niedziela, 29 stycznia 2023

Annie Zaleski - "Lady Gaga. Applause. Biografia ikony"

Autor: Annie Zaleski

Tytuł: Lady Gaga. Applause. Biografia ikony

Wydawnictwo: Znak

Data wydania: 2023

Ilość stron: 224


Opis:

Czego najbardziej we współpracy z Lady Gagą żałuje szef wytwórni płytowej Island Def Jam?

Dlaczego to właśnie ją wybrano do roli Patrizii Reggiani w Domu Gucci?

Jaka jest Gaga, gdy schodzi ze sceny?

Lady Gaga. Applause odkryje przed tobą nieznane dotąd fakty o ikonie muzyki pop! Dowiesz się, co mówią o Gadze jej współpracownicy i przyjaciele. Zachwycisz się nieznanymi zdjęciami z jej młodości, początków kariery i zza kulis.

Annie Zaleski udowadnia, że Lady Gaga to performerka i absolutna indywidualistka, która wciąż stwarza siebie na nowo i nie obawia się ryzykownych decyzji. Nie sposób zapomnieć o jej „mięsnym” stroju na gali MTV Video Music Awards i afery z połykaniem różańca w teledysku do piosenki Alejandro. Dlaczego zdecydowała się na takie prowokacje?

Choć wizerunek Gagi jest szokujący i nierzadko bulwersujący, tak naprawdę to szalenie pracowita i wytrwała artystka, która skutecznie realizuje wszystkie swoje wizje i plany. W biografii Lady Gaga. Applause znajdziemy wypowiedzi gwiazdy, w których tłumaczy, kim się inspirowała, jak konsekwentnie budowała swoją legendę i jaką cenę płaci za sukces.

„Za każdym razem, kiedy ktoś mówił mi, że nie jestem dość dobra […], postanawiałam sobie, że nie dam się złamać. Za każdym razem, kiedy słyszałam »nie«, była to dla mnie motywacja, żeby pracować jeszcze więcej”.

PIOSENKARKA. AKTORKA. WIZJONERKA. AKTYWISTKA.

IKONA

LADY GAGA NIE PODĄŻA ZA TRENDAMI.

ONA JE KREUJE.

Poznaj najpotężniejszą gwiazdę współczesnej muzyki pop i dołącz do grona little monsters!


Recenzja:

Lady Gaga jest prawdziwą gwiazdą - jest ikoną, obok której nie da się przejść obojętnie, a ostatnio jej fenomen po raz kolejny powrócił do łask - bo chociaż Wednesday średnio ma coś wspólnego z Bloody Mary, to jednak na Tiktoku właśnie ta piosenka została dobrana do tańca w stylu Wednesday. 

Może to i dobrze? Co, jak co, ale Lady Gaga jest jedną z tych postaci, która przez lata była niedoceniana - i jej fenomen zaczął się w sumie dopiero, jak zaczęła być kontrowersyjną Lady Gagą, która nie bała się nawet ubrać surowego mięsa czy śpiewać piosenkę Judas. 

Gdy byłam młodsza, zasłuchiwałam się w jej twórczości - i w sumie aż do czasu wydania płyty Applause, byłam na bieżąco z całą jej twórczością. Dlatego, gdy w oko wpadła mi biografia tej postaci, od razu musiałam ją zamówić i przeczytać. No przyznajcie sami - też pewnie byście tak zrobili, gdyby to była jedna z waszych ulubionych gwiazd muzycznych za czasów nastoletnich, prawda?!

"Lady Gaga. Applause. Biografia ikony" to solidnie wydana książka - piękna, minimalistyczna i twarda oprawa, która idealnie mi pasuje do biografii Lady Gagi - a do tego wszystkiego mnóstwo ilustracji. Szczerze mówiąc trochę się jednak zdziwiłam, że papier, na którym wydana jest książka, jest chropowaty, a nie gładki i śliski. Zwykle tak to wygląda w tego typu pozycjach - ale to nie jest dla mnie minus, po prostu uprzedzam, żebyście też wiedzieli, co zastać w środku.

