poniedziałek, 7 czerwca 2021

Ewelina Dobosz - "Utrata kontroli. Zakazane relacje. Tom 1"

Autor:  Ewelina Dobosz

Tytuł: Utrata kontroli. Zakazane relacje. Tom 1

Wydawnictwo: Niegrzeczne Książki

Data wydania: 2021

Ilość stron: 304

Ocena: 7/10

PATRONAT KSIĄŻKOWIRU


Opis:

Łatwo stracić kontrolę, kiedy buntują się zmysły.

Łączenie pracy i życia prywatnego nie zawsze dobrze się kończy. Przekonuje się o tym Rafał, urzędnik skarbowy, kiedy śledztwo wiedzie go do kancelarii adwokackiej prowadzonej przez Agatę. Trudno mu uwierzyć, że ta piękna i zdolna prawniczka jest świadomie zamieszana w oszustwa podatkowe. Czy Agacie grozi niebezpieczeństwo? A może to ona prowadzi podwójną grę? 

Zmagającego się z nietypowym uzależnieniem Rafała i skrywającą wiele sekretów Agatę zupełnie niespodziewanie łączy pożądanie. Tak silne, że nie powstrzyma go nawet groźba całkowitej utraty kontroli. Tylko krok dzieli parę od wejścia w drogę ludziom, dla których zasady nie istnieją, a oszustwa podatkowe są zaledwie przykrywką dla prawdziwych interesów. 

Recenzja:

To było moje pierwsze spotkanie z tą autorką - i to według mnie bardzo udane. Definitywnie mam ochotę sięgnąć po kolejne tomy - i to z radością - co ostatnio rzadko mi się zdarzało, bo czasem miałam wrażenie, że sięganie po kolejne tomy przy niektórych książkach, z którymi się ostatnio zapoznawałam, to taka trochę strata czasu. Tutaj takiego poczucia nie mam i uważam, że "Utrata kontroli" jest całkiem dobrą książką - może nie jest idealną - ale świetnie się przy niej bawiłam, a do tego wszystkiego: fabuła była najwyższych lotów (coś takiego właśnie w tych wszystkich książkach "dla kobiet" szukam!).

Rafał stara się skończyć romans ze swoją przełożoną - która na dodatek ma dziecko i męża. Idzie mu to dosyć opornie, bo szefowa jest dla niego swego rodzaju uzależnieniem, ale Rafał wie, że musi powoli zacząć szukać czegoś innego niż relacji typowo seksualnych - które w swoim życiu stawia na pierwszym miejscu - i z czego nawet przez jakiś czas leczył się na terapii. Kiedy już wychodzi na to, że powoli zaczął twardo stawiać granicę między sobą a swoją przełożoną, ta daje mu zadanie - aby zrobił kontrolę firmy, która prawdopodobnie zajmuje się różnymi przekrętami. I chociaż praca Rafała ogromnie nudzi, to zadanie staje się dla niego niezłym wyzwaniem...

Firma, którą kontroluje Rafał, a raczej firmy - powiązane są z prawniczką - piękną, bystrą Agatą, do której Rafał od razu zaczyna czuć pożądanie, które w pewien sposób zaczyna mu komplikować całą sytuację. Z pozoru Agata także wydaje się dosyć niewinna, ale kilka jej reakcji każe myśleć Rafałowi, że to tylko taka gra. Ale dlaczego Agata miałaby się zajmować jakimiś oszustwami, skoro jest wziętą prawniczką? Tego Rafał nie rozumie. Nie rozumie też, że moment, w którym trafia on z Agatą do łóżka jest dopiero początkiem ich wspólnych kłopotów, bo to nie Agata okazuje się złoczyńcą - a raczej ludzie, którzy jej grożą...

Jeśli lubicie takie romanse ze scenami erotycznymi i dużą dawką akcji - to bez wątpienia jest pozycja dla Was. Mnie ta książka wręcz uwiodła i w sobie rozkochała. Już nie mogę się doczekać kolejnego tomu - i mam nadzieję, że plotki z księgarni internetowych okażą się prawdą: i że kolejny tom ukaże się już w sierpniu tego roku! To by było fajne zaskoczenie, prawda? Mała przerwa to dla fanów (np. dla mnie) prawdziwa gratka! Bo oczekiwanie na kolejną premierę jest jedną z najgorszych rzeczy, które musi znosić czytelnik...

Jak zauważyliście, ta pozycja znajduje się pod moim patronatem medialnym - bo uważam, że cudowna treść z dodatkiem takiej okładki (brawa dla grafika!) i z takim opisem (brawa dla osoby, która tworzyła ten opis!), to jest swego rodzaju "must read"! Lubię promować dobre książki, szczególnie takie, które jakimś sposobem do mnie wyjątkowo trafiają - wprost do serduszka - a miłym dodatkiem jest to, że autorka jest Polką. Także no, "Utrata kontroli" to coś, na co powinniście szczególnie zwrócić uwagę!

