wtorek, 31 sierpnia 2021

Anna Karpińska - "Kiedy nadejdziesz"


Autor: Anna Karpińska

Tytuł: Kiedy nadejdziesz

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Data wydania: 2021

Ilość stron: 440

Ocena: 9/10

PATRONAT KSIĄŻKOWIRU 

Opis:

Czy warto poświęcić spokojne życie dla pełni szczęścia i realizacji największego marzenia?

Aleksandra i Jan przez wiele lat bezowocnie starają się o dziecko. Lekarze, mimo szczerych chęci, są bezradni.
Maria i Władek są rodzicami Kaliny, która po wypadku porusza się na wózku. Pewnego dnia pojawia się szansa, że dziewczyna będzie chodzić o własnych siłach. Na operację potrzeba jednak fortuny, która jest poza ich zasięgiem.
Dla tak zamożnych ludzi jak Jan i Aleksandra taka kwota nie stanowiłaby większego wyzwania. Kiedy Aleksandra i Maria spotykają się na swojej życiowej ścieżce, postanawiają wykorzystać okazję na szczęście - dla jednej i drugiej rodziny. Zawierają umowę, która wywróci ich świat do góry nogami. Droga, którą świadomie wybiorą, okaże się wyboista i pełna niespodzianek. Nie tylko dobrych.
Ile warto poświęcić dla osiągnięcia szczęścia? Jak dużo trzeba za nie zapłacić?
Historia dwóch zdeterminowanych kobiet, które ustabilizowane życie kładą na szali swoich pragnień.

Recenzja:

W tym roku nie czytałam lepszej książki o tematyce obyczajowej - musicie mi uwierzyć, "Kiedy nadejdziesz" jest definitywnie taką powieścią, która od razu pochłania i od której nie da się oderwać, a co lepsze - nie da się o niej także długo zapomnieć, bo pozostawia w głowie milion różnych myśli i pytań! Od razu także dodam, że to dopiero część pierwsza, będzie jeszcze kontynuacja, natomiast ja już zacieram rączki i nie mogę się tego doczekać! To jest prawdziwe mistrzostwo, szczególnie pod kątem pokazywania emocji i relacji międzyludzkich (w tym szczególnie rodzinnych), a na dodatek w międzyczasie plącze się tam pewien wątek tajemnic rodzinnych. W ogólnym rozrachunku: książkę pokochałam i tyle!

Aleksandra przez wiele lat starała się urodzić dziecko - i chociaż zwykle bez trudu zachodziła w ciąże, po kilku tygodniach następowało poronienie. Aleksandra była bezradna, nie była w stanie nic z tym zrobić. Cokolwiek ona sama by nie robiła - i jak bardzo by nie odpoczywała, jedząc same zdrowe rzeczy - poronienie i tak następowało. Lekarze także nie byli w stanie nic zrobić - raczej stwierdzili, że tylko cudem Aleksandra mogłaby donosić ciążę, bo jej organizm po prostu jakby z tym walczy i nie ma zbyt dużej szansy na to, żeby jej się to udało. 

Aleksandra jest zrozpaczona, a kiedy koleżanka podsuwa jej pomysł o surogatce, która mogłaby urodzić dziecko Aleksandry i jej męża (poprzez wszczepienie zapłodnionej komórki jajowej metodą in vitro), Aleksandra ochoczo przystaje na ten pomysł. Nawet jej mąż nie jest zbytnio przeciwny - mimo że to sporo kosztuje. 

I takim cudem losy Aleksandry przecinają się z losami Marii - kobiety, która utknęła w dosyć toksycznym małżeństwie, a na dodatek ma piętnastoletnią córkę na wózku inwalidzkim - która ma szansę z tego wózka wstać, jeśli Maria uzbiera ponad dwieście tysięcy złotych. Tyle, że Maria wie, że marne grosze, które zarabia w pracy, nie pozwolą jej zbyt szybko odłożyć gotówki, a na swojego męża nie chce nawet liczyć. Postanawia zostać surogatką Aleksandry.

Jak się to skończy? To już musicie zobaczyć sami - wystarczy tylko sięgnąć po "Kiedy nadejdziesz"! Emocje gwarantowane! Nie bez powodu nazywam tę książkę najlepszą obyczajówką, jaką czytałam w roku 2021! 

