piątek, 10 lipca 2020

Sarah Brianne - "Vincent"

Autor: Sarah Brianne
Tytuł: Vincent
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2020
Ilość stron: ok. 350
Ocena: 6/10

Opis:

Drugi tom jednej z najbardziej wyczekiwanych w Polsce serii mafijnych!
Nero jest niebezpieczny, ale Vincent jest nieobliczalny!

Piękne, niebieskie oczy i niesamowity wygląd sprawiają, że Vincent ma każdą panienkę na zawołanie. Z całej ekipy Nero to on jest najbardziej nieobliczalnym i porywczym mężczyzną. Kiedy widzi w lokalu swoją przybraną siostrę oraz jej przyjaciółkę w towarzystwie obcych facetów, wpada w szał, nie wiedząc, dlaczego tak bardzo jest zły na Lake – przyjaciółkę przybranej siostry.

Lake skrywa pewien sekret. Nie może się doczekać, aż wyjedzie na studia, uciekając tym samym od koszmaru i tajemnicy związanej z domem jej matki. Sprawa z Vincentem tylko wszystko komplikuje. Mimo że na jego widok uginają się pod nią nogi, Lake dobrze wie, że ten mężczyzna nigdy nie będzie jej wierny. Jakby tego było mało, bardzo ją zranił więc teraz jedyne, co do niego czuje, to czysta nienawiść.
Lake już prawie uciekła. Już prawie czuje smak wolności, jednak błąd popełniony przez jej ojca sprawia, że dziewczyna trafia dokładnie tam, gdzie nigdy nie chciała się znaleźć – prosto w objęcia mafii, do świata, który dla Vincenta jest domem.


Recenzja:

"Nero" mi się spodobał, chociaż był to bardziej romans mafijny, który rozlegał się w liceum - i było tam wiele szkolnych perypetii. W "Vincencie" liceum się kończy - przychodzi czas na dalsze decyzje... i zaczyna się trochę więcej mafii. Nie jest to jeszcze tak bardzo typowy rozlew krwi, ale zapowiada się, że niebawem - przy narracji jednego ze starszych bohaterów (który nie ma po prostu jakichś osiemnastu lat, tylko ciut więcej) - w końcu ten rozlew krwi nastąpi. Czekam.

Lake - główna bohaterka tej pozycji - jest dziewczyną, która jest córką jednego z żołnierzy lokalnej mafii. Jej życie nie jest jednak usłane różami: jej ojciec jest hazardzistą, który z trudem łączy koniec z końcem, a matka jest tak zapatrzona w swoją nową rodzinę, że nie zauważa, iż jej nowy mąż psychicznie maltretuje Lake, nazywając ją chociażby kimś w rodzaju ludzkiego śmiecia. W skrócie mówiąc - życie Lake nie jest dobre i wcale się nie dziwię, że dziewczyna chce uciec na studia w bardziej oddalone miejsce, gdzie nie musiałaby często spotykać się z rodzicami. 

Plany Lake jednak się komplikują, bo okazuje się, że jej ojciec może umrzeć, jeśli nie spłaci swojego długu. Dziewczyna bardzo chce mu pomóc, ale nie jest to takie proste - szczególnie, że wchodzi wręcz do paszczy lwa, żeby pomóc swojemu tacie. 

W międzyczasie Vincent stara się wywalić Lake ze swoich myśli - dosyć bezskutecznie. Natomiast, kiedy dowiaduje się, na jaki układ poszła dziewczyna, żeby ocalić swojego ojca, to praktycznie dostaje szału. Jedno jest pewne - zrobi wszystko, żeby ochronić dziewczynę, o której nie jest w stanie przestać myśleć. Vincent jest bardziej nieobliczalny niż Nero, więc... można spodziewać się praktycznie wszystkiego.

Akcja jest całkiem fajna, chociaż rozlewu krwi tu za dużo nie ma. Natomiast książkę dobrze się czyta, jest sporo wydarzeń, fabuła mknie bardzo płynnie. Jedyne, co mnie zastanawia, to sam fakt tego, ile jest w stanie poświęcić młody facet, tuż po zakończeniu liceum, dla swojej kobiety. W obecnych czasach nastolatkowie raczej nie chcą się ustatkować, kiedy dopiero co skończyli pełnoletność, natomiast Vincent i jego koledzy jakoś tak brną wręcz do tego, żeby mieć swoje panienki na stałe. Czy to mafia tak działa, czy autorka zna po prostu inny typ nastolatków niż ja?

Książka napisana jest w lekki, przystępny sposób. Chociaż tak bardzo starają się zrobić z Vincenta czarny charakter, tak ja... nie byłam w stanie go negatywnie odebrać. Jasne, jest związany z mafią, ale dla swojej ukochanej był w stanie przychylić nieba. Nie taki diabeł straszny, jak chcieli go malować, prawda?

