niedziela, 25 października 2020

David Barrie - "Supernawigatorzy. Jak zwierzęta odnajdują drogę"

Autor: David Barrie 
Tytuł: Supernawigatorzy. Jak zwierzęta odnajdują drogę 
Data wydania: 15 października 2020 
Liczba stron: 304 
Ocena: 10/10 

Opis: 

Nocne żuki wpatrzone w Drogę Mleczną toczą kulkę nawozu po linii prostej. Żółwie morskie, langusty i ćmy odnajdują drogę, kierując się polem magnetycznym Ziemi. Wieloryby zachowują niezmienny kurs, pokonując tysiące mil, a ptaki po przemierzeniu całego oceanu trafiają do swojego gniazda na maleńkiej wysepce. 
David Barrie zaprasza nas do zgłębienia tajników nawigacji zwierząt i wyjaśnia, w jaki sposób stworzenia duże i małe – a wśród nich i człowiek ‒ orientują się w przestrzeni. 
Autor rozmawia z naukowcami z różnych stron świata i odwołuje się do przełomowych odkryć noblistów w dziedzinie neuronauki, ukazując zadziwiające zdolności najrozmaitszych zwierząt.
Supernawigatorzy… przedstawiają cuda zwierzęcej nawigacji, byśmy mogli choć trochę zrozumieć złożoność i piękno otaczającej nas przyrody. 

Recenzja: 

Sposób odnajdywania drogi przez zwierzęta to doprawdy interesująca rzecz i bardzo się cieszę, że w książka o tej nietypowej nawigacji znalazła się w serii #nauka Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Cykl ten zawsze pozytywnie mnie zaskakuje, ponieważ niesie ze sobą nie tylko liczne ciekawostki oraz niesamowitości, ale i zadziwia podejściem autorów do poruszanych tematów – humorystycznym i pełnym pasji. Nie inaczej było i w przypadku tej pozycji, bowiem David Barrie – brytyjski pisarz o bogatym doświadczeniu – szybko porywa czytelnika w świat tajników zwierzęcego GPSa. 

W Supernawigatorów... wciągnęłam się już od samej przemowy autora, ponieważ zadaje on niebywale frapujące pytania, a jego rozważania są – po prostu – ujmujące i dające do myślenia. David Barrie jawi się tutaj jako człowiek ciekawy świata, ceniący przyrodę, zafiksowany na temat nauk psychologicznych oraz przyrodniczych. Jego fascynacja przelewa się na czytacza, a że jego styl pisania jest niezwykle sympatyczny (to z pewnością również zasługa tłumaczenia Joanny Gilewicz) i – jak sądzę – przystępny nawet dla osoby mało obytej z taką tematyką, tak… książka czyta się sama. 

Łatwość przyswajania lektury to nie tylko wzgląd odpowiedniego języka, interesującej postaci autora, ale i mnogiego spektrum poruszania tematów orientacji w terenie. David Barrie odwołuje się tutaj do rozmaitych odkryć, historii, opowieści oraz własnych obserwacji, odwołując się również do rozmów z ciekawymi osobistościami ze świata nauki. Część zwierząt czyni też swoistymi bohaterami – a nawet superbohaterami – których ponadprzeciętne umiejętności naprawdę potrafią zrobić ogromne wrażenie. W te opowieści o nawigacji fauny wkradają się także przemyślenia na temat człowieka, który rozmaitymi technologicznymi ułatwieniami… szkodzi swojemu instynktowi oraz – poniekąd – rozwojowi. Muszę przyznać, że wcześniej nie patrzyłam na tego typu rzeczy w ten sposób, ale teraz… Powiem krótko – autor dał mi do myślenia! 

Supernawigatorzy. Jak zwierzęta odnajdują drogę to kolejna fenomenalna pozycja z cyklu #nauka, która zasypuje czytelnika wiedzą i ciekawostkami przekazanymi w bardzo przyjemny sposób. Dzięki tym książkom nie tylko można urozmaicić swoją wiedzę na temat rozmaitych nauk (bo porusza nie tylko tematy przyrodnicze), ale – przede wszystkim – poszerzyć swoje horyzonty patrzenia, bo – tak jak tutaj – autorzy serwują wiele problemów wartych rozważenia. Jeśli lubicie czytać o niesamowitościach zwierząt, podróżowaniu oraz pięknie przyrody – koniecznie sięgnijcie po tę książkę! Ja jestem absolutnie zachwycona i treścią, i wydaniem, ponieważ Supernawigatorzy... zachwycają i prezentacją wizualną! Polecam z całego serducha!

8 komentarzy:

  1. Lubię podróżować, rzadko trzymam się głównej trasy, lubię, nawet po swoim mieście chodzić "na skróty", wynajdując mniej uczęszczane drogi, kierując się na jeden wybrany punkt. Nigdy jeszcze się nie zgubiłam, ciekawa jestem w jaki sposób orientujemy się w przestrzeni, co nam pomaga i co decyduje, że jedni zawsze trafią do celu, a inni potrafią zgubić się na prostej drodze. Może ta pozycja odpowie na niektóre pytania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejna książka, która z powodzeniem mogłaby zastąpić szkolne podręczniki. Ciekawie podane informacje, tworzące nową generację superbohaterów, z których umiejętności i zdolności czerpać mogą nowe technologie. Mnogość problemów, aspektów pewnie sprawia, że książka nie jest monotonna, a z każdą kartką odkrywa nowe rozwiązania, jakimi natura obdarzyła świat zwierząt.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasami jasno wyznaczam cel, mam opracowaną trasę. Niekiedy nawet różne warianty. Kiedy indziej mam wrażenie poruszania się we mgle. Na szczęście nigdy nie miałam sytuacji, w której mogłabym powiedzieć: zgubiłam się, nie wiem jak stąd się wydostać.
    Zawsze fascynowała mnie umiejętność orientacji w przestrzeni zwierząt, ich sposoby ocenania odległości. Umiejętność "kombinowania" w sytuacjach trudnych. Ostatnio doświadczyłam lęku mojego psiaka związanego ze schodzeniem po schodach. Szukałam sposobów "ośmielenia" go. Oczywiście rozwiązanie było bardzo proste, dlatego wymagało "główkowania". Na szczęście teraz już biega w obie strony i bardzo to lubi. Może gdybym przeczytała wcześniej tę książkę byłoby mi łatwiej. Zapowiada się ciekawie. Zwłaszcza, że rozwiązania stosowane przez zwierzęta tyle razy były wykorzystywane przez ludzi w różnych dziedzinach. Myślę, że to opracowanie może być świetnym sposobem na rodzinne spędzanie czasu wolnego, gdy jesteśmy w "czerwonej strefie" i mamy ograniczone możliwości aktywności poza domem. Poza tym może okazać się przydatne w poszerzaniu naszej wiedzy nie tylko z zakresu zoologii, ale też fizyki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niekiedy można usłyszeć o kierowcach którzy bardziej polegają na GPS niż na własnej orientacji i wjeżdżają do wody. Podstęp technologiczny pozbawił nas czegoś, nasz mózg przestał się starać, bo odbieramy mu tego a zwierzęta żeby przetrwać polegają na swoich "mocach'. "Supernawigatorzy. