środa, 10 maja 2017

Jonathan Swift - "Podróże Guliwera"

Autor: Jonathan Swift
Tytuł: Podróże Guliwera
Wydawnictwo: MG
Data wydania: 2017
Ilość stron: 272
Ocena: 10/10
Patronat Książkowiru

Opis:

Klasyka literatury angielskiej! Książka przedstawia się jako zwykła powieść podróżnicza, której narratorem jest Lemuel Guliwer, początkowo lekarz pokładowy, później kapitan kilku statków”. Niektóre edycje tego dzieła różnią się od siebie w szczegółach. Jest jednak czymś więcej, to satyra na naturę ludzką połączona z parodią powieści podróżniczej.



Recenzja:


W dzisiejszej recenzji odbędziemy podróż sentymentalną do dzieciństwa, bowiem historia z książki "Podróże Guliwera" zafascynowała mnie już wtedy. Co prawda nie czytałam oryginału samego w sobie, jednak dostałam w prezencie bajkę, która w dość uproszczony sposób przedstawiała losy głównego bohatera. Dzisiaj, kiedy wreszcie od deski do deski zapoznałam się z dziełem Swifta, wiem, że czytając ją jako dziecko, pewnie nie zrozumiałabym wielu istotnych szczegółów. Ta książka to więcej niż tylko parodia powieści podróżniczej, to również parodia człowieka.

Pierwsze wyzwanie, przed którym stoi współczesny czytelnik, to przebrnięcie przez archaiczny sposób pisania Swifta. Dla mnie jednak nie jest to żadna wada, ponieważ możemy przenieść się do ówczesnego świata i na chwilę oderwać się od naszej rzeczywistości. Stare książki działają jak taki swoisty wehikuł czasu, więc korzystajmy z tej możliwości. Rozwijając kwestię języka, staje się dla nas jasne, że "Podróże Guliwera" to nie jest łatwa lektura, co nie znaczy jednak, że nie jest przyjemna. Po prostu spędzimy z nią więcej czasu niż z pierwszym lepszym kryminałem. 


Na przestrzeni lat, znawcy literatury oraz zwyczajni czytelnicy odnajdywali w tej książce nowe elementy, na które należałoby zwrócić szczególną uwagę. Dowodzi to faktu, że "Podróże Guliwera" to tak naprawdę skarbnica motywów literackich i wiedzy o świecie. Możliwości interpretacji utworu jest nieskończenie wiele i tylko od nas zależy, co konkretnie wzbudzi naszą ciekawość. Tym, na co wszyscy zwracają uwagę, jest oczywiście podkreślenie, jak doskonale Swift ukrył w swojej powieści krytykę ludzkich przywar i jemu współczesnego świata. Charakter człowieka nie ulega zmianie, mimo że wielu tak uparcie twierdzi, a więc ta satyra jest ciągle aktualna i na pewno będzie przez kolejne lata. 

Autor na każdym kroku nas zaskakuje, ukazując coraz to bardziej wymyślne relacje z podróży tytułowego bohatera. Fabuła powieści jest po prostu ciekawa, pełna drobiazgowych opisów nowych krain i ich mieszkańców. Niektórzy są nawet przedstawieni jako swoiste archetypy ludzkich postaw. Jak widzicie, książka oprócz swojej niewątpliwej wartości rozrywkowej, ma duży potencjał dydaktyczny. Wydawałoby się, że to idealna książka dla dzieci, jednak moim zdaniem, dopiero dorosły czytelnik odpowiednio doceni ten drugi aspekt "Podróży Guliwera".

Sam Guliwer to sympatyczna postać, która uprzyjemnia lekturę. Wydaje mi się, że każdy odbiorca może się z nim śmiało utożsamić. Jego główną cechą jest ciekawość świata. Dzięki swojej chęci eksplorowania poznaje świat lepiej i odbiera cenne lekcje. Każdy człowiek ma w sobie również tę cząstkę  Guliwera, która pcha go do dzielenia się ze światem sobą i swoimi odkryciami.  

Wasza Ariada :)   

Za książkę dziękuję Wydawnictwu MG

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz