piątek, 23 kwietnia 2021

Melissa Darwood - "Mój szef. Mój AS"

Autor: Melissa Darwood


Wydawnictwo: Melissa Darwood

Data wydania: 2021

Ilość stron: 328

Ocena: 8/10

Opis:

Kontynuacja bestsellerowej komedii romantycznej Mój szef, którą pokochały tysiące kobiet. Gorące sceny, humor i bohaterowie, których nie da się zapomnieć.

I oto jestem. Punkt ósma. W poniedziałek po świąteczno-noworocznej przerwie. Siostra Maria odziana w habit – gotowa duchem i ciałem na posługę.

Ludzie patrzą na mnie, jakbym faktycznie dostąpiła objawienia pańskiego i wstąpiła do klasztoru. Przykro mi, moi drodzy, to tylko kamuflaż. Tak naprawdę byłam bardzo, ale to bardzo niegrzeczna w te święta. I najwyraźniej Bóg mnie za to ukarał, bo nie dość, że straciłam głowę dla mężczyzny, którego szczerze nienawidziłam, to właśnie na oczach wszystkich pracowników wystawiam się dla niego na pośmiewisko. Ale czego to ludzie nie robią z miłości, prawda?

Jesteśmy na początku związku. Dopiero się poznajemy. Fakt, znacząco się od siebie różnimy i nadajemy na zupełnie innych kanałach – ON to BBC, ja to MTV. Ufam jednak, że w końcu się zgramy. Po prostu musimy się starać bardziej niż inne pary na początkowym etapie znajomości.

Wierzę, że warto włożyć w naszą relację więcej wysiłku. Chcę, żeby nam się udało. Musi nam się udać!

A co, jeśli te nasze starania i wysiłek nie wystarczą? Czy taki powściągliwy AS jak Jan i neurotypowa ekstrawertyczka jak ja mogą stworzyć udany związek i być ze sobą szczęśliwi?

Recenzja:

Ależ ta książka była dobra! Pierwsza część mi się bardzo spodobała: sama idea tego, jaki problem podjęła autorka, była dla mnie bardzo na plus, natomiast ta kontynuacja jest chyba lepsza od tomu pierwszego (co się wydaje niemożliwe, prawda?!). Kto jeszcze nie zna twórczości tej pisarki, to koniecznie musi to nadrobić. Zdecydowanie trzeba poznać jej książki!

Maria i Jan dopiero zaczęli się ze sobą spotykać, chociaż ich związek jest bardziej problematyczny niż związek z przeciętnym człowiekiem. Jan jest dosyć specyficzny... jest AS-em (jeśli nie wiecie, co to znaczy, to musicie koniecznie przeczytać książkę!). Takich ludzi, jak on, jest oczywiście wiele, ale próba budowania z nimi relacji bywa problematyczne - o czym szybko przekonuje się Maria, która musi iść na sporo kompromisów i wyrzeczeń, żeby móc być przy facecie, którego kocha.

Niemniej jednak Maria nie jest także osobą, której łatwo odpuścić - jest narwana, impulsywna, uwielbia postępować spontanicznie i często plecie, co jej ślina na język przyniesie. Ot: po prostu jest ona praktycznie całkowitym przeciwieństwem Jana, który jest raczej poukładanym perfekcjonistą, który nie bardzo lubi burzyć swoją rutynę, nawet dla kobiety, która tak bardzo go pociąga.

Jak potoczą się losy tej dwójki? Czy uda im się dogadać? Musicie sami się przekonać - bardzo gorąco polecam lekturę  "Mój szef. Mój AS", bo jest to nie tylko połączenie świetnej historii, cudownych bohaterów, ale także autorka podjęła się opisu niezwykłej przypadłości - i wyszło jej to fantastycznie.  "Mój szef. Mój AS" potrafi bawić, wzruszać, a nawet skłonić do rozmyślań. Dla mnie to BOMBA i totalna mieszkanka wybuchowa w jednym.

Szczerze mówiąc, to mam nadzieję, na kolejny tom tej historii. Zakończenie jest takie, że naprawdę mnie ciekawi "co by było dalej?". Liczę na to, że Melissa Darwood się skusi i jednak napiszę coś jeszcze, pewnie ku uciesze jej wielu fanów, którzy pokochali historię o Marii i Janie. Ja osobiście także jestem wielką fanką, więc cóż - trzymam kciuki za kolejny tom! 

Autorka naprawdę stworzyła perełkę - jak już wspomniałam, bohaterowie są cudowni: mogłabym takich zaprosić na kawę, a przynajmniej mogłabym o nich czytać, czytać i jeszcze raz czytać - cały czas. Do tego wszystkiego jeszcze te opisy i dialogi! Totalnie na najwyższym poziomie! Gratuluję też autorce tego, jak świetnie przedstawiła ona problem Jana - ale także problem Marii, czyli zmierzenie się z tym, że Jan jest AS-em. 

Okładka raczej średnio przyciąga wzrok, bardziej mi się podobała okładka do pierwszego tomu, natomiast naprawdę mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec - i że niebawem będę mogła mówić o okładce do trzeciego tomu. 

Jeśli jeszcze nie czytaliście  "Mój szef. Mój AS" (albo, co gorsze, nie znacie jeszcze pierwszego tomu!), to koniecznie musicie nadrobić. Wpiszcie sobie twórczość tej autorki na listę "must read". Recenzowana dziś przeze mnie książka jest rewelacyjna - więc no, obrażę się na Was, jeśli w tym momencie zignorujecie moją rekomendację! Każdy, kto lubi takie miłosne klimaty, powinien obowiązkowo sięgnąć po  "Mój szef. Mój AS" (i po wcześniejszy tom)! 

9 komentarzy:

  1. Renata Kozłowska23 kwietnia 2021 08:51

    Pierwsza część mi się bardzo podobała i tą też jest w planach. Już stoi na półce i czeka. Świetna recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet nie czytam tym razem recenzji. Widzę ocenę, wiec znaczy że warto to przeczytać. Chce mieć niespodziankę czytajac to, bo jeszcze pierwszej czesci nie czytałam.
    Lubie styl pisania autorki, wiec mam nadzieje, ze się nie zawiode. Dzieki za przypomnienie Mi o Szefie, ktory stoi na półce i sie kurzy, bo zapomniałam o nim.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nazwisko autorki to gwarancja dobrej lektury!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam serii, ale już tyle naczytałam się o tej autorce, że spróbuję zacząć znajomość z jej twórczością. A nóż i mnie chwyci za serce?...

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka rewelacyjna! Kocham tą parę, Maria i Jan dopełniają się wyśmienicie. Teksty bawią niesamowicie, sceny łóżkowe doprowadzają do zaróżowienia policzków i to tego bardzo ważny aspekt w tej jak w poprzedniej był poruszony przez pisarkę. PO takim zakończeniu Melissa Darwood chyba nie powiedziała ostatniego słowa w sprawie tej pary.
    P.S. Brakowało mi paru wątków żeby były rozwinięte ale to mały minusik.
    Ale i tak pisarka zapewniła świetną rozrywkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam autorki, chociaż nazwisko wielokrotnie obiło mi się o uszy. Nie czytałam żadnej książki. Może w końcu się skuszę, przy takiej ocenie, tym bardziej, że nie chcę się narazić recenzentce :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam pierwszego tomu u najzwyczajniej w świecie, nie ciągnie mnie do tej serii.
    Ważne, że czytelniczkom się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam książek autorki, choć mam na półce jej "Schizis". Może uda mi się przeczytać te powieście o których dziś piszesz, ale nie wiem kiedy to będzie 😁 ale będę miała na uwadzę te tytuły. Nie wiem kto to jest AS, to jakaś jednostka chorobowa? 🤔

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie poznałam jeszcze tej serii,ale jak tak świetna,jak głosi recenzja,to bardzo chętnie się w niej zaczytam😍 I spróbuje wydobyć tą perełkę z książkowego oceanu,ale do tego potrzeba cierpliwości i sprzętu wędkarskiego😀Bardzo dziękujemy za recenzję i fajna polecajkę😘B.B

    OdpowiedzUsuń