wtorek, 2 marca 2021

Sophie McKenzie - "Sweetfreak"

Autor: Sophie McKenzie
Tytuł: Sweetfreak
Wydawnictwo: YA!
Premiera: 10 marca 2021
Liczba stron: 384
Ocena: 8/10
Patronat Książkowiru

Opis:

Koszmar przemocy internetowej i walka o swoją godność!

Carey i Amelia są nierozłącznymi BFF. Ich relacja rozpada się jednak z dnia na dzień, gdy Amelię zaczyna trollować online użytkownik o nicku Sweetfreak, a oskarżenie o bycie autorką hejterskich komentarzy pada na jej przyjaciółkę. Dotąd popularna w szkole Carey zostaje odrzucona przez znajomych. Nastolatka jest gotowa na wszystko, aby udowodnić swoją niewinność, demaskując prawdziwego autora wiadomości. Ale gdy zagrożenie przenosi się do życia poza Internetem, wydarzenia szybko wymykają się jej spod kontroli.

Czy Carey zdoła odkryć, kim jest Sweetfreak, nim ona i jej bliscy znajdą się w prawdziwym niebezpieczeństwie?

Recenzja:

Cyberprzemocy doświadcza obecnie wielu nastolatków, w różnych jej formach. Sophie McKenzie w Sweetfreak ukazuje ten problem w sposób interesujący dla młodzieży, jednocześnie serwując czytelnikom wciągający thriller o niewinnej dziewczynie, o której winie niemal wszyscy wokół są przekonani…

W mediach społecznościowych ludzie jadą czasem naprawdę grubo, ale nie można pozwolić, żeby takie draństwo nas dotykało.

Powieść zaczyna się niepozornie. Ot, mamy zwykłą nastolatkę, ze zmartwieniami właściwymi dla osób w jej wieku, odrobinę infantylnym rozumowaniem świata, ale i przesympatyczną osobowością. Tak w skrócie można opisać Carey, gdy ją poznajemy – główną bohaterkę i narratorkę „Sweetfreak”. Szybko jednak jej świat wywraca się do góry nogami, bo zostaje osądzona o okrutne prześladowanie w sieci swojej najlepszej przyjaciółki, Amelii. Carey jest oczywiście niewinna, ale wszystkie dowody wskazują na nią – podobnie jak kolejne, coraz straszniejsze wydarzenia. Policja, otoczenie, a nawet matka – wszyscy wierzą w jej winę, nie biorąc pod uwagę słów nastolatki…

(…) wykańcza mnie, że możesz w ogóle tak myśleć.

Z Carey szybko można pochwycić więź. Choć nie jest idealna, obdarza się ją wsparciem oraz współczuciem – wszak znalazła się w koszmarnej sytuacji i choć nic nie zrobiła, traci coraz więcej. Najlepszą przyjaciółkę, znajomych w szkole, zaufanie matki oraz wiele innych, bardziej lub mniej ważnych dla niej rzeczy. Atmosfera książki jest doprawdy gęsta, a nastolatka zdaje się być w sytuacji bez wyjścia. Carey jest wręcz zaszczuta, w szkole towarzyszą jej szepty, ukradkowe spojrzenia i niezręczna cisza, gdy wchodzi do klasy, a w domu… też nie jest najlepiej. Dziewczyna jednak nie traci nadziei, że znajdzie prawdziwego winowajcę, tytułowego Sweetfreaka i – na szczęście – spotyka na swojej drodze osoby ciepłe i pomocne, choć… pakuje się też w tarapaty…

Brak dostępu do prawdziwych informacji staje się pożywką dla najdzikszych plotek.

W wielu momentach książkę czytałam z lekkim niedowierzaniem. Trudno było mi uwierzyć, że życie tak miłej (choć odrobinę butnej) osoby jak Carey, powoli zamienia się w najprawdziwszy koszmar. Sophie McKenzie w interesujący sposób ukazuje tutaj również rozprzestrzenianie się plotek oraz swoistą psychologię tłumu. Pokazuje także przemoc internetową, która nie zawsze jest oczywistością – szeroki hejt, wstrętne komentarze, które żyją nie tylko w sieci, ale i wlewają się w rzeczywistość nastolatki. Na szczęście, nastolatka jest niebywale zdeterminowaną i odważną osobą, tylko… czy znajdzie Sweetfreaka nim będzie za późno?

Sweetfreak to fascynująca i emocjonująca podróż w drodze do prawdy, niełatwej i trudnej do zaakceptowania. W powieści kryje się wiele tematów właściwych dla młodych osób – szkolne złośliwości, pierwsze miłostki, rodzinne niesnaski oraz – oczywiście – wspomniana wcześniej cyberprzemoc. Myślę, że każdy nastolatek przepadnie dla tej książki, bo można tu zasmakować wielu niespodzianek i zwrotów akcji, a miejscami nietrudno utożsamić się z Carey, bo jest postacią wspaniałą i realnie nieidealną. Polecam z całego serca!

P.S. Okładka jest super! Kryją się w niej elementy nawiązujące do powieści. 
P.S.2. Na ostatnich stronach znajduje się notka odnośnie bezpieczeństwa w sieci oraz postępowania dla osób dotkniętych cyberprzemocą. Ogromny plus dla wydawnictwa za taki dodatek! 💓

8 komentarzy:

  1. Gratuluję patronatu :) Patrząc na okładkę myślałam, że to książka skierowana do dużo młodszych czytelników, a tu takie miłe zaskoczenie. Pisanie o cyber przemocy jest bardzo ważne w naszych czasach, kiedy to nie dość, że dzieci zanim zaczną mówić mają już styczność z technologią, to nawet nie umiem wyobrazić sobie co się dzieje w szkołach. Jakież miałam szczęście, że wychowałam się w latach 90 i pierwszą komórkę miałam dopiero pod koniec gimnazjum. Do tego żadnego internetu i innych dostępnych dziś bajerów. Wracając jednak do książki - napewno przeczytam. Jestem na tyle zaciekawiona za co wszyscy obwiniają bohaterkę i jak to się potoczy, że czym prędzej muszę ją mieć. Oby więcej pojawiło się na naszym rynku książek z cyber przemocą, które mogą uświadamiać zarówno młodszych czytelników, jak i tych starszych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały patronat! Gratuluję.
    I tematyka baaaaardzo na czasie. A w dodatku bardzo przystępnie i zrozumiale podana w historii pełnej niespodzianek i zwrotów akcji, a czasami i motywów, które w głowie się nie mieszczą ( recenzentce). Chętnie sprawdzę, czy i ja będę miała podobne odczucia. W tej chwili mogę jedynie przypuszcza, że jest to historia, która pozostaje w głowie czytelnika.

    OdpowiedzUsuń
  3. Temat "Sweetfreak" idealny na dzisiejsze czasy, gdzie młodzież nie chodzi do szkoły a wszystko przeniosło się do cyberprzestrzeni. Jak to się mówi 'za moich czasów' takich rzeczy nie było (początek internetu a nawet przemoc twarzą w twarz nie było). A teraz. Książka Sophie McKenzie wzbudza moje zainteresowanie, mogę się spodziewać zaskoczeń, zwrotów akcji, jestem ciekawa jak potoczą się losy Carey.
    Gratuluję patronatu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super patronat. Gratulacje. Problem cyberprzemocy dotyka wiele osób. To bardzo smutny temat.Chyba dawniej było łatwiej, bez tej wirtualnej rzeczywistości. Tyle osób cierpi niesłusznie przez innych, których celem jest pewnie tylko obrażanie i niszczenie innych. A ten dodatek na końcu książki na pewno jest przydatny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję patronatu. ☺ A sama książka wydaje się być ciekawa i porusza ważny i na czasie temat. Nie czytałam jeszcze powieści o cyberprzemocy, choć z docinkami ze strony klasy czy ludzi ze szkoły i osiedla spotkałam się sama, wystarczy być wierzącym w Boga, być mniej zamożnym, ubierać się tak a nie inaczej, a już nie pasujesz... Młodzież potrafi być okrutna. Myślę, że przeczytałabym tę powieść chętnie, i z całego serca współczułabym głównej bohaterce. 😢

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka o cyberprzemocy to wspaniały pomysł, napisana w sposób interesujący dla młodzieży i z bohaterką, którą da się polubić to dodatkowy plus. Notka na temat bezpieczeństwa to fantastyczny pomysł, gratulacje dla wydawnictwa. Muszę przyznać, że dopóki nie przeczytałam, że na okładce kryją się elementy nawiązujące do powieści to trochę mnie zdziwiła ta słodka, pastelowa okładka do książki o przemocy i thrillera. Ale może właśnie ten kontrast podkreśla zawartość książki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaki słodki tytuł <3 I okładka! Gdy przeczytałam opis to się nawet zdziwiłam tematu, jaki w sobie zawiera, ponieważ prędzej spodziewałam się po takiej wizualnej zapowiedzi komedii niż poważnego problemu z elementami thrillera bym powiedziała (szczególnie po dopisku do tytułu tam czuć). Tak więc plus wielki!
    Lubię wydawnictwo YA!. To dla mnie taka epoka oświecenia w nowej odsłownie - literatura, która wychowuje, służy ludziom (tutaj akurat nieco młodszym), skłania do moralizatorskich dyskusji. I porusza aktualne tematy! Ja jeszcze przed rokiem nie wiedziałam nawet, czym są hejty, ale rzecz jasna nie raz zostałam zaatakowana w podobny sposób, jak chyba każdy w dzisiejszych czasach, kto lubi lub po prostu chce wyrazić na internecie swoje stanowisko czy spostrzeżenia. Teoretycznie nigdy nie jesteśmy anonimowi w sieci (nawet do "Sweetfreaka" pewnie w końcu bohaterka książki dojdzie), ale często o tym zapominamy. To trochę dziwne, ale może gdy nie widzimy drugiej osoby na żywo łatwiej jest nam udawać, że jesteśmy jakby sami.
    Sophie McKenzie wykonała kawał niezłej roboty. Psychologia tłumu, obserwacja młodzieży, przemoc internetowa - to są tematy, które krążą wokół nas, a jednak wciąż nie doczekały się dobrej oprawy. Albo omówienia. Czy w ogóle wiemy, jak reagować w takich sytuacjach?
    Naprawdę dobra pozycja, podoba mi się!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta pozycja, powinna być obowiązkowa dla każdego użytkownika internetu,bez względu na wiek. W obecny czasach pandemii,w 95%, jeśli nawet, nie w większym % osób i rzeczy przeniosło się w wirtualny świat i nie zdaje sobie sprawy lub zaczęło zapominać, że tyle sami dobrego co i złego, może dostarczyć wirtualny świat. Dla młodszych czy starszych użytkowników internetu,to pozycja "must read":) Zapisuję na liście poszukiwań :) Bardzo dziękuję za recenzję:) B.B

    OdpowiedzUsuń