piątek, 11 czerwca 2021

Marcin Margielewski - "Koszmar arabskich służących"

 

Autor: Marcin Margielewski 

Tytuł: Koszmar arabskich służących 

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Data wydania: 2021

Ilość stron: 336

Ocena: 7/10

Opis:

Nowa, poruszająca opowieść autora bestsellerów o tajemnicach krajów arabskich.

Zatrważająca i niezwykle emocjonująca opowieść o biednych kobietach, które zostają służącymi w bogatych arabskich domach.
Pozbawione paszportów, możliwości kontaktowania się z rodziną, zamknięte za murami wartych miliony posiadłości, pracują często bez wytchnienia i dni wolnych od pracy. Gwałcone, bite, upokarzane, nie mają szans na poskarżenie się na swój los, dopóki nie skończy się ich kontrakt. Po powrocie do swoich krajów często wybierają milczenie, bo świat nie chce wierzyć w ich historie.
Marcin Margielewski namówił pochodzącą z Indonezji Ekę, by opowiedziała wstrząsającą historię swojej mamy i cioci, które stały się ofiarami współczesnego systemu niewolnictwa.

To druga - po "Modelkach z Dubaju" - książka z serii "Niewolnicy" opowiadającej o ludziach, którzy na Bliskim Wschodzie traktowani są jak zwykły towar.

Recenzja:

Czytałam już poprzednią książkę tego autora - "Modelki z Dubaju", które mocno mną wstrząsnęły, ale "Koszmar arabskich służących" przeraził mnie chyba jeszcze bardziej. A patrząc na to, że autor widuje takie rzeczy na własne oczy, tym bardziej sprawia, że mam do niego wielki szacunek - bo ja bym chyba nie wytrzymała obserwowania czegoś takiego. Na dodatek autor spisuje to wszystko w formie tekstu - i publikuje książki, żeby innym ludziom szeroko otworzyć oczy na problemy, które dalej występują na Bliskim Wschodzie - i mimo wszystko nie widać światełka w tunelu, żeby się to w najbliższym czasie miało zakończyć. 

Także jeśli lubicie dobrą literaturę faktu - bardzo polecam serię "Niewolnicy" - pewnie w planach już kolejne tomy, po które też na pewno sięgnę. Może nie z przyjemnością - bo to byłoby nietrafne sformułowanie, skoro często są tu ukazane tak brutalne realia, ale na pewno z pewną dozą ciekawości i tego, że chciałabym naprawdę wiedzieć, jakie problemy dalej występują we współczesnym świecie. A widać, że w niektórych krajach nic się od wieków nie zmieniło...

"Każdy posiadacz paszportu któregoś z krajów Zatoki Perskiej, ale także Jordanii czy Libanu ma prawo zatrudnić pracowników potrzebnych do jego obsługi i zostać ich sponsorem, czyli kafeelem" - czytamy już we wstępie książki pana Margielewskiego. To tajemnicze sformułowanie i całe to zdanie jest mniej więcej wyrazem tego, że praktycznie w legalny sposób w państwach tych można mieć określoną liczbę służby - czyli praktycznie niewolników, bo cokolwiek byś tym ludziom nie zrobił, państwo zawsze stanie po stronie swoich obywateli, w tym wymiar sprawiedliwości. Pokazuje to jednak, na jak ogromną skalę dalej działają usługi niewolnicze.

Autor przytacza od samego początku historie, które dosłownie mrożą krew w żyłach - tak żeby nie spojlerować za dużo, a jednak zaciekawić, opowiem historię, która pojawiła się jako pierwsza, gdzie dziewczyna przez trzynastometrową falę straciła dach nad głową i chcąc pomóc swoim rodzicom w odbudowie domu, wyjechała do Kuwejtu. Tam trafiła w ręce osób, które nie traktowały jej zbyt dobrze - a ostatecznie zabili ją. Ciało odnaleziono dopiero po dłuższym czasie, była ona schowana w zamrażarce swoich pracodawców, którzy w międzyczasie zdążyli już uciec z Kuwejtu. Brzmi niczym fantastyka? To nie jest fantastyka - to są realia dla bardzo wielu ludzi, i to współczesnych ludzi. Autor natomiast czasami bardziej brutalnie i okrutnie, czasami mniej, pokazuje ich szarą rzeczywistość. 

Na samym końcu autor napisał sformułowanie, iż czuje się bezsilny wobec tego wszystkiego, ale chciał dać głos tym, którzy tego głosu nie mają - bo zostali go okrutnie pozbawieni. Bardzo szanuję autora właśnie za te słowa, z jego robotę - która do łatwych nie należy, ale dosłownie po lekturze całości "Koszmary arabskich służących" mnie momentami nawet brakowało słów, że coś takiego może się dziać, a łzy leciały mi po policzkach. 

Co ciekawe, książka napisana jest prostym językiem, zrozumiałym dla każdego, a do tego na tyle lekko, na ile się tylko dało, przez co też czytelnik nie jest w stanie oderwać się od czytania. Prawda jest bolesna, ale autor pięknie to wszystko pokazuje i naprawdę dobrze to wszystko spisał. Pod tym kątem to jedna z tej części literatury faktu, które do mnie trafiają - bo często są one napisane zbyt sztywno, żeby mi się to dobrze czytało. W powieści, którą dziś recenzuję, ten problem nie występuje. 

