wtorek, 20 lipca 2021

Oscar Wilde - "Zbrodnia lorda Artura Savile i inne nowele"

Autor: Oscar Wilde
Tłumaczenie: Róża Centnerszwerowa
Tytuł: Zbrodnia lorda Artura Savile i inne nowele
Wydawnictwa: MG
Premiera: 28 lipca 2021
Liczba stron: 162
Ocena: 8/10
Patronat Książkowiru

Opis:

Cóż za przyjemna lektura, z gracją, uroczą dawką sarkazmu i głębszym podtekstem od Oscara Wilde'a.
Dystyngowany angielski lord postanawia popełnić zbrodnię kierowany szlachetnymi pobudkami; duch zamiast straszyć, jest straszony przez racjonalnych amerykańskich „zdobywców” Europy; Lady, której skrywaną tajemnicą było to, że żadnej tajemnicy nie miała….
Żartobliwe, pełne złośliwego humoru i paradoksów - dla wszystkich, którzy lubią od czasu do czasu spojrzeć na literaturę grozy z dystansem i z przymrużeniem oka.

Recenzja:

Ze zgrozą odkryłam niedawno, że choć uwielbiam twórczość Oscara Wilde’a, tak… znam jedynie spod jego pióra kilka bajek i Portret Doriana Graya. Nie mogłam sobie więc odmówić lektury niewielkiego zbioru jego tekstów – szczególnie, że Zbrodnia lorda Artura Savile i inne nowele zapowiadały sporą dawkę błyskotliwości i przewrotności tegoż autora. I... ta zapowiedź chyba najlepiej opisuje tę książkę.

Jakież to wydawało mu się wszystko szalone i potworne. Czy mogła być na ręce jego wypisana, w których zgłoskach sam nie był zdolny odczytać, ale który obcy tylko potrafił odcyfrować, okropna jakaś tajemnica grzechu, jakieś krwawe piętno zbrodni? Czy niepodobna było ich uniknąć?

Zbiór ten zawiera pięć krótkich form – Zbrodnia lorda Artura Savile, Duch z Kenterwilu, Modelowy milioner, Sfinks bez sekretu, Portret Pana W.H.. Ten ostatni tekst bardziej przypomina esej niż opowiadanie i – niestety – najmniej przypadł mi do gustu, choć muszę przyznać, że cały koncept jest zdecydowanie godny uwagi i nie żałuję, że się z nim zapoznałam. Talent – a wręcz geniusz - Oscara Wilde’a wyraźniej widać w jego opowiadaniach, które są doprawdy różnorodne. Wyśmienicie ubawiłam się przy Duchu z Kenterwilu, tytułowa Zbrodnia... ogromnie mnie zaskoczyła – podobnie jak Sfinks bez sekretu, gdyż jego zakończenie uważam za bardzo… współczesne. Najlepsze zostawiłam na koniec - Modelowy milioner to po prostu majstersztyk – mieści się na zaledwie siedmiu stronach, a najlepiej wypada w całym zbiorze! Wybaczcie, że tak niewiele piszę na ich temat, ale przy tak miniaturowych formach zdradzić coś, to popsuć przyjemność z odkrywania!

(…) Śmierć musi być bardzo piękna. Leżeć w miękkiej, brunatnej ziemi, mając trawę szumiącą ponad głową i wsłuchiwać się w ciszę. Nie mieć ani jutra, ani wczoraj. Zapomnieć o czasie, zapomnieć o życiu i mieć zupełny spokój.

Ogromnie przypadł mi do klimat całości, a w zasadzie jego różnorodne tendencje, swoiście poważne – a jednocześnie cudownie humorystyczne. Mamy tutaj czarny humor, tragedię, ucieczki od przeznaczenia, sarkazm, tajemnice, duchy… a nawet odrobinę wzruszenia. Opowiadania Oscara Wilde’a ujmują, w taki czy inny sposób, a zasługą tego jest fakt, że wszystkie są pięknie napisane, w konwencji literatury gotyckiej, przepełnione melancholią i… przyjemną dawką sarkazmu. Widać tutaj także ciekawy obraz angielskiego społeczeństwa – jego moralności, zabobonności. Króciutko podsumowując - najprawdziwsza uczta!

