niedziela, 1 marca 2020

Anna Szafrańska - "Lilianna"

Autor: Anna Szafrańska 
Tytuł: Lilianna
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2020
Ocena: 7/10
PATRONAT KSIĄŻKOWIRU

Opis:

Tatuaż może być zbroją, czyjąś historią, którą poznaje się obraz po obrazie.
Lilianna zapomniała, czym jest bezpieczeństwo. Jedna lekkomyślna decyzja sprawiła, że już nie pamięta, jak wygląda dzień bez strachu, ale dla swojego syna – musi sobie przypomnieć.

Mat jest cenionym tatuażystą. Dawno zrozumiał, że tatuaż to nie tylko ozdoba na ciele. To szansa na ukrycie przeszłości i rozpoczęcie życia od nowa. Na to, żeby przykryć bolesną bliznę pięknym wzorem.
Ich pierwsze spotkanie jest pełne uprzedzeń. Mat widzi w Liliannie dziewczynę bez ambicji i charakteru. A on gardzi ludźmi, którzy nie mają w życiu żadnego celu.
Jednak Mat szybko zrozumie, jak bardzo się myli, szczególnie kiedy zacznie odkrywać prawdę o Liliannie, zapisaną na jej skórze.


Recenzja:

Czytałam już kilka książek tej autorki i przyznam szczerze, że wszystkie mi się podobały. Każda z nich porusza jakiś trudny temat (czasem nawet kilka). Nic więc dziwnego, że sięgnęłam li "Liliannę", prawda? Ale zakochałam się w tej powieści tak bardzo, że musiałam ją objąć patronatem medialnym. Dlaczego? Zaraz o tym opowiem, także czytajcie dalszą część recenzji! 

Lilianna nie miała łatwego życia. Chociaż jej dzieciństwo było szczęśliwe i pełne miłości rodziców, dziewczyna porzuciła to wszystko w młodym wieku, żeby podążyć za swoim chłopakiem. On dostał wtedy pracę w innym mieście, a Lilianna była już w ciąży, więc rzuciła szkołę i najbliższych, żeby do niego dołączyć. I wtedy rozpętał się koszmar. Przemoc fizyczna, psychiczna i wiele, wiele innych. Nie ułatwiało tego to, iż synek Lilianny nie był taki, jak inne dzieci. Nastąpił więc trudny czas dla głównej bohaterki.

Aż w pewnym momencie wszystko się zmienia. Nie za sprawą magicznej sztuczki, tylko za sprawą Lilianny i działań jej syna. Dziewczyna w końcu dostaje szansę, żeby uciec z bagna, w którym się znalazła. Początkowo sądzi, że nie ma nawet dokąd, ale przypomina sobie o swego rodzaju przyjaciółce - czyli o kobiecie, która była dla niej miła.

I na tym może zakończę opowieść o fabule, dobrze? Ja wiem, że w opisie jest jeszcze dużo informacji związanych z tatuażystą, który zwie się Mat, więc już pewnie spodziewacie się płomiennego romansu, ale powiem tak: ja nic na ten temat zdradzać nie będę, bo lepiej okoliczności ich spotkania odkryć samemu. I lepiej samemu poczuć, co ich połączyło - bo autorka świetnie opisuje emocje i uczucia.

Osobiście jest to dla mnie bardziej obyczajówka o trudnych tematach niż jakiś erotyk - więc bądźcie nastawieni, że jak liczycie na same gorące sceny z przystojnym tatuażystą: to nie ma na to szans. Niemniej jednak książka jest piękna i w cudowny sposób pokazuje, że czasem warto zaryzykować i zacząć żyć od nowa, bo zmiany mogą być trudne, ale i piękne.

Bohaterowie są bardzo fajni i bardzo realistyczni. Z każdym z nich można byłoby się spotkać przypadkiem na ulicy - bo są tak dobrze dopracowani. Niemniej jednak kolejne tomy tej serii będą chyba o innych postaciach i już się nie mogę doczekać, żeby w końcu dowiedzieć się, o kim będzie kolejna część.

Bardzo lubię książki tej pisarki, bo wspomniałam Wam już, że cudownie pisze ona o uczuciach i emocjach - a w zestawieniu z tematyką, którą porusza, jest to szczególnie ujmujące. Naprawdę nie umiem wskazać ulubionej powieści spod jej ręki. Mam za to nadzieję, że kolejne tomy tej serii ukażą się w wydawnictwie NieZwykłym jeszcze w tym roku, dając mi okazję do tego, żebym po raz kolejny zapoznała się z jakąś niezwykle realistyczną historią.

To nie jest kolejny cukierkowy romans - to historia o życiu, które mogło spotkać każdą kobietę. Zachęcam do zapoznania się z tą opowieścią, bo naprawdę warto. W planach mam zapoznanie się ze wszystkimi powieściami tej autorki - może znajdę na to czas, żeby dobrnąć aż do jej debiutu. Tymczasem życzę miłego czytania, bo zapewne macie już tę pozycję na liście "must read"!

14 komentarzy:

  1. Nie mam listy "must-read", czemu nie "książka warta przeczytania"? Tylko nie po naszemu? Tatuaży nie lubię. Z recenzji widzę, że to typowo literatura romantyczno- kobieca z naciskiem na życiowe załamanie z tatuażem na rozwiązanie... Dla mnie żenada powieściowa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może być całkiem ciekawa, tatuaży całkiem negować nie można, niektórzy blizny ukrywahspod nimi zwłaszcza te związane z bolesnymi wspomnieniami. Niech każdy sam decyduje o swoim ciele. Dziewczyna tu poniekąd sama się wkopała w bagno, jeśli chodzi o dziecko to zapewne z autyzmem. Myślę, że to może być ciekawa obyczajówka 🙂

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę ją przeczytać, zapowiada się bardzo ciekawie. Z tatuażu to różnie jeden robi dla " szpanu" inny żeby właśnie w ten sposób coś ukryć, ja akurat mam 2 i planuje zrobić 3 ostatni ale każdy z nich był jakimś etapem w moim życiu i mają dla mnie znaczenie. Aczkolwiek jedni je lubią inni nie, tak jak i z tematyką książek ...ale wiemy, że o gustach się nie dyskutuje...Ja na pewno sięgnę po tą książkę .

    OdpowiedzUsuń
  4. I ja lubię powieści tej autorki. "Liliana" już jest na mojej liście.

    OdpowiedzUsuń
  5. No tak, "Nasze jutro".
    Z fabuły to jednak wydaję mi się zwykłym romansem, z szeregu tych zwyczajnych, szczególnie że pomimo zachęty na wsadzenie jej na nasze listy "must read" ta książka dostaje tylko 7/10 punktów, więc nie jest jakoś wysoko oceniona. Raczej taka średnawa przypowieść na luźniejszy wieczór.
    Jeśli chodzi o "rozwiązania" za pomocą tatuażu, to pewnie jakaś psychologiczna konotacja. Znałam jedną książkę, w której główna bohaterka potrzebowała po prostu zmiany w życiu, a tatuaż miał być właśnie taką formą, więc umiem sobie ponownie wyobrazić taką fabułę (choć we wspomnianej lekturze rozwinęło się wszystko we właściwym fantastyce kierunku). Wszystko można sprawnie przemycić, to zależy od talentu autora. Ja na razie od takich romansów robię odpoczynek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Autorki nie znam, ale jeśli to dramat obyczajowy, a nie romans, to czemu nie, może się skuszę 😉

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytam napewno. Zachęcił mnie opis okładka również jest dobra ale jeszcze większe przekonanie nabrałam o przeczytaniu jej po 1 rozdziale już miałam na początku łzy więc bardzo jestem ciekawa co więcej zaserwuje mi autorka

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam żadnej książki tej autorki, tylko opowiadanie w "Pensjonacie pod świerkiem". Jeżeli chodzi o tatuaże - sama nie zdobyłabym się na żaden, ale wiem, że ludzie mają przeróżne powody do ich robienia. Niektórzy ukrywają pod nimi blizny po operacjach. I mimo, że ja ich nie lubię, rozumiem potrzebę innych. Osobiście wolę "obyczajówkę o trudnych tematach" niż erotyk.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam na koncie 'Jeden błąd' z dorobku pisarki polecam ją, urzekła mnie ta historia. "Lilianna" zbudza zainteresowanie, zakrycie blizny tatuażem kojarzę z 'Najtwardsza stal - Scarlett Cole', jestem ciekawa co ukrywa Lilianna jakie jest historia. Na pewno fabuła chwyci za serce, wzruszy, wywoła szok, autorka nie boi się trudnych tematów. Lubię takie książki które wątek w niej zawarty mógł przydarzyć się każdemu z nas. Będę szukać w bibliotece tej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  10. Na samym początku spojrzenie na okładkę i pierwsza myśl typu - oho, kolejny przykład literatury erotycznej. Potem, zapoznanie się z treścią recenzji....jakby odejście od myśli, iż jest to kolejny, klasyczny przykład typowej literatury erotycznej. Niestety nie znam samej autorki, tak więc trudno byłoby mi ocenić jej twórczość. Jednakże samo poruszenie tematyki trudnej, jaką są niewątpliwie relacje ludzkie, to, jakimi podążamy ścieżkami może być wystarczającą zachętą, aby sięgnąć po pozycję. Dopisać do listy - Do przeczytania (ale czy ponownego sięgnięcia?)

    OdpowiedzUsuń
  11. Na rynku wydawniczym jest już wiele książek gdzie wszystko, wszystkim się udaje lub łatwo przychodzi, można przez nie depresji dostać :D Ta książka pokazuje prawdziwe życie, gdzie są tez trudne momenty, nie tylko te piękne i kolorowe. I pokazuje, że nawet będąc w najgorszym bagnie możemy dostać szansę na coś lepszego, trzeba tylko umieć ją zauważyć i być na tyle odważnym by ją wykorzystać.
    Obyczajowka bardziej do mnie przemawia, fabuła wydaje się wtedy bardziej realistyczna. Tak w ogóle to widziałam juz kolejne okładki tej serii i tak to z pewnością będą o innych postaciach. Czasami nie lubię jak kolejne części są o innych postaciach bo wolałabym się dowiedzieć co się dzieje u tych bohaterów których juz znam, ale cóż autorzy mają o tym inne zdanie, i inne plany :P
    Mozliwe, że zechcę przeczytać tą książkę ale jeszcze nie teraz.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak pierwszy raz zobaczyłam tę książkę w zapowiedziach, to pomyślałam sobie "o nie, znowu zamiast kończyć zaczęte serie, wydawnictwo wydaje nową". Jednak przeczytałam opis i kilka recenzji i stwierdziłam, że znajdę w niej to co lubię. Tatuażysta, bohaterka z trudną przeszłością i bliznami. Co prawda na razie zarys fabuły kojarzy mi się z "Najtwardsza stal" Scarlett Cole, bo tam motyw jest taki sam. Ale jako, że lubię go to z pewnością książkę przeczytam i nawet nie mogę się doczekać aż wpadnie w moje ręce. A to dziwne, bo jeśli chodzi o polskich autorów, to tak bardzo czekam tylko na książki Agaty Czykierdy-Grabowkiej. Mam nadzieję, że jak już ją dopadnę i przeczytam, to będę zadowolona z lektury i tak samo jak ty będę czekać na kolejne tomy. No i muszę się przyznać, że bardzo podoba mi się okładka. Niby zwyczajna, ale skrywa tajemnice i świetnie będzie się prezentować na półce :)

    OdpowiedzUsuń
  13. To nie jest książka dla mnie. Czekam na dalsze propozycje

    OdpowiedzUsuń
  14. Masz mnie! Ha, ha, ha... Twoja recenzja mnie przekonała, bo przyznam, że raczej nie zwracałam uwagi na tę książkę. Szczególnie opis historii do mnie przemówił ( bo ten okładkowy nie szczególnie to zrobił). A potem było już coraz lepiej. Ja wrzucam książkę do poczekalni w mojej ulubionej księgarni.

    OdpowiedzUsuń