poniedziałek, 15 lutego 2021

Jaymin Eve, Jane Washington - "Klątwa bogów. Oszustwo"

Autor: Jaymin Eve, Jane Washington


Wydawnictwo: Papierówka

Data wydania: 2021

Ilość stron: 320

Ocena: 6/10

Opis:

W Minatsol bycie ziemianinem oznacza, że nie jesteś niczym więcej niż brudem - i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. W zasadzie nawet brud może być bardziej użyteczny niż Willa. Tacy jak ona często poświęcają życie służbie istotom zwanym sol, które pewnego dnia mogą stać się bogami. Na szczęście wioska Willi leży daleko od miast sol i istnieje duże prawdopodobieństwo, że dziewczyna nigdy nie będzie miała z nimi do czynienia...

Dopóki pewna drobna pomyłka wszystkiego nie zmienia.

Willa zostaje zabrana do Bożylasu, najlepszej akademii sol na świecie, gdzie dostępuje zaszczytu, na który z pewnością nie zasłużyła. Przyjdzie jej usługiwać braciom Abcurse'om, pięciu sol będącym ucieleśnieniem dumy, arogancji i perfekcji. Sami są niemal bogami, a służba u nich musi doprowadzić Willę do śmierci niezależnie od tego, czy zostanie na nią skazana, czy pod wpływem wyniszczających praktyk braci sama zacznie o nią błagać.

Tak czy inaczej, ma kłopoty.

Recenzja:

Nie do końca wiedziałam, czego się po tej książce spodziewać - szczególnie, że wiele osób odrzuciło ją, bo tam aż pięciu facetów interesuje się jedną kobietą: więc to zdecydowanie coś bardziej skomplikowanego niż zwykły trójkącik miłosny. Na dodatek ta seria ma sobie liczyć bodajże sześć tomów - "Klątwa bogów. Oszustwo" jest dopiero pierwszym z nich. Ale mimo wszystko - mam wrażenie, że ten cykl się jeszcze rozwinie i będzie jeszcze lepszy, bo pod koniec naprawdę zaczęłam wierzyć, że to może poruszać jakieś ciekawe tematy i mieć fajną akcję. 

Willa jest typową ziemianką - co znaczy mniej więcej to, że jeśli ją oddelegują: ma służyć istotom zwanym sol - które mają szansę stać się bogami, w związku z tym, że posiadają jakieś niezwykłe zdolności. Przez całkowity przypadek Willa trafia ze swojej wioski właśnie do szkoły dla sol, a na dodatek dostaje przydział w postaci pięciu braci, którzy są uważani za najgroźniejszych i najbardziej lubiących dręczyć ziemianinów w okolicy. Willa natomiast jest buntowniczką, która nie umie trzymać języka za zębami, a do tego jest tak niezdarna, że okazuje się, że zamiast budzić w piątce braci chęć mordu, zaczyna budzić w nich ciekawość i bardziej pozytywne uczucia.

Wkrótce okazuje się także, że Willa zostaje zaatakowana przez boga - przyjmuje ciężar jego zaklęcia, przez co jej życie na stałe wiąże się z braćmi, którym miała usługiwać. Jakie to niesie konsekwencje? Nie do końca łatwo to przewidzieć, natomiast cała ekipa bardzo chętnie będzie pisać się na wszelkie przygody, które jeszcze bardziej w tych ich życiach namieszają...

Powiedziałabym, że minusem jest początek - bo do mniej więcej jednej trzeciej tej książki mało co się dzieje, ciężko się przełamać. Natomiast później cała akcja się rozkręca - tylko trzeba do tego momentu wyczekać. Dużym minusem jest także to, że nie poznajemy męskich bohaterów w sposób bardziej szczegółowy: a przynajmniej nie w "Klątwa bogów. Oszustwo". Są oni jakby jedną całością, z innymi darami magii i z ciut innym wyglądem, natomiast nie umiałabym scharakteryzować ich pojedynczo - co mam nadzieję się zmieni w kolejnych częściach.

