niedziela, 25 lipca 2021

Zeyn Joukhadar - "Mapa soli i gwiazd"

Autor: Zeyn Joukhadar
Tłumaczenie: Magdalena Słysz
Tytuł: Mapa soli i gwiazd
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 19 czerwca 2019
Liczba stron: 408
Ocena: 9,5/10

Opis:

Historia dwóch dziewcząt – Nour, współczesnej syryjskiej uciekinierki, i Rawiji, średniowiecznej uczennicy legendarnego kartografa. Obie podążają tym samym szlakiem przez Środkowy Wschód i Afrykę Północną, stawiając czoło temu, co nieznane.

Tuż po śmierci ojca, matka Nour postanawia opuścić Nowy Jork i wrócić do Syrii, aby być bliżej swojej rodziny. Jednak kraj, który znała, jest w trakcie zmian. Protesty i bombardowania zagrażają spokojnemu życiu w Homs. W dniu kiedy pocisk burzy ich dom i niemal pozbawia życia, Nour i jej rodzina muszą zdecydować: zostać i ryzykować czy uciekać w poszukiwaniu bezpiecznego miejsca. Osiemset lat wcześniej szesnastoletnia Rawija wie, że musi pomóc owdowiałej matce. Opuszcza dom w poszukiwaniu szczęścia. Udając chłopca imieniem Rami, zostaje uczennicą sławnego uczonego al-Idrisiego, który na zamówienie króla Sycylii ma wykonać mapę świata. Razem z nim dziewczyna wyrusza w epicką podróż…

Recenzja:

Choć od premiery Mapy soli i gwiazd minęło już sporo czasu, tak dopiero niedawno miałam przyjemność tę książkę poznać – bezgranicznie zakochałam się w jej opisie. Opowieści, w których historie toczą się w dwóch płaszczyznach czasowych i łączą mniej lub bardziej losy bohaterów, są niezwykle fascynujące – i jestem przekonana, że niejeden czytelnik po takie książki sięga, bo mają w sobie coś magicznego. Na dodatek, ten debiut Zeyna Joukhadara ma naprawdę wiele do zaoferowania, a oryginalny wątek uchodźctwa oraz niebywała baśniowość to zaledwie zalążek tego, co znajdziecie w lekturze jego powieści.

- Należy połączyć dwie historie, żeby opowiedzieć je właściwie. - Składa dłonie, a potem je rozłącza. - Jak ręce.

W Mapie soli i gwiazd towarzyszymy Nour we współczesnej, niespokojnej Syrii oraz Rawji, która wiele wieków temu przebiera się chłopca i zostaje uczennicą kartografa. Dziewczyny dzieli wiele wieków, ale przed obiema rozciąga się wielki świat, liczne przygody i inne doświadczenia, które stopniowo je kształtują. Muszę przyznać, że te bohaterki zafascynowały mnie i bardzo zaangażowałam się w ich losy, śledząc je z zapartym tchem, bo obie mają wiele do zaoferowania. Przy Rawji czułam się trochę jak w „Baśni tysiąca i jednej nocy”, przy Nour byłam przerażona sytuacją Syryjczyków – przy niej historia nabrała realizmu, wstrząsającej rzeczywistości. Niemniej, choć zdają się to historie zupełnie inne, choć w miejscu tym samym, życia obu bohaterek przepełnione są wydarzeniami i emocjami rozmaitymi - radościami, smutkami, rozczarowaniami, sukcesami, które czytelnik wręcz odczuwa na własnej skórze.

Słońce praży dziki tymianek. Potykam się o krawężnik. Kiedy oglądam się znowu, bajarz wciąż patrzy za nami, a mnie w głowie dźwięczą jego słowa: „To życie sprawia ból”.

Myślę, że empatyczne podejście do Nour i Rawji to zasługa między innymi pięknego języka, którym operuje Zeyn Joukhadar. Całość napisana jest wręcz poetycko, opisy są cudownie rozbudowane, intensywnie oddziałują na wyobraźnię odbiorcy, niekiedy wręcz wprawiają w marzycielski stan, innym razem poruszają do głębi. Nie można nazwać jednak Mapy soli i gwiazd lekturą lekką – jest przyjemna, ale wymaga od czytelnika nieco skupienia. Jej tematyka również nie należy do najłatwiejszych, bo choć w dużej mierze skupia się na dorastaniu i przygodach, tak zwraca także uwagę na problemy dzisiejszego świata – przede wszystkim wojny domowej w Syrii, a takie książki nigdy nie są łatwe...

Kiedy chleb się kończy, nabieram ryż i mięso palcami. Smakują śmiechem, ciepłymi kocami, suchymi skarpetkami i baśniami na dobranoc. Na chwilę zapominam o całej reszcie, odcinając mroczne zakamarki, które wytworzyły się we mnie jak jamy.

Mapa soli i gwiazd to książka dostarczająca wielu doznań, oferująca nie tylko rozrywkę przygodą, ale i zmusza do refleksji, wywołuje w czytelniku multum emocji. Ciężko mi uwierzyć, że jest ona debiutem, ponieważ jest doprawdy fenomenalnie napisana – z dbałością o detale i w tle, i w kreacji świata i bohaterów. Ta książka wręcz łączy w sobie realizm magiczny z realizmem prawdziwym, a nieśpieszna akcja i zjawiskowe opisy to uczta dla duszy i umysłu. Czegóż chcieć więcej? Gorąco polecam! 💓

10 komentarzy:

  1. Śliczna recenzja. Jestem zachęcona. Realizm magiczny połączony z realizmem prawdziwym - interesujące. Dzięki za polecenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za tę recenzję. Bez niej nie miałabym ochoty czytać tej książki. A wydaje się zachwycająca. Lubię debiuty, lubię baśniowość i magię. Temat uchodźców znam raczej z telewizji, ale warto przyjrzeć się temu tematowi dokladniej

    OdpowiedzUsuń
  3. Renata Kozłowska25 lipca 2021 17:40

    Nie słyszałam o tej książce do tej pory. Ale po przeczytaniu recenzji zaciekawiła mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej powieści a wydaje się być niezwykle wartościowa. Zarówno opis jak i recenzja bardzo mi się spodobały i z pewnością przeczytam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz widzę tą książkę na oczy. Opis wydaje się interesujacy, ale dopiero wasza recenzja mnie kupila. Bardzo chętnie poznam tą książkę. Zapisuje siebie tytul. Dziękuję za recenzję i polecenie kolejnej ciekawej książki

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz widzę tę książkę, ale opis jak recenzja zachęcają do przeczytania jej. "Mapa soli i gwiazd" to bardzo pouczająca, wartościowa lektura, która powinna się znaleźć w kanonie lektur szkolnych. Zeyn Joukhadar porusza bardzo istotne kwestie, które prowadzą do potrzebnej dyskusji. Zapisuje sobie tytuł. Dziękuję za recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam o tej powieści, ale jest bardzo intrygująca. Twoja recenzja zachęca by po nią sięgnąć. Zapisuję tytuł, a okładka jest prześliczna 😍

    OdpowiedzUsuń
  8. Och! Ja chętnie oddam się tej lekturze, bo już przeniosłam się w te poetyckie opisy, marzycielski stan i moje głębia jest gotowa, by ją poruszyć. Poruszyć, by móc przeżyć, a potem przemyśleć i być może uporządkować, a nawet przewartościować pewne swoje zasady.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dwa różne światy, dwie różne kultury, dwie różne przestrzenie czasowe, dwie różne bohaterki, a historia niemalże ta sama. To częsty chwyt kompozycyjny fabuły powieści obyczajowych, ale chwyt dobry, przemyślany i zawsze skutecznie wciągający czytelnika do wędrówki z bohaterami po różnych przestrzeniach. Lubię tak zbudowane książki, szczególnie gdy te światy się stale przeplatają, a ja stawiam jedną stopę w jednej historii, a drugą w innej. I tak na zmianę towarzyszę obu bohaterom w tym, co niesie im los.
    Takie historie pokazują, jak mały i mizerny jest człowiek wobec życia. Niezależnie od tego, czy zdobędzie kolejną przestrzeń międzygalaktyczną, co wyprodukuje, jaką nowinkę technologiczną wymyśli i wprowadzi w czyn, zawsze zostanie tą samą kruchą istotą, będzie przeżywał te same emocje, będzie brał się za bary z tymi samymi kłopotami, te same uczucia będą nim miotały. Dzięki zastosowaniu w książce dwóch płaszczyzn czasowych widać tę prawdę bardzo mocno i dosadnie.
    Aleksandra Miczek

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię takie książkowe uczty dla duszy,umysłu i wyobraźni😍W czasie ich,coś w chodzi i zostaje u czytelnika💖Takich książek potrzeba zdecydowanie dużo więcej. Książki takie pokazują,że mimo upływu lat,zmian czasoprzestrzeń,pędzenia świata w nowym kierunku,istnieją takie rzeczy,schematy czy położenia,które się nie zmieniają,tylko cały czas krążą w świecie,czasoprzestrzeni i tylko co jakiś czas dają o sobie znać. Bardzo dziękuję za recenzję 😘B.B

    OdpowiedzUsuń