wtorek, 22 czerwca 2021

Matt Haig - "Biblioteka o północy"

Autor: Matt Haig
Przekład: Ewa Wojtczak
Tytuł: Biblioteka o północy
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 15 czerwca 2021
Liczba stron: 400
Ocena: 100/10

Opis:

Gdzieś poza krańcami wszechświata znajduje się biblioteka wypełniona niezliczoną liczbą książek, z których każda jest historią innej rzeczywistości. Wszyscy czasami zastanawiamy się, jak inaczej mogłoby wyglądać nasze życie, ale co wówczas, gdyby to naprawdę było możliwe? Co, gdybyśmy zyskali okazję wejścia do takiej biblioteki i przekonania się na własnej skórze, czy jakieś inne życie byłoby rzeczywiście bezwarunkowo lepsze?
Nora Seed staje w obliczu takiej właśnie szansy. Kiedy śmierć kota okazuje się ostatnią kroplą, która przepełnia czarę, postanawia rozstać się z tym światem i... trafia do Biblioteki o Północy. Otrzymuje możliwość nowego życia i dokonania innych niż dotąd wyborów - może wybrać inny kraj zamieszkania, uratować związek z narzeczonym, zrealizować marzenie o zostaniu glacjolożką. Każdy taki wybór to nowa przygoda, w trakcie której Nora musi odkryć, co tak naprawdę składa się na satysfakcjonujące życie. A przede wszystkim musi znaleźć odpowiedź na najważniejsze pytanie: co sprawia, że w ogóle warto żyć…

Recenzja:

Matt Haig to jeden z niewielu pisarzy, którzy potrafią pisać o życiu w sposób nietuzinkowy i niespotykany. Biblioteka o północy jest piękną i dającą do myślenia powieścią, która przelewa w serce czytelnika wiele nadziei – niezwykle potrzebnej w obecnych czasach. Autor w sposób nieoczywisty rozprawia tutaj o ludzkich decyzjach, ominiętych możliwościach, a historia Nory Seed – choć fikcyjna i fantazyjna - udowadnia, że każdy ma przed sobą widok na lepsze jutro – a z pozoru złe wybory mogą być lepsze niż te na pierwszy rzut oka dobre.

(...) wszędzie tam, gdzie znajdują się książki, zawsze istnieje pokusa, by je otworzyć. (...) tak samo jest z życiem.

Myślę, że w głowie każdego pojawia się czasem myśl co by było, gdybym.... Czy postąpilibyśmy inaczej, gdybyśmy w pewnym momencie naszego życia zmienili jakąś decyzję? Nora Seed, główna bohaterka Biblioteki o północy nosi w sobie wiele takich żalów – uważa swoje życie za katastrofę i… postanawia popełnić samobójstwo. Gdy traci przytomność nie umiera, a… trafia do tytułowego miejsca, gdzie czeka na nią nieskończona liczba możliwości. Kobieta zyskuje szansę na poznanie innych swoich żywotów, gdzie podjęła odmienne decyzje, aby wybrać sobie życie idealne, w którym zapragnie pozostać. Nie jest to jednak proste, jak się wydaje…

„Podążaj śmiało w kierunku swoich marzeń – napisał kiedyś Thoreau. - Żyj takim życie, jakie sobie wyobraziłaś."

Koncept książki oraz całego pomiędzy jest niesamowity sam w sobie i łatwo się w niej zatracić. Narracja jest przebajeczna, Matt Haig nawiązuje tutaj zarówno do filozofii (Nora właśnie to studiowała), jak i mechaniki kwantowej - odnosi się (a może raczej to Nora odnosi się?) m.in. do Henry’ego Davida Thoreau, Sylvii Plath czy Erwina Schrödingera. Nie robi tego jednak w sposób skomplikowany, a lekki i łatwy zrozumienia nawet dla osoby, która z tymi dziedzinami ma niewiele wspólnego. Ogromnie przypadło mi to do gustu, że po pierwszych bardzo depresyjnych rozdziałach, stopniowo zmierzamy do światła – nie znaczy to jednak, że opowieść staje się nagle mlekiem i miodem płynąca. Bohaterkę czeka wiele niełatwych wyborów, doświadcza zarówno spraw przyjemnych, jak i przykrych, ale… pozbywa się wielu żalów z serca i przechodzi przemianę – a czytelnik wraz z nią. Bardzo łatwo było mi się utożsamić z Norą w niektórych sprawach i naprawdę mocno zaangażowałam się w jej los, mając nadzieję na to, że znajdzie szczęście, na które zasługuje. Ta książka dała mi też wiele do myślenia, choćby w kwestii żalu podjęcia niewłaściwych decyzji czy ogólnych refleksji nad życiem, konsekwencjami. Bo może są decyzje lepsze i gorsze, ale czy wybór może być całkowicie dobry lub całkowicie zły?

Nie musimy zrobić wszystkiego, aby „być wszystkim”, ponieważ każde z nas już i tak jest istotą nieskończoną. Póki żyjemy, zawsze mamy przed sobą przyszłość pełną różnorodnych możliwości.

