niedziela, 22 maja 2022

Magdalena Majcher - "Najgorszy dom"

Autor: Magdalena Majcher

Tytuł: Najgorszy dom

Wydawnictwo: W.A.B.

Data wydania: 2022

Ilość stron: 352

Ocena: 7,5/10

Opis:

Nowy książka Magdaleny Majcher, autorki m.in. bestsellerowych „Małych zbrodni” i „Mocnej więzi”!

„Najgorszy dom” to pełna emocji powieść obyczajowo-kryminalna, w której kluczem do rozwiązania zagadki będą rodzinne tajemnice.

Prywatna detektyw Łucja Buchta jedzie do rodzinnego Namysłowa, żeby pomóc w poszukiwaniach zaginionej siostry. Nastolatka znikała już wcześniej, dlatego policja nie traktuje sprawy z należytą powagą. Łucja od początku wyczuwa, że nie wszyscy są z nią szczerzy, i szybko nabiera pewności, że tym razem wydarzyło się coś złego.

Przeciwnikiem Łucji w dotarciu do prawdy staną się jej trudny charakter i problemy w relacjach międzyludzkich. Jednak przede wszystkim będzie musiała zmierzyć się z panicznym lękiem, który wywołuje u niej sama myśl o powrocie do rodzinnego domu. Ale chociaż strach będzie jej głównym doradcą, zrobi wszystko, żeby odkryć, co tak naprawdę przydarzyło się Karolinie.

„Otwierasz drzwi »Najgorszego domu«, wchodzisz do środka i już wiesz, że nie wyjdziesz, dopóki nie poznasz całej prawdy. Finał historii przeraża, ale też otwiera oczy. Polecam serdecznie”.

Alicja Sinicka

Recenzja:

Kocham książki Magdaleny Majcher - dosłownie uwielbiam jej styl pisania, jej pomysły i to, jak fajnie kreuje bohaterów. Czytałam chyba wszystkie jej dotychczas wydane powieści - i przyznam szczerze, że "Najgorszy dom" wyjątkowo mi się spodobał: w sensie tak bardziej niż większość jej książek! No ale chyba nic w tym dziwnego: bo już od samego prologu robi się bardzo ciekawie, mrocznie i tajemniczo!

W pełni zgadzam się także ze stwierdzeniem, że to powieść obyczajowo-kryminalna, w pewien sposób trochę detektywistyczna. Ale w wykonaniu tej pisarki jest to miks idealny - bo od czytania wprost się nie mogłam oderwać! Zdecydowanie ta pozycja wywołuje efekt "wow"!

Zacznijmy jednak od początku. Łucja nie dostaje się do szkoły policyjnej, w związku z czym postanawia rozpocząć swoją własną działalność detektywistyczną. Z trudem wiąże koniec z końcem, a zleceń ze spraw stricte kryminalnych jest mało - częściej dostaje zlecenia w sprawie sprawdzenia wierności lub przyjrzenia się konkurencji. 

Pewnego dnia, gdy Łucja szykuje się na wspólny posiłek ze swoim chłopakiem, dostaje informację o zaginięciu swojej młodszej siostry - z którą co prawda od lat nie utrzymywała kontaktu, ze względu na to, że Łucja była postrzegana jako czarna owca w rodzinie, ale w której odnalezieniu główna bohaterka bardzo chce pomóc. 

Karolina - bo tak nazywa się zaginiona - według policji opuściła dom dobrowolnie, ale Łucja ma przeczucie, że to wcale tak nie wyglądało - i postanawia dowiedzieć się prawdy: nawet jeśli miałoby to zmienić całkowicie jej dotychczasowe życie. 

Według mnie największym plusem tej książki jest wymyślona zagadka - na której rozwiązanie nie do końca wpadłam: także jest to zdecydowanie duuuży plus. W ogóle samo to, jakie emocje wywołuje autorka w swoich czytelnikach to też jest zdecydowanie bardzo duży plus - i może jednak to może konkurować z tą intrygą kryminalną... 

Sama Łucja jest bohaterką z krwi i kości - nie jest słodką lalunią, która ma romantyczną duszę: raczej bardziej zgorzkniałą i cyniczną kobietą, która ma odwagę, by codziennie stawiać czoła rzeczywistości i walczyć o swoje. Bez wątpienia jest jedną z moich ulubionych postaci, o których czytałam w tym miesiącu!

Jeśli zastanawiacie się, czy dać szansę książce Magdaleny Majcher - to ja powiem: nie: bo to trzeba dać szansę jej wszystkim książkom, a nie tylko "Najgorszy dom" - bo wszystkie zasługują na szczególną uwagę. Szczególnie, że autorka nie boi się poruszać trudnych tematów: czasem łamie nawet swego rodzaju tabu.

Jedno jest pewne: jak dasz już szansę tej pisarce i jej twórczości, to będziesz sięgać po kolejne jej powieści "w ciemno" - nawet bez czytania opisu! Ja tak mam - przyznaję się szczerze i bez bicia. Uwielbiam twórczość Magdaleny Majcher - to moje "must read"!

9 komentarzy:

  1. Jeszcze żadnej książki Magdaleny Majcher nie czytałam, chętnie się przekonam czy to lektura dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet nie zastanawiam się nad przeczytaniem tej książki

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię kryminałów. A jednak coś mnie ciągnie w stronę wątku obyczajowego. Odnoszę wrażenie, że nie byłby on "pełny" bez tej nuty kryminalnej. Przez to nie mogę napisać kategoryczne "nie" tej historii. Ale i nie potrafię wklepać radosnego "tak". Gdy jednak patrzę na "szale" mojej decyzje, to zdecydowanie przechylają się w stronę "tak". Na pewno wpływ na to ma fakt, że o książkach Magdy słyszałam wiele dobrego, a jak pisze recenzentka: "Najgorszy dom" wyjątkowo mi się spodobał: w sensie tak bardziej niż większość jej książek! ", to wyjątkowo warto będzie zrobić wyjątek dla tego wyjątkowo obyczajowego wątku kryminalnego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba nie czytałam jeszcze nic autorki 🤔🤔 ale opis bardzo ciekawy 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam styczności z książkami Magdaleny Majcher, bo rzadko czytam kryminały. Ale "Najgorszy dom" intryguje, lektura wywoła moc emocji, pisarka umie zaskoczyć czytelnika, a także pokazuje że nie boi się trudnych tematów. Jestem zaciekawiona tą książką, tym miszmaszem gatunkowym.

    OdpowiedzUsuń
  6. Magdalena Majcher ma coś w sobie (a raczej jej książki). Dla mnie jednak jest autorką literatury obyczajowej, której tomy Sagi nadmorskiej mam na półeczkach, a nie kryminałów... Szkoda, że sięga po inne gatunki, a nie udoskonala warsztat nad tym pierwszym flagowym, szczególnie że nie poszło jej tutaj zbyt dobrze. Ale zobaczymy, jak będzie dalej, co napisze następne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię książki autorki,więc bez zastanowienia sięgnę po tę książkę. Zwróciła moją uwagę a pozytywna recenzja tylko przekonuje mnie do tego,że to powieść godna uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię kryminały, a tej autorki jeszcze nic nie czytałam. Chętnie poznam jej twórczość 🙂

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam jedną książkę autorki już u siebie,a kilka na liście do zdobycia. Nie czytałam jeszcze nic spod pióra autora, ale wiele dobrego słyszałam o twórczości Pani Magdaleny🙂Ta powieść obyczajowa-kryminalna bardzo mnie ciekawi bo takie połączenie gatunków lubię 🙂 Książkowe otwarci drzwi do tego domu mogą być bardzo interesujące, zaskakujące i wejście przez nie,sprawi,że czytelnik będzie przemieszał korytarze tej historii za jednym przeczytaniem,by dojść do rozwiązania zagadki . Bardzo dziękujemy za świetną recenzję i książkową propozycję 😘B.B

    OdpowiedzUsuń