Myślę, że osoby, które nie lubią w książkach motywu haremu i tego, że bohaterka ma osiemnaście lat i czasem zachowuje się jak głupiutka nastolatka, to powinni sobie dać z "Klątwa bogów. Oszustwo" spokój. Natomiast ta książka też ma swoje plusy - bardzo ciekawa historia, fajne motywy, a na dodatek: nie ma sceny seksu (przynajmniej na razie) - co jak dla mnie dla wielu będzie miłym zaskoczeniem. W sumie tak myślę, że dla tych, którzy się zastanawiają, jakby zareagowali na motyw haremu, to nie jest to zła pozycja - bo jednak właśnie jest mało takich romantycznych scen nawet, więc to sprawia, że się powoli można z tematem oswoić. 

Zaklasyfikowałabym tę powieść jako fantastykę młodzieżową - nie jest ona idealna, ale ma potencjał na to, żeby się rozwinąć. Ja przyznam szczerze bardziej polubiłam tę książkę za sam pomysł niż za te kilka mankamentów, np. w kreacji bohaterów - ale mimo wszystko mam chrapkę na kolejne tomy, więc w ogólnym rozrachunku nie było tak źle. Ba, nawet sposób napisania był taki, że książkę czytało się łatwo i szybko, bez żadnych komplikacji.

Jestem ciekawa kolejnych okładek - i myślę, że pewnie będą się one różniły kolorem, albo będą może przedstawiały pięciu braci (po jednym w jakiejś kolejności?). Natomiast średnio mi się ogólnie ta oprawa graficzna podoba. Muszę też dodać, że to kolejna okładka, która już nie jest taka jedwabista w dotyku - tylko znowu jest ona po prostu śliska, jak większość, które są wydawane na polskim rynku książek (a te jedwabiste w dotyku okładki były dużym plusem!). 

Podsumowując: idealnie nie jest, ale mimo wszystko polecam. Mnie się nawet podobało - czym bliżej końca, tym było lepiej. Jestem ciekawa, ile tomów wyjdzie jeszcze w tym roku: mam nadzieję, że chociaż dwa, a później trzy kolejne w 2022 roku - wtedy przynajmniej bym miała na co czekać. Tymczasem decyzję, czy macie ochotę na "Klątwa bogów. Oszustwo" pozostawiam Wam!

8 komentarzy:

  1. Raczej nie mam ochoty na tę książkę. Nie moje klimaty. Okładka i tytuł fajne, ale za dużo tej fantazji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Poczekam jak rozwinie się akcja i jak będą wyglądały kolejne tomy. Jak na razie to nie mam na nią większej ochoty.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Klątwa bogów. Oszustwo" ciekawy początek serii. Intrygi, magia, bogowie, aż pięciu seksownych (nie inaczej) facetów i ONA jedna. Może fajna historia którą czyta się przyjemnie lecz to nie dla mnie ta opowieść. Może za stara jestem ale jakoś nie mam zapału żeby poznać książkę Jaymin Eve oraz Jane Washington.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejna propozycja zapowiadająca się ciekawie. Bogowie to coś co lubię. Nie wiem czy jak to ujeliscie pieciokat to coś co lubię, okaże się jak przeczytam. Dam się skusić tej książce

