poniedziałek, 16 maja 2022

Elif Shafak - "Czarne mleko"

Autor: Elif Shafak
Tłumaczenie: Natalia Wiśniewska
Tytuł: Czarne mleko
Wydawnictwo: Poznańskie
Data wydania: 4 maja 2022
Liczba stron: 384
Ocena: 7/10

Opis:

Łamiąca macierzyńskie tabu, wnikliwa i szczera opowieść uznanej pisarki o dojrzewaniu do bycia matką.

Po urodzeniu pierwszego dziecka Elif Shafak doświadczyła depresji poporodowej i przestała pisać. Kryzys, z którym przyszło się jej zmierzyć, sprawił, że nie tylko zakwestionowała swoją wartość jako matki, ale też zaczęła zastanawiać się nad rolą kobiety-pisarki żyjącej i tworzącej w świecie wciąż zdominowanym przez mężczyzn. W tym najtrudniejszym momencie, wypełnionym poczuciem winy i cierpieniem, sięgnęła do doświadczeń autorek takich jak Sylvia Plath, Virginia Woolf, Simone de Beauvoir czy Zelda Fitzgerald. Ich historie dały jej nadzieję, że choć nie każdy kryzys można przezwyciężyć, to nigdy nie mierzymy się z nim samotnie.

Recenzja:

Dotychczas każde spotkanie z twórczością Elif Shafak było dla mnie niezwykłą przygodą – w jej powieściach po prostu zakochiwałam się bez pamięci i zaczytywałam do bladego świtu. Choć Czarne mleko nie jest już fikcją, a faktycznymi przeżyciami autorki z dojrzewania do bycia matką, nie potrafiłam sobie odmówić i tej lektury – przede wszystkim ze względu na sympatię do tureckiej pisarki. I… mimo tego, że ta książka nie skradła całkiem mojego serca, jak opowieści Shafak, tak zapoznałam się z nią z czystą przyjemnością.

Nie wiedziałam, czy chcę zostać matką. Ciąża mnie zaskoczyła. Ale pragnęłam urodzić to dziecko. Czułam się tak, jakby moja druga natura – lubiąca domowe zacisze, troskliwa, pełna uczuć macierzyńskich – buntowała się przeciwko tej, która dominowała przez wiele lat.

Czarne mleko jest bardzo intymną, pełną emocji i niełatwych myśli książką, mimo to czyta się ją z zaskakującą lekkością. Elif Shafak potrafi zaangażować czytelnika w swoją historię, a i sam odbiór całości przypomina wysłuchiwanie doświadczeń bliskiej przyjaciółki. Można odnieść takie wrażenie przez to, jak niesamowicie otwarcie pisarka mówi o swoich wątpliwościach, depresji poporodowej oraz reszcie swojego około-macierzyńskiego życia, a jednocześnie… nie czujemy dyskomfortu czytając o tym. Bez wątpienia wpływa na to także malowniczy styl autorki, który wciąż zachwyca swoim urokiem, cudownym doborem słów, fenomenalnymi metaforami – pióro Shafak autentycznie fascynuje i zachwyca również w bardziej autobiograficznym wydaniu. Zresztą, i tej książki nie pozostawiła bez odrobiny osobliwej magii – choćby poprzez widzenie w sobie kilku różnych kobiet, które musi pogodzić ze sobą czy subtelne wynurzenia...

Właściwie to nie wiem, która z tych miniaturowych kobiet pojawiła się pierwsza, a które później, nie znam chronologii. Niektóre z nich wydają się mądrzejsze od innych, ale to bardziej kwestia ich charakterów niż wieku. Pewnie przyzwyczaiłam się do nieustannego wysłuchiwania kłótni, które prowadzą w moim wnętrzu.

