poniedziałek, 19 kwietnia 2021

Charlotte Mils - "Gorąca oferta"

Autor: Charlotte Mils 


Wydawnictwo: Akurat

Data wydania: 2021

Ilość stron: 320

Ocena: 3/10

Opis:

Sięgnij po książkę pod tytułem "Gorąca oferta”, którą napisała Charlotte Mils i przekonaj się, czy podjęcie ogromnego ryzyka może się opłacać!

Ludzkie serce bardzo często dokonuje wyborów zupełnie niezależnie od rozsądku. Ignoruje wszelkie zasady logiki i nakłania do działań, które są kontrowersyjne i wydają się być pozbawione sensu.

Emily Carson dopiero co ukończyła studia, a już otrzymała pierwszą pracę, która zapowiada się bardzo dobrze. To dla młodej kobiety ogromny zastrzyk pewności siebie i optymizmu. Kiedy w wyniku zbiegu okoliczności poznaje Marcusa, początkowo jest odporna na jego czar i sławę. Przystojny mężczyzna szybko ją jednak w sobie rozkochuje, a wspólny wyjazd i czas spędzony w malowniczym otoczeniu tropikalnej wyspy tylko dodatkowo podnoszą temperaturę ich relacji.

Emily wydaje się, że wszystko układa się po jej myśli. Gdy jednak na jaw wychodzi szokujący sekret, który skrywa Marcus, jej życie zmienia się w ciągu kilku sekund. Okazuje się, że Emily znajduje się w ogromnym niebezpieczeństwie. Tylko kto tak naprawdę jest czarnym charakterem w tej historii?

Recenzja:

To moje pierwsze zetknięcie z Charlotte Mils - i jak na razie chyba ostatnie. Niestety, ani fabuła mi się nie podobała, ani bohaterowie (przede wszystkim bohaterowie). Plusem jest okładka i to, że nie jest to jakoś strasznie opisane wszystko (ale nad warsztatem jednak dalej trzeba by popracować, bo pewne sceny, które są mało istotne, zajmują kilka stron, a bardzo ważne wydarzenia - nagle streszczają się w praktycznie trzy stronki). Na pewno "Gorąca oferta" nie będzie moją ulubioną książką w kwietniu - ale czy też będzie najgorsza, tego się dopiero dowiem...

Emily cieszy się z tego, że dostała pracę, jako asystentka w dziale dziennikarskim. Wydawać by się mogło, że to będzie spełnienie jej marzeń, gdyby nie zepsuł tego... Marcus: chłopak, który uszkodził dziewczynie samochód i który podstępem przekupił jej brata do tego, żeby zabrał on swoją dziewczynę (która pochodziła z rodziny Marcusa) na bal charytatywny. Tak więc praca związana z dziennikarstwem pewnie byłaby dla Emily naprawdę wymarzona, gdyby nie to, że zaczęła ona pracować dla byłej dziewczyny Marcusa, którą zżerała zazdrość w związku z tym, że Emily towarzyszyła Marcusowi na tym balu. I tak zaczynają się jej problemy - w sferze pracy.

Szybko też wychodzi na jaw, że brat Emily wpada w poważne kłopoty z prawem - włamuje się do domu Marcusa, niszczy jego skład alkoholi, a sam też jest w stanie nietrzeźwości. Do tego podobno grozi, że podpali komisariat - i policjanci mówią, że go nie wypuszczą, chyba, że wpłaci kaucję, a tak to ma siedzieć trzy miesiące w areszcie (bez żadnego postępowania sądowego ktoś tak zadecydował, co dla mnie było nie do przyjęcia!). Emily dostaje propozycję łatwego zdobycia pieniędzy - ma tylko towarzyszyć Marcusowi podczas kolejnej imprezy...

Wtedy Emily jeszcze nie wie, jakie Marcus skrywa w sobie tajemnice. Niemniej jednak ona - często pod wpływem alkoholu - coraz bardziej mu się odsłania... 

Cała książka była średnia, nie działo się tam aż tyle sensacyjnych wątków, aż tu nagle BUM - końcówka. Nagle wszystko zaczęło nabierać tempa - i takim sposobem kilka miesięcy mieliśmy na dosłownie kilku kartkach! Gdyby to było bardziej rozpisane, dałabym tej pozycji nawet pięć na dziesięć gwiazdek, a tak to zakończenie czytałam dwa razy, bo nie do końca wiedziałam, co tam się odwaliło... I to nie w pozytywny sposób: miałam wrażenie, jakby autorka nie wiedziała, jak to opisać w taki sposób, żeby to było bardziej rozwinięte, a jednak miało ręce i nogi.

Po drugi tom - który już się szykuje - raczej nie sięgnę. Niestety, na razie mam jakiś uraz, bo bardzo się cieszyłam na spotkanie z tą pozycją, a okazało się, że postawiłam jej zupełnie za wysoką poprzeczkę. Szkoda - potencjał ta historia miała, ale został on całkowicie zmarnowany. 

Dodam jeszcze, że jak Emily byłam w stanie polubić, tak totalnie nie byłam w stanie polubić większości postaci, które się oprócz niej pojawiły (np. Marcusa czy Leo). Wydawało mi się, że to jedni z najbardziej irytujących bohaterów, jacy mogą istnieć - i naprawdę nie umiałam się do nich przekonać. Ot, po prostu ich zachowania i teksty często mnie irytowały.

Podsumowując: liczyłam na lepszą książkę, ale dostałam... coś innego. W internecie zdania są podzielone, na dzień dzisiejszy na Lubimyczytać ta pozycja ma średnią 5.35 (196 ocen), więc no... sami wyciągnijcie z tego wnioski. Nie chyba tylko ja byłam rozczarowana. Niemniej jednak w tych blisko 200 ocenach jest też sporo pozytywów mimo wszystko - więc jak chcecie zaryzykować z "Gorącą ofertą" - to ryzykujcie!


9 komentarzy:

  1. Jeszcze nic tej autorki nie czytałam i jakoś nie mam w planie. Widziałam wlasni kilka opini na necie i jakoś żadnej pochwalnej nie, wszystkie że to średnieczek. Więc tym razem podziękuję

    OdpowiedzUsuń
  2. Renata Kozłowska19 kwietnia 2021 08:45

    Twoja recenzja utwierdziła mnie w moim przekonaniu, że jak najdalej od tej książki. Nie mam jej w planach bo większość opinii jakie czytałam były niepochlebne a szkoda trącić czasu skoro jest dużo innych fajnych książek

    OdpowiedzUsuń
  3. "Gorąca oferta" nie znajdzie u mnie aplauzu. Pomysł na fabułę może pisarka miała fajny lecz przekształcenie to w czyn Charlotte Mils nie za bardzo wyszedł. Wątki nie bardzo chcą się spiąć ze sobą, autorka za dużo chciała zawszeć w książce niekiedy mniej jest lepiej. Historia miała potencjał lecz zabrakło spójności a także bohaterowie są nijacy. Tym razem odpuszczam sobie tą historię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Już dla okładki nie wzięłabym książki, treść też jakaż dziwna. Daruję sobie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Skoro rozczarowujeto odpuszczę, no chyba że jakimś cudem wpadnie w moje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To moje pierwsze zetknięcie z recenzją książki Charlotte Mils - i jak najwyraźniej ostatnie :D Tak po pierwsze, to okładka i tytuł już okropny (no dobra, tylko według mnie), a dalej, to co krok, to gorzej. Drętwe postaci, wydarzenia układane po pijaku (z wyraźnym zaznaczeniem akcji tak "cudownego" trunka). Ja nie rozumiem, po co drukować takie książki, kto je dopuszcza do druku. Żeby wkurzyć czytelników? Mnie się im udało, ja już żadnej pozycji nie ufam. To jakiś cyrk, a nie rynek wydawniczy, tak dawniej poważny i pełen ciekawych pod różnym względem pozycji.
    Czy alkohol i mafie to jedyne, co ma kręcić lub otwierać na doznania współczesne dziewczyny? Strasznie płytkie i dołujące... mimo że zgodne z tym, co widzę czasem w telewizji (żabie usta, wypchane kości policzkowe oraz tony korektora i tuszu itd.). Wolę się nawet nie zastanawiać, dokąd to wszystko zmierza.
    Na pewno również nie sięgnę po tę lekturę. Jest okropna już przy samym wstępnie. Mogłabym zrobić w trakcie jej czytania coś gługiego, za co musiałabym zapłacić, a niestety dość już mam problemów na głowie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda czasu na słabe książki, dzięki za recenzję, wiem na co nie poświęcać czasu 😁

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja na pewno nie sięgnę po tę książkę. A ocena 3/10 jest rzadko tutaj spotykana i o czymś świadczy... Zdecydowanie "nie" tej powieści.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie zaryzykuje,bo taki książkowy skok na bungee(bandżi),to bardzo bardzo bardzo nie dla mnie. Właśnie,takie książki zniechęcają do zaczytania się w tym gatunku. Po jak się sięgnie po taką książkę jak ta, z dużymi nadziejami,na świetne zaczytanie,a już po pierwszych stronach,czytelnik,dostaje książkowych wymiotów, to za każdym razem,kiedy będzie stał przed wyborem zaczytania się w tym gatunku, a innym,to sięgnie po inny,po będzie pamiętał o tych książkowych wymiotach. Pani ocena i ocena na LC,jak dla mnie mówi samo za siebie. Podziękuję tej pozycji i będę ją omijać szerokim łukiem. Bardzo dziękuję za bardzo szczerą i rzetelną recenzję 😘B.B

    OdpowiedzUsuń