wtorek, 16 listopada 2021

Holly Black - "Klątwiarze. Biały kot. Czerwona rękawiczka. Czarne serce"

Autor: Holly Black

Tytuł: Klątwiarze. Biały kot. Czerwona rękawiczka. Czarne serce

Wydawnictwo: Jaguar

Data wydania: 2021

Ilość stron: ok. 800

Ocena: 10/10!

PATRONAT KSIĄŻKOWIRU

Opis:

Jest sprytny niczym diabeł, po dwakroć przystojniejszy i… w piekielnym potrzasku!

Cassel Sharpe pochodzi z rodziny Klątwiarzy – ludzi, którzy posiadają niezwykłą moc zmieniania ludzkich emocji, wspomnień i kształtów, a także odwracania czyjegoś szczęśliwego losu za pomocą najdelikatniejszego muśnięcia dłoni. Ponieważ praca z klątwami jest nielegalna, są także przestępcami. Wielu klątwiarzy schodzi na złą drogę, zostając gangsterami i oszustami, ale nie Cassel. Cassel nie ma magicznych zdolności, przez co jest skazany na los outsidera i byłby pewnie zwyczajnym dzieciakiem w pokręconej rodzince, gdyby nie pewien drobny szczegół… Trzy lata temu zabił swoją przyjaciółkę, Lilę.

Chłopak dba o pozory normalności, wtapiając się w tłum, ale jego starannie budowana fasada zaczyna się kruszyć, gdy traci kontrolę i lunatykuje we śnie, napędzany przerażającymi snami o białym kocie, który ma mu coś do powiedzenia. Zauważa też inne niepokojące rzeczy, takie jak dziwne zachowanie starszych braci, którzy mają przed nim tajemnice. Gdy Cassel zaczyna podejrzewać, że jest nieświadomym pionkiem w wielkiej przestępczej grze, za wszelką cenę chce odzyskać przeszłość, by poznać prawdę o sobie i przechytrzyć oszustów.

Poznaj sekrety mrocznego świata klątwiarzy, w którym występek miesza się z czarnomagicznymi praktykami.

Młody chłopak, nękany koszmarami spróbuje przejrzeć wielką grę oszustów i zawalczyć o utracone wspomnienia, a także o utraconą miłość.

Recenzja:

Dajcie mi więcej takich książek. Dajcie mi więcej takich książek... Ja potrzebuję więcej takich książek! Dalej myśląc o tej powieści, chociaż skończyłam ją czytać już wczoraj, czuję dosłownie, jak mocno bije mi serce. "Klątwiarze" to pozycja, która zostanie w mojej pamięci (i w moim sercu) na bardzo długo - i bardzo się cieszę, bo ta powieść była TAK DOBRA, że to jest must read, must have - i w ogóle tak bardzo Wam zazdroszczę, że macie przed sobą jeszcze "Klątwiarzy" (bo pewnie większość jeszcze nie czytała) - bo dopiero poznacie te wszystkie intrygi, plot twisty... Kocham Holly Black i jej twórczość, bez wątpienia! 

W ogóle na samym początku powiem, że w tym polskim wydaniu są od razu trzy tomy - bo to trylogia - i też wydawnictwo Jaguar w fajnej cenie to wszystko prezentuje! Dodam też, że jest to całkowicie inna historia od poprzednich książek autorki - tych o elfach. Tutaj nie mamy nic ze świata Okrutnego Księcia - ale wykreowany przez Holly Black świat po raz kolejny zaskakuje i pokazuje, jak świetną wyobraźnię i orientację w życiu społecznym i politycznym ma autorka.

Cassel Sharpe pochodzi z rodziny Klątwiarzy - gdzie każdy ma jakiś unikalny talent, można powiedzieć magiczny. Jego rodzina akurat bardziej wykorzystuje je do niecnych celów - bo zajmują się nawet zabijaniem ludzi dla mafijnej rodziny. Cassel nie ma magicznych umiejętności - dorósł w przekonaniu, że nigdy nie będzie tak dobry, jak jego bracia. A sami Klątwiarze - chociaż ich istnienie nie jest zabronione, są bardzo dyskryminowani (nie mogą jednak bodajże według prawa korzystać ze swoich zdolności): tyle, że oni sami nie wybierają sobie takiego losu. Z ich talentem się po prostu rodzi - i część osób w rodzinach, które nie mają nic wspólnego z Klątwiarzami, jednak ma dziecko, które jakiś talent otrzymało. 

Cassel stara się żyć najnormalniej, jak się tylko da. Chodzi do szkoły z internatem, utrzymuje kontakt z braćmi... Ale jak można normalnie żyć, gdy twoja mama siedzi w więzieniu, gdy twój dziadek jest w stanie zabijać jednym muśnięciem palca, a ty sam zabiłeś swoją najlepszą przyjaciółkę, gdy byłeś jeszcze dzieckiem - z czego w ogóle mało co pamiętasz, nie licząc widoku krwi i tego, jak szeroko się wtedy uśmiechałeś... 

Niebawem okazuje się, że... pewien kot chce się z nim skomunikować poprzez sny i daje mu wskazówki, że chociaż Cassel nie jest tego świadomy, to ktoś i tak wykorzystuje go do nielegalnych rozgrywek. Cassel postanawia poznać prawdę: co wcale nie jest łatwe i co niebawem okaże się bardzo, bardzo szokujące... 

