piątek, 19 listopada 2021

Piotr Borlik - "Czterdzieści dusz"

Autor: Piotr Borlik

Tytuł: Czterdzieści dusz

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Data wydania: 2021

Ilość stron: 496

Ocena: 8,5/10

PATRONAT KSIĄŻKOWIRU

Opis:

Czy działanie w imię wyższego dobra może gwarantować bezkarność? Czy wszyscy zasługują na drugą szansę?

W klasztorze na odludziu, będącym schronieniem dla czterdziestu duchownych o nadwerężonej reputacji, dochodzi do makabrycznej zbrodni. Zamordowano opiekuna placówki, a jego ciało powieszono na krzyżu w ogrodzie. W obawie, że wybuchnie skandal, władze kościelne próbują zachować incydent w tajemnicy. Do sprawy zostaje wyznaczona młoda i niedoświadczona policjantka Sara Bednarek. Wyznaczona i… pozostawiona bez wsparcia. Sara szybko zdaje sobie sprawę, że jej przełożonym bardziej niż na odkryciu prawdy zależy na jak najszybszym wskazaniu kozła ofiarnego. Z uwagi na życiorysy duchownych, każdy z nich mógłby być mordercą. Sprawa się komplikuje, gdy dochodzi do kolejnej zbrodni.

Borlik prowokuje i zadaje niewygodne pytania. To najbardziej kontrowersyjna powieść w jego dotychczasowym dorobku.

Recenzja:

Czytałam kiedyś jedną książkę pana Borlika i bardzo mi się podobała - ale przy "Czterdziestu duszach" dostałam informację, że to jest w ogóle najbardziej kontrowersyjna powieść w jego dotychczasowym dorobku (co jest zawarte także w opisie), więc mnie bardziej kusić nie trzeba było. Dosłownie pochłonęłam w kilka godzin tę pozycję - i tak mi się to dobrze czytało! Dawno nie byłam tak zaciekawiona zagadką kryminalną! Także no - z góry polecam i zapraszam do czytania dalszej części recenzji!

W klasztorze, w którym przebywają osoby po święceniach kapłańskich, które dawno powinny wylądować za kratami z powodu zbrodni, których dokonali, dochodzi do morderstwa. I to do jakiego morderstwa! Najważniejsza osoba w całym klasztorze zostaje zamordowana - ale sposób, w jaki tego dokonano, sugeruje, że sprawca miał ukryty przekaz...

Na miejsce zostaje wezwana Sara Bednarek, która dostaje awans w zamian za to, że ma rozwiązać sprawę (z jednoczesnym zachowaniem tajemnicy dotyczącego tego, co tu się w ogóle wydarzyło). Ma ona czterdziestu jeden podejrzanych - bo nie licząc czterdziestu osób po święceniach, które dawno zboczyły ze ścieżki dobra, jest jeszcze woźny: który jest chory umysłowo. To mógł być każdy - i Sara zdaje sobie z tego sprawę. Tak samo, jak zdaje sobie sprawę z tego, że jest z nimi zamknięta - i że jest jedyną kobietą, która przebywa w klasztorze. Niemniej jednak ktoś musi rozwiązać sprawę morderstwa - i sprawić, żeby wszystkie tajemnice ujrzały światło dzienne...

"Czterdzieści dusz" już od samego początku jest dosyć mocną książką: opis morderstwa, a raczej znalezionego trupa jest dosyć szczegółowy i wiem, że nie wszystkim się to spodoba. Dla mnie to był jednak plus - lubię, jak książka mnie szokuje i budzi we mnie różne emocje. Do tego wszystkiego tu jest wątek religijny - co też nie wszystkim przypasuje: a raczej nie wszystkim przypasuje, że wiara i religia nie zostały pokazane tylko w dobrym świetle (chociaż były i momenty, gdzie w naprawdę dobrych słowach przedstawiano pewne rzeczy z wiarą związane). 

Bez wątpienia jest to książka, która ma zaskakiwać - i według mnie autor pod tym kątem świetnie sobie poradził. Nie nudziłam się przy czytaniu, akcja była z każdą stroną coraz bardziej dynamiczna - a od samego początku łatwo było się w fabule zatracić. Nie było długich i nudnych początków, przydługawych opisów... Wszystko pod tym kątem było takie, jak trzeba.

Autor bez wątpienia ma także duże doświadczenie w pisaniu tego typu książek - umiejętnie stworzył napiętą atmosferę i dawkował emocje z każdą kolejną kartą powieści. Do tego wszystkiego bohaterowie byli ciekawi, a analiza psychologiczna i wewnętrzne dialogi: wow, po prostu było to genialne! Widać było też, że Piotr Borlik ma dużą wiedzę, dobrze przygotowywał się do pisania tej pozycji i nie można mu odmówić dużej wyobraźni.

