piątek, 5 lutego 2021

Bianca Iosivoni, Laura Kneidl - "Moc amuletu"

Autor: Bianca Iosivoni, Laura Kneidl 

Tytuł: Moc amuletu

Wydawnictwo: Jaguar

Data wydania: 2021

Ilość stron: 400

Ocena: 8/10

PATRONAT KSIĄŻKOWIRU

Opis:

Łowczyni istot paranormalnych Roxy ma przed sobą trudne zadanie – musi odesłać z powrotem do krainy umarłych 449 zmarłych dusz, które niechcący uwolniła z zaświatów, inaczej sama tam trafi. Na razie nie idzie jej to zbyt dobrze, dlatego jest już niemal pogodzona z losem i odlicza kolejne dni, starając się przy tym maksymalnie korzystać z życia – objada się smakołykami i umawia na kolejne randki. Podczas jednej z nich wzywa ją jej partner Finn – potrzebuje pomocy w walce z duchem. Roxy niechętnie wstaje od stołu, ale obiecuje, że zaraz wróci, żeby dokończyć deser. W dotrzymaniu tej obietnicy staje jej na drodze inny duch – szybko go przegania, ale opętany przez niego mężczyzna traci przytomność. Roxy nie może go tak zostawić, a gdy nieznajomy odzyskuje przytomność, okazuje się, że nic nie pamięta – nawet jak się nazywa. To pierwszy taki przypadek w historii. Mężczyzna nadaje sobie imię Shaw, a ponieważ jest utalentowany, rozpoczyna szkolenie na łowcę. Ze względu na amnezję Shawa Roxy jest skazana na jego towarzystwo, co początkowo wcale się jej nie uśmiecha, ale z czasem się z nim zaprzyjaźnia. Do tego stopnia, że zdradza mu swoją tajemnicę…

Recenzja:

Moje ulubione autorki (a raczej jedne z ulubionych - bo te są jednymi z najlepszych z działki młodzieżowej, którą też bardzo lubię), wydały coś razem! Jestem zachwycona, szczególnie, że "Moc amuletu" to dopiero pierwszy z sześciu tomów z działki fantastyki młodzieżowej. Kurczaki, jakiś czas temu skończyłam czytać, a dalej jest we mnie tyle emocji, co wtedy, gdy dopiero skończyłam czytać! Nic więc dziwnego, że ta pozycja ma mój patronat medialny, prawda? W końcu to jest kolejna perełka, którą udało mi się przeczytać - więc takie coś trzeba jak najbardziej promować. MUSICIE przeczytać "Moc amuletu", jeśli tylko lubicie dobrze napisane historie z gatunku fantastyki młodzieżowej, po prostu M-U-S-I-C-I-E!

Roxy jest łowczynią istot paranormalnych - chociaż jej zadaniem jest głównie eliminowanie duchów. W jej wypadku - nawet duchów, które są bardzo potężne, a które dziewczyna przez przypadek wypuściła z bram piekieł. Niestety, ma na to tylko czterysta czterdzieści dziewięć dni - po jednym dniu na każdą istotę, którą wypuściła, a chociaż minęła już ponad połowa wyznaczonego czasu, Roxy dalej jest w szarym polu i nie złapała zbyt wielu przeciwników. 

Roxy ma jednak wielu przyjaciół - szczególnie Finna, swojego partnera, który z duchami walczy raczej bronią - i którego celem jest rozpraszanie duchów, aby Roxy mogła je skutecznie unieszkodliwić magią amuletu, który ze sobą nosi. Podczas jednej z akcji poznaje ona także nieznajomego chłopaka, który trafia na obserwację do siedziby łowców z racji tego, ,że w wyniku udanego egzorcyzmu stracił całkowicie pamięć. 

Szybko też okazuje się, że nowy kompan nie jest nawet jednym z najważniejszych problemów Roxy, bo okazuje się, że jedna z istot, którą dziewczyna uwolniła, ma strasznie wielką moc i nikt nie jest w stanie jej powstrzymać - a przynajmniej nie Roxy i jej przyjaciele. Jak to wszystko się skończy? Musicie zobaczyć, ale pamiętajcie, że to dopiero pierwszy tom! Więc jeszcze wiele, wiele przed nami, skoro ma być ich jeszcze pięć.

Po skończeniu "Mocy amuletu" mam tylko ochotę powiedzieć, iż mam wielką nadzieję, że kolejny tom pojawi się jeszcze w tym roku - a najlepiej jeszcze ze dwa! Na takie super książki trudno mi czekać, bo dosłownie nie mogę się doczekać, jak ta cała historia się skończy. A Roxy i jej bandę strasznie polubiłam!

"Moc amuletu" jest świetnie napisana - zarówno postacie są dobrze wykreowane, jak i nie mam żadnych zastrzeżeń jeśli chodzi o opisy i dialogi. Ba, nawet sceny związane z emocjami i uczuciami wydają mi się idealnie zaserwowane. No i co najważniejsze - akcja jest fajna, całkiem szybko posuwa się na przód, nie daje czytelnikowi się nudzić. Dodam jeszcze, że wątki walki są napisane zrozumiale - i dla mnie to jest naprawdę duży plus, bo ja zwykle nie do końca sobie takie wydarzenia umiem sobie wyobrazić. 

Warto jeszcze zwrócić uwagę na piękną okładkę - i z tego co wiem, inne powieści z tej serii będą utrzymywane w podobnym stylu, tylko kolor okładki będzie się zmieniał. Pięknie to będzie wyglądać przy sobie na półce - i pewnie pochwalę się Wam na Instagramie, jak już wszystko uda mi się uzbierać, także śledźcie nasz profil także tam! 

Podsumowując: jak na razie to najlepsza książka, jaką miałam okazję czytać w ostatnich dniach - i wydaje mi się, że to konieczny "must read" dla wszystkich fanów tego typu opowieści. Wydaje mi się, że jeśli nie dacie szansy tej powieści, to możecie dużo stracić - bo niby to taka bardziej fantastyka młodzieżowa, ale jednak i starszy czytelnik się w tym odnajdzie, jeśli tylko będzie chciał się w tę historię wgryźć. Wszystko tu jest jasne i czytelne - autorki świetnie wszystko wytłumaczyły. Ja jeszcze raz - polecam gorąco!

8 komentarzy:

  1. To prawda, okładka śliczna. Niby taka delikatna, ale pasuje do tytułu. Rzadko sięgam po takie książki, a tu taka recenzja pojawia się, że chyba rozejrzę się za tym pierwszym tomem. Ciekawe polecenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisarki kojarzę z gatunku romans new adult a teraz połączyły szeregi i stworzyły coś z innego gatunku a jest to fantasy. Czytając opis "Moc amuletu" na myśl mi przyszedł serial 'Supernatural' oraz 'Zaklinaczka Dusz' jestem niezmiernie zaciekawiona tą książką. Fabuła od której nie można się oderwać, mamy silną, waleczną bohaterkę oraz tajemniczego mężczyznę a także zjawiska paranormalne. Bardzo lubię fantasy teraz nic mi innego nie pozostaje jak wpisanie tej książki na pozycję "muste-have" i rozglądanie się za nią.
    P.S. Okładka piękna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka świetna, taka inna, ale bardzo przyciągająca :) Ten gatunek nie jest bardzo moim ulubionym, ale może kiedyś trafię na tą książkę i przeczytam :) Czemu nie :) Bardzo dziękujemy za recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaczytana Magda
    Ojej, a mnie się wydaje, że ja tych autorek ne znam... Nie kojarzą mi się z niczym... ale to jeszcze zerknę na intetnet w późniejszym czasie, może coś mi się rozjaśni.
    Niech zgadnę, ten nieznajomy se straconą pamięcią jest niesamowitym przystojniakiem, w którym Roxi się z miejsca zakochuje, na pochybel biednego Finna. Hej, ale mogę się mylić, chociaż to trójkąt stary jak świat. Ale ogólnie brzmi nieźle, trochę podobne do "Shadowhunters" z fabuły, ale może inaczej to rozegrane... i tam też był trójkacik chyba :P przepraszam... ja to chyba mam te wytyki przez zbliżające się walentynki. Po nich na pewno mi przejdzie 😉
    Ale zdziwiłam się, że nie słyszałam o tej książce, nie czytałam na żadnych stronach o niej... a okładka subtelna! No nic, pozostaje mi już tylko pogratulować patronatu 😊 więcej takich!

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję patronatu. Podoba mi się okładka, delikatna, inna niż wszystkie i dobrze, że okładki pozostałych tomów będą różniły się tylko kolorystyką. Rzeczywiście będą się pięknie prezentować w komplecie. Tytuł zapisuję i czekam na kolejne części. Nie cierpię czekania na ciąg dalszy, wolę czytać całość. A tu przyjdzie trochę poczekać na te pięć tomów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Obie te autorki uwielbiam <3 Przeczytałam ich wszystkie książki wydane w Polsce i z niecierpliwością czekam na więcej, bo takich książek mi potrzeba. Cudownie piszą o emocjach, ich bohaterzy są mega realni, a historie choć schematyczne, bo czytałam takich wiele, to i tak mnie zaskakują i zachwycają. Już pisałam pod którąś recenzją, że po fantastykę sięgam dość rzadko, ale dla tych autorek już robię miejsce i zacieram ręce. Plan jest taki, że będę powoli kompletować serię ( bo na kolejne 5 tomów to pewnie sobie trochę poczekamy) i przeczytam jak już będę miała pewność, że pod ręką mam wszystkie. Fabularnie natomiast zapowiada się super! Jestem mega ciekawa jak ten pomysł wypadł i nie mogę się doczekać czytania. A co do okładek to piękne <3 W ogóle zauważyłam, że niemieckie autorki mają śliczne i minimalistyczne okładki, co mnie podoba się bardzo :) No i na koniec gratuluję patronatu <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję patronatu ! 🙂 Okładka śliczna, a fantastykę lubię, a fabuła zachęca do sięgnięcia po tę książkę. Twoja recenzja podkreśla jeszcze bardziej zalety tej powieści. Super, że to dopiero pierwszy tom i że wyjdzie jeszcze pięć ! Zapowiada się wspaniała saga ! Muszę przeczytać w takim razie ☺

    OdpowiedzUsuń