środa, 18 maja 2022

Nami Hidaka, Satoru Yamaguchi - "Odrodzona jako czarny charakter w grze otome" (tom 6)

Rysunki: Nami Hidaka
Scenariusz: Satoru Yamaguchi
Tytuł: Odrodzona jako czarny charakter w grze otome (tom 6)
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 2 lipca 2021
Liczba stron: 178
Ocena: 9/10

Opis:

W drodze na bal organizowany w ramach szkolnego festynu Catarina zostaje porwana. Gdy otwiera swe oczy, widzi Selenę, narzeczoną Iana – starszego brata Georda – oraz jej lokaja. Tymczasem Geordo otrzymuje list, w którym porywacze nakazują mu, by zrzekł się prawa do tronu…?! Czyżby to Selena stała za porwaniem…? Jaką relację z Catariną będą miały nowo poznane postacie…?!

Zapraszamy do lektury szóstego tomu komedii romantycznej o czarnym charakterze z gry otome!

Recenzja:

Uhuhu, ależ się tutaj zadziało! Odrodzona jako czarny charakter w grze otome po raz kolejny pozytywnie mnie zaskoczyła i po nieco słabszym tomie piątym, wróciła ponownie na wysoki poziom, rozkochując mnie po raz kolejny tym, co ma w sobie najlepsze – niepodważalnym urokiem oraz fascynującą kreacją świata, magii oraz bohaterów!

Absolutnie szczerze – tom szósty zmył wszelkie zażalenia, które miałam do poprzedniej mangi. Dzieje się tutaj całkiem sporo, a i motyw samego porwania Catariny jest przedstawiony bardzo wiarygodnie. Scenariusz znakomicie rozwija tutaj postaci poboczne, o które dotychczas jedynie mignęły nam w tle – i to jeszcze w mega majestatyczny sposób! Dodatkowo, pewnego bohatera pobocznego (choć w tym tomie bardzo istotnego) mam nadzieję spotkać w kolejnych częściach, gdyż… bardzo mnie zaintrygował! A jeśli chodzi o Catarinę – no cóż… wciąż jest ona roztrzepana i mało domyślna, ale za to ją wszyscy kochamy!


Wydaje mi się, że ten tomik jest także najbardziej wyważony jeśli chodzi o emocje. Mamy tutaj nieco dramatu, grozy, intrygę oraz – oczywiście – mnóstwo humoru. Jak wcześniej byłam dość obojętna względem Mary, tak tutaj absolutnie pozamiatała, przemieniając się chwilami ze słodkiej panienki w postać… co najmniej szaloną. Zresztą, inni bohaterowie także zaskakują – a zakończenie daje naprawdę dużo nowych znaków zapytania. Osobiście, bardzo chętnie poczytałabym więcej o ministerstwie magii (być może magicznie tak się stanie, bo ostatnio moje życzenie względem kolejnej części się spełniło!).

Jak w przypadku i innych tomów, tak i tutaj czeka na nas nowelka, tym razem nieco nawiązująca do Sailor Moon - Czarodziejki walczące o dobre zakończenie. I – jak zawsze – to miły dodatek, który fantastycznie oddaje charakter bohaterek, choć – prawdę mówiąc – niewiele wnosi do całości. Ja jednak świetnie się przy nim bawiłam – równie świetnie, jak przy przyglądaniu się poszczególnym kadrom mangi. Jestem absurdalnie zakochana w tej kresce, jest tak słodka, ładna i… cudacznie relaksująca – a najbardziej kocham memiczność Catariny – i Mary w tej nowej, konkretnej odsłonie.

Szósty tomik Odrodzonej jako czarny charakter w grze otome to kolejna dawka fenomenalnej rozrywki, lekko romantycznej i bardzo humorystycznej. Ta manga jest nieco naiwna i może momentami zbyt słodka, ale bezsprzecznie każdemu poprawi nastrój. A jeśli dodacie do tego nutkę fantastyki i swoistego dramatu – wciągniecie się całkowicie! Polecam z całego serca każdemu – nawet jeśli za mangami nie przepadacie, ten tytuł pokochacie!

7 komentarzy:

  1. Manga ta w dalszym ciągu zapowiada dobrą rozrywkę oraz zaskoczenie. Ten tomik mnie zaciekawił uwielbiam "Czarodziejkę z księżyca'.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna recenzja, ale jakoś nie umiem przekonać się do mangi

    OdpowiedzUsuń
  3. Zbyt naiwna, zbyt słodka :P Tak większość mang się przedstawia, choć nie powiem, kiedyś i tam spotkałam momenty grozy. Na pewno każdy miło przy niej spędzi czas.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ło, ja Cie... to już szósty tom. Chociaż z drugiej strony, jak na komiks to jeszcze bardzo malutko. Ale to nie jest zwykły komiks, to manga i podobno nie byle jaka. Życzę autorom, by trzymali poziom jeszcze długo- długo- długo. Muszę to w końcu przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie zdawałam sobie sprawy,że ta manga może liczyć aż tyle tomów... Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Rany, szósty tom ! Te i inne mangi nadal przede mną 😁

    OdpowiedzUsuń
  7. Mangi,mimo,że są ostatnio na czasie,jakoś mnie jeszcze nie spotkały na książkowej ścieżce i nie miały okazji się dać wykazać. Może kiedyś.....Bardzo dziękujemy za świetną recenzję 😘B.B

    OdpowiedzUsuń