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja sama czytając o pięciokąciku (analogicznie do trójkącika, ale nie mam pojęcia, czy tak można :P pięcikąt wydaje mi się tutaj zbyt błachy...) raczej bym się nie pisała na podobną pozycję (raczej ^^), mimo że ok, chyba wcześniej nikt nie wpadł na taki pomysł. Właśnie, to kompletny majdan, w którym pięciu rosłych facetów ugania się za głupiutką nastolatką, obojętnie jakiej rasy to dotyczy. Bogowie powinni być w końcu mądrzejsi... I to za nimi powinni się uganiać głupie nastolatki. Takie jest moje odczucie.
    Z tą słabizną na początku książki lub po prostu brakiem akcji to wydaje mi się, że głównie problem przynosi to, że trzeba się przyzwyczaić do stylu tej lektury, dlatego było tak nudno. Potem jest łatwiej, gdy czytelnik się w to wgłębi mocniej. Co do charakteryzacji bogów... fakt, wypadałoby więcej dodać. Taka ziemianka, która nie miała styczności z podobnymi okazami powinna większą uwagę przykuć do odmiennej rasy. Wręcz "totalnie" przykuć - to przecież kompletnie coś nowego, ponadto warto byłoby również dla takiej bohaterki łapać w lot wszystkie szczegóły, bo to one są w stanie ochronić jej życie. W pierwszym tomie już powinno się to znaleźć. Ponadto głupiutkie bohaterki... literatura doświadcza ich aż za dużo. Chociaż to, że ciekawa jest kreacja bohaterów... interesujące, dlaczego taka opinia wyszła :P
    Ostatecznie uważam, że ta książka miała bardzo dobrą reklamę, ponieważ wydana w 2021, a ja już od 2020 roku widzę tę okładkę na wielu stronach internetowych (taka informacja podprogowa). Z treścią... może być różnie. Z doświadczenia wiem, że naiwna bohaterka jest w stanie zniszczyć wszystko. Przypomina mi się "Czerwona królowa", która miała moim zdaniem ogromny potencjał, wspaniały pomysł na świat fantastyczny, niezłe fragmenty, ale gdyby nie te ciągłe bezdenne rozmyślania głównej bohaterki, przez które nie można było przejść inaczej niż przeskakując bez przerwy co parę stron... Masakra. W książce przecież chodzi o to, by ją przeczytać normalnie od deski do deski, a nie skakać zdenerwowany jak jakiś skoczek na bongee. Ciekawi mnie jeszcze ten mały harem, ale autorów - jak musi wyglądać ta ich współpraca, czy widać fragmenty, które były pisane przez jedną lub drugą postać.
    Co do "Klątwy bogów. Oszustwo" ja się jeszcze zastanowię, przetrawię informacje. Ogólnie w końcu źle nie jest... Ale nie wiem, czy przez pewne jej wady będę mogła przejść ze spokojem do końca i jeszcze skusić się na następne tomy. W sumie dostrzegam potencjał.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm... Sam pomysł na fabułę brzmi ciekawie, twoja opinia szczerze pokazuje zalety i wady tej pozycji, więc część mnie chciałaby ją przeczytać, a ta druga część nie jest za bardzo do tej książki przekonana. No nie wiem sama. Ale nie skreślam tej pozycji, może jak już wyjdą wszystkie tomy, to wtedy się jednak skuszę 😁

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurczę jak mnie denerwuje w książkach to, że główna bohaterka jest przedstawiana jako bóstwo, a każdy facet tylko nią jest zainteresowany, jakby nie było innych kobiet. No bo serio? Pięciu braci będzie na nią leciało, jakby tylko ona istniała? Mam nadzieję, że autorka jednak pójdzie w inną stronę, bo szczerze mówiąc to nudne. Nie zdecydowałam jeszcze czy sięgnę po tę serię, ale i tak bym czekała na wydanie całej serii, więc mam masę czasu na zastanowienie :) Co do okładek - fakt, te jedwabiste są super i robią wielką robotę i w wyglądzie i dotyku, i zawsze to dla mnie wielki plus dla wydawnictwa. Śliskie to mam wrażenie robione "na odwal" a z tych co mam od tego wydawnictwa, to wszystkie są śliskie. Nie wiem jak z innymi, ale mam nadzieję, że Papierówka jeszcze się wyrobi i bardziej postara z okładkami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdecydowanie to nie mój książkowy styl, w którym mogłabym się zaczytać i świata dokoła nie widzieć. Za dużo fantastyki i tomów się szykuje. Lubię ksiązki, które zabiorą mnie do książkowej krainy, gdzie jest więcej radości, miłości, komedii, gdzie czytając więcej się wynosi z książki i bardziej się dusza raduje :) Bardzo dziękuję za recenzję :)

    OdpowiedzUsuń