czwartek, 4 maja 2017

Galen Shana - "Ukoić duszę dżentelmena"

Autor: Galen Shana 
Tytuł: Ukoić duszę dżentelmena
Wydawnictwo: Amber 
Data wydania: 2017 
Ilość stron: 336
Ocena: 7/10
Patronat Książkowiru

Opis:

Armand, hrabia de Valère, jako chłopiec został wtrącony do francuskiego więzienia. Dwanaście lat okrutnej niewoli załamało go psychicznie i wręcz pozbawiło zachowań cywilizowanego człowieka. Teraz jego matka, którą wichry rewolucji rzuciły do Londynu, może wreszcie odzyskać utraconego syna i przywrócić go światu. By mu pomóc, wpada na osobliwy pomysł:  zatrudnia  guwernantkę.
Piękna Felicity przysięga sobie, że zrobi wszystko, by uwolnić młodego hrabiego od dręczących go demonów. Lecz sama także ucieka przed przeszłością. Bezpieczna czuje się tylko w objęciach Armanda. Jakże się łudzi! Oboje nie przeczuwają, że  wisi  nad  nimi  śmiertelne  niebezpieczeństwo... 

Recenzja:

Romanse historyczne są ostatnio gatunkiem książek, które czytam najczęściej. Wydawnictwo AMBER w swojej ofercie prezentuje naprawdę wiele tego typu perełek, a ja dosyć śmiało po nie sięgam. Co więcej, warto powiedzieć, że nie jestem nimi zawiedziona. Wydawnictwo dobiera swoich autorów tak, że każdy romans historyczny, po jaki nie sięgnęłam, zaczarował mnie w jakiś sposób - a przynajmniej nie trafiłam na taki, który by mi się nie spodobał i nie byłabym w stanie go przeczytać.

Armand nie jest zwykłym mężczyzną, jest hrabią, chociaż po latach spędzonych w niewoli, zachowuje się bardziej jak zwierzę, niż jak człowiek, nad czym bardzo ubolewa jego rodzina. Kilkanaście lat wstecz, zanim go odnaleziono w więzieniu, na oczach młodego wówczas chłopca, rozegrał się prawdziwy dramat - nie obyło się nawet bez mordowania. Armand stracił więc równowagę psychiczną: nie mówi, ma problem z logicznym myśleniem, nie potrafi się zachować. Z wychowanego, oczytanego chłopca, stał się wręcz dzikim zwierzęciem, którego rodzina próbuję jakoś okiełznać - niestety, bezskutecznie. Starają się oni wymyślać coraz to nowe metody na to, aby skłonić Armanda do nauki i do znalezienia psychicznego ukojenia. W pewnym momencie stwierdzają, że zatrudnienie guwernantki może okazać się dobrym pomysłem. Takim oto sposobem w domu hrabiego pojawia się piękna Felicity, która szybko przewraca świat Armanda do góry nogami. Nikt nie wie jednak, jakie tajemnice skrywa. Nikt nie zdaje sobie także sprawy, jakie sekrety poukrywane są w głowie hrabiego.

Felicity jest dosyć młodą, skromną dziewczyną, na której ciąży niesamowicie duże brzemię, które stara się ukryć przed swoimi pracodawcami. Pomimo swojej wiedzy i talentu muzycznego, nie jest ona bogata, nie ma tak samo najbliższej rodziny, gdyż jej rodzice odeszli już jakiś czas temu. Szybko jednak okazuje się, że jej obecność w domu hrabiego wpływa na niego kojąco, a jej muzyka dociera do najgłębszych zakamarków jego duszy. Dziewczyna nie bardzo wie, jak powinna zachować się wobec mężczyzny, który tak naprawdę bardziej zachowuje się jak udręczone zwierzę. Co więcej, Felicity sądzi, że przed nim i jego rodziną, uda jej się ukryć sekret, z którym przyjechała do ich posiadłości. Nie sądzi jednak, że los może potoczyć się nie po jej myśli...

Wciągająca fabuła, wiele zwrotów akcji, pomieszanie wątków miłosnych z wątkami kryminalnymi i masa wydarzeń, które mogą zamrozić krew w żyłach, albo wręcz przeciwnie - rozpalić czytelnika do czerwoności - to właśnie jest kwintesencja książki "Ukoić duszę dżentelmena". Jeśli macie ochotę na powieści, przy której nie będziecie się nudzić, a przy okazji chcecie mieć dobrze napisany motyw romansu, to powinniście bez wahania sięgnąć po "Ukoić duszę dżentelmena". Jestem pewna, że książka ta może was niejeden raz zaskoczyć - oczywiście mile!

Galen Shana to niesamowita autorka i dziwię się, że "Ukoić duszę dżentelmena" to pierwsza książka tej pisarki, którą miałam w rękach. Jestem jednak pewna, że nie będzie to ostatnia powieść tej autorki, z którą się zapoznam. Ciekawe dialogi, fajnie wykreowane postacie, dobrze napisane opisy. Co więcej, uczucia też były przedstawione w bardzo przystępny sposób, dzięki czemu łatwiej się było wczuć w bohaterów i przenieść do wykreowanego świata. Nie każdy pisarz to potrafi, a jest to naprawdę spora zaleta!

Okładka do książki "Ukoić duszę dżentelmena" naprawdę mi się podoba - fajnie dobrana ilustracja i kolorystyka, chociaż odrobinę drażni mnie czcionka w napisach. Niemniej jednak zdecydowanie oprawa graficzna przyciąga wzrok i można powiedzieć, że może wzbudzić też zachwyt w swoich odbiorcach. Jest delikatna, nawiązuje do treści historii, ale nie ma na niej żadnej obściskującej się pary, co samo w sobie stanowi ogromny plus.

Podsumowując, książka ta bardzo mi się podobała i jestem szczęśliwa, że mogłam się z nią zapoznać. Sam fakt, że została ona objęta patronatem Książkowiru powinien jasno świadczyć o tym, jak bardzo ta powieść jest wyjątkowa. Mam nadzieję, że zaufacie mi oraz temu logo z tyłu okładki i pozwolicie się porwać w niezapomnianą podróż z Felicity i Armandem. Jestem przekonana, że będziecie zachwyceni!

Pozycję tę dostałam od Wydawnictwa Amber

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz