niedziela, 18 kwietnia 2021

Lisa Jewell - "Idealna rodzina"

Autor: Lisa Jewell
Tytuł: Idealna rodzina
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 14 kwietnia 2021
Liczba stron: 368
Ocena: 6/10

Opis:

Niedługo po swoich dwudziestych piątych urodzinach Libby Jones dostaje list, na który czekała przez całe życie.

Wkrótce poznaje tożsamość swoich biologicznych rodziców oraz dowiaduje się, że jest wyłączną dziedziczką wartej fortunę posiadłości. Dziewczyna zaczyna powoli rozumieć, że w jej życiu odtąd już nic nie będzie takie samo.
Z czasem Libby poznaje historię pewnego domu, do którego dwadzieścia pięć lat wcześniej wezwano policję z zawiadomieniem, że z ulicy słychać płaczące w środku dziecko. Funkcjonariusze znaleźli w nim zdrową dziesięciomiesięczną dziewczynkę, gaworzącą radośnie w kołysce. W kuchni na dole leżały zaś trzy martwe ciała, wszystkie ubrane w czerń.

W tym samym czasie jeszcze czwórka innych dzieci mieszkających przy tej samej ulicy przepada bez wieści...

Recenzja:

Idealna rodzina to kolejna książka z gatunku tych, do których mam mieszane uczucia. Z jednej strony widzę pomysłowy thriller, z niepokojącym i nietuzinkowym wątkiem, z drugiej - historię, która miejscami traci sens i jest dość przeciętnie napisana. Można rzec, że moja relacja z tą książką to swoiste love-hate. Jednak zacznijmy od początku.

Prolog powieści jest fantastyczny i przepełnił mnie optymizmem (i dreszczami). Od razu byłam podekscytowana odkryciem tego, o czym mówi tajemnicza osoba we wstępie. Krótko mówiąc – zapowiadało się przepysznie. Pierwszy rozdział nieco zbił mnie z tropu zmianą narracji na trzecioosobową i… znacznie cięższym piórem. I nie mam tutaj na myśli, że język stał się przesadnie kwiecisty i męczący, a… po prostu styl Lisy Jewell nie od razu zdobył mi moją sympatię, zdał mi się bezuczuciowy, bez polotu. Na szczęście dalej sytuacja maluje się nieco lepiej, a i powieść wciągnęła mnie bardziej, gdyż historia ma trzy wątki oraz… dwie narracje. Jedna z postaci snuje opowieść w pierwszej osobie i – według mnie – wypada ona najlepiej.

Autorka niebanalnie rozwinęła tutaj temat manipulacji, ogromnego wpływu na człowieka, która potrafi wyrządzić wiele krzywd. Szczegóły wydarzeń poznajemy kroczek po kroczku, przez co akcja powoli posuwa się do przodu, a – prawdę mówiąc – czasami mamy wrażenie, że stoimy w miejscu. Ale to mylne wrażenie, gdyż wątki stopniowo się ze sobą zazębiać i coraz wyraźniej się przed czytelnikiem malują wstrząsające wydarzenia.

Idealna rodzina nie jest thrillerem wybitnym, ale z całą pewnością zaskakuje i porusza nieoczywisty temat dla tego gatunku – a przynajmniej ja dotychczas na takie motywy nie trafiałam. Książka jest bardzo tajemnicza, a całość całkiem nieźle obmyślana, ale… nie spodobał mi się styl, w jakim jest napisana oraz kilka cudacznych kwiatków, które… nie trzymały się kupy. Jeśli liczycie na mroczną (ale nie za mroczną) rozrywkę i lubicie oryginalne historie w tym gatunku – powieść Lisy Jewell z całą pewnością przypadnie Wam do gustu. I choć dla mnie była to po prostu książka dobra – polecam ją serdecznie. Ciekawe doświadczenie i niespotykane emocje. :)

10 komentarzy:

  1. Renata Kozłowska18 kwietnia 2021 09:49

    Już wcześniej o niej myślałam, może wreszcie przeczytam ��

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś czytałam książkę tej autorki, pamiętam że była ciekawa i świetnie się to czytało, jak będę mieć ochotę na thriller to wiem co przeczytać. Dzięki za recenzję

    OdpowiedzUsuń
  3. Być możę kiedyś po nią sięgnę. Na razie nadrabiam zaległości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdzieś już spotkałam się z tym nazwiskiem,ale nie czytałam jeszcze żadnej z książek tej autorki. Może odstraszyło mnie to, że pisze "chick lit fiction", czyli książki dla lasek, co brzmi z deczka płytko. Ale lubię thrillery psychologiczne, może przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. "Idealna rodzina" interesująca książka z nieszablonową fabułą oraz tematem jaki porusza czyli manipulacja wpływ człowieka na człowieka i do czego to może doprowadzić. Jestem zainteresowana dziełem Lisy Jewell nie za mocny thriller z tajemnicą w tle a także psychologiczne podłoże książki pobudza moją ciekawość. Zapisuje tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  6. To może być ciekawa powieść, choć thrillery nie należą do moich ulubionych.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja uwielbiam thrillery i bardzo chciałabym przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. "...Kilka cudacznych kwiatków,które nie trzymały się do kupy...",to zdecydowanie przekonuje mnie,że ta książka nie jest dla mnie. Choć kwiaty lubię,to nie te które potrafią pożera innych. A coś czuję,że zaczytując się w tej książce,to właśnie tak bym się czuła. Pożarta przez treść tej książki, a później wypluta . Przepraszam,ale tak właśnie działają mnie wszystkie thrillery, horrory i temu podobne ksiazki. Bardzo dziękuję za recenzję :) B.B

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam o niej, lubię thrillery, ale ostatnio sparzyłam się na jednym ("Od nowa") i boję się sięgać po nie ostatnio 😁

    OdpowiedzUsuń
  10. Po doświadczeniu z poleceniem przez Alka Rogozinskiego na okładce "Ocean uczuć" zaczynam się wkurzać na te pożal się Boże chwyty - w życiu nie widział treści na oczy, kompletnie inna bajka gatunkowa, ale się podpisuje - czy oni czasem nie dostają za to po prostu kasy? Też świat zaczyna mnie wkurzać. By normalnie funkcjonować należy posiadać jakiś procent znajomości, władzy, pieniędzy.
    Cudaczne wątki w fabule, które nie trzymają się kupy? No to podziękuję. Niech autorka najpierw naprawi treść książki, a nie rozgląda się za innymi autorami, którzy by jej książkę "przepchnęli".

    OdpowiedzUsuń