Jak już wspomniałam o pani Ewelinie Dobosz - to pociągnę temat. Stworzyła ona książkę lekką, niebanalną (chociaż czasem mogłoby się tak wydawać), a do tego polubiłam bohaterów. Całkiem dobrze były też opisywane uczucia i emocje, chociaż dla mnie minusikiem było to, że nie było jakichś głębszych przemyśleń - i że jeśli już się pojawiały, to często tyczyły się seksu (głównie u Rafała), co niby jest zrozumiałe w związku z jego uzależnieniem, natomiast wydaje mi się, że to początkowo sprawiało, że jego postać mogła być odebrana negatywnie lub z taką niechęcią. Nie dawajcie się jednak zwieść - czym dalej, tym lepiej, szczególnie w kwestii Rafała!

Podsumowując: "Utrata kontroli" według mnie jest książką, która jest godna tego, żebym ją polecała - i myślę, że się nią nie rozczarujecie i że nie będziecie żałować, że się z nią zapoznaliście. Może akurat kojarzycie już pióro tej autorki - i wiecie, z czym się Wam przyjdzie mierzyć. Jeśli nie - to mimo wszystko polecam zaryzykować. Dodam także, że na Facebooku i Instagramie pojawiają się powoli cytaty z tej powieści (możecie zobaczyć, czy tego typu fragmenty Was zachęcają), a już za kilka dni na Instagramie zacznie się też konkurs, gdzie do wygrania będzie "Utrata kontroli" ! 

12 komentarzy:

  1. Renata Kozłowska7 czerwca 2021 09:55

    Myślę, że do poskonala propozycja na letnie dni, gdy trochę pikanterii dodaje smaku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli to taki romansik biurowy. Lubię takie. Więc chętnie przeczytam. Autorkę kojarzę, ale jeszcze nic jej nie czytałam. Chyba najwyższa pora to zmienić. Opis jak i wasza recenzja brzmią bardzo ciekawie. Mam nadzieję, że trafi w moj gust. Dzięki za recenzję

    OdpowiedzUsuń
  3. Na razie mam spory stosik do przeczytania, ale nigdy nie mówię nigdy

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, że w końcu mamy prawdziwy romans ze scenami erotycznymi wplecionymi w prawdziwą fabułę. I ta fabuła jest i nie składa się ze samym scen seksu. Ufff! Jak fajnie! Ostatnio mam tendencje do odmawiania romansom erotycznym, ale tym razem zrobię wyjątek (, który nie potwierdzi regułę, ale ją złamie). Smaczku dodają prezentowane przez Was cytaty, które potwierdzają fakt, że nie jest to tylko pusty erotyk.

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie romanse biurowe są w pierwszej trójce, "Utrata kontroli" wpasowuje się idealnie w moje upodobania. Interesująca fabuła, z ciekawą akcją oraz sceny intymne które przyprawiają czytelnika o różowe policzki nie mogę się nie spotkać z bohaterami książki Eweliny Dobosz. Lista się powiększa coraz bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie, raczej nie dla mnie powieści z serii "niegrzeczne".

    OdpowiedzUsuń
  7. Znam i lubię pióro autorki a po romanse biurowe dość często sięgam wieć na pewno się skuszę na lekturę tej powieści.To moim zdaniem idealna książka na letnie wieczory lub wakacje, dzięki której pełen relaks gwarantowany.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię takie historie, niestety na razie za dużo mam zaczętych serii. Może kiedyś się skuszę. Dzięki za recenzję

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo się cieszę że ta książka ma troszkę inną fabułę niż wszystkie podobne książki,fajnie że przy takiej lekturze można się oderwać I odpocząć. Jeszcze nie czytałam książek autorki myślę że warto to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  10. "Utrata kontroli" to jedna z tych książek, które w żaden sposób nie potrafią mnie do siebie przekonać. Romanse i romansiki, a także pozbawiony nie tylko głębszych, ale nawet zaryzykowałabym stwierdzenie, że jakichkolwiek uczuć seks nie kuszą mnie, nie nęcą, nie przemawiają do mnie na tyle potężnym głosem, bym mogła go dosłyszeć i zwrócić na niego swoją uwagę.
    Czytając pozytywne recenzje tej książki, nie tylko tę, ale i te, jakie pojawiły się na innych blogach, myślę, że to pozycja przede wszystkim dla koneserów tego rodzaju literatury. Nigdy do nich nie należałam, myślę też, że nigdy do nich nie będę również należeć.
    Aleksandra Miczek

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratulacje patronatu :-) Na razie nie kusi mnie ta książka,mimo świetnej recenzji. Nie mam na tym etapie czytelniczym, ochoty utracić kontroli i ponieść się fali zaczytania w tej książce. Nie dlaczego,może dlatego,że wszędzie proponują i kuszą takim rodzajem literatury,nie mam teraz ochoty jej czytać. Za duży z nich nie zostaje w pamięci . Może jak się pojawią kolejne tomy,to bardziej mnie zachęcą? Kto wie ;-) Bardzo dziękuję za recenzję:) B.B

    OdpowiedzUsuń
  12. To nie jest typ literatury po który sięgam często, nie znam autorki i jej powieści, nie wiem, jakby mi wpadła w łapki, to z ciekawości bym przeczytała 😁 Gratuluję patronatu !

    OdpowiedzUsuń