poniedziałek, 6 stycznia 2020

Laura Kneidl - "Tylko bądź przy mnie"

Autor: Laura Kneidl 
Tytuł: Tylko bądź przy mnie
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2020
Ilość stron: 424
Ocena: 8/10
PATRONAT KSIĄŻKOWIRU

Opis:

Kontynuacja i zamknięcie historii Sage, którą czytelnik poznał w tomie Tylko mnie kochaj. Po dramatycznym rozstaniu z Luką, Sage ląduje w tanim obskurnym motelu. Znowu nie ma się gdzie podziać, ponieważ Luka podczas kłótni wyrzucił ją z mieszkania. Jest zrozpaczona, tęskni za chłopakiem i boi się Alana, swojego ojczyma, od którego, jak sądziła, uciekła na zawsze. Alan molestował Sage przez kilka lat. Zmusił ją do milczenia na ten temat, grożąc, że  skrzywdzi młodszą siostrę Sage, Norę. W motelu zjawia się April i zszokowana warunkami, w jakich mieszka przyjaciółka, sprowadza ją z powrotem do mieszkania Luki. Sage zaczyna terapię grupową, na którą, jak się okazuje, chodzi też jej znajomy ze studiów, Connor. Poznaje innych ludzi z trudną przeszłością, zaprzyjaźnia się z Connorem i coraz lepiej radzi sobie z lękiem. Niebagatelną rolę w tym trudnym procesie odgrywa Luka, który, jak się okazuje, nadal kocha Sage i gotów jest ją wspierać i jej pomagać. Tymczasem zaczynają pojawiać się tajemnicze przesyłki i docierają do rąk Sage. Zanim dziewczyna orientuje się, skąd pochodzą i kto jest ich nadawcą, dochodzi do niespodziewanego spotkania. Teraz Sage już nie ma wyboru… Sage opowiada Luce o wszystkim, co ją spotkało. Luka jest pierwszą osobą, poza terapeutką, która poznaje trudną przeszłość Sage. Jest wstrząśnięty tym, co usłyszał, i sugeruje Sage złożenie doniesienia na policji. Dziewczyna jednak odmawia, pamiętając o umowie, do jakiej przed laty zmusił ją ojczym. Ma milczeć, w przeciwnym razie Alan skrzywdzi jej siostrę. Czy Sage zdoła zapobiec tragedii?

Recenzja:

Opis zdradza dosyć dużo, więc polecam go nie czytać! Natomiast napiszę po prostu na wstępie, że książka jest świetna i koniecznie musicie ją przeczytać... a jeśli jeszcze Was nie przekonałam, to czytajcie dalej, bo po tym opisie możecie się tylko zniechęcić (spojlerów w nim od groma!). 

Sage ucieka od Luca, ponieważ wydaje jej się, że takim sposobem ochroni zarówno swojego ukochanego, jak i swoją siostrę, która dalej mieszka z ojczymem (jeśli nie pamiętacie - Sage boi się mężczyzn, bo ojczym ją molestował). Dziewczyna bardzo tęskni za swoim chłopakiem, ale zdaje sobie sprawę, że musi się poświęcić, żeby zapewnić bezpieczeństwo swoim najbliższym - szczególnie, iż bohaterka myśli, że kiedy Luca się dowie wszystkiego na temat jej przeszłości, to ją porzuci. 

Nic jednak nie jest takie łatwe, jak się wydaje. Sage trudno znaleźć jakieś mieszkanie z jej skromnymi dochodami i dochodzi do tego, że znowu wraca na kanapę do April i Luki - pomimo tego że napięcie z chłopakiem jest wręcz namacalne. Dziewczyna stara się jednak odgrodzić murem od miłości swojego życia i udaje, że wszystko jest w porządku... Ale nie jest. I dlatego też Sage zaczyna chodzić na terapię grupową. 

Powiem tylko, żeby nie zdradzić za dużo, że to świetna historia, więc na pewno się nie rozczarujecie. Jest w tej serii tyle uczuć i emocji, że się po prostu chce czytać tę powieść. Szkoda, że ten cykl liczy sobie tylko dwie książki... Mam jednak nadzieję, ze kiedyś na rynku polskim pojawi się więcej powieści tej autorki.

Ta pozycja porusza tematykę, która jest bardzo ważna - bo wiele osób doświadcza molestowania w dzieciństwem i nie bardzo wie, co z tym zrobić. "Tylko bądź przy mnie" jest dowodem na to, że po takiej traumie można dostać pomoc i wsparcie - czasem od osób, które są dla nas nieznajome. Powinno być więcej takich pozycji: bo pokazują one, że warto walczyć o lepsze jutro, nawet po takich zdarzeniach.

Nawet postacie drugoplanowe są świetnie rozpisane. Mam nadzieję, że kiedyś przeczytam jakąś historię z losem Megan, najlepszej przyjaciółki Sage. Bo ta bohaterka naprawdę zasługuje na własną książkę - jest tak ciekawa i wyjątkowa, że aż chciałoby się czytać o jej losach.

Laura Kneidl ma w tym momencie blisko trzydzieści lat, ale trzymam kciuki, żeby jej kariera pisarska tylko się jeszcze bardziej rozwijała. Widząc tę serię, wierzę w to, że ta pisarka zasługuje na to, żeby ludzie czytali jej książki. Chociaż ten cykl jest bardziej New Adult, to wydaje mi się, że trafiałaby ona swoim przekazem zarówno do młodzieży, jak i do osób starszych.

Okładka jest świetna i idealnie pasuje do pierwszego tomu. Naprawdę żałuję, że to nie jest dłuższy cykl, bo to fajny motyw na okładkę do wielu książek (wystarczy zmieniać kolory). Napisy także ładne - zarówno przez kolor, jak i przez czcionkę. Jestem zachwycona! Grafik naprawdę się postarał!

Podsumowując, nowy rok rozpoczynam z wielkim przytupem. "Tylko bądź przy mnie" to kolejna genialna książka, która zostanie ze mną na długo. Nie da się tak łatwo o niej zapomnieć, bo porusza w człowieku jakąś strunę wrażliwości. Bierzcie więc tę pozycję w dłoń i czytajcie! Nie będziecie żałować! Ja naprawdę polecam, z całego serduszka!


19 komentarzy:

  1. Po przeczytaniu recenzji jakoś nie mogę podzielić zachwytów recenzentki. Temat jest już tak oklepany (trauma, miłostki młodzieżowe), że naprawdę nie wiem skąd ten och i ach!? Na pewno młode czytelniczki może poruszyć taka książka, jednak sądzę, że raczej nie będzie kolejną książką roku tu prezentowaną (ta już druga, a dopiero szóstego stycznia). Czekam, aż Książkowir-ki przeczytają i zaprezentują tutaj coś naprawdę wartościowego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Henry-ka- jak nie pasują recenzje to można ich nie czytać to proste :) książki tak samo jak gusta czytelników są różnorakie, mają pełne prawo kogoś zachwycić, Ciebie nie muszą! Co możesz polecić wartościowego?

      Usuń
    2. Katooola masz rację ! ❤ Henry-ka nie wprowadzaj złej atmosfery na blogu, dziewczyny wykonują kawał dobrej roboty, recenzują, dzielą się opiniami, swoimi odczuciami, i dla nich dana książka może być bardzo dobra, a dla Ciebie nie, to normalne, bo ile ludzi tyle opinii, ale Ty jeszcze nie czytałaś tej książki, a już jesteś na nie. 😳 I każda książka na swój sposób jest wyjątkowa, niesie ze sobą jakieś wartości, przesłanie. Szczególnie te, które poruszają trudne tematy 😊 Można napisać negatywny komentarz, oczywiście, ale po co od razu w tak agresywnym tonie jak Ty ? 😕

      Usuń
    3. katoola: "Henry-ka- jak nie pasują recenzje to można ich nie czytać to proste", a skąd przed jej przeczytaniem mam wiedzieć, że nie pasuje? Żaden ze mnie wróżbita :). Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Pierwsza część ciągle czeka na przeczytanie. Muszę to wszystko jakoś ogarnąć w tym roku, inaczej nieprzeczytane książki wkrótce mnie zasypią. Tyle jest książek, które chciałabym przeczytać, a tak mało czasu i stosik "hańby" ciągle rośnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym mieć ją w swoich zbiorach 😍 okładka jest prześliczna, uwielbiam niebieski 😍 mam pierwszą część, dzięki Wam i wyróżnieniu ❤ może uda się zdobyć i drugi tom 😉 Fajnie, że autorzy sięgają po trudne tematy i starają się w ten sposób wskazać drogę jak radzić sobie z problemami i że są ludzie, którzy zawsze nas wspierają i pomogą, trzeba tylko im na to pozwolić. Na pewno przeczytam 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak przeczytałam pierwszą część czyli "Jednak mnie kochaj" to przeżyłam rozczarowanie. Rozczarowanie, bo kończąc książkę byłam pewna, że o drugi tom będzie opowiadał historię innej pary, a jak się okazało wcale tak nie jest. Nie wiem co sobie myślałam i skąd mi się to wzięło, ale bardzo ubolewałam nad tym, że nie mogę od razu sięgnąć po kolejny tom, bo ta historia mnie poruszyła, rozkochała i wyssała z emocji. Spokojnie mogę nawet powiedzieć, że ta książka znalazła się w mojej topce "najlepszych książek 2019". Niesamowicie cieszę się, że wkrótce będę mogła w końcu poznać dalsze losy bohaterów, bo czekam na to naprawdę długo. Mam jednak dylemat, czy by przypadkiem nie przeczytać jeszcze raz części pierwszej i odświeżyć sobie fabułę. Bardzo, bardzo dobra książka i zgadzam się, że mimo iż to New Adult, to z pewnością trafi do o wiele starszych czytelników. Okładki? Przepiękne. Są dowodem na to, że wcale nie musi być półnaga para by książka była zauważalna i przyciągająca wzrok. Zdecydowanie bardziej wolę takie, niż wspomniane pary. I również mam nadzieję, że inne książki autorki zobaczymy na polskim rynku, bo jeśli są tak dobre jak powyższe (a wierzę, że tak) to chcę przeczytać wszystkie. Swoją drogą, właśnie przeglądam goodreads i jeśli chodzi o okładki książek autorki, to zakochałam się w serii "Someone New" <3 Polecam zerknąć :) Tymczasem pora zacząć wypytywać i pomęczyć wydawnictwo o wydanie ich :D
    Bardzo się cieszę, że już moment dzieli mnie od tej książki i zaczynam odliczanie do premiery <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest i druga część! I okładka jest jeszcze ładniejsza od w tym kolorze, chociaż w różu też jest mega ładna i taka romantyczna, to ta mnie urzekła(o ile sie da) jeszcze bardziej. Chcę ją!
    Moje szczęście, że opisów nie czytam, zwłaszcza tych długich bo wiem, że mogą zdradzać zbyt wiele, tak też jak przeczytałam pierwsze zdanie z tego opisu, to juz zauważyłam, że spojlerow jest od groma. Wydawcy powinni zwracać na to uwagę, bo o wiele lepiej się czyta nie wiedząc co sie wydarzy dalej.
    Pierwsza część oczywiście czeka u mnie w kolejce, chociaż bardzo trudno mi ją odstawiać na później, może właśnie dzięki tej okładce, to jednak to jednak taka moja reguła żeby najpierw czytać książki które pojawiły sie u mnie wcześniej (wiem, wiem reguły są po to żeby je łamać, tak tez robię :D)
    Trzymamy kciuki za to aby na polskim rynku pojawiały się książki które poruszają ważne tematy i świetnie sie je czyta, zamiast niektorych gniotów które tylko ogłupiają.
    Ja nowy rok zaczęłam z książką świąteczną( bo dopiero znalazłam czas żeby po nią sięgnąć) i jakoś tak nadal jestem w tym klimacie, ale juz po woli wychodzę bo nie mam juz nic świątecznego :( i czas zabrać się za nadrabianie zaległości ksiazkowych.

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie dlatego nie lubię za bardzo czytać opisów – robię to, gdy naprawdę muszę (przy kupnie, bo zanim sięgnę po samą książkę, to zapominam nawet, o czym ona była!).

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie dawno skończyłam pierwszą cześć "Jednak mnie kochaj" strasznie mi się spodobała. Cieszę się, że następna cześć niedługo będzie wydana, będę mogła dowiedzieć się jak potoczą się losy Sage. Historia głównej bohaterki wzrusza, porusza bardzo ważny temat każdy czytelnik nie zależnie od wieku znajdzie w książce przesłanie, odpowiedzi na pytanie. Co do okładek prezentują się pięknie. Oczy odpoczywają od półnagich facetów, tutaj mamy kolory oraz kwiaty. Z chęcią przeczytałabym inne książki które wyszły spod pióra Laury Kneidl. "Tylko bądź przy mnie" będzie przeczytane na 100 %.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwszą bardzi chciałam przeczytać a nie miałam jeszcze okazji, więc zanim po tą sięgnę to troszkę potrwa. Opis trochę pogmatwany i rzeczywiście dużo ujawnia ale dzięki temu wiadomo z jakiego typu historią mamy do czynienia. Podoba mi się, że okładki obu części są w podobnej stylistyce :) zastanawiam się czy to będzie trylogia?

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo nie lubię takich zdradzieckich opisów, dlatego nie przeczytałam go w pełni - dobrze, że najpierw przeczytałam recenzję, bo mogłam skorzystać z Twojej rady i go nie doczytać. Niestety jeszcze nie znam tej serii, ale już czuję, że jej bohaterowie są świetnie wykreowani. Ta książka, która porusza ważne tematy przyciąga mnie do siebie. Zatem będę na nią polowała, bo bardzo chcę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam pierwszą część i bardzo mi się podobała, po opisie obawiałam się, że to będzie typowy erotyk, ale okazało się, że jest zupełnie inaczej, fizyczność jest na bardzo odlełym planie, a gdy już się pojawia, jest opisana subtelnie. Zgadzam się, że bohaterowie są dobrze wykreowani, mimo że teoretycznie początkowo wydają się schematycznymi postaciami romansu, okazuje się, że każdy ma swój indywidualny charakter i motywacje. Podobało mi się też, że ich miłość narodziła się po czasie, z przyjaźni. Wątek molestowania nie jest może wybitny pod względem psychologicznym i trochę ,,zżyna" z innych książek, ale został opisany ze smakiem. Mimo to zakończenie pierwszego tomu bardzo mi się nie podobało, a postawa Sage była dla mnie irytująca i za bardzo ,,dramogenna". Nie odstrasza mnie to jednak od sięgnięcia po kontynuację, co z pewnością uczynię ;)
    I cieszę się, że są tylko dwa tomy. Gdyby to rozciągać, historia stałaby się niepotrzebnie cukierkowa, bo Sage i Luc nie mieliby już problemów, albo za bardzo dramowa i namieszana, aby tylko ciągnąć to dalej. Myślę, że autorka da radę zamknąć swoją opowieść w satysfakcjonujący sposób.

    OdpowiedzUsuń
  12. Na pewno ładnawa okładka. I jaka zachęta podczas recenzji! Chyba poznałam książkę "Tylko mnie kochaj", bo jakoś mi ta powyższa szata graficzna podświadomie pasuje. Zarysowanej historii nie znam, na razie się jakoś trzyma, nie wydaje się przesadzona, więc do niczego się nie przyczepiam ;) Głupio mi to powtarzać, bo zdarza mi się to tutaj dość często, ale Laury Kneidl nie znam, ale będę śledzić jej dalsze poczynania.
    Czemu ocena znowu 8/10? Kiedy znowu zobaczymy pełne satysfakcjonujące 10/10 :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie mogę się doczekać, kiedy ta książka wpadnie w moje ręce! Już bardzo chcę ją przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Nawet oklepany temat może zostać podany w taki sposób, że zachwyci najwytrawniejszych smakoszy. Myślę, że jest to jedna z tych pozycji, które będę mogła nazwać książką 2020 ( i stwierdzam to już na początku 2020). Najbardziej pożądam w powieściach emocji, a te wydają się kipieć już z samego tytułu. I cieszę się, że Wasza recenzja to potwierdza. Ja wpisuję na listę do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam dziwną przypadłość. Bardzo słabą pamięć. Najlepiej jakbym czytała książki dwa razy. Za drugim razem dopiero zapamiętuje szczegóły. Super recenzja. Uwielbiam spojlery bo teraz jakbym miała czytać tę książkę wyłapie więcej szczegółów. P.S. Książka wpadła w mój gust.

    OdpowiedzUsuń