Podsumowując: nie jestem dosłownie w stanie napisać niczego więcej, bo myśli dalej mam splątane, czuję ich natłok. Nie chcę też jednak opowiadać za dużo, bo chciałabym, żebyście sami poznali "Koszmar arabskich służących". Myślę, że niejednego to zaskoczy - i niejeden będzie płakał przy czytaniu, ale takie lektury też są potrzebne. Książka jest fenomenalna - polecam ją gorąco, chociaż jeśli ktoś nie lubi czytać o takich ludzkich problemach i o okropieństwach tego świata, może niech lepiej sobie daruje. Mimo wszystko mam jednak nadzieję, że większość sięgnie - i pozwoli sobie na to, żeby trochę docenić życie, które akurat ma. 

11 komentarzy:

  1. Renata Kozłowska11 czerwca 2021 09:09

    Wiem, że to nie będzie łatwa książka ale i takie trzeba czytać. Wszystkie z tej serii już czytałam i tą też mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam żadnej pozycji z tej serii, nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie książki otwierają oczy na zło tego świata. Z pewnością powinno ją przeczytać jak najwięcej osób, zwłaszcza kobiety, które narzekają na swój los żyjąc w cywilizowanym świecie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam cykl Jean Sasson "Księżniczka", w którym sytuacje na Bliskim Wschodzie opisuje jedna z Księżniczek. Cały cykl jest poświęcony kobietom, ich roli, znaczeniu i statusie społecznym. Tematy pracy niewolniczej, służby czy prostytucji są tam także opisywane. Dla Europejczyków czy Amerykanów ich styl życia, kultura są bardzo szokujące. A najgorsze jest to, że wszystko tłumaczone jest Koranem i religią, którą radykałowie podciągnęli i zinterpretowali w wygodny dla siebie sposób. Taki, który będzie ich usprawiedliwiał z każdego złego postępku.
    Dlatego myślę, że jestem w jakimś stopniu przygotowana do tego, że historie ludzi opisane w tej książce mogą zaszokować ( chociaż nie wiem do końca, czy da się na coś takiego przygotować na 100%).
    Czekam na Modelki z Dubaju, więc pewnie i tę pozycję przeczytam. Wiem, że to nie fikcja literacka, a życie, które toczy się gdzieś na świecie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie historie, choć nigdy nie chciałabym być Arabką i przeżywać tego wszystkiego. Autor fajnie opisuje tamte realia. Super recenzja. No cóż, smutna książka, ale warto ją przeczytać. Kiedyś do niej dotrę na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przerażające, smutne ale niestety prawdziwe historie kobiet które szukają lepszego życia a trafiają do niewoli. Nas szokuje a dla Bliskiego Wschodu to nic takiego normalność. Marcin Margielewski zmusza do refleksji, ukazuje także niemoc wobec pieniądza oraz władzy. Nie znam pisarza ale poznałabym te historie.

    OdpowiedzUsuń
  7. To może byc bardzo poruszająca historia. Tylko ja od dłuższego czasu nie mam wogole ochoty na tego typu lekturę. Za bardzo to do mnie przemawia. Zdecydowanie to nie jest na moje nerwy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Boję się czytać takie książki, bo bardzo je przeżywam. Ale czytam, bo trzeba upowszechniać taką wiedzę, trzeba poznawać takie fakty i dziwić się nimi z innymi. Nie czytałam jeszcze "Modelek", ale teraz także po nie siegnę

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydawało mi się, że Marcin Margielewski świat arabski prześwietlił już w książkach swojego autorstwa wzdłuż i wszerz. Były matki "szejkowych" dzieci, były arabskie modelki, były nieszczęśliwe księżniczki, były i stewardesy. Przyszedł czas na arabskie służące.
    Nie ukrywam, że Margielewski mnie zaskoczył tą pozycją. Zdaję sobie sprawę z tego, że kultura arabska jest kulturą bardzo specyficzną, że skrywa wiele tajemnic, że panujące w niej zwyczaje są nie tylko obce, ale przede wszystkim niezrozumiałe dla Europejczyków, jednak muszę przyznać, że zwyczajnie czuję przesyt, patrząc na okładkę nowej książki poruszającej kolejne kulisy tamtego świata. Mam wrażenie, że autorem kieruje po prostu czysta komercja, bo przecież pozycje te cieszą się sporym zainteresowaniem.
    Aleksandra Miczek

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam wcześniejszych książek autora, ale tematyka którą porusza jest bardzo trudna i bardzo poruszająca, ale dobrze, bo dzięki temu możemy zobaczyć co dzieje się na świecie, a są to niejednokrotnie przerażające rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiele razy i wiele opinii,słyszałam o tym autorze,jego twórczości i tej serii książek. Nie udało mi się jeszcze wykupić biletu do tej odległej krainy,ponieważ po drodze,odwiedzałam wiele innych miejsc. Jednak teraz zarezwuje sobie na kiedyś bilet dla tej serii,aby w końcu ją poznać i odkryć 🙂Bardzo dziękuję za recenzję 😘B.B

    OdpowiedzUsuń