Zwraca poeta uwagę naszą na to, jak prawdziwość gry, prawda oddawania rzeczywistości na scenie, dodaje uroku poezji, tchnąć życie w jej czar i wlewając żywą treść w idealną formę.

Zbrodnia lorda Artura Savile i inne nowele to niepozorna książka, która – choć rozmiarem niewielka – kryje w sobie aż pięć interesujących treści. Myślę, że każdy miłośnik angielskiego humoru oraz lekkiej klasyki będzie zachwycony tekstami weń zawartymi – zresztą, piórem Oscara Wilde’a i jego inwencją twórczą zawiedzionym być nie można. Polecam z całego serducha!

10 komentarzy:

  1. A ja nie znam twórczości Oskara Wilde'a, ale po tej recenzji chętnie nadrobię tę zaległość, zaczynając od tego zbioru krótki form literackich. Humor, przewrotność, zaskoczenie to pierwsze trzy słowa, które nasunęły mi się na myśl po przeczytaniu rececnzji. I to mi w zupełności wystarczy, by dać się skusić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś ostatnio nie mam ochoty na tego typu lekture, choć zapowiada się ciekawie. Tytuł zapiszę sobie na przyszłość. Dzięki za recenzję

    OdpowiedzUsuń
  3. Renata Kozłowska20 lipca 2021 09:48

    Lubię antologie, są idealne gdy nie mam czasu na dłuższe formy. Może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. I mnie przypadłaby do serca ta antologia. Lubię takie historie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam twórczości Oscara Wilde'a, ale po przeczytaniu recenzji "Zbrodnia lorda Artura Savile i inne nowele" z chęcią bym ten stan rzeczy zmieniła. I ta antologia może być dobrym początkiem. Opowieści okraszone czarnym humorem, a także możemy spotkać tragedię, ucieczkę od przeznaczenia, sarkazm, tajemnice a nawet duchy. Jestem zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznaje się, że nic nie czytałam Oscara Wilde'a. Jakoś było nie po drodze. Ale tę opowiadania chętnie przeczytam. Lubię grozę, czytuję opowiadania, a recenzja sprawiła, że zainteresowała mnie ta książka

    OdpowiedzUsuń
  7. Oscara Wilde'a zazwyczaj znamy właśnie z "Portretu Doriana Graya", zapominając przy tym, że jest on autorem wielu innych, równie fantastycznych utworów. Z każdego z nich "wychodzi" mistrz grozy i tajemniczości. Przynajmniej dla mnie.
    Lubię opowiadania tego autora i te, które kryje w sobie "Zbrodnia" już znam. Chętnie do nich co jakiś czas wracam, bo fascynuje mnie świat w nich przedstawiony. Poza tym za każdym razem odkrywam w nich coś innego, czego wcześniej nie udało mi się dostrzec. Faktycznie Wilde jak nikt inny potrafi stworzyć specyficzny klimat, w którym śmiech łączy się z grożą, prześmiewczość z przemyśleniem, a ironia z samokrytyką. Taka mroczna atmosfera w groteskowej formie. Polecam tę antologię, jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji się z nią zetknąć.
    Aleksandra Miczek

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze sobie obiecywałam,że przeczytam wiecej utworów Oscara Wilde'a niż tylko "Portret Doriana Graya" ale jak dotąd mi się to nie udało. Recenzowane nowele,choć krótkie wydają się ciekawe, idealne jako przerywnik pomiędzy dłuższymi tytułami. Chętnie się z nimi zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja właśnie wypożyczyłam sobie z biblioteki Portret Doriana Greya i będę niedługo zapoznawała się z prozą autora bo nie znam jej jeszcze. A ten tytuł także bardzo chętnie przeczytam, może uda się go wygrać u Was 😉

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratulacje patronatu😘Bardzo chętnie przyjmuję to polecenie,do mojego książkowego serducha i zapisuję sobie ten tytuł😍Lubię takie klimaty ☺Takie lżejsze,mniejszej objętości,też sam co jakiś czas potrzebne i warte zaczytania☺Bardzo dziękujemy za recenzję😘B.B

    OdpowiedzUsuń