To, co Wam streściłam, jest naprawdę tylko wierzchołkiem góry lodowej - z pierwszych kilku rozdziałów. A książka ma około ośmiuset stron! Chyba domyślacie się, jak wiele wspaniałej akcji jest tu jeszcze w międzyczasie? Ile plot twistów? Ile tajemnic? Ile wspaniałych postaci? Jeśli nie znacie twórczości Holly Black - to koniecznie musicie to zmienić!

Do tego wszystkiego i opisy, i dialogi, są na najwyższym możliwym poziomie. Sama fabuła jest bardzo oryginalna i dynamiczna. A bohaterów czasem się lubi, czasem nie - ale według mnie to celowa zagrywka autorki. Jest tu także wątek romantyczny - ale nie ma tu żadnych scen erotycznych, które byłyby jakoś opisywane: bardziej się coś zaczyna dziać i szybko się kończy - bo bez wątpienia Holly Black nie uważa erotyki za najważniejszy punkt tej powieści. Najważniejsze są relacje, Klątwiarze i intrygi! To połączenie jest po prostu najlepsze!

Podsumowując: jeśli macie ochotę na jedną z najlepszych książek nie tylko tego roku, ale być może nawet ostatnich kilku lat - to polecam "Klątwiarzy". W mojej subiektywnej ocenie to pozycja, dla której warto zgrzeszyć. Kocham tę powieść - i naprawdę szczerze polecam. Mam nadzieję, że przeczytacie: bo naprawdę warto i inaczej będziecie żałować! 

12 komentarzy:

  1. Nie miałam w planach tej książki, ale ta recenzja sprawiła, że zmienię zdanie

    OdpowiedzUsuń
  2. Renata Kozłowska16 listopada 2021 17:30

    Ta recenzja przekonała mnie do tego, że warto zainteresować się tą książką. Muszę koniecznie przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Daruję sobie recenzję. Właśnie zaczynam czytać i liczę na świetną przygodę

    OdpowiedzUsuń
  4. 3 w 1. "Klątwiarze" zapowiada się obiecująco. Pomysł na fabułę niebanalny, jak nas historia wciągnie nie będziemy mogli się od niej oderwać a przy zwrotach akcji na nudę też nie możemy liczyć. Z chęcią zapoznam się z książką Holly Black.

    OdpowiedzUsuń
  5. Och, Holly Black... Naprawdę wróciła. Kurczę... w zasadzie nie mam co komentować. Jest fabuła, jest magia wyobraźni, świetny pomysł na książkę i ogólny wydźwięk, potwierdzony w ocenie. Jedynie jej wielkość mnie przeraża (skąd te tomy powstają?!), ale może uda mi się popracować wcześniej trochę nad asertywnością, by nie skończyć potem nad tą lekturą nieprzerwanego udręczonego transu czytelniczego (aby nie zarwać wiążących obowiązków i później nie żałować). Cóż... czego się nie robi dla tej autorki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Taka recenzja potrafi porwać nawet i mnie. 800 stron, ocena 10/10... Wysoki poziom dialogów i opisów. Jestem zaciekawiona. Może i mnie porwałaby taka powieść.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurcze jaki długi opis! Na początku poczulam zaintrygowanie ale nie dotarłam nawet do końca. Gratuluję patronatu ale czuję, że nie przebrnelabym przez te książkę. Takie powieści nie są po prostu dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Taa recenzja aż krzyczy bierz bierz i czytaj i mimo że zazwyczaj nie siegam po taki gatunek to jednak Holly jest u mnie na liście i sięgnęłabym też po Klatwiarzy Napewno polecę ja przyjaciółce która uwielbia takie klimaty

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam takie cegiełki, okładka przyciąga wzrok i choć Holly Black jeszcze nic nie czytałam, prócz Okrutnego księcia, którego kiedyś zaczęłam i nie skończyłam, to bym chciała tę perełkę, jak powiadasz, przeczytać 🙂

    OdpowiedzUsuń
  10. Czasami tak jest, że do mojego książkowego serduszka trafia coś, co wywołuje w nim niemałe poruszenie. I tak mi się wydaje, że książka Pani Holly Black jest tym, co właśnie poruszenie wywołało. A jak jeszcze widzę, historia nie skończy się na jednym tomie. Podzielam zdanie autorki, recenzji dlatego uważam, że ja również zostanę czytelniczką tej pozycji książkowej. W końcu któż to nie lubi, gdy w fabule pojawiają się aspekty magiczne takie jak tutaj? A tu mamy Klątwiarzy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wielka szkoda,że nie gustuję w takich książkach. Sądząc po recenzji ta książka na pewno zapada w pamięć a fani gatunku mogą liczyć na absolunie nieprzeciętną powieść. Okładka świetna.

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratulacje patronatu😘Bardzo dobrze umiecie zachęcać i kusi do sięgnięcia po jakąś książkę 😀A ta ocena już dopełniła całości,sprawiając że chciałam być poznać ją całą podczas ZaCzytania się w niej ☺Bardzo dziękujemy za świetną recenzję😘B.B

    OdpowiedzUsuń