Ta powieść udowodniła mi, że mamy w Polsce kolejnego wspaniałego pisarza, po którego pozycje będę już w sumie sięgać w ciemno. Bo dlaczego miałabym rozważać sięganie po książkę kogoś, kto tak bardzo oczarował mnie "Czterdziestoma duszami"? No cóż, jest to na pewno bardziej brutalna, krwawa i mroczna tematyka niż książki, które zwykle czytam (bo czytam głównie romanse) - ale skoro ja w tej książce się zauroczyłam, to tym bardziej zauroczy się w niej ktoś, kto takie klimaty na co dzień czytuje. 

Podsumowując: gorąco polecam! To naprawdę jedna z najlepszych powieści ostatnich miesięcy - genialna książka, która pokazuje ogromny talent pisarki autora. Musicie koniecznie przeczytać! Bo tutaj wszystko tworzy spójną całość: i piękna okładka, i intrygujący opis, i szokująca treść. 

13 komentarzy:

  1. Akurat kupiłam "Boską proporcję" Piotra Borlika, bo bardzo dużo dobrego słyszałam o tym autorze. Widzę, że muszę sporo nadrobić i poznać te książki

    OdpowiedzUsuń
  2. Przez Was podoba mi się coraz więcej thrillerów! Okładka lekko przerażająca a fabuła jeszcze bardziej. Lubię takie klasztorne klimaty. Na taką pogodę tę książki są idealne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Renata Kozłowska19 listopada 2021 16:45

    Zaciekawiła mnie ta recenzja, tylko obawiam się trochę tych opisów brutalnych. Ale może przeczytam mimo wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi intrygująco. Napewno do najlzejszych tematów nie należy, ale to dobrze. Trzeba poruszać tematy tabu, a takich jest pełno.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak przekonam się do kryminałów, na pewno zainteresuję się tą książką. Recenzja porywa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie wątek religijny w książkach zawsze ciekawił i tym razem jest tak samo. "Czterdzieści dusz" wzbudza zainteresowanie fabułą jaki i tematem. Będę rozglądać się za tą książką w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję tak ciekawego patronatu. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na stronach internetowych już od dawna przewijała się ta okładka, na której prezentuje się ten czerwony sznur... To mnie jakoś tak mocno odpycha, nie wiedzieć czemu, bo przecież zdarzają się straszniejsze przedstawienia. W każdym razie nie, gdybym zobaczyła ją w księgarni, na pewno bym po nią nie sięgnęła.
    Pomysł jest całkiem spoko. Zamknięcie w klasztorze ludzi, którzy w zasadzie zasługują na więzienie. Ale przecież każdy powinien dostać drugą szansę... Z drugiej strony jak się patrzy na te cele klasztorne, to życie w nich bywa gorsze niż w więzieniu. Nie ulega jednak wątpliwości, że tematy religijne w Polsce podejmuje się trudno i z pewną obawą. Szczególnie w oprawie brutalnego, krwawego kryminału.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię książki Piotra Borlika. Tę mam na swojej liście i jestem bardzo ciekawa lektury, zwłaszcza,że z tego co zauważyłam książka ma już swoich zwolenników jak i przecieników w literackim świecie. Gratuluję patronatu!

    OdpowiedzUsuń
  10. Hmm... Na lubimyczytac są zróżnicowane te opinie na temat tej powieści. Ja autora jeszcze nic nie czytałam, choć mam na półce Boską proporcję i Materiał ludzki. Jak te mi się spodobają, to może sięgnę i po tę. Ale na razie sobie odpuszczę 😉

    OdpowiedzUsuń
  11. Po tej recenzji jestem za. Muszę zapamiętać te pozycje

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratulacje patronatu😘 Nic i nikt nie jest tylko dobry,czy tylko zły,każdy z składa się z trochę dobrych i trochę złych cech,z wyjątku kom jest o czym się zajmuje. Ale tylko od niego,jego wychowania,charakteru,otoczenia zależy,który chce zaczną przeważać. Mimo,że nie czytam książek tego gatunku (z innych gatunków,tych bardziej lubianych,wiele czeka na swoją kolej😁),to ta recenzja,bardzo zaciekawia czytelnika do sięgnięcia po tą książkę,nawet takiego,który na dłuższy książkowy związek,wybiera inne gatunku☺😉😀 Bardzo dziękujemy za bardzo zachęcającą o świetną recenzję😘B.B

    OdpowiedzUsuń