Anna Karpińska stworzyła historię, przy której czuje się taki wir emocji i uczuć, że ja dosłownie nie byłam w stanie uwierzyć, że aż tak dobrze tę sferę można było przekazać na kartkach książki. Do tego wszystkiego zawirowania losu, ludzkie problemy, skomplikowane relacje rodzinne... Ta książka jest o życiu i jest bardzo realistyczna. Można by powiedzieć, że niejedna osoba coś podobnego mogłaby przeżyć. Do tego wszystkiego poruszony jest temat, który zwykle nazywany jest tematem tabu i jest omijany szerokim łukiem - a tu autorka stworzyła bardzo konkretną, dosyć mocną momentami pozycję, która pokazuje, że nie jest to takie czarno-białe, a przedstawione informacje na "te tematy" są bardzo rzetelne: widać, że pisarka spędziła dużo czasu na gromadzeniu informacji, zanim zabrała się do pisania, co się definitywnie chwali!

Nie jestem w stanie nawet przypomnieć sobie tytułu książki, która poruszałaby podobne zagadnienia - nie mówiąc już o tym, że napisana byłaby w taki, a nie inny sposób. Naprawdę, nie mogę się już doczekać kolejnego tomu - i liczę na to, że w końcu on wszystko wyjaśni w taki sposób, że ta historia naprawdę będzie już kompletna. Natomiast mam też przeczucie, że znowu w niektórych momentach będę ocierać łzy...

Podsumowując: według mnie "Kiedy nadejdziesz" to genialna książka, którą dosłownie trzeba przeczytać i którą trzeba polecać dalej. Dlatego też wzięłam nad nią patronat medialny - żeby jak najbardziej szerzyć związane z nią informacje. Mam nadzieję, że jesteście skuszeni, bo chociaż temat trudny, to przedstawiony w taki sposób, że książka jest raczej dla każdego. To jak? Mogę Wam życzyć: "miłego czytania"?

12 komentarzy:

  1. Gratuluję patronat. Dziękuję za recenzję. Wiem już, że MUSZĘ przeczytać tę książkę i będę czekać na część kolejną. Nie wyobrażam sobie co musi przeżywać kobieta, która zachodzi w ciążę i nie może jej donosić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Renata Kozłowska31 sierpnia 2021 10:47

    Gratuluję patronatu. Książkę mam na liście do przeczytania bo książki tej autorki biorę w ciemno.

    OdpowiedzUsuń
  3. Od razu pierwsze zdanie recenzji mnie kupiło. Czasami lubię sięgnąć po powieść obyczajową. Teraz już wiem w jaką się zaopatrzyć. Dziękuję za recenzję i polecenie kolejnej ciekawej książki

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie trzeba mnie namawiać na kolejną książkę tej autorki. Recenzja tylko potwierdza, że powieść warta przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniały patronat, książka zapowiada się mega wzruszająca, chętnie przeczytam. W powieściach z motywem surogatek nie spotkałam się, ale w serialu był taki motyw -polski serial Majka, i w Bollywood - Chori chori chupke chupke - film piękny. Polecam ! 💙

    OdpowiedzUsuń
  6. Powieść o problemach, które mogą dotyczyć wielu z nas. Gdy jedni mają pieniądze, chociaż brakuje im dziecka, a gdy u drugich sytuacja jest zupełnie na odwrót. W tym przypadku książka podbiła me serce i muszę zdecydowanie wpisać ją na listę must have.

    OdpowiedzUsuń
  7. Historia w "Kiedy nadejdziesz" intryguje a rekomendacja że to jak do tej pory najlepsza książka obyczajowa dla mnie wystarczy żeby sięgnąć po książkę Anny Karpińskiej. Nie czytałam żadnej książki pisarki zatem ta lektura może być doskonałym początkiem. Życiowa, emocjonalna opowieść która poruszy czytelnika. Książka na pewno będzie przeczytana.

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratulacje wspaniałego patronatu :) Bardzo jesteśmy zachęceni i skuszeni :) Szczególnie, że już część ma dość wszędzie wyskakujących, wychodzących i pokazujących się gangsterów czy erotyków. To jest powieść, która coś ze sobą niesie, ma coś co przyciąga. To powieść z tych do których się będzie wracać :) To bardzo trudny temat, ale jakże ważny i warty zaczytania. Bardzo dziękuję za recenzję :) B.B

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolejny dobry patronat. Gratulacje! Nie czytałam dotychczas żadnej powieści autorki,ale to chyba najlepszy moment,aby zapoznać się z jej twórczością.

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratulacje patronatu, muszę tą książkę przeczytać, jestem jak najbardziej na tak

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem już na finiszu tej wspaniałej książki i zgadzam się z każdym Twoim słowem. Trzeba przeczytać koniecznie, emocje gwarantowane.

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratulacje patronatu.Czuję,że ta powieść dostarczy bardzo wielu Emocji.Po przeczytaniu recenzji wiem że koniecznie muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń