piątek, 1 listopada 2019

Bianca Iosivoni - "First last night"

Autor: Bianca Iosivoni 
Tytuł: First last night
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2019 (recenzja przedpremierowa)
Ilość stron: ok. 400
Ocena: 7/10
PATRONAT KSIĄŻKOWIRU

Opis:

Dla wielbicieli książek Mony Kasten i Laury Kneidl
Romantyczna i pikantna!
Trzeci tom z cyklu First Last
Tate to młoda, arogancka kujonka która udaje, że interesuje ją tylko nauka Trevor, wysoki, czarnowłosy i czarnooki chłopak, traktuje ją jak młodszą siostrę i cały czas próbuje się nią opiekować Odkąd pewnego chłodnego listopadowego wieczoru Tate i Trevor lądują w łóżku w akademiku, okazuje się, że jest im ze sobą bardzo dobrze i nie potrafią zaznać spokoju Oboje wiedzą, że intymny moment pod wpływem chwili był błędem, a jednak wciąż bardzo ich do siebie ciągnie Żeby nie kusić licha, za wszelką cenę unikają ze sobą spotkań
Kiedy Tate próbuje dowiedzieć się więcej na temat tajemniczej śmierci swojego brata i zbiera na ten temat wszystkie możliwe informacje z różnych źródeł, okazuje się, że sprawa ma drugie dno Sytuacja robi się niebezpieczna Do tego Trevor również ma mroczny sekret z przeszłości, który skrywa, by nikt nie dowiedział się, że wcale nie jest takim miłym, spokojnym chłopakiem, za jakiego wszyscy go uważają Okazuje się, że wszystkie tropy prowadzą Tate do pewnej obskurnej siłowni, w której piwnicy odbywają się nielegalne walki Co wspólnego miał z nimi jej brat, Jamie? I co wspólnego ma z nimi Trevor, który za wszelką cenę próbuje powstrzymać ją od chodzenia w to miejsce? I dlaczego kiedyś walczył na tym ringu?
Czy znał jej brata i czy jakimś cudem mógł przyczynić się do jego śmierci? Czy mroczna tajemnica zaważy na relacjach Tate i Trevora?

Recenzja:

Z góry powiem, że jest to trzeci tom - ale niekoniecznie trzeba znać wcześniejsze, żeby delektować się "First last night". Mimo wszystko polecam znać poprzednie części, żeby zachować ciągłość - bo to jedna z moich ulubionych serii ostatnimi czasy, więc myślę, że wielu z Was się spodoba i szkoda byłoby nie czytać jej od początku, tylko zaczynać gdzieś w środku. 

Jeśli zapytacie mnie, jak podobała mi się ta pozycja, to odpowiem, że była bardzo, ale to bardzo fajna, aczkolwiek pierwszy i drugi tom oceniłam jednak wyżej. Mimo wszystko to seria na wysokim poziomie - co chyba widzicie po ocenie. Przeważnie tylko pierwszy tom jest fajny, a później jest problem z utrzymaniem poziomu: a tutaj poziom jest porównywalny. 

Tate to dziewczyna z problemami. Niby interesuje ją nauka, ale jeszcze bardziej interesuje ją rozwiązanie zagadki śmierci swojego starszego brata. Ba, nawet kierunek studiów wybrała taki, a nie inny, żeby poniekąd dowiedzieć się więcej o tej tragedii, niż dowiedziała się od policji. W międzyczasie Tate imprezuje z przyjaciółmi i... próbuje zapomnieć o nocy spędzonej z Trevorem, z którym spędziła najlepszy czas w swoim życiu. Co dziwne, Trevor chce się od dziewczyny trzymać jak najdalej i w sumie nie chce powtórzyć ich przygody, chociaż jasne jest, że ich wspólny czas zaimponował także jemu.

Okazuje się, że Trevor od wielu lat skrywał pewną mroczną tajemnicę, którą nie chce się z nikim podzielić - szczególnie z Tate, która chyba by nie przeżyła, jakby się dowiedziała, o co chodzi. Niemniej jednak nasza główna bohaterka ani na sekundę nie odpuszcza... I już wkrótce będzie musiała podjąć decyzję, czy miłość jest aż tak ważna, żeby walczyć o nią za wszelką cenę? Miłość Trevora i Tate zdecydowanie nie jest tak słodka, jak w przypadku poprzednich tomów, ale ta historia zdecydowanie ma swoją magię.

W poprzednich częściach było więcej wątków uczuciowych i jakoś ta fabuła też miała inny poziom. W "First last night" mamy bardziej mroczne wątki i mniej scen miłosnych. Niemniej jednak uważam, że inna historia nie pasowałaby do tych bohaterów - a Tate i Trevorowi kibicowałam bardzo mocno od samego początku, bo pasowali mi do siebie już w pierwszym tomie, kiedy nawet nie wiedziałam, że autorka naprawdę postanowiła ich sparingować.

Bianca Iosivoni to autorka, która jest moim odkryciem ostatniego czasu - a chyba najbardziej ostatniego roku. Już się nie mogę doczekać kolejnych jej książek, które na pewno przeczytam. Mam nadzieję, że wydawnictwo Jaguar dalej będzie je tłumaczyć i wydawać, bo ta pisarka to prawdziwa perełka! Nie dosyć, że książki mają świetnych bohaterów, to jeszcze dialogi idealnie trafiają do czytelnika (szczególnie do romantyków albo młodych dorosłych). 

Okładka podoba mi się najmniej z tej serii, ale to może dlatego, że ja nie lubię facetów z takimi brodami i Trevor byłby kimś, na kogo na pewno nie zwróciłabym uwagi. Niemniej jednak przynajmniej dosyć realistycznie przedstawiona parka na grafice, za co należy się duży plus. Pastelowa kolorystyka też jest fajna!

Podsumowując, bardzo polecam i podpisuję się pod tym nogami i rękami. Jeśli macie ochotę się odprężyć przy jakiejś fajnej książce, to spokojnie możecie sięgnąć po tę serię. Świetna zabawa jest gwarantowana. Na pewno nie będziecie się chcieli rozstać z bohaterami tego cyklu. Dobrze, że czeka na nas jeszcze przynajmniej jeden tom... 

10 komentarzy:

  1. Ach, znowu pierwsza? Chyba biję własny rekord!
    Jeśli chodzi o okładkę, to nie powala, pomimo podkolorowania trochę pastelami. Faceci z brodami mogą być przystojni (nie odmawiam im tego), ale Trevor w takiej wersji też by mi się nie spodobał (bardzo przepraszam modela).
    Co do samej książki - ja jestem akurat z tych osób, co nie widziały poprzednich części i ich nie czytały. Nawet po raz pierwszy słyszę o tej autorce, jakoś wszystkie informacje o niej i jej tworach wyraźnie mi się gdzieś zagubiły. Jeśli chodzi o treść, to została tutaj ładnie opisana - mamy nie tylko romans, ale pewne detektywistyczne wątki (choćby o bracie Tate -> jak to odmienia?) i dobrze, że nie każdy tom opowiada o tym samym.
    Kiedyś spojrzę na te serię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejna nieznana autorka, gdzieś mignęły mi wcześniej okładki, ale jakoś przeszły bez echa. Może delikatne pastele rozmyły się wśród innych bardziej "agresywnych" i rzucających się w oczy. Z ciekawości poszukałam poprzednich części, cykl zapowiada się ciekawie, ma pochlebne recenzje. Wygląda na to, że rzeczywiście można się przy nich odprężyć. Poszukam i chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że widzę wzmiankę o tym, ze nie trzeba czytać po kolei! Bo mam drugą, pierwszej nie zdążyłam skompletować a lubię czytać po kolei całą serię jednym ciągiem. Może się za nią zabiorę skoro jest dla wielbicielek Mony Kasten, czuję że to będzie w moim guście! I te mroczne sekrety, zakazane walki to mnie kusi🖤 jestem romantyczką. Okładka ma fajną pastelową kolorystykę, lubię takie tylko rzeczywiście ten facet z brodą! Też nie cierpię ich, wydaje mi się, że się w nich wszy chowają!

    OdpowiedzUsuń
  4. I znów nie znam autorki. Aż mi wstyd, że tyle książek pojawia się, a ja jestem w tyle.Już trzeci tom, ale zachęcona recenzją poszukam najpierw tego pierwszego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Romantyczką jestem niepoprawną, a takie historie uwielbiam, miłość, o którą trzeba będzie zawalczyć, przekonać się czy jest silniejsza od tajemnic, mrocznych sekretów przeszłości, które staną między zakochanymi. A wątek nielegalnych walk intryguje. Na pewno sięgnę, bo twoja recenzja mnie bardzo zainteresowała 😍 co do okładki, fakt, średnia 😊 ale mi tytuł przypadł do gustu i od razu w głowie mam piosenkę Just One Last Dance Sary Connor 😍

    OdpowiedzUsuń
  6. Do grona romantyków się zaliczam (młodych dorosłym duchem jestem) zatem książki Bianci Iosivoni są pisane dla mnie. Pierwszą część przeczytałam znam bohaterów oraz wiem czego mogę się spodziewać od pisarki. Z wielką przyjemnością poznam bliżej tę parę ich sekrety, czy odkrycie prawdy wyzwoli bohaterów z kajanów które ich więziły i znajdą szczęście. Okładka współgra z poprzednimi. Muszę nadrobić dwie części.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kojarzę recenzje poprzednich książek z tej serii, ale jako że nie są to moje klimaty, to szczególnie o nich nie pamiętam. Z tego co zrozumiałam, to każdy tom opiera się na parze, która ląduje w łóżku bez zobowiązań, by ostatecznie się w sobie zakochać, co nie do końca mnie przekonuje, ale jestem zdania, że z każdej historii da się wycisnąć coś dobrego.
    Bardzo spodobało mi się to, że oprócz wątku romantycznego, autorka zamieściła tu też wydarzenia bardziej mroczne i tragiczne. Lubię takie emocjonalne petardy. Mniejsza ilość scen erotycznych też działa na plus. Być może kiedyś sięgnę po tą książkę, ale nie będzie ona moim priorytetem.
    A okładka kolorystycznie bardzo ładna, jednak sama grafika kojarzy mi się ze słabej jakości zdjęciem z facebooka ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam serii ale o autorce co nieco słyszałam. Fajnie że nie trzeba znać poprzednich części aby móc przeczytać tą książkę. Jednak myślę że z chęcią przeczytam i te pozostałe książki. Lubię emocjonalne momenty. Zacznę poszukiwania tej książki:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Póki co mam mieszane uczucia względem tej serii, ale i tak nie mogę się doczekać, aż trzeci tom wpadnie w moje ręce!

    OdpowiedzUsuń
  10. Widziałam juz kilka recenzji o tej serii, i właśnie czytałam, że to druga część zeszła trochę z poziomu. Ale ogólnie recenzje były dość pozytywne, i było tez, że można czytać jaki osobne książki, ale tez uważam, że jak juz czytać to całość.
    Właściwie to trochę nie rozumiem książek które są z serii, ale nie maja ze sobą zbytnio powiązania.
    Co tu dużo mówić, może nie jest to zaskakująca historia, jednak na pewno bardzo przyjemna na te chłodne jesienno zimowe wieczory, albo na gorszy dzień w którym mamy ochotę na coś lżejszego. Chociaż nie powiem, bo tajemnice Trevora nico mnie zainteresowała i z chęcią się dowiem co on skrywa. Także podoba mi się, że miłość Trevora i Tate nie jest słodka i cukierkówa, myślę, że to dodaje tylko smaczku.
    Okładka jest utrzymana w podobnym stylu do poprzednich części i to mnie cieszy, bo czasem graficy lubią kombinować, a to na dobre nie wychodzi. I może pan z brodą jest też nie w moim guście to jednak, kolorystycznie i graficznie jest dosyć ładna :)

    OdpowiedzUsuń