piątek, 16 grudnia 2016

Cecelia Ahern - "Skaza"

Autor: Cecelia Ahern
Tytuł: Skaza
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 2016
Ilość stron: 448
Ocena: 3/10

Opis:

Rewelacyjna powieść dla młodzieży autorki megabestsellerów "PS Kocham Cię" i "Love, Rosie". W wytwórni Warner Bros. trwają już prace nad adaptacją filmową. Za produkcję odpowiadają Wendy Finerman i Michelle Chydzik, dzięki którym do kin trafiły m. in. takie hity jak: "Forrest Gump", "Diabeł ubiera się u Prady" i "PS Kocham Cię".

Walka z bezdusznym systemem i gorąca miłość, konspiracja i budzące się namiętności, starcie młodzieńczego entuzjazmu z politycznym wyrachowaniem. Ukarana przez bezduszny Trybunał, 17-letnia Celestine, zostaje ikoną rewolucji zmierzającej do obalenia rządów ludzi, którym się wydaje, że mają prawo narzucać społeczeństwu swoje moralne i obyczajowe dogmaty. Choć napiętnowana Skazą, razem z ukochanym Carrickiem podejmuje walkę o powrót jej świata do normalności.


Recenzja:

Mam tylko nadzieję, że to był swego rodzaju nieudany początek do całkiem dobrej serii - naprawdę. Szczególnie, że znam całkiem sporo książek tej autorki i w większości zdecydowanie mi się podobały. "Skaza" jednak miała według mnie sporo wad, chociaż muszę przyznać, że dobrze się ją czytało - pod względem fabuły, bohaterów i dopracowania szczegółów, sytuacja przedstawiała się jednak zdecydowanie różnie. Stąd dałam zaledwie - a może aż - 3/10. Niech nie sprawi to jednak, że odrzucicie z góry tę powieść - osobiście sądzę, że w następnych tomach będzie o wiele lepiej, bo cały ten pomysł zostanie jakoś fajnie rozwinięty.

Celestine to bardzo grzeczna, ułożona i odpowiedzialna dziewczyna. Mimo swojego wieku, wie, jak powinno się postępować, a jakiego zachowania należy unikać. Od dłuższego czasu spotyka się z pewnym chłopakiem, którego ojciec jest ważną szychą w Trybunale, mającym za zadanie karanie wszystkich ludzi, którzy dokonali hańbiący wobec społeczeństwa czyn w kwestii moralnej (karę można dostać już nawet za skłamanie w jakiejś kwestii). Celestine naprawdę kocha swojego chłopaka, spędza z nim naprawdę dużo czasu i wyobraża sobie ich wspólną przyszłość - on zresztą odwzajemnia jej uczucie. 

Co ważne - dziewczyna jest całkowicie podporządkowana systemowi, w jakim się znajduje i go docenia - nie wyobraża sobie wręcz życia w innym świecie. Z dnia na dzień, bardziej w przypływie impulsu, niż rozsądku, Celestine łamie kilka podstawowych reguł i musi stanąć przez to przed Trybunałem. Jej pozycja społeczna i fakt, że wcześniej była ona dziewczyną chłopaka, którego ojciec jest, kim jest, sprawia, że prasa i ruchy społeczne, które chciałyby dokonać zamachu stanu, wybierają ją na swego rodzaju ikonę rewolucji. 

Jak dla mnie zachowanie naszej głównej bohaterki było bardziej niż irracjonalne, tak samo, jak wymierzone w nią represję i skutki, jakie one ze sobą pociągnęły. Mówi się, że prawdziwa miłość jest w stanie wytrwać wszystko - a zaledwie po kilkunastu stronach okazuje się, że jednak nie jest to prawda. Co więcej, Celestine zaczyna fascynować się chłopakiem - typ badboya, co dla mnie jest trochę śmiechu warte, patrząc na wcześniejsze sceny, które opisywały spotkanie dziewczyny i jej chłopaka. Carrick, którego przywołuje tutaj opis, zdecydowanie sprawił, że cała ta książka była dla mnie jeszcze większym żartem. Warto także dodać, że nie tylko Celestine w pewnym momencie zaczyna się zachowywać tak, jakby nagle postradała rozum - cała jej rodzina i najbliższe jej osoby, zachowują się dokładnie tak samo. Czy było to celowe, czy może autorka zdecydowanie przesadziła i nie zauważyła, że "Skaza" zaczyna przypominać parodię?

Chociaż Cecelia Ahern świetnie pisze, jej dialogi są ciekawe, a opisy bardzo poprawne i czasem naprawdę wciągające, to chyba zdecydowanie wolę odsłonę jej talentu w romansach i książkach młodzieżowych. Tutaj dostajemy pomysł na swego rodzaju dystopię, który z jednej strony ma spory potencjał, ale z drugiej - zdecydowanie nie jest dopracowany i ma wiele wad. Jeśli kolejna część będzie po prostu zła - całkowicie zawiedzie jakiekolwiek moje nadzieje, to chyba będę omijała inne książki pisarki - w sensie takie, które nie są romansami.

Pomimo że w tej pozycji pozornie dzieje się naprawdę dużo, to ja bym powiedziała, że większość tych wydarzeń to takie zwykłe, przeciętne, nudne zdarzenia, które nie zawsze wpływają na akcję, a czasem są to wręcz zapychacze stron. To, co ma się tyczyć całego systemu państwa i tej rebelii, to zaledwie z połowa książki. Można sobie zadać pytanie, czy to dużo, czy mało, ale patrząc na to, że to główny wątek, a inne są trochę traktowane po macoszemu i raczej nie rozwijane za bardzo, to dla mnie był to raczej smutny fakt.

Natomiast jeśli chodzi o okładkę, to zdecydowanie bym chciała, żeby grafik się tak przyłożył do jakiejkolwiek mojej książki! Nie wiem, co ma w sobie oprawa graficzna "Skazy", ale zdecydowanie przypadła mi do gustu i nie jestem w stanie oderwać od niej wzroku. Tajemnicza, intrygująca, delikatna, urzekająca, niezwykła... to tylko część przymiotników, które przychodzą mi na myśl, gdy na nią patrzę! Bardziej mi się też podoba ta okładka niż zagraniczna, oryginalna.

Cóż mogę powiedzieć na koniec? Jeśli jesteście fanami Cecelii Ahern, to zapoznajcie się także ze "Skazą". Zobaczycie, jak prezentuje się jej talent także w innych gatunkach i trzymajcie kciuki za to, aby kolejna część była lepsza od tej - chociaż przeważnie jest tak, że najlepsza okazuje się pierwsza część. Mam tylko nadzieję, że nie będę żałować tego, że mimo wszystko daję szansę tej serii.

Pozycję tę dostałam od Wydawnictwa Akurat


1 komentarz:

  1. Czytałam wiele recenzji tej książki i zdania są podzielone, jestem ciekawa twórczości Cecelii, ale jakoś średnio jestem przekonana żeby chwycić za którąś z jej powieści... Niemniej jednak recenzja ciekawa.
    Pozdrawiam,
    Sara z Niesamowity świat książek

    OdpowiedzUsuń