Natomiast to, co jest dla mnie minusem - i to potężnym - jest czcionka. A raczej rozmiar czcionki. Uwierzcie mi, że to wszystko wygląda jak pisane maczkiem - a ja nawet w południe, z okularami, mocno nadwyrężałam wzrok. Ta czcionka jest tak drobna, że ja, nie mając nawet trzydziestki na karku, męczyłam się nad czytaniem. A co dopiero powiedziałaby o tym moja babcia? Pewnie nic, bo nie byłaby się w stanie doczytać.

Z drugiej strony, gdyby zwiększyli czcionkę, to ta biografia liczyłaby na spokojnie z czterysta stron - i wtedy mniej osób pewnie chciałoby kupić tę biografię, skoro za trochę ponad dwieście stron trzeba wydać całkiem spory pieniążek...

Więc tak, rozmiar czcionki to zdecydowanie największy minus. Niemniej jednak zawarta treść i sensowny podział na konkretne obszary i tematy, trochę to wynagradza. Przyznam, że nigdy nie czułam się tak bliska znajomości postaci, jaką jest Lady Gaga, jak właśnie teraz - po przeczytaniu "Lady Gaga. Applause. Biografia ikony". 

Teraz to z taką Lady Gagą to chętnie bym wyszła na kawkę i ploteczki... Szczególnie, że od czasu 2020 mało o tej kobiecie słyszałam, a tu się okazuje, że nie dosyć, że wydała z mamą książkę, to jeszcze działała na milion innych sposobów. Zaraz zresztą wejdę sobie posłuchać kawałków, które w międzyczasie wypuściła.

Mówiąc w skrócie: Lady Gaga jest inspiracją dla niejednego człowieka - i mam wrażenie, jakby dzięki książce Annie Zaleski po raz kolejny stała się swego rodzaju inspiracją także dla mnie - by walczyć o marzenia, by być sobą, by nie bać się podejmować ryzyka... i by kochać siebie i innych za to, kim są i jacy są.

Fani Lady Gagi są przez nią sami nazywani jako little monsters - ale to jest raczej pieszczotliwe, bo ona zdecydowanie ma wielkie serce dla swoich wielbicieli. Jak niebawem zobaczycie mnie na jakiejś z tych grup - dołączcie do mnie, bo najwidoczniej się okaże, że młodzieńcza miłość do jej muzyki przebudziła się na nowo...

Zresztą, może nigdy nie zgasła, skoro hity tej gwiazdy są ponadczasowe i pasują zarówno do roku 2000, 2010, jak i 2020? Wednesday i trendy na Tiktoku tylko to potwierdzają.

Podsumowując: pozycję polecam, biografia naprawdę świetnie napisana. Autorka bez wątpienia czuła się tu jak ryba w wodzie - bo doskonale szło jej spisywanie życiorysu Lady Gagi. No, gdyby nie ten rozmiar czcionki, to pewnie przyjaciółka dostałaby ode mnie swój egzemplarz tej książki na Walentynki... 


7 komentarzy:

  1. Lubię słuchać piosenki Lady Gaga z jej początków, bardzo zmieniła się od tamtej pory pod względem wizerunku i twórczości. Do biografii mnie jakoś nie ciągnie (są wyjątki) ale o niej z chęcią bym przeczytała. Może kiedyś przeczytam 'Applause'.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię Lady Gagę jako artystkę. Chętnie słucham jej nowszych jak i starszych albumów,także tych nagrywanych w duecie. Ta biografia wydaje się być bardzo interesująca. Jeśli wpadnie mi w ręce na pewno jej nie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię czytać biografie, aktualnie czytam Matthew Perry'ego. Może kiedyś się skusze, na ten moment nie mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurczę... Ale można było się spodziewać akurat tej biografii. Trochę ciekawostek na ten temat znam, ale jak widać, jest ich dużo więcej. Na pewno ciekawa postać i bardzo zróżnicowana, nie tylko na scenie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bez przesady, jaka z niej ikona... Piosenkarka jak każda inna w Ameryce. Prawdziwa gwiazda nie musi robić z siebie show wystarcza talent. Nie twierdzę, że jej piosenki są złe, bo sama ich słuchałam, ale żeby popadać w jakieś szaleństwo na jej punkcie to bez przesady... 😝

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przepadam za biografiami, ale lubię Lady Gage. Jest tak inna od wszystkich. Chętnie poznam jej historię

    OdpowiedzUsuń