydaje się zwariowana i nieco przeładowana akcją.
    PS Bamboszki świętoszki?! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję patronatu. Książkę bardzo chętnie przeczytam 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię książki, w której wplatane są wątki mitologii a jeszcze te mniej znane to lepiej dla mnie. "Ostatnia opadła gwiazda" to przyjemna lektura, z misją w tle do tego bohaterowie sympatyczni oraz wciągająca i ciekawa fabuła. Książka ta to fajna odskocznia od codzienności czy poważniejszych historii. Warta zapamiętania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo, ale to bardzo jestem szczęśliwa, że Rick Riordan stworzył Rick Riordan Przedstawia. Poznanie nowych wierzeń, kultur i obyczajów w tak przyziemny i przyjemny sposób jest wprost fantastyczne. Jadąc na jego nazwisku mniej znani, albo w ogóle nieznani autorzy mogą się wybić i to jest super.
    Książka już ląduje do mojego notesu "do przeczytania", może za jakiś czas się za to zabiorę. W sumie muszę wszystko co Riordan poleca przeczytać, potrzeba mi młodzieńczego spojrzenia na świat i ucieczki od problemów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję patronatu. Książka zapowiada się ciekawie, choć to nie do końca moj klimat. Dziękuję jednak za polecenie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mitologii koreańskiej nie znam, a te serie lubię, choć mało ich czytałam, ale skoro polecasz, to chętnie przeczytam 🙂

    OdpowiedzUsuń
  8. Wydarzenia rodem z baśni. Trochę realizmu, trochę fantastyki, trochę mitu. Coś dla miłośników rzeczy nierzeczywistych. Cieszy fakt, że pierwsza część serii wywarła na Tobie takie piorunujące wrażenie. Zazwyczaj to wrażenie rodzi niedosyt i rozpoczyna oczekiwanie na kolejną część przygód bohaterów. Lubię poczuć to "coś" po odłożeniu pierwszej części książki, lubię też owo oczekiwanie. Można się wówczas poczuć jak w dzieciństwie, kiedy się czeka po raz kolejny na Mikołaja.
    Aleksandra Miczek

    OdpowiedzUsuń