poniedziałek, 28 marca 2016

Maria Szypowska - "Jan Matejko wszystkim znany"

Autor: Maria Szypowska
Tytuł: Jan Matejko wszystkim znany
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 513
Ocena: 7/10

Opis:

Jan Alojzy przyszedł na świat jako dziewiąte z jedenaściorga dzieci państwa Matejków, był chorowity i cierpiał na krótkowzroczność. „Ludzie twierdzili kiedyś tutaj w Krakowie, że on żadnego nie ma talentu, że jako uczeń ze słabym wzrokiem nie będzie miał żadnej przyszłości”, a „owoczesna władza szkolna nawet radziła już wtedy ojcu Matejki, by swego syna nie kształcił w artystycznym zawodzie, gdyż z braku zdolności nic z niego nigdy nie będzie...” – wspominał sekretarz artysty, Marian Gorzkowski.
A jednak jeszcze przed ukończeniem trzydziestu lat Jan Matejko zyskał międzynarodową sławę i uznanie, a krytyka francuska włączyła go do grona najwybitniejszych twórców malarstwa historycznego w Europie. Jego wielką miłością była zawsze ojczyzna. Ukazując w swych pracach dawną wielkość Rzeczypospolitej i chwałę jej oręża, pragnął wskrzesić wiarę w jej odrodzenie, kształtować serca i umysły Polaków. Uznawany jest za jednego z najwyżej cenionych malarzy w historii sztuki polskiej, twórcę narodowej szkoły malarstwa historycznego. Pozostawił ogromną spuściznę artystyczną, obejmującą ponad trzysta dzieł olejnych: portretów, obrazów o treści historycznej, religijnej, alegorycznej, oraz kilkaset rysunków i szkiców.


Recenzja:

Dotychczas nie wiedziałam zbyt wiele o Janie Matejce. Posiadałam jedynie na jego temat wiedzę czysto szkolną - kilka drobnych faktów i znajomość najważniejszych obrazów, które namalował. Na wzmiankę o książce Jan Matejko wszystkim znany natrafiłam już wcześniej w internecie, jednakże w tamtym okresie nie miałam szansy się z nią bliżej zapoznać. Teraz, dzięki wznowieniu tejże książki przez Wydawnictwo Zysk i S-ka w 40-lecie jej pierwszego wydania, zyskałam możliwość poszerzenia horyzontów na temat rzeczonego polskiego artysty.
Autoportret Jana Matejki z 1892r.

Był mały, jako ludzie całkiem drobni,
i przygarbiony nie wiekiem, lecz pracą;
był z tych, którzy są Aniołom podobni,
których żywoty wiele wykołacą,
gdy się w nich święta duma odosobni,
gotowi się poświęcać, mając za co; --
do pocałunku głowę chylił w długich lokach,
z oczu mu gorzał żar - taki w prorokach.

- Stanisław Wyspiański, Kazimierz Wielki [strofa o Matejce]

Tym cytatem oraz dalej słowami Jana Matejki do Leonarda Serafińskiego (z 8 listopada 1869 roku) rozpoczyna się ta pokaźnych rozmiarów książka. Jednakże w pierwszym momencie, zamiast przejść dalej do treści, przekartkowałam ją, aby obejrzeć grafiki znajdujące się w środku. Wszystkie skupione zostały w centrum całości, dzięki czemu odnalezienie ich nie było problemem. Co ciekawe, strony z obrazami Matejki oraz fotografiami nie posiadają numeracji, a więc Jan Matejko wszystkim znany jest znacznie obszerniejszą książką niż podaje wydawca. Różnica jest spora, bo dziełom i zdjęciom poświęcono... aż sześćdziesiąt cztery strony! Ogromnie mnie to ucieszyło, ponieważ nie spodziewałam się ich w takiej ilości. Znalazłam tutaj liczne obrazy, których większość znałam, ale wiele wciąż okazało się dla mnie nowością (np. Kasztelanka), portrety rodziny Matejki, jego szkice, dzieła na jego cześć oraz zdjęcia jego skarbów, a także domu, w którym mieszkał. Większość z obrazów upatrzona jest ciekawostkami, przede wszystkim anegdotami z życia Matejki. Ta odnośnie wcześniej wspomnianej Kasztelanki szczerze mnie rozbawiła - zazdrość kobiet bywa bezgraniczna, nic więcej na ten temat nie zdradzę. 

Jan Matejko wszystkim znany podzielony jest na dwadzieścia cztery rozdziały, które zdają się przedstawiać poszczególne etapy z życia malarza. Już pierwsze z nich ukazują, że nie miał on łatwego życia, m.in. przez wzgląd na liczne rodzeństwo. Wyobraźcie sobie, że odradzano mu nawet karierę malarską! Ten romantyczny cierpiętnik nie poddawał się jednak, dzięki czemu wiele wniósł do kultury Polski. Maria Szypowska w swej pracy wspaniale odmalowuje przed czytelnikiem portret Matejki, wzloty i upadki artysty, ale także przedstawia Jana Alojzego jako człowieka, miłośnika historii. Okazuje się także, że Matejko miał wiele twarzy: raz bywał poważnym, zamyślonym i małomównym sensatem, a raz bawił się i śmiał jak dzieciak, nie wybredzając wcale w rodzaju rozrywek. Wiele fragmentów zawartych w książce wskazuje także na dystans do siebie i niesamowite poczucie humoru artysty. Właśnie te elementy, dotyczące najbardziej przyziemnego życia Jana Matejki, podobały mi się najbardziej.

Jednakże mam też kilka zastrzeżeń do tej publikacji. Czyta się ją nieco ciężko, prawdopodobnie przez ilość cytatów, których autorka wielokrotnie używa. W związku z tym Jan Matejko wszystkim znany zdaje się być opanowany przez inne źródła i choć zwykle uznaję za zaletę większą ich ilość, tak teraz nieco mi przeszkadzała ona w odbiorze. Co prawda, nie brakuje tutaj także uwag autorki, w większości bardzo uzupełniających i ciekawych, jednak uważam, że z odniesieniami zdecydowanie przedobrzyła. Czasami mniej, znaczy lepiej, prawda?

Jan Matejko wszystkim znany okazał się dla mnie mniej znany niż sądziłam, zaczynając od samej daty urodzenia, a kończąc na jego postaci jako (nad)zwyczajnego człowieka. Książka Marii Szypowskiej nie tylko wzbogaciła moją wiedzę o tym artyście, ale pozwoliła także odnaleźć bratnią duszę - tak jak Matejko jestem miłośnikiem historii. Jeżeli interesujecie się XIX wiekiem, malarstwem lub zwyczajnie lubicie obszerne biografie - to idealna lektura dla Was. Może okazać się ona także wspaniałym prezentem, ponieważ to wydanie jest po prostu zjawiskowe. Polecam z całego serca. 

Tę książkę zrecenzowałam dla Was dzięki Wydawnictwu Zysk i S-ka. :)

2 komentarze:

  1. Chciałabym dostać taki prezent:) Nawet tylko dla fotografii, choć sama biografia Matejki jest dla mnie interesująca.
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę przyznać, że nie za bardzo interesuje mnie sztuka ale mam ochotę na tą książkę. Lubię czasami poczytać takie rzeczy. Zresztą mimo, że jestem już troszkę starsza, to dalej uwielbiam książki z obrazkami. Mam nadzieję, że uda mi się po nią sięgnąć.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń