piątek, 14 kwietnia 2017

Florence Hinckel - "U4: Yannis"

Autor: Florence Hinckel
Tytuł: U4: Yannis
Wydawnictwo: Polarny Lis
Data wydania: 2017
Ilość stron: 440
Ocena: 6/10

Opis:

Jeden wirus, jedna historia, 4 bohaterów, 4 tomy serii

Doskonały przekład nietypowej serii stworzonej przez cenionych we Francji autorów książek dla młodzieży. Akcja wszystkich czterech powieści wchodzących w jej skład toczy się współcześnie, od 1 listopada do 24 grudnia. Na świecie wybucha epidemia wywołana przez niezwykle groźnego wirusa U4, na którego nie ma remedium. W ciągu miesiąca wirus wyniszcza niemal całą ludzkość. Epidemię w zagadkowy sposób przeżywają tylko młodzi ludzie między 15 a 18 rokiem życia. I to właśnie z perspektywy czworga spośród ocalałych nastolatków – dwóch dziewcząt Koridwen i Stéphane oraz dwóch chłopców Yannisa i Jules’a – czytelnik ogląda postapokaliptyczny świat. Ich historie rozgrywają się równolegle, a opowieści przenikają się w taki sposób, że nawet najuważniejszy czytelnik ani przez moment nie ma wrażenia, że „już kiedyś to czytał”. Każdy z tomów stanowi oddzielną całość, ale wszystkie wzajemnie się dopełniają. Opis tomu Yannis, podobnie jak pozostali tytułowi bohaterowie serii, jest Ekspertem w grze komputerowej Warriors of Time. Jego nick to Rycerz Adrial. Ostatni przed apokalipsą komunikat mistrza gry Khronosa zwoływał Ekspertów do Paryża i obiecywał im możliwość przeniesienia się w czasie, by uratować świat. Przed katastrofą Yannis nie miał innych obowiązków niż nauka. Mama gotowała, prała, sprzątała, przytulała, ojciec prowadził sklep. Tuż po katastrofie rozpieszczony Yannis był całkowicie bezradny. Przy życiu trzymała go tylko nadzieja na odwrócenie biegu wydarzeń. Wybrał się więc w szaloną, samotną podróż z Marsylii do Paryża. W tej wyprawie początkowo towarzyszył mu jedynie pies – Happy. I przyroda. Przyroda widziana oczami Yannisa jest wspaniała: majestatyczna i dzika. Dla wrażliwego, delikatnego, ale bardzo upartego chłopca, który nigdy wcześniej nie wyjeżdżał z Marsylii, wszystko jest pierwsze, wszystko jest odkryciem. I właśnie ta prawda, ten zachwyt nad pięknem świata okażą się dla niego najważniejsze. Będą ratunkiem, a także lekarstwem na zdradę, manipulację i okrucieństwo.


Recenzja:

Lubię czytać książki, gdzie rozgrywa się coś w stylu alternatywnej rzeczywistości - wszelkie dystopie, postapokalipsy i tego typu gatunki, naprawdę mnie ciekawią. Po opisie "U4: Yannis" także byłam zaciekawiona - w końcu ta krótka informacja z tyłu tej powieści jest napisana w taki sposób, że intryguje czytelnika. Pomimo tego że internet twierdził, iż jest to trzeci tom serii, dowiedziałam się, że tak naprawdę są to całkiem oddzielne od siebie książki, które tyczą się jednej historii i można czytać je w dowolnej kolejności. Stąd skusiłam się na przeczytanie. 

Yannis to chłopak, który swoje życie spędza głównie przed komputerem - grając w Warriors of Time, gdzie jego Rycerz, zwany Adrialem, ma tytuł Eksperta. Z samego faktu, że nie umierają na wirusa tylko osoby między piętnastym a osiemnastym rokiem życia, jesteśmy w stanie wywnioskować, że tak naprawdę chłopak ten jest dosyć młodziutki, to zaledwie nastolatek, który w ciągu jednej chwili musi zmienić całe swoje życie, bo jego dotychczasowa historia runęła jak domek z kart. Jedynym celem dla Yannisa staje się nagle dotarcie do wyznaczonego punktu, który rozesłał Ekspertom ich mistrz gry - Khronos, by zebrać ich razem, obiecując przy tym cofnięcie się w czasie. 

Chłopak pakuje więc najbardziej potrzebne rzeczy, zabiera ze sobą swojego psa - o wdzięcznym imieniu Happy, a chwilę później podpala cały budynek, w którym znajdowały się tylko zwłoki jego rodziny i jego sąsiadów. Chociaż wychowany jest w religii, która mówi, iż dusze mogą iść do nieba dopiero wtedy, kiedy są zakopane w ziemi, on nie ma siły tego zrobić i modli się, aby tym razem zrobiono wyjątek. Nie wyobrażam sobie nawet, co musiał czuć wtedy Yannis, ale zdecydowanie to była jedna z pierwszych rzeczy, które musiał wykonać, pokonując przy okazji samego siebie. 

W drodze do ustalonego punktu, Yannis ma coraz więcej przygód - nie tylko tych pozytywnych, ale poznaje także coraz więcej osób. Część z nich okazuje się Ekspertami, ale nie wszyscy są tak pozytywnie nastawieni do planu, który rozesłał im ich mistrz gry. W sytuacji, gdy sprzeczacie się w nawet najdrobniejszych sprawach, a wszędzie wokół króluje śmierć, nikt nie jest bezpieczny - nigdzie. Yannis szybko domyśla się, że obecny świat, w którym mają rządzić osoby młode, niedoświadczone, brawurowe i impulsywne, będzie na pewno gorszy od tego, który znał przed epidemią. 

Muszę Wam także wspomnieć o okładce - cudownej, przyciągającej wzrok, zdecydowanie dopasowanej do treści książki i do pozostałych tytułów z tej serii! Zdecydowanie grafik się przyłożył i stworzył coś naprawdę świetnego, za co wielkie brawa! Nie tylko w tej kwestii wydawnictwu trzeba jednak pogratulować - samo wydane książki: marginesy, dobór czcionki, dobór interlinii, a nawet dobór papieru sprawiły, że od dawna nie miałam w dłoniach czegoś tak drobiazgowo opracowanego. Widać, że wydawcy skupiali się na każdym detalu, starając się jak najbardziej dopracować tą powieść. Jestem zachwycona - co tu dłużej mówić? Mam nadzieję, że następne książki z Wydawnictwa Polarny Lis będą tak samo dopieszczone!

Sama Florence Hinckel pisze całkiem dobrze - nie ma tu jakichś rewelacji, ale książkę czytało się nieźle, dosyć lekko, bez większych trudności. Zdecydowanie miała lepsze i gorsze opisy, a niektóre dialogi wydawały się dosyć nienaturalne, aczkolwiek chętnie zapoznałabym się też z innymi powieściami tej autorki. Z tego co wiem, "U4: Yannis" jest bowiem jej debiutem, aczkolwiek jeśli się mylę - możecie mnie poprawić. 

Tak więc, podsumowując, "U4: Yannis", to fajna książka o dosyć oryginalnym pomyśle na fabułę, którą można sobie na spokojnie przeczytać w wolnym czasie. Chociaż znam kilka lepszych powieści z tego gatunku, to tej pozycji też warto dać szansę, chociażby dla sprawdzenia, dlaczego tak chwalę wydawcę za takie, a nie inne wydanie tej książeczki.

Powieść tę dostałam od Wydawnictwa Polarny Lis


1 komentarz:

  1. Zainteresowałam się tym tytułem, chętnie po takie książki sięgam, wpisuję na czytelniczą listę. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń