niedziela, 12 września 2021

Ludka Skrzydlewska - "Przeczucie"

Autor: Ludka Skrzydlewska

Tytuł: Przeczucie

Wydawnictwo: EditioRed

Data wydania: 2021

Ilość stron: 376

Ocena: 9/10

Opis:

Miłość, zagadki i magia na amerykańskim Południu.

Belleville w stanie Luizjana. Miejsce idealne - w pięknej okolicy, z łagodnym klimatem, zamieszkane przez sympatycznych ludzi. Wymarzone miasto do życia? Nie dla Roxanne Sherwood, dziennikarki śledczej z Nowego Jorku, nieprzyzwyczajonej do ciszy, spokoju i błogiego nieróbstwa. Roxie nigdy z własnej woli nie zdecydowałaby się przenieść do Belleville - niestety, gdy prowadziła śledztwo, naraziła się wysoko postawionym, a przy tym niebezpiecznym ludziom i teraz jest zmuszona żyć pod fałszywym nazwiskiem. Jakby tego było mało, przyszło jej zamieszkać z obcym mężczyzną.

Wesley Blake, agent FBI oddelegowany do ochrony Roxanne, także nie jest zachwycony przymusowym zesłaniem. I bardzo wyraźnie daje to dziewczynie odczuć. Wkrótce jednak dochodzi do ciągu dramatycznych wydarzeń, które sprawiają, że tych dwoje mocno zbliża się do siebie. Bo jak to zwykle bywa, idealne miasteczko okazuje się za cichą i spokojną fasadą skrywać różne, niekoniecznie przyjemne tajemnice. Luizjana to wszak kraina voodoo...

Ludka Skrzydlewska, mistrzyni romantycznych thrillerów, tym razem zabiera nas w naprawdę mroczną podróż!

Recenzja:

Oh, Ludka - powiedz mi, dlaczego Ty piszesz takie dobre książki?! 
Od tego zdania po prostu muszę zacząć, bo to jest pierwsza myśl, która pojawiła mi się w głowie tuż po przeczytaniu "Przeczucia". Ludka Skrzydlewska to bez wątpienia autorka o wielu twarzach, która świetnie odnajduje się w romansach z domieszką akcji, sensacji, tajemnic... Kocham praktycznie wszystkie książki tej autorki, chyba tylko jedna mi tak średnio podeszła (ale i tak była lepsza niż większość książek, które ostatnio czytam!). Także no, po książki tej pisarki możecie sięgać w ciemno - ja już tak robię. 

Roxanne jest dziennikarką śledczą, która na jakiś czas musi usunąć się w cień - głównie z powodu tego, że jej zeznania są kluczowe, żeby zamknąć bardzo wielu groźnych ludzi, a niestety - ktoś ją próbuje zabić, żeby nic z jej ust się już nie wydostało. Takim sposobem, bardzo niechętnie, Roxanne trafia do małego miasteczka, w którym z pozoru nic się nie dzieje - bo artykuły w gazetach oparte są nawet o informacje na temat krów. Mogłoby się wydawać, że główna bohaterka trochę odpocznie i się zanudzi na śmierć, ale szybko wpada ona na trop kolejnej sensacji, bo nie jest w stanie się oprzeć, żeby troszkę nie pomyszkować w sprawie, która praktycznie sama do niej przyszła - bo okazuje się, że jedna dziewczyna z miasteczka znika bez śladu i nikt nie chce ujawnić żadnych informacji na jej temat, jakby panowała zmowa milczenia...

Agentowi, który ma zajmować się bezpieczeństwem Roxanne, nie jest to na rękę - bo on sam jest trochę kontuzjowany, a nie chciałby, żeby Roxanne coś się stało na jego zmianie. Sam agent Wesley jest bardzo profesjonalny i chciałby, żeby wszystko odbywało się według jego zasad - ale nie przewidział, jak wiele zmieni w jego życiu pojawianie się Roxanne. Szczególnie, że ona nie zamierza odpuszczać w kwestii swojego własnego śledztwa - a on musi jej pomóc, bo w końcu musi pilnować jej bezpieczeństwa, co sprawia przy okazji, że zbliżają się do siebie bardziej niż powinni... Jak się skończy ta przygoda? Koniecznie musicie przeczytać "Przeczucie"!

W Polsce chyba nie ma drugiej takiej autorki, która miałaby taki styl, tyle fenomenalnych pomysłów i która umiałaby stworzyć tak autentycznych bohaterów, którzy równie dobrze mogliby być żywymi ludźmi. Do tego wszystkiego doskonałe opisy i dialogi, fajnie opisane gorące sceny... I ogólnie atmosfera w książkach Ludki Skrzydlewskiej jest taka, że w książkę się wsiąka i się tę książkę dosłownie pożera wzrokiem - a przynajmniej pochłania się ją szybciej niż ulubione słodycze. To takie guilty pleasure, bez wątpienia! Dlatego też uważam tę pisarkę za jedną z moich ulubionych - nie tylko wśród grona polskich pisarzy i zastanawiam się, czemu jej książki jeszcze nie są tłumaczone na inne języki... 
PS. Zgadzam się z ostatnim zdaniem opisu! Ludka to mistrzyni romantycznych thrillerów!

Na motyw użycia voodoo w książce z taką fabułą, nawet bym nie wpadła. A tu proszę, nie dosyć, że Ludka zrobiła dokładny research, bo musiała zgromadzić wiele informacji, chociażby o mieście, nie licząc oczywiście samego kultu voodoo, to jeszcze to przekazała w bardzo przyjemny i prosty sposób, który jest w stanie zrozumieć każdy czytelnik. Wisienką na torcie jest to, że wszystko jest genialnie połączone, intryga jest naprawdę dobrze zaplanowana, więc Ludka Skrzydlewska musiała trochę czasu spędzić na myśleniu o fabule tej książki - i dobrze jej to wyszło!

Podsumowując: twierdzę, że "Przeczucie" jest genialną książką - jedną z lepszych, które ostatnio czytałam, jak nie najlepszą. Także miejcie się na baczności i obserwujcie karierę Ludki Skrzydlewskiej - bo ona dopiero się rozpędza! No bo wiadomo, że po "Przeczucie" to musicie sięgnąć, nie? Mam nadzieję, że moja recenzja Was przekonała - a tych, którzy dalej nie są przekonani mam nadzieję, że ostatecznie przekona moja rozmowa z Ludką Skrzydlewską, która jest już zaplanowana na naszym Facebooku na 13.09 o godzinie 18:00! 

11 komentarzy:

  1. Jak najbardziej jestem na tak...lubię książki autorki

    OdpowiedzUsuń
  2. Renata Kozłowska12 września 2021 09:58

    Bardzo lubię książki tej autorki więc i tą przeczytam. Super recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po takiej recenzji, to nawet gdybym nie miała w planach tej książki, to i tak bym ją przeczytała. Lubię takie klimaty

    OdpowiedzUsuń
  4. Mimo, że nie znam twórczości autorki, jestem lekko zachęcona. Może i rozmowa z Ludką Skrzydlewską na Fb jeszcze bardziej mnie przekona.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tym razem daruję sobie recenzję, tylko dlatego, że wiem, że chcę to przeczytać i chcę mieć niespodziankę. Lubię książki Ludki. Chodź muszę przyznać, że jedna mnie zawiodła, a druga zachwyciła. Ciekawe jak będzie z tą
    Dzięki za recenzję

    OdpowiedzUsuń
  6. Autorka lubi eksperymentować tym razem temat voodoo to coś nowego dla mnie w literaturze wprowadza tajemnice oraz element mroczny do książki a także to, że logika nie wszystko umie wytłumaczyć. Mam "Przeczucie" że nie zawiodę się na tej historii. Tytuł zapisany.
    Dzięki za recenzję

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam przeczucie że to będzie fenomenalna książka.Okładka jest bardzo tajemnicza. Recenzja jest bardzo zachęcająca.

    OdpowiedzUsuń
  8. I kolejna perełeczka stworzona przez Ludkę Skrzydlewską. Cieszę się, że w Polsce mamy także takie świetne pisarki. Ja zostałam oczarowana opisem. Kiedy jeszcze doczytałam w recenzji o researchu i motywach voodoo to zostałam powalona na łopatki. Na podobne powalenie liczę przy lekturze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam na półce jeszcze jedną nieprzeczytaną książkę autorki i jak najszybciej muszę to zmienić!

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam już kilka książek Ludki i choć nie wszystkie przeczytane,to i tak bardzo lubię Panią Ludkę i jej twórczość i każdą jej następną twórczość biorę w ciemno 🥰 Mam przeczucie, że ta książka również dostarczy czytelnikowi wielu wielu różnorodnych emocje, które tylko dostarczą świetnego czasy podczas zaczytania 😍Bardzo dziękujemy za spotkanie oraz recenzję😘😘😘B.B

    OdpowiedzUsuń
  11. A mi Luizjana kojarzy się z bajką Księżniczka i żaba 😅 i z jazzem ☺ Nie czytałam jeszcze powieści pani Ludki. Ale kto wie, może się skuszę właśnie na ten tytuł? 😁

    OdpowiedzUsuń