wtorek, 18 maja 2021

John Marrs - "Co się skrywa między nami?"

Autor: John Marrs
Tytuł: Co się skrywa między nami?
Wydawnictwo: Burda (słowne)
Data wydania: 24 marca 2021
Liczba stron: 400
Ocena: 10/10

Opis:

Mroczna i szokująca opowieść o sekretach, kłamstwach i rodzinnej nienawiści.

Matki i córki. Nie ma więzi mocniejszej niż ta. Zwłaszcza gdy zamiast miłości napędza ją nienawiść.
Maggie Simmonds zrobiła w życiu wiele rzeczy, z których nie jest dumna.
Nina, jej córka, nigdy jej tego nie wybaczy. Przykuje matkę do dawnego życia – dosłownie! I zmusi ją, by spłacała swój dług. Dzień po dniu.
Maggie jednak nie zamierza protestować. W ich wspólnej przeszłości są sprawy, o których Nina nie ma pojęcia. I dla własnego dobra nigdy nie może się o nich dowiedzieć. Nawet jeśli ceną za bezpieczeństwo jedynaczki będzie życie Maggie.
Obie mają swoje sekrety. Obie mają swoje powody. Żadna nie ustąpi.
Prawda jest bowiem śmiertelnie niebezpieczna. A matka zrobi dla swojego dziecka wszystko. Nawet jeśli ono miałoby ją znienawidzić.

Recenzja:

Relacje rodzinne w thrillerach potrafią uczynić je doprawdy mocną lekturą. Tak właśnie jest z Co się skrywa między nami?, niezwykle mrocznej i bogatej w tajemnice powieści o niepokojącej relacji matka-córka, córka-matka. Sam wstęp do książki budzi dreszcze, a im dalej… tym sekrety kobiet bardziej przytłaczającą i zaskakują czytelnika.

Przestałam cię kochać. Przestało mi na tobie zależeć. Przestałam się o ciebie martwić. (…) Nie znaczysz dla mnie więcej niż te żaluzje, które ukrywają wszystko, co się tutaj dzieje, niż te deski podłogowe, po których stąpam, albo drzwi, które wykorzystujemy, by separować się od siebie.

Książka zaczyna się od dość wstrząsającego wyznania jednej z bohaterek (fragment powyżej). Nie wiemy, czy należy ono do matki, czy do córki, ale powoli zaczynamy się tego domyślać. Fenomenalne w tej powieści jest to, że obserwujemy tę relację z dwóch punktów – matki (Maggie) i córki (Niny), bowiem narracja przeskakuje pomiędzy nimi co rozdział. Ta więź jest bardziej skomplikowana niż wyobrażałam sobie na początku – i z całą pewnością bardziej szokująca – podobnie jak sekrety, które skrywają się pomiędzy nimi. I choć książka zaczyna się leniwie, tak nie można się od niej oderwać ani na chwilę!

John Marrs jest tutaj nadzwyczaj nieoczywisty. Wiecie, zaczyna stosunkowo niewinnie (poza prologiem). Ot, matka nie wychodzi już z domu, a córka na złość jej gotuje jej danie, którego nienawidzi. Zwykła złośliwość, myślicie? Rzeczywistość jednak stopniowo okazuje się coraz brutalniejsza, a działania córki… no cóż… posuwa się coraz dalej. W dalszych etapach powieści możemy zrozumieć jej motywację, Maggie nie jest bez winy, jej miłość była toksyczna, ale – gdy wiemy, dlaczego postąpiła tak, a nie inaczej – to mamy ochotę wykrzyczeć Ninie całą prawdę, choć – jak możecie przeczytać w opisie – prawda jest śmiertelnie niebezpieczna. Podobnie jak Nina, z której psychiką nie jest najlepiej…

Gdybym dostała szansę, aby wrócić i zmienić coś w swoim życiu, wskoczyłabym do wehikułu czasu szybciej, niż zdążylibyście powiedzieć „H.G. Wells”.

Ogromnie przypadł mi tutaj do gustu także styl autora – zarówno pod względem językowym, jak i prowadzenia opowieści. Z początku bardziej skupiał się na namalowaniu tła oraz wstępnego obrazu bohaterek, dopiero później przeszedł do bardziej dynamicznej akcji, wplątując w historię problemy współczesnego społeczeństwa oraz interesujące nawiązania, również do szeroko pojętej kultury. Wraz z zagęszczającą się atmosferą i przyśpieszonym tempem, nie zapomina o psychologicznym obrazie Maggie i Niny, które poznajemy z każdej strony oraz… niesamowitej intrygi. Dawno nie spotkałam się z tak złożonymi osobistościami oraz napięciem w powieści. Miałam ochotę przy tej książce obgryzać paznokcie, bo emocje mi towarzyszące były… bardzo intensywne. A nawet bardzo, bardzo, BARDZO intensywne - po prostu WOW!

Powieść Co się skrywa między nami? dostarczyła mi mnóstwa wrażeń – wstrząsnęła mną do głębi, ale i poruszyła, zmusiła do wielu refleksji. To z całą pewnością najlepszy thriller psychologiczny, jaki przeczytałam od lat! Jestem absolutnie przekonana, że każdy miłośnik tego gatunku – oraz emocjonujących lektur - zakocha się w tym tytule bez pamięci. Polecam z całego serca!

P.S. Inna powieść Johna Marrsa, Dopasowani, została zekranizowana i jest dostępna na platformie Netflix. Jeszcze jej nie widziałam, ale mam w planach! ;)

11 komentarzy:

  1. Kupiłam sobie niedawno tę książkę w wersji elektronicznej i już nie mogę doczekać się, kiedy będę mogła zacząć ją czytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Renata Kozłowska18 maja 2021 08:56

    Myślę, że relacje między matką a córka mogą być doskonałym materiałem na książkę. I dobrze to wykorzystał autor. Książka jest naprawdę świetna.

    OdpowiedzUsuń
  3. To może być ciekawe, mimo że to nie jest mój ulubiony gatunek. Chętnie się skuszę, mam nadzieję że mnie nie zawiedzie. Zdaje się na waszą ocenę. Dzięki za recenzję

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla zwolenników thrillerów niewątpliwie ciekawa pozycja.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznaję, że do zwolenniczek thrillerów psychologicznych zaliczyć siebie nie mogę. Jednak ta książka ma coś w sobie, co sprawia, że mam ochotę... nie, ja muszę dowiedzieć się co popchnęło te dwie kobiety do tej nienawiści. Tym razem, po wszystkich zachwytach recenzentki, ja chętnie oddam się tej powieści. Ciekawe, czy i mną tak wstrząśnie? Hmmm.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, wow, wow! Jeszcze nie czytałam, ale teraz po recenzji, muszę JUŻ przeczytać. Uwielbiam thrillery psychologiczne, a ten zapowiada się baaardzo dobrze. Relacje między matką, a córką bywają bardzo trudne, a te przedstawione w recenzji wydają się wprost nie do uwierzenia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak cienka jest granica między miłością a nienawiścią nawet w stosunkach matka-córka. "Co się skrywa między nami?" przedstawia trudne relacje międzyludzkie (matka córka osoby które powinny darzyć się trwałą miłością) a tu mamy wręcz toksyczne relacje. I my nie wiemy kto jest zły - matka czy córka? Książka Johna Marrsona to nie dla mnie za bardzo mroczna, wchodząca do głowy lektura.

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzmi ciekawie, a Twój entuzjazm jest zaraźliwy 😁 Będę miała ten tytuł na uwadzę 😉

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie zapowiada się to na ciężki thriller psychologiczny. A niestety dla mnie akurat takie książka, jak ta nie są odpowiednie na chwilę obecną. To znaczy, jakoś nie ciągnie mnie obecnie do lektury tego typu, obawiam się zbyt drastycznych opisów, widać też, że nie będzie to najlżejsza lektura. W dodatku relacje córka-matka, matka-córka zostaną tutaj, jak widać przedstawione niecukierkowo. Tak więc tutaj sobie odpuszczę. Zbyt brutalnie i drastycznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubimy zaglądać za zamknięte drzwi prywatnych mieszkań. Lubimy poznawać czające się w ich czeluściach sekrety i sekreciki. Lubimy wyciągać je z tych czeluści i wystawiać na światło dzienne. Oj, lubimy, lubimy. A te sekrety i sekreciki mają to do siebie, że lubią zaskakiwać, przerażać i stawiać włosy na głowie dęba. I tak jak piszesz - poruszają do głębi, wstrząsają, zmuszają do refleksji.
    "Co się skrywa między nami?" zdaje się mieć w sobie wszystko to, co powinien dać czytelnikowi dobry thriller. Do mnie najbardziej przemawiają właśnie takie zwyczajnie zwyczajne historie, które skrzętnie ukrywają przed otoczeniem swoje drugie dno, a ono prędzej czy później się ujawnia i pokazuje, że nie zawsze wszystko jest tym, na co wygląda i czym zdaje się na pierwszy rzut oka być. Trzeba zaglądać do takich historii, chociażby po to, by, obserwując rzeczywisty świat, przyglądać mu się dokładniej, analizować wnikliwiej, zanurzyć się w jego odmęty głębiej i po prostu zrozumieć, co tak naprawdę rządzi relacjami międzyludzkimi.
    Aleksandra Miczek

    OdpowiedzUsuń
  11. Recenzja pokazała,że to bardzo bardzo dobra powieść,dla osób,które lubią się zaczytywać w takich powieściach i mają mocne nerwy. Dla mnie to akurat nie powieść w moim książkowym repertuarze zaczytywania się☺Po takich książkach po czytelnicza dusza,wyobraźnia i serce,spadłyby w głęboką szczelinę i już by się nie wydostały,dlatego za takie nawet świetne powieści,to ja podziękuję☺ Wszystkim zaczytującym się w tej książce,życzę udanej lektury ☺Dla mnie dużo lepsza było Zaczytanie się w recenzji i ona w zupełności mi wystarczy😘Bo czasem wspaniała recenzja,to najlepsze ZaCzytanie😍Bardzo dziękuję za wspaniałą recenzję😘 B.B

    OdpowiedzUsuń