Biblioteka o północy chwyta za serce, podnosi na duchu i wywołuje w czytelniku mnóstwo emocji. Ta książka to zaproszenie do spojrzenia na swoje życie pod innym kątem i skupieniu się na rzeczach, które faktycznie możemy zmienić. Matt Haig porusza czytelnika, rozbawia, a jego powieść daje nadzieję i… dodaje odwagi. Polecałam z całego serca! 💓💓💓

9 komentarzy:

  1. Renata Kozłowska22 czerwca 2021 08:45

    Opis książki mnie zaintrygował więc wpisałam ją na listę do przeczytania. A ta recenzja tylko mnie w tym utwierdziła. To wyjątkowa książka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Potrzebuję teraz takiej książki. Książki, która daje nadzieję, która podnosi na duchu. Sama nieraz zadaję sobie pytanie "co by było gdyby...". Oczywiście, nie wiem czy byłoby lepiej, ale nadzieja ciągle jest

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam opis i już mi mnie zaintrygowała ta książka. Przeczytałam recenzje i teraz jestem zainteresowany na 100 %. Coś czuję, że będzie to bardzo wartościowa książka. Mnie napewno kupiliście. Zapisuję sobie ten tytuł. Dziękuję za recenzję

    OdpowiedzUsuń
  4. Koncepcja wyborów w życiu przedstawiona w tej książce jest niewątpliwie interesująca. Gdyby to było możliwe, wielu z nas chciałoby ponownie powrócić do przeszłości, ponownie dokonać jakiegoś innego wyboru dawnej sytuacji... Niestety, taka fantazja przekracza możliwości każdego z nas. Ale pomarzyć zawsze można, przeczytać książkę,która dodaje odwagi i przede wszystkim spojrzeć na swoje życie inaczej niż zawsze, skupić się na sprawach, które jesteśmy w stanie zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny i jakże oryginalny pomysł, gdybyśmy mieli nieograniczone możliwości żeby przeżyć życie, sprawdzenia "co by było gdybym...". "Biblioteka o północy" to refleksyjna powieść, pisarz daje nam do myślenia czy na pewno żałujemy ścieżki w jakiej na życie podążyło, czy byśmy byli szczęśliwi gdybyśmy podjęli inne decyzje?. Tego się nie dowiemy. Z chęcią przeczytam książkę Matt'a Haig'a.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mogłabym nie czytać już recenzji, a napisać, że po ocenie biorę w ciemno. Ale Czort mnie podkusił i przeczytałam. I niestety, muszę przyznać, że .... zakochałam się już za samą recenzję. Ta powieść ląduję u mnie na pozycji nr 1 w liście MUST READ. Sama ostatnio zastanawiałam się, które swoje decyzje zmieniłabym dzisiaj i doszłam do wniosku, że chyba żadnej. Nawet tej najbardziej wstydliwej, bo mogłabym być teraz inną osobą, w innym miejscu, nie mając tych ukochanym osób obok siebie, które teraz ze mną są. Ale i tak muszę to przeczytać, by jeszcze bardziej wchłonąć w siebie tej nadziei.

    OdpowiedzUsuń
  7. "Biblioteka o północy od pewnego czasu chodzi mi po głowie. Gdziekolwiek nie zajrzę, czytam o niej bardzo konkretne, ale i niesamowicie pozytywne opinie, kompletnie szczędzące jej słów krytyki. Czyż można wobec takiej pozycji przejść obojętnie. Nie bardzo.
    Lubię takie przemierzanie fabularnych ścieżek od wydarzeń przygnębiających ku światełku w tunelu, czuję wtedy, że książka jest prawdziwa, zupełnie jak prawdziwe życie. Nie ma w niej niczego sztucznego, nierzeczywistego.
    No i ta bajeczna okładka. Błękit usiany gwiazdami symboli, gwiazdami tego, co składa się na codzienność.Nie można oderwać od niej wzroku.
    Aleksandra Miczek

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie raz każdy z nas chciał coś cofnąć,wrócić do czegoś lub wymazać. Każdy miewa momenty w życiu,kiedy chciał coś zmienić,inaczej postąpić. Szczególnie w ostatnim,pandemicznym czasie,wiele osób,wiele zaczeło zmieniać i inaczej patrzeć na rodzinę,siebie,otaczający świat,mijający czas,a nawet wakacje czy książki. Ta książka to jest hit i hitów tego roku🥰Okładka,to magią🥰Oj bardzo,ale to bardzo marzy mi się jej posiadanie i możliwość zaczytania w niej🥰Ta lektura,to marzenie każdego książkoholika 😍Bardzo bardzo bardzo dziękujemy za recenzję 😘B.B

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiedziałam, gdy brałam ją do recenzji, że będzie to strzał w dziesiątkę ! Niedługo się za nią zabieram, już nie mogę się doczekać, Twoja opinia jeszcze bardziej mniej zachęciła 😍

    OdpowiedzUsuń