tag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post831116766608700359..comments2024-03-29T16:39:44.177+01:00Comments on Książkowir: Rachel E. Carter – "Adeptka"Iwi z Nasz Książkowirhttp://www.blogger.com/profile/08076783488904788527noreply@blogger.comBlogger13125tag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-19441967801136148742019-01-31T01:36:10.702+01:002019-01-31T01:36:10.702+01:00Ja właśnie czekałam na opinie o drugiej części .. ...Ja właśnie czekałam na opinie o drugiej części .. bałam się tak zwanej klątwy drugiego tomu. Ale teraz już jestem utwierdzona w decyzji że z pewnością przeczytam i nie ma się czego obawiać ;) Co do trójkątów miłosnych, ja nie mam nic do nich jeśli są naprawdę sprawnie napisane i poprowadzone. Czasem nawet urozmaicają książkę na plus. Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/16094064880062005103noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-82069664626214041642019-01-27T22:00:51.787+01:002019-01-27T22:00:51.787+01:00Hehe, dwie na jedną! ;)Hehe, dwie na jedną! ;)Zaczytana Magdahttps://www.blogger.com/profile/12508326496371625221noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-19519766816039512872019-01-27T11:04:47.539+01:002019-01-27T11:04:47.539+01:00Nie czytałam jeszcze pierwszego tomu, ale na pewno...Nie czytałam jeszcze pierwszego tomu, ale na pewno kiedyś coś zrobię. Bardzo lubię, gdy w książce jest wątek romantyczny, ale trochę odstrasza mnie trójkąt. Zazwyczaj główna bohaterka wybiera nie tego "ukochanego" którego ja bym chciała. Ciekawe jak będzie w tym przypadku. silwanahttps://www.blogger.com/profile/15091737809257060669noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-48265651468115675302019-01-23T20:18:12.265+01:002019-01-23T20:18:12.265+01:00Zaczytana Magda tylko jeden był właściwy wybór :)Zaczytana Magda tylko jeden był właściwy wybór :)Aneta Królakhttps://www.blogger.com/profile/11892016725132801815noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-29207852046861663462019-01-20T13:33:07.335+01:002019-01-20T13:33:07.335+01:00A ja i tak wolę Gale'a :PA ja i tak wolę Gale'a :PAgahttps://www.blogger.com/profile/10173632247356943568noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-40616897253361456292019-01-20T12:43:52.952+01:002019-01-20T12:43:52.952+01:00Dziękuję Aneto za poparcie! :DDziękuję Aneto za poparcie! :DZaczytana Magdahttps://www.blogger.com/profile/12508326496371625221noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-46203143517268448722019-01-16T23:13:58.847+01:002019-01-16T23:13:58.847+01:00'Igrzyska śmierci' Katniss wybrała doskona...'Igrzyska śmierci' Katniss wybrała doskonale :) Aneta Królakhttps://www.blogger.com/profile/11892016725132801815noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-14179351568904483582019-01-16T23:12:10.696+01:002019-01-16T23:12:10.696+01:00Książki młodzieżowe lubię i nie przestanę czytać c...Książki młodzieżowe lubię i nie przestanę czytać choć na karku mam już 3 z przodu, dają mi odskocznię od codzienności. "Adeptka" wydaję się ciekawą propozycją pomimo mankamentów (która nie posiada książka), wywiera u czytelnika emocje dzięki którym historia Rachel E. Carter wydaję się pełna magii, miłości, zastanawiamy się jakie przeszkody na drodze Ryiah będą i jakie wybory będzie musiała dokonać. Cóż nie pozostaje nic jak zabrać się za tą serię. <br />Trójkąty w książkach niekiedy mnie denerwując myślę 'on' dodają one smaczku, pikanterii tylko za dużo ich się pojawia w książkach. Aneta Królakhttps://www.blogger.com/profile/11892016725132801815noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-87124767772992936952019-01-16T16:18:21.260+01:002019-01-16T16:18:21.260+01:00Ha, a ja właśnie, gdy napisałam o denerwujących mn...Ha, a ja właśnie, gdy napisałam o denerwujących mnie trójkątach miłosnych miałam na myśli głównie "Igrzyska śmierci"! :D Do dziś nienawidzę Katniss za jej wybór xDAgahttps://www.blogger.com/profile/10173632247356943568noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-41012434987900751172019-01-16T15:35:12.509+01:002019-01-16T15:35:12.509+01:00Nie czytałam pierwszej części, ale opis i recenzja...Nie czytałam pierwszej części, ale opis i recenzja brzmią niesamowicie zachęcająco. Fajnie jest czasem zanurzyć się w świat magii :)<br /><br />I nie cierpię trójkątów, bo zazwyczaj są wprowadzone na siłę i kompletnie nierealistyczne :/(Bohaterka opisywana jako przeciętna z miejsca ma dwóch adprstprów, którzy są gotowi się o nią pozabijać...). Ale są książki w których talie wątki zostały opisane ciekawie i wzruszająco, np. seria Diabelskie Maszyny.Kasia Lisowskahttps://www.blogger.com/profile/06878311302094074496noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-58581160582914426172019-01-16T11:58:30.635+01:002019-01-16T11:58:30.635+01:00Nie wiem, czy to nie wstyd się przyznawać tak publ...Nie wiem, czy to nie wstyd się przyznawać tak publicznie, ale lubię książki młodzieżowe. Stanowią dla mnie dobrą odskocznię do literatury naukowej, którą jestem zmuszona czytać (druga wojna światowa i opracowania). Utrzymuję równowagę właśnie dzięki lekkiej lekturze, która sama niesamowicie mnie przyciąga, jakby mój organizm bardziej potrzebował je od tlenu. Nic zresztą dziwnego. Najczęściej niewymagająca fabuła, nieskomplikowany styl, no i pewność, że wszystko skończy się dobrze... Tego oczekuję, choć zauważyłam, że happy end to już nie zasada. No i zdarzają się prawdziwe perełki.<br />Błędy i inne wady są wpisane niejako w definicję tego gatunku. Gdy je znajduję, cieszę się ze swojej spostrzegawczości (haha, ale tak mam), ale gdy widzę je w literaturze dla dorosłych, to od razu sięgam po ołówek i niezwykle wzburzona dopisuję poprawki (pomijając rzeczy, które powinny być wyłapane przez edytorów, choć ci w młodzieżówkach często przysypiają). Ponadto ciekawie się ma fantastyka w takich książkach - świeżość w pomysłach, dziwne rozwiązania, to sprawy prawie niemożliwe w książkach "dla dorosłych", jakby starsi czytelnicy wyobraźni już aż tak nie potrzebowali.<br />Chyba czytałam część pierwszą. Przeglądałam streszczenia i coś mi tam świta. Właśnie taki mam problem z cyklami - gubię się. Wolę od razu przeczytać całą serię, niż potem zastanawiać się, co było wcześniej i skąd coś się nagle wzięło.<br />Co do trójkątów miłosnych w takich książkach (naprawdę nie można wymyślić czegoś innego? Choćby czworokąt? To się już robi nudne) to tylko w "Igrzyskach śmierci" mnie to nie denerwowało. W reszcie było jak Ty wspomniałaś - bohaterka wybierała gościa, którego odrzuciłam już na początku (tak się stało np. w Następczyni, wciąż nie mogę jej tego darować). Dobrze, że ktoś jeszcze wpadł na inne rozwiązanie, to pocieszające.<br />Koniec końców - jestem na tak. Powiedzmy, że przemówiła do mnie okładka oraz nietuzikowość treści. Choć wypada, bym sobie lepiej przypomniała część pierwszą. Albo od razu na głęboką wodę? Co mi tam, rzucę się nagle w wir walki i magii, przypomninając sobie lata młodości xDZaczytana Magdahttps://www.blogger.com/profile/12508326496371625221noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-81534108364830723132019-01-16T10:02:54.819+01:002019-01-16T10:02:54.819+01:00Przeczytałam pierwszą część i nie mogę doczekać si...Przeczytałam pierwszą część i nie mogę doczekać się kontynuacji! Mam nadzieję, że okaże się dla mnie równie dobra jak pierwsza część!AgaZaczytanahttps://www.blogger.com/profile/15469163664589003789noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-46600910337034677932019-01-16T08:33:42.725+01:002019-01-16T08:33:42.725+01:00Po pierwszym tomie, nie mogłam się doczekać kolejn...Po pierwszym tomie, nie mogłam się doczekać kolejnej części Czarnego Maga. Wreszcie jest, a raczej będzie ;-) Nigdy nie kryłam się z tajemnicą, że uwielbiam fantastykę, szczególnie tą dla młodzieży, w dodatku z historią opisującą dorastanie człowieka do swoich zdolności, próby ujarzmienia darów, odkrywanie podkładów mocy w sobie, itd, itp. <br />Historia Ryiah przypomina mi w wielu wątkach Sonei z trygologii Trudi Canavan. Co dziwniejsze, trylogia Trudi ma taki sam tytuł jak ta seria "Czarny mag". Całe szczęście, że to mi w niczym nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, chętnie poznam dalsze losy bohaterów i po cichu będę miała okazję porównać obie serie.<br />Cieszę się, że drugi tom serii jest lepszy od poprzedniego. Wszak nie zawsze tak się dzieję. Moim zdaniem przeważnie drugi tom jest gorszy. A tutaj niespodzianka- jest lepszy. Tym chętniej zajrzę do niego.<br />I tak na koniec dodam, że strasznie ciekawi mnie postać znienawidzonego przez Ryaine nauczyciela. Sylwia Szczepańskahttps://www.blogger.com/profile/11774081904023776129noreply@blogger.com