piątek, 15 stycznia 2021

Rick Riordan - "Tajne akta Obozu Jupiter. Dziennik Rekrutki."


Autor: Rick Riordan
Tytuł: Tajne akta Obozu Jupiter. Dziennik Rekrutki.
Wydawnictwo: Galeria Książki 
Liczba stron: 160
Data wydania: 14 października 2020
Ocena: 7/10

Opis:

Tajemnicze wypadki powodują chaos w Obozie Jupiter. Jeżeli Rzymianie szybko nie odkryją, kto lub co za wszystkim stoi, Dwunasty Legion może tego nie przetrwać.Czy winna jest Claudia, najnowsza rekrutka legionu? W końcu całe zamieszanie zaczęło się niedługo po jej przybyciu. Na dodatek jest prawnuczką Merkurego, boga kpiarzy i złodziei…

Żeby odkryć, czy to sprawka Claudii, trzeba zagłębić się w lekturę jej osobistego dziennika, zbadać miejsca przestępstw – między innymi jadalnię, Koloseum i łaźnie – oraz zobaczyć na własne oczy dziwaczne wydarzenia w obozie. Może uda się przy tym odkryć sekret tak stary, że nawet Lary go nie znają… Sekret, w którym tkwi klucz do bezpieczeństwa Obozu Jupiter.

Książka jest napisana w formie dziennika prowadzonego przez dwunastoletnią legatariuszkę Claudię, potomkinię Merkurego, która opisywała w nim swoje wrażenia z pierwszych dni w Obozie Jupiter.


Recenzja:

   Rick Riordan... Czyli znów będę chwalić i polecać. Standard, ale zawsze warto. Dzisiaj na tapet wezmę dodatek do serii, czyli Tajne akta Obozu Jupiter. Uwielbiam te wszystkie ekstra książki, które może nie są obszerne, ale zawsze traktuję je trochę jak taki fanserwis. No dobra, ale co tym razem zaserwował swoim czytelnikom Wujek Rick?

Chaos w Obozie Jupiter spowodowany jest tajemniczymi wypadkami i przydałoby się, aby szybko odkryć kto lub co za nimi stoi. Czy najnowsza rekrutka ma coś z tym wszystkim wspólnego? Przecież wszystko zaczęło się po jej przybyciu. Aby odkryć prawdę, trzeba zagłębić się w lekturę jej dzienników.

Jeśli dobrze myślę, to teraz już praktycznie każda seria ma swój dodatek. Patrząc na to, w jaki sposób są wydawane, bardzo podoba mi się, zwłaszcza cieszy to moje oko, że wszystkie z nich wydane są w taki sam sposób i świetnie prezentują się na półce jako dopełnienie kolekcji. No, ale jakby nie było, nie o to chodzi w książkach.

Ten dodatek, jest inny niż większość pozostałych. Tamte były takimi trochę przewodnikami, wskazówkami, natomiast Tajne akta Obozu Jupitera, jak sama nazwa wskazuje, są dziennikiem i wspomnieniami Claudii. W sumie od początku nie byłam przekonana, czy ta forma mi odpowiada i ostatecznie wiem, że ten akurat dodatek najmniej mi się podobał.

Te 160 stron, przeczytałam migiem. Mało stron, duży druk i wciągająca historia, czegóż chcieć więcej? Wiadomo, że wciągającego tekstu i taki właśnie był. Podoba mi się taka forma dodatków, bo za bardzo nie ingerują w całość, są przyjemne w odbiorze, no i cieszą fanów autora. Jak przystało na dziennik, narrator jest pierwsza osobowy i poznajemy jak to było z tą Claudią w obozie, a wszystko to okraszone jest fajnymi ilustracjami. 

Mimo że nie był to najlepszy dodatek, to wciąż Riordan i dobrze się bawiłam, czytając całość. Ja jednak poproszę o jeszcze jeden dodatek do tej serii, w takim stylu jak pozostałe i będę już zupełnie uszczęśliwiona.

Nie będę Was odsyłać bezpośrednio do tej książki, bo jeśli nie znacie całości serii, to trochę nie ma sensu, a jeśli znacie, to sprawa jakby oczywista co musicie koniecznie zrobić. Za to mogę Wam po raz milionowy polecić zapoznanie się z twórczością Ricka Riordana, bo niezależnie od wieku, zawsze warto, ponieważ każdy znajdzie coś dla siebie. Ja już czekam na jakąś nową serię i te wszystkie produkcje od Netflixa i Disneya.

Z książkowymi pozdrowieniami,
Klaudia.

7 komentarzy:

  1. Nie znam autora, ale jak zachwalacie to znak, że trzeba to poznać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z dodatkami do serii niestety bywa tak, że... trzeba poznać całość historii, by po nie sięgnąć, a ja niestety nie poznałam tej podstawy. W ogóle nic mi się nie rzuciło w pamięci na wzmiankę o lubianym "wujku Ricku" i już miałam nawet twierdzić, że przecież nie było tutaj nic z jego twórczości, ale rzecz jasna się myliłam. Owszem, pamiętam o cyklu książek Apollo i Boskie Próby, nie zabrałam się za nie z prostego powodu, że ja... nie wiem, chyba jestem już trochę za stara na akcję typu Harry Potter, mimo że w wielu młodzieżówkach się jeszcze odnajduję (uf, chociaż tyle!) no i kocham mity miłością nieodwzajemnioną, ale wielką. Moją ostatnią serią tego typu było o posągach w Londynie, ale za Chiny Ludowe nie umiem sobie przypomnieć ani znaleźć na internecie, co to do jasnej ciasnej było...
    Uważam ponadto, że następne historie z twórczości tego autora są nazbyt podobne do pierwotnego Percy'ego Jaksona i to już nie to (choć co ja wiem, widziałam tylko film). Siłą rzeczy narzuca mi się schemat. Dodatki do podstawowej fabuły są słodkie i miłe dla fanów oraz ich bliskich (wiadomo, co kupić im na święta), ale wydają mi się nieco nachalne. A jak sobie przeleciałam na internecie, to Rick Riordan trochę przesadza - powieści graficzne, malowanki, historie poboczne, przewodniki... Coś tego za dużo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa propozycja do serii 'Apollo i Boskie Próby' dla znawców tego cyklu będzie to fajny dodatek. Ja niestety jeszcze nie znam pisarza (muszę w końcu coś przeczytać). "Tajne akta Obozu Jupiter. Dziennik Rekrutki." interesująca forma tej książki, bardzo estetyczna wygląd wydania do tego ilustracje pozycja ta będzie świetnym uzupełnieniem serii. Tylko ja jakoś nie mogę się przekonać do dodatków jak dla mnie to wyciąganie po portfel czytników. Może wnoszą coś do serii ale bez tych książek też my byśmy się obyli.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam serii. Czy żałuję? Tak średnio. To chyba nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  5. Trudno nie lubić Ricka Riordana. To jeden z niewielu autorów, którzy potrafią sprawić, że to, co wydaje się być logiczne, logicznym być przestaje i odwrotnie. Lubię taką niecodzienną codzienność. Czasami mam wrażenie, że przy jego prozie najlepiej wyłączyć logiczne myślenie, dać się ponieść fali i po prostu dobrze się bawić.
    Starożytne cywilizacje mają w sobie coś takiego, ze przyciągają twórców jak magnes. Nic dziwnego, ze zaintrygowały także i Riordana. Jednakże on sam, w przeciwieństwie do innych zaintrygowanych starożytnością autorów, potrafi wydobyć z niej to, co najistotniejsze i tak wymieszać ze światem rzeczywistym, że mimo iż rzeczywistym pozostaje, to rzeczywistym nie wydaje się być.
    Do cykli powieściowych takich autorów dodatki, kontynuacje czy uzupełnienia powinny być rzeczą naturalną. Miłośnicy tych książek ich po prostu potrzebują, nie tylko po to, by uzupełnić wiedzę o dodatkowe detale, ale przede wszystkim po to, by powracać do ulubionych bohaterów czy wydarzeń i móc oglądać ich z innej, nieznanej dotąd strony.
    Aleksandra Miczek

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam tylko jedną serię od Riordana, tę o Percym Jacksonie. Ale lubię jego pióro, więc jak najbardziej mam w planach pozostałe jego książki. A takie dodatki to wspaniałe prezenty dla fanów twórczości autora ☺

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem, jak inne osoby, jednak ja jestem fanką okładek z takim trochę marmurkowym, skórzanym deseniem, jak ten ukryty we fiolecie. Dodajmy do tego złote elementy zarówno w słowach, jak i insygniach na samym górze, a ja tutaj jestem już kupiona. Dziennik nowoprzybyłej do obozu prawnuczki Merkurego może być kluczem do rozwiązania zagadki związanej z ogarniającym Obóz Jupitera chaosem. Czy jest on związany właśnie z dziewczyną, której pradziadek jest bogiem kpiarzy i złodziei? Przyznam, że dawien, dawna, gdy po raz pierwszy zetknęłam się z książkami traktującymi o Obozach, nie byłam zbyt wielką ich fanką. Później obejrzałam jeden z filmów dotyczących Percy'ego na kinie plenerowym, a od tamtego momentu przepadłam. Pochłonęłam w szybkim tempie książki, a co pojawia się coś nowego, staram się jak najszybciej przystąpić do lektury. I tutaj nie będzie inaczej ponieważ, jak mówiłam, jestem olbrzymią fanką książek spod tego znaku, a ta, w której przyjdzie nam się zagłębić we wspomnienia nowoprzybyłej, zapowiada się wspaniale.

    OdpowiedzUsuń