O okładkach warto wiedzieć tylko tyle, że cała seria jest utrzymywana w podobnym zamyśle. Podobno trzecim tomem jest opowieść Chloe: i jestem ciekawa, czy ta pozycja przypadnie mi do gustu, bo podobno są to takie trochę odgrzewane kotlety z jej perspektywy. Natomiast na tom czwarty - oczami brata Nero - bardzo czekam!

Podsumowując, "Vincent" jest fajny, ale czekam na kolejne tomy i więcej wątków typowo mafijnych. Myślę, że w czwartym tomie już rozpocznie się bardziej krwawa, ciekawa akcja - a nie tylko problemy miłosne. Czekam! Cóż więcej pozostało mi robić? Ciekawe, czy wydawnictwo wyda jeszcze jakiś tom w tym roku... 

7 komentarzy:

  1. Tym razem nie dla mnie. Odpuszczam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta seria mafijna zupełnie mnie nie pociąga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Żegnamy życie licealne wchodzimy w dorosłość ale czy bohaterowie nie za szybko przywitali dojrzałość. Jakoś seria ta mnie nie oczarowała, pomimo stylu pisarki który jest lekki, przyjemny dla czytelnika to nie mogę wciągnąć się w tą historię. "Vincenta" sobie odpuszczę. Książki mafijne i ja ostatnio nie mamy po drodze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta okładka zupełnie do mnie nie przemawia, ani tym bardziej nie zachęca do lektury. Nie znam pierwszego tomu,czytałam tylko recenzję u Was. Nie wiem czy bym sięgnęła po tę serię, może kiedyś. Poczekam aż będą dostępne wszystkie tomy, bo nie lubię czekać na kolejne tomy serii zbyt długo, zapominam co było w poprzednich 😂😂

    OdpowiedzUsuń
  5. „Vincent” książka, która pojawiała się już przed moimi oczyma nie raz. I chociaż okładka nie jest zła, nie jest też, tym co mogę określać mianem — podbijające serce od razu. W tym przypadku nie odrzuca od siebie, ale też nie wywołuje dreszczy, gdy widzimy kolejną ciekawą pozycję książkową. Jednak na ratunek przychodzi opis, jak i recenzja, które ratują mą opinię. Otrzymuje książkę z gatunku romansów mafijnych, a już samo to wystarczy, aby me spojrzenie było znacznie przychylniejsze. W dodatku widzimy tutaj postać Lake, która jest córką żołnierza mafii, a jedyne, o czym marzy to wyjazd na studia, ucieczka z domu, gdzie jej matka nie zauważa, iż drugi mąż torturuje ją psychicznie, jest aż za bardzo wpatrzona w tę nową rodzinę. I wszystko byłoby okej, gdyby nie jeden malutki szkopuł, ojciec Lake może umrzeć, jeżeli nie spłaci długów. I decyduje się na to, aby uratować swego ojca, nawet jeżeli oznacza to kontakt z ludźmi, których nie chcesz znać. Gdzie tutaj miejsce dla naszego Vincenta? Ano w tym, że gdy dowiaduje się, na co poszła dziewczyna, na jaki układ, decyduje się uratować ją za wszelką cenę, chociaż wcześniej równie żarliwie próbował ją wywalić ze swych myśli. Nie rozwlekając się za wiele, nie pisząc więcej, mówię jedno: był Nero, a teraz pora, aby Vincent zawitał w me progi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że ocena tej książki jest trochę niższa od "Nero", ale jak dla mnie to ta część brzmi ciekawiej. Dla mnie akurat plus, że nie ma tu rozlew krwi, chociaż wiem, że akurat tego trzeba się spodziewać po romansach mafijnych.
    Lake nie ma łatwego życia jest traktowana jak śmieć przez partnera swojej matki, do tego nie może wyjechać na studia bo musi pomoc spłacić ojcu długi, inaczej tamten umrze. Ale Lake nie zostaje sama, Vincent który nie może wyrzucić jej z głowy postanawia jej pomóc. Od razu widzę, że Vincent to bardzo opiekuńczy chłopak który tak łatwo się nie poddaje i mimo młodego wieku jest bardzo dojrzały. Vincent byłby mój!
    Okładka jest zwyczajna, nic nie urywa, ale pasuje do poprzedniej części i do tego gatunku, jednak po samej okładce raczej bym się nie skusiła.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie tym razem... mówię ciche NIE - mafijnym romansom, bo mam dość! I nawet to, że "książkę dobrze się czyta, jest sporo wydarzeń, fabuła mknie bardzo płynnie", że bohater nie taki starszy, jak próbują go namalować, to ja po prostu nie mam chwilowo ochoty. Czekam na tę jeden mafijny romans, który przywróci mi wiarę w te historie, bo nadmiar niestety na dobre temu gatunkowi nie wyszedł.

    OdpowiedzUsuń