środa, 22 listopada 2017

Karen Dionne - "Córka króla moczarów"

Autor: Karen Dionne
Tytuł: Córka króla moczarów
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2017
Ilość stron: 336
Ocena: 7/10

Opis:

Helena Pelletier potrafi polować na zwierzęta i wytropić każdy ślad. Nauczyła się tego od ojca, z którym dorastała w całkowitym odosobnieniu w domku na trzęsawiskach. Mężczyzna był jej bohaterem, wzorem do naśladowania i idolem – do czasu, gdy zaczęła sobie uświadamiać, że obie z matką są na bagnach więzione, a ojciec kontroluje całe ich życie. 
Teraz, piętnaście lat później ojciec ucieka z pilnie strzeżonego więzienia i ukrywa się gdzieś pośród moczarów. Helena ma jedno zadanie: dopaść ojca, zanim on dopadnie ją.


Recenzja:

"Córka króla moczarów" wstrząsnęła rynkiem wydawniczym. O tej książce było i w sumie nadal można powiedzieć, że jest wyjątkowo głośno. Już z samych rekomendacji i porównań do uznanych dzieł takich jak "Pokój" i "Millenium" można wywnioskować, że mamy przed sobą bardzo wymagającą i mocną lekturę. Sam środek jest jeszcze bardziej zaskakujący niż opis powieści, który stanowi doskonałe preludium do tego, czego możemy się spodziewać, sięgając po "Córkę króla moczarów", a oczekiwać możemy nie tylko naprawdę solidnej dawki emocji, ale też podstawy do refleksji nad istotą człowieczeństwa.

Najważniejsze informacje o fabule zawarto już w opisie książki, więc pominę streszczanie przebiegu wydarzeń. Mimo że główny wątek "Córki króla moczarów" wydaje się niesamowicie makabryczny i w istocie jest taki, bo wydarzenia ukazane w lekturze przekraczają ludzkie pojęcie i nasze wyobrażenia o najstraszniejszej rzeczy, jaką można uczynić drugiemu człowiekowi, trzeba pamiętać, że nie jest to pierwszy utwór o podobnej tematyce. Nie jest to więc całkowicie odkrywczy pomysł na powieść, lecz na pewno sama koncepcja przedstawienia historii Heleny wyróżnia się na tle innych oryginalnością. 

Autorka położyła nacisk na pokazanie emocji dziecka, a później również dorosłej Heleny, a horror porwanej dziewczynki rozgrywający się w tle pozostał jedynie tłem. Helenę mogłabym nazwać współczesnym Tarzanem, to porównanie jest chyba najbardziej oczywiste, a zarazem najtrafniejsze. Obydwie te postaci zostały wychowane w oddali od cywilizacji, dzięki czemu zostały ukształtowane w odpowiedniej kolejności przez brutalne prawo przetrwania i równie brutalnego człowieka.

W książce występuje również inna analogia interpretacyjna, narzucona nam przez samą autorkę, a mianowicie porównanie losów Heleny z tymi bohaterki baśni Hansa Christiana Andersena "Córka króla moczarów". Dzięki tym wstawkom możemy ocenić Helenę z zupełnie innej perspektywy. Autorka w pewnym sensie przedstawia czytelnikowi dwie teorie o kształtowaniu się osobowości człowieka, a mianowicie biologiczny proces dziedziczenia cech oraz metaforę tabula rasa. Można powiedzieć, że Helena jest przykładem na to, że nasze otoczenie w pewnym sensie definiuje, a zarazem może mieć ograniczony wpływ na to, jakim człowiekiem się staniemy.

Dla mnie metaforyczna warstwa tej książki jest naprawdę warta poświęcenia uwagi. Sama historia jako thriller nie wyróżnia się wiele spośród innych jej podobnych, powiedziałabym nawet, że brak jej zdecydowanych zwrotów akcji, co nie zmienia faktu, że spełnia swoją funkcję zapewnienia rozrywki czytelnikowi, lecz nad sensem, tego co chciała przekazać autorka miedzy wierszami warto głębiej się zastanowić. Polecam.

Wasza Ariada :)

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina

13 komentarzy:

  1. Mocna rzecz. Niby fikcja literacka, a jednak nadal dochodzą do nas wiadomości o więzionych dzieciach, trzymanych z dala od ludzi, całego świata. A ile z nich nie wychodzi nigdy na światło dzienne?

    OdpowiedzUsuń
  2. No to z opisu i recenzji daję 9/10, dałbym więcej, ale temat naprawdę ograny i opisany nie raz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chętnie ją przeczytam, wydaje się, że to mocna lektura...

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy ja wiem, czy aż az tak ta książka wszystkim wstrząsnęła? ;) Nie słyszałam o niej wcześniej, chociaż ja tego wydawnictwa nie śledzę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w planach tę książkę. Mam nadzieję, że i mi się spodoba. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba na ten moment potrzebuję czegoś innego, więc dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Planuję przeczytać, a po recenzji aż się nie mogę doczekać. Mimo, że temat nie jest nowatorski to jestem ciekawa, w jaki sposób przedstawiła go autorka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Z opisu książka wydaje się interesująca. Jestem ciekawa jak została opisana ta historia. Wydaje się mocna aż muszę sprawdzić jak bardzo. W mojej bibliotece jest akurat wypożyczona więc jak tylko się pojawi na półce lecę po nią.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przeczytałam i do końca nie wiem co o niej sądzić. Czekałam na jakiś wielki zwrot akcji i się nie doczekałam. Jakby autorka sama nie była pewna czy chce zrobić z tego thriller psychologiczny czy obraz przemiany głównej bohaterki. Tak szczerze to do jednego i drugiego trochę jej brakuje ale pozycja jak najbardziej do przeczytania:)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Przerażają mnie makabryczne sceny opisane w ksiazkach, są gorsze niż w filmach bo w ksiazkach dziala nasza wyobraźnia. Nie czytam takich książek dlatego tej też nie przeczytam, chociaż wydaje mi sie ze moze być naprawdę ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapowiada się całkiem ciekawie. Nie każda książka musi być pełna akcji. Z pewnością przeczytam :)
    Pozdrawiam ciepło!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Żeby wypowiedzieć się na temat tej książki musiałabym ją przeczytać :) Zachęciłaś wystarczająco ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Małgorzata Adamczuk30 listopada 2017 17:49

    Muszę odnieść się do okładki. Gdy tylko ją zobaczyłam nie znając nawet tematyki poczułam że jedt ona pełna negatywnych emocji, że nie jest to lekka i przyjemna lektura żeby się pośmiać, że jest w niej coś mrocznego. To niesamowite jak okładka idealnie może oddać charatler książki. Nie zawsze się tak zdarza.

    OdpowiedzUsuń