czwartek, 25 maja 2017

Louise Jensen - "Siostra"

Autor: Louise Jensen
Tytuł: Siostra
Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2017
Ilość stron: 400
Ocena: 5/10

Opis:

Wydawało jej się, że nie ma nic gorszego niż samotność.

Grace, zrobiłam coś strasznego. Mam nadzieję, że mi wybaczysz.

Grace nie potrafi się pogodzić ze śmiercią swojej najbliższej przyjaciółki Charlie. Nie może spać ani skupić się w pracy, a jej związek z Danem powoli się rozpada. Dręczą ją ostatnie słowa przyjaciółki.

Szukając wskazówki, znajduje stare pudełko należące do Charlie. Gdy je otwiera, staje się jasne, jak wielu rzeczy o niej nie wiedziała…
W jej życiu pojawia się Anna, która twierdzi, że jest siostrą Charlie. Grace czuje się tak, jakby odnalazła nową rodzinę. Wkrótce dziewczyna zadomawia się u Grace i jej chłopaka Dana.
Coś jednak zaczyna być nie w porządku. Z domu znikają przedmioty, Dan zachowuje się dziwnie, a Grace jest przekonana, że ktoś ją śledzi.
Czy to tylko złudzenia? Czy w miarę jak Grace zbliża się do odkrycia prawdy o Charlie i Annie, zaczyna grozić jej coraz większe niebezpieczeństwo?
Nie mogła nic zrobić, żeby uratować Charlie… Ale czy na pewno?


Recenzja:

"Siostra" to debiutancka powieść Louise Jensen, która jednak natychmiast wylądowała na liście bestsellerów. Moim zdaniem ta książka to przyzwoite rozpoczęcie kariery pisarskiej dla pani Jensen, lecz nie są to na pewno szczyty alpejskie jej możliwości.  

Autorka dawkuje czytelnikowi informacje na temat życia głównej bohaterki, przez co początek wydał mi się dość nużący. Prawie wszystko zostało nam jednak wyjawione w opisie, więc ten zabieg pisarki, który pewnie miał na celu budowanie napięcia, nie miał większego sensu. Generalizując i biorąc pod uwagę całą powieść, pani Jensen ma skłonność do zbytniego "przeciągania". Mimo że nie mogę zaprzeczyć, iż była pewna płynność w akcji, to we mnie książka nie wzbudziła większych emocji, a wydarzenia zbytnio się ciągnęły. Potencjał tego pomysłu na fabułę nie został należycie zrealizowany. Brakowało mi nagłych zwrotów akcji, czegoś, czego nie będę w stanie zbyt łatwo przewidzieć, co "wyrwie mnie z butów".

Opisy, które wprowadzają klimat powieści psychologicznej są obecne, jednak jeszcze nazbyt toporne. Subtelność nie jest mocną stroną Jensen i musi nad tym jeszcze popracować. 

Jak w wielu innych powieściach z gatunku thriller psychologiczny, autorka postawiła na retrospekcję.  Jednym bardzo podoba się takie rozwiązanie, inni za nim nie przepadają, a mnie już po prostu nudzi. Zbyt wiele książek zostało opartych na tym dobrze sprzedającym się motywie "przed" i "po".

Do tej pory wymieniłam głównie słabe strony "Siostry", jednak jej niewątpliwą zaletą jest kreacja głównej bohaterki. Grace to postać, którą czytelnik polubi. Posiada ona dość powszechne wady, a jej postępowanie jest bardzo "ludzkie". Nikt z nas w realnym życiu nie jest superbohaterem, a wręcz nie lubimy osób, które wydają się zbyt idealne, aby mogły normalnie funkcjonować. Jej niedoskonałości i problemy, z jakimi się boryka, czynią tę postać swoistym Everymenem, z którym każdy odbiorca będzie w stanie się utożsamić, a jeśli tak, to automatycznie zwiążemy z nią nasze losy i będziemy jej kibicować. 

Wiem, co jest największą zaletą "Siostry". Ta historia jest nad wyraz realna i dzięki temu czytelnik mocno się w nią angażuje. Każdy mógłby doświadczyć tego, co przydarzyło się Grace, ponieważ w prawdziwym życiu pełno jest wszechobecnej zazdrości, nawet wśród pozornie najbliższych sobie osób. Tak więc z jednej strony przekaz "Siostry" jest prosty, lecz dosadny, z drugiej nie brakuje tutaj konkretnych smaczków, które czynią tę książkę thrillerem, czyli mrożących krew w żyłach wydarzeń. 
Co prawda, niektórym krew się zmrozi, a inni nawet nie wstrzymają oddechu, jednak to już zależy od naszych osobistych upodobań i tolerancji na przeżywanie strachu. Nie można jednak odmówić autorce, że wplotła w fabułę mocne sceny.  

Moim zdaniem "Siostra" to kolejna propozycja dla osób, które w prawdziwej literaturze grozy raczej się nie lubują, jednak chcą poczuć odrobinę dreszczyku. Jeśli jednak wolicie pełne napięcia i zwrotów akcji książki, odpuśćcie sobie ten debiut.

Wasza Ariada :)

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Burda 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz