tag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post7570079495777541650..comments2024-03-28T15:59:02.394+01:00Comments on Książkowir: Nancy Springer - "Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza"Iwi z Nasz Książkowirhttp://www.blogger.com/profile/08076783488904788527noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-45585272766391952912019-01-30T02:25:03.559+01:002019-01-30T02:25:03.559+01:00Ja lubię takie różne wariacje na temat pana Holmes...Ja lubię takie różne wariacje na temat pana Holmesa, fajnie że książka trafia w gust starszych odbiorców. i kapitalna jest ta okładka ;)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/16094064880062005103noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-69551112466328554952019-01-11T21:58:48.684+01:002019-01-11T21:58:48.684+01:00Swego czasu miałam "fazę" na Sherlocka i...Swego czasu miałam "fazę" na Sherlocka i przeczytałam wszystkie książki, jakie były w bibliotece o tym słynnym detektywie. Cieszę się, że Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza, nie jest tylko książką dla dzieci, ale też i dla starszego czytelnika takiego jak ja. :)silwanahttps://www.blogger.com/profile/15091737809257060669noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-39289581285173875592019-01-11T08:36:12.473+01:002019-01-11T08:36:12.473+01:00Mój syn najpierw bronił się przed tą książką. Bo t...Mój syn najpierw bronił się przed tą książką. Bo to "babska", bo dziewczyna jest bohaterem... i mnóstwo innych powodów. Potem zaskoczył mnie bardzo. Zadzwonił do kolegi z klasy i zaczął czytać mu opis i kawałek recenzji. Razem doszli do wniosku, że mogliby spróbować, jednak jeśli będzie tam za dużo babskich mrzonek, to oni nie mają zamiaru tego kończyć ;-)<br />No i teraz muszę kupić książkę, he, he, he...Sylwia Szczepańskahttps://www.blogger.com/profile/11774081904023776129noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-30138793374969674692019-01-10T21:04:58.425+01:002019-01-10T21:04:58.425+01:00Lubię od czasu do czasu przeczytać coś z kryminału...Lubię od czasu do czasu przeczytać coś z kryminału, zdarza się to rzadko ale książka Nancy Springe zaintrygowała mnie opisem i oczywiście nazwiskiem Holmes. "Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza" zapewni mi pełno zagadek, tajemnic do odgadnięcia i razem z główną bohaterką przeżyję ciekawe przygodny XIX-wiecznym Londynie, jestem ciekawa czy Enola odnajdzie matkę. <br />Ja nie czytałam żadnej ksiąski o słynnym detektywie, znam go tylko z wielkiego ekranu, dla mnie Robert Downey Jr. jest idealnym Sherlockiem. <br />Teraz jak grzyby po deszczu jest pełno sequeli, prequeli, spin-offów serialowych i książkowych dla ikon popkultury możemy poznać ich różne twarze oraz wariacie na ich temat. Jak wypadnie ta adaptacji książki jestem zainteresowana jej obejrzeniem. Aneta Królakhttps://www.blogger.com/profile/11892016725132801815noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-88062921196668721452019-01-10T11:38:53.290+01:002019-01-10T11:38:53.290+01:00Adaptację filmową chętnie obejrzałabym...Adaptację filmową chętnie obejrzałabym...grazynahttps://www.blogger.com/profile/12723601901647427725noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-42587548965442197152019-01-10T10:36:13.964+01:002019-01-10T10:36:13.964+01:00Najpierw się uśmiałam z tego pomysłu: Sherlock ma ...Najpierw się uśmiałam z tego pomysłu: Sherlock ma młodszą siostrę. Już słabo sobie radzi z bratem, a z taką dziewczyną? Ponadto pojawia się też postać matki, ktorej z Doyla jakoś nie jestem w stanie sobie przypomnieć. Jestem ciekawa, jak autorka przedstawiła te więzi rodzinne, naświetlone w nowy sposób.<br />Trochę to wszystko szyte grubymi nićmi, ale nie wiem... Mam totalnie mieszane uczucia co do tego - uwielbiam go, jeszcze nie przeczytałam wszystkich książek Doyla (ale już mi niedużo zostało) i ta miłość to chyba mój największy tutaj problem - śledzę również przeróbki tego tematu i uważam, że niektóre są całkiem niezłe, polegające głównie na zabawie z tymi, którzy choć trochę znają postać tego detektywa. Jeśli autorka (aktorka, która chce się sprawdzić na innych torach) zna dobrze te książki, to faktycznie może w znalezioną lukę dołożyć jeszcze tę swoją Enolę, dobudowując ładnie kolejną postać. Ale jeśli jest tam na siłę, to już mam gęsią skórkę.<br />Może rzeczywiście najlepiej będą się bawić młodsi czytelnicy. Nie będą mieć takich uprzedzeń jak ja, ponadto poznają trochę historycznych hasełek. Nie ukrywajmy przecież, że książki Doyle'a są trudną lekturą dla młodego czytelnika (który to wiek, XIX?), Enola może być dla nich wygodnym wstępem do tematu.<br />Tak więc kierują mną głównie uprzedzenia, jak już wspomniałam. Fani Sherlocka łapią się kolejny raz za głowę (choć po serialu, w którym Sherlock i Watson są kobietami, nic ich już tak łatwo nie zaskoczy). Ponadto teraz mamy sezon, że wszyscy mogą pisać, a gwiazdy (lub gwiazdki) mogą to jeszcze spokojnie wydać, bez wiarygodnej oceny treści. Nie twierdzę, że to książka tego typu, w końcu Twoja recenzja temu przeczy. Szczęście, że to nie zasada. Ale i tak długo się jeszcze będę wahać, czy rzeczywiście moja ręka jest zdolna do przewracania stron tej powieści. Powinna, jeśli naprawdę lubi Sherlocka.<br />Tak już tylko wtrącając - historia Doyle'a jest całkowicie męska (dobra, prócz Adler, Mary i kochanej pani Hudson). Może więc to dobry pomysł, choć nieco feministyczny, opowiedzieć ją ze strony kobiecej?<br />Dobra, chyba jednak przeczytam.Zaczytana Magdahttps://www.blogger.com/profile/12508326496371625221noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-52725574444325838732019-01-10T09:14:48.681+01:002019-01-10T09:14:48.681+01:00Czternastoletni Sherlock, w dodatku w "spódni...Czternastoletni Sherlock, w dodatku w "spódnicy"... Ciekawe czy zainteresuje się tą książką mój syn? Lubi Sherlocka, ale już jako dziewięciolatek, niekoniecznie przepada za żeńskimi bohaterkami ( to chyba taki wiek). W dodatku historia osadzona w XIX-wiecznym Londynie ( ja uwielbiam tamte klimaty, dla mojego syna byłoby to pierwsze zetknięcie z taką scenerią). Sama jestem ogromnie ciekawa. Zapewne książka nadaje się do wspólnego czytania i dla dziewczyn. Jednak wątek detektywistyczny ( zniknięcia, porwania, poszukiwania, ukrywanie się przed Scotland Yardem, itd.) brzmi zachęcająco i dla męskiego grona czytelniczego. <br />Zrobię eksperyment i podrzucę tę recenzję synowi. Zapytam czy byłby zainteresowany i dlaczego tak albo nie? I dam znać...Sylwia Szczepańskahttps://www.blogger.com/profile/11774081904023776129noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-23546755910627011392019-01-10T08:42:46.897+01:002019-01-10T08:42:46.897+01:00Mam już trochę dosyć tych wszystkich historii ,,A ...Mam już trochę dosyć tych wszystkich historii ,,A co by było gdyby X miał rodzeństwo", ,,Co by było, gdyby Y był kobietą", itd. ;) Wydaje mi się jednak, że to może być dobra lektura dla młodszych czytelników dla których nastoletnia Enola będzie bliższa niż oryginalny Sherlock :)<br /><br />Ps. Oczywiście, jak widać po recenzji, nie tylko im może się podobać :) Kasia Lisowskahttps://www.blogger.com/profile/06878311302094074496noreply@blogger.com