Czuć od pierwszych stron, że jest to książka stworzona przez kobietę dla kobiet. Choć tematem przewodnim zdaje się być tu macierzyństwo, nie tylko ono wiedzie tutaj prym. Shafak bez ogródek pisze tutaj o uścisk ze strony społeczeństwa, którego doświadczyła - oczekiwań wobec niej jako kobiety, a także własnej wewnętrznej walki pomiędzy pragnieniem robienia kariery a byciu matką. Bo czy kobieta potrafi połączyć macierzyństwo z karierą i osiągać zadowalające wyniki na obu polach? Jej historia jest także znakomitym obrazem tego, z jakim niezrozumieniem może spotkać się kobieta, matka. W interesujący sposób odwołuje się tutaj także do innych znanych kobiet, jak choćby Sylvia Plath czy Virginia Woolf, filozoficznych rozważań i pojęć czy literackich tekstów. Prawdę mówiąc, w gruncie rzeczy jest to historia odnajdywania siebie, spełniania się i życia ze sobą w harmonii…

I tak mniej więcej toczy się teraz moje życie: robię krok w tył, ruszam do przodu, upadam, wstaję, idę dalej, potykam się i kolejny raz ląduję twarzą przy ziemi, zbieram się w garść i podejmuję marsz.

Czarne mleko to wartościowa, feministyczna i uniwersalna książka, która pokazuje macierzyństwo od nieco innej strony. Jestem przekonana, że niejedna kobieta znajdzie w tej książce swoiste wsparcie i siłę, aby zawalczyć o własne pragnienia – nie przejmując się społeczeństwem oraz przypisywanym nam rolom. Elif Shafak z osobistych doznań stworzyła doprawdy interesującą i wciągającą lekturę, niezwykle życiową i dającą do myślenia. Polecam z całego serca!

9 komentarzy:

  1. Macierzyństwo. Mit Matki-Polki. Sama słodycz. Niestety podszyta wieloma wyrzeczeniami, zmęczeniem, poczuciem osamotnienia i totalnym wywróceniem życia "do góry nogami". Cieszę się, że coraz częściej się o tym mówi i piszę, bo to pozwoli przygotować się młodym mamą na nachodzące trudy. A kiedy będą gotowe, to łatwiej sobie z nimi poradzą i więcej radości czerpać będą z macierzyństwa. To książka dla przyszłych mam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety, panuje przekonanie, że macierzyństwo to tylko przyjemność. Niestety tak nie jest. Z chęcią sobie zobaczę ten tytuł 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo poruszający temat, książka warta przeczytania. Dla mnie macierzyństwo stanowi jednak nie temat tabu, a kwestię, do której nigdy nie dosięgnę, więc nie ma potrzeby, bym dowiadywała się o nim czegoś więcej. Na pewno inni znajdą w niej wiele informacji.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mama - piękne słowo. Wydaje się takie piękne bycie mamą - uśmiech dziecka, cudowne fałdki na rączkach i nóżkach, zachwyty babć i dziadków. Ale jest też ta druga strona, do której w Polsce nie można przyznawać się

    OdpowiedzUsuń
  5. Wielkimi krokami zbliża się Dzień Matki, książka "Czarne mleko" jest aktualna. Dlaczego bycie matką jest tematem tabu, wybór między karierą a rodziną da się pogodzić. Książka Elif Shafak to wartościowa, mądra lektura. Do tego świetna okładka która oddaje klimat książki.

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo interesująca ksiązka i myślę, że każdy powinien ją poznać. Macierzyństwo temat rzeka, każdy coś o nim wie, ale nie każdy daje sobie z tym radę. Myślę, że to będzie bardzo wartościowa lektura

    OdpowiedzUsuń
  7. Macierzyństwo wymaga wielkiego poświecenia.Nie każda kobieta sobie z nim radzi,ale o problemach matek warto pisać i czytać.Myślę,ze to ważna i potrzebna książka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam w planach książki tej autorki, bo dużo czytałam o nich pozytywnych opinii, nie wiedziałam nawet, że wyszło jej coś nowego, w takim razie mam jeden tytuł więcej do nadrobienia. Ta okładka robi wrażenie 😍

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam w planach wszystkie wcześniejsze książki autorki 🥰Tą książka jest bardzo uniwersalna i bardzo ponadczasowa. Obecnych czasach, przez media społecznościowe i promowanie na nich macierzyństwa,tylko w samych super plusach,to wiele kobiet uważa,że tylko tak jak gwiazdy mediów pokazują rodzicielstwo,to tak ono wyglada w rzeczywiście,a tak nie jest. Bardzo ważne,aby takich książek jak ta było dużo na rynku wydawniczym. Bardzo dziękujemy za świetną recenzję 😘B.B

    OdpowiedzUsuń