tag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post2080996281709700071..comments2024-03-28T05:51:31.293+01:00Comments on Książkowir: Agata Polte – „To, czego nie widać”Iwi z Nasz Książkowirhttp://www.blogger.com/profile/08076783488904788527noreply@blogger.comBlogger14125tag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-1560918665249380682018-06-25T19:21:40.816+02:002018-06-25T19:21:40.816+02:00Chyba wręcz muszę po nią sięgnąć :)Chyba wręcz muszę po nią sięgnąć :)Malwina Skutnikhttps://www.blogger.com/profile/15154028242615087503noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-34561494636380929262018-06-18T08:31:29.888+02:002018-06-18T08:31:29.888+02:00Przeczytałam... I jestem pod ogromnym wrażeniem. J... Przeczytałam... I jestem pod ogromnym wrażeniem. Jak, tak wygląda debiut, to już nie mogę doczekać się następnych książek Agaty Polte. Ale, ale, ale... wracając do "To, czego nie widać". <br />Nie jestem miłośniczką takiej tematyki, jednak skusiłam się i niczego nie żałuję. Malwina pomimo bogactwa, wygód i dostatku, nie ma łatwego życia, a to życie zatruwa jej osoba, która powinna ją wspierać, a nie tłamsić i gnoić ( przepraszam, ale nie przychodzi mi teraz do głowy inne słowo). Tą osobą jest jej matka, wspierana dodatkowo przez brata Malwiny. Los sprawia, że prawie w jednym czasie na drodze Idealnej stają Biała i Bartek. I... oj, nie mogę napisać, bo za dużo zdradzę.<br />Autorka nie rozwlekła tematu, co mnie osobiście bardzo cieszyło. Użycie narracji pierwszoosobowej w czasie teraźniejszym pozwoliło czytelnikowi wniknąć w sposób myślenia bohaterki i przeżywać razem z nią wszystkie wzloty i upadki. Dla podkreślenia sposobu rozumowania Malwiny, autorka wracała do tych samych myśli, jednak za każdym razem podane były "z innej strony, na innej tacy, w innej formie". "Autorka nakreśliła świetny portret osoby, która doświadcza przemocy psychicznej ze strony najbliżej osoby."- i ja w pełni się z tym zgadzam, dodam jeszcze, że Malwina nie została przerysowana. Problem ofiary znęcania się psychicznego moim zdanie, został bardzo prosto, ale dobitne przedstawiony. Jednak historia to nie mroczne czeluści, ale zwykły dom… Historia Malwiny to nie tylko ciężkie przeżycie, ale i zupełnie wesołe i pełne humoru momenty.<br />Język prosty i bardzo lekki, sprawiającym, że książkę się czyta ( to nie jest dla mnie zaskoczeniem, wszak wszystkie recenzje na blogu są w takim stylu napisane). Bohaterowie, tak realnie wykreowani, że chętnie poznałabym ich osobiście – łącznie z mamą Malwiny.<br />Myślę, że tak trudny temat, który pogrążyłby niejednego pisarza, został przez autorkę „udźwignięty”. Gratulację dla Agaty Polte.<br /><br />Sylwia Szczepańskahttps://www.blogger.com/profile/11774081904023776129noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-24590569905728216592018-06-14T09:52:28.290+02:002018-06-14T09:52:28.290+02:00Oj nie. To nie dla mnie.
Ale nie dlatego, że brzm...Oj nie. To nie dla mnie.<br /><br />Ale nie dlatego, że brzmi nieciekawie, ale dlatego, że osobiście znam osobę, której życie wyglądało bardzo podobnie (z tą różnicą, że to ojciec był osobą gnębiącą...). Więc wystarczy mi, że znam taką historię w rzeczywistości. Ola https://www.blogger.com/profile/14162494690573994999noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-12666053200905606072018-06-13T22:50:11.094+02:002018-06-13T22:50:11.094+02:00Czekałam na recenzję tej książki, bo po opisie w s...Czekałam na recenzję tej książki, bo po opisie w sumie nie wiedziałam czy ją chcę przeczytać, czy nie. Teraz już wiem - chcę. Bardzo dotyka mnie przemoc psychiczna w książkach i dlatego bardzo jestem jej ciekawa. Szczególnie, że to polska autorka, a do tych co raz bardziej mnie ciągnie. Jak tylko więc uda mi się ją zdobyć, to przeczytam na pewno. Liczę na to, że wtedy będę zadowolona z lektury :)Małgorzata Sk.https://www.blogger.com/profile/07473312594682107289noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-35425013163137201832018-06-12T02:10:05.358+02:002018-06-12T02:10:05.358+02:00Narracja jest w 1-os., bo w ten sposób łatwiej czy...Narracja jest w 1-os., bo w ten sposób łatwiej czytelnikowi wczuć się w emocje głównej bohaterki. To raczej ważne w obyczajówkach, nie? Odnośnie stylu, no, jest tu też czas teraźniejszy. Wzmacnia niepokój, bo jako czytelnik nie możesz sobie powiedzieć "ok, to już za nią skoro nam o tym opowiada". To dość skuteczny zabieg stylistyczny. Więc nie ma sensu pisać o tym jakby przeszły to była sztuka, a teraźniejszy głupia moda, nie uważasz?<br />Anyway, ten teraźniejszy służy książce, twoja strata jak nie sięgniesz. xdMichał H.https://www.blogger.com/profile/09346120775197080913noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-3448733336940923732018-06-11T21:40:12.781+02:002018-06-11T21:40:12.781+02:00Mam pytanie, z przytoczonego fragmentu widzę, że n...Mam pytanie, z przytoczonego fragmentu widzę, że narracja jest pierwszoosobowa (typowa dla młodzieżówek), a jak z czasem? Prowadzony jest "według zasad sztuki" czyli w przeszłym, czy autorka poszła za modą z h-ameryki i wciska czas teraźniejszy?K.A. Kisiel-Cichockahttps://www.blogger.com/profile/13583980649139955479noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-33259164770382766072018-06-11T18:42:43.421+02:002018-06-11T18:42:43.421+02:00Polecam przeczytać, żeby się przekonać :D Polecam przeczytać, żeby się przekonać :D Igahttps://www.blogger.com/profile/10933566285593242765noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-6584517055560336212018-06-11T18:12:50.566+02:002018-06-11T18:12:50.566+02:00Uwielbiałam literaturę młodzieżową gdy byłam nasto...Uwielbiałam literaturę młodzieżową gdy byłam nastolatką, no i może na początku studiów. Później starałam przerzucić się na coś bardziej ambitnego, bez zbędnych miłostek i błahych tematów, ale temat opisywany w tej książce wcale nie wydaje się być błahy. Cudownie czytać recenzję o mojej imienniczce, imię dosyć rzadko spotykane - więc fajnie, że nie mamy tu Ani, Kasi.... tylko Malwinę. Niestety albo i stety poruszony w ksiażce temat do łatwych nie należy, ale jakże jest aktualny. Jeśli tylko bardziej przejrzymy się niektórym ludziom, jesteśmy w stanie dostrzec, że nie wszystko jest takie jakim się wydaje. Naprawdę jest wśród nas wiele takich osób, które niepełną rodzinę uważają za patologię, tych ślicznych i sztucznie uśmiechniętych mamy jako niedościgniony wzór. Jeśli chodzi o rodzinę Malwiny, no cóż, przemoc psychiczna jest równie, a nawet bardziej bolesna niż przemoc fizyczna. Bycie ciągle najlepszych, brak zrozumienia i wsparcia wśród najbliższych bywa bardzo ciężkie i właśnie to zostawia w nas największe ślady, które owocują później brakiem pewności siebie, wycofaniem. Jestem ciekawa, jak kończy się ta powieść, czy coś się zmieni w rodzinie Malwiny, czy zdarzy się coś tak okropnego, że stanie się ona wreszcie zauważona i kochana.Malwina Skutnikhttps://www.blogger.com/profile/15154028242615087503noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-54004274738843374192018-06-11T14:27:28.464+02:002018-06-11T14:27:28.464+02:00Książki młodzieżowe które poruszają tematy ważne, ...Książki młodzieżowe które poruszają tematy ważne, istotne dla młodego człowieka który wkracza w dorosłe życie są to perełki i taka wydaje się książka Agaty Polte. Chociaż też nie zaliczam się do grona młodzieży lubię te książki. „To, czego nie widać” zapowiada się niebanalnie, historia Malwiny wydaje się przejmująco, mogłaby przydarzyć się każdemu z nas. Do tej książki od razu nasuwa mi się "Nie wszystko złoto, co się świeci" w stosunku do rodzin głównej bohaterki. Aneta Królakhttps://www.blogger.com/profile/11892016725132801815noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-52648325604929607532018-06-11T11:42:00.690+02:002018-06-11T11:42:00.690+02:00Nie mój klimat :<Nie mój klimat :<Szamanhttps://www.blogger.com/profile/17348944240871633441noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-6015542697201518612018-06-11T11:33:52.849+02:002018-06-11T11:33:52.849+02:00Jeszcze tylko dodam, że naprawdę zaintrygował mnie...Jeszcze tylko dodam, że naprawdę zaintrygował mnie temat, wydaje mi się, że będę musiał go koniecznie zgłębić! Ach i cudowne zdjęcie z filiżanką! (niekulturalny)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-70892965912845495222018-06-11T11:28:56.110+02:002018-06-11T11:28:56.110+02:00super recka! :) bardzo mi się podobało (niekultura...super recka! :) bardzo mi się podobało (niekulturalny!)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-49819416597789734192018-06-11T10:56:25.985+02:002018-06-11T10:56:25.985+02:00Dobry pomysł na książkę ;) W dzisiejszych czasach ...Dobry pomysł na książkę ;) W dzisiejszych czasach bardzo życiowy. Zapewne książka warta przeczytania ;) Andżelikahttps://www.blogger.com/profile/11257784235150216359noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4569713841571097358.post-91533846786815658212018-06-11T07:54:09.800+02:002018-06-11T07:54:09.800+02:00Coś lekkiego w czytaniu a zarazem wartościowego, z...Coś lekkiego w czytaniu a zarazem wartościowego, z przesłaniem i z problematyką idealną na wizyty u psychologa. Mimo tego, iż powszechnie uważa się, że matka locha wszystkim swoje dzieci tak samo, to jednak w rzeczywistości bywa inaczej. Znam taki przypadek osobiście i choć osoba ta jest już dorosła polecę jej tę książkę oraz sama z chęcią o przeczytam, by przekonać się jak ważne jest dzielenie miłości dla własnych dzieci po równo. Kolejną rzeczą, która podoba mi się w fabule książki to kontrastowe zestawienie rodzin. To też bardzo wymowne ulazanie, że w życiu nie liczą się wzory idealnych rodzin np 2+2, jeśli brakuje w nich tego, co najważniejsze - bezinteresownej miłości. Idealna rodzina może mieć nawet schemat 1+2 jeśli tam liczą się przede wszystkim uczucia i ich wzajemnie, równomiernie okazywanie. Ostatecznie do książki przekonuje mnie także wątek humorystyczny. Chętnie przeczytam!Laurelhttps://www.blogger.com/profile/08275780067201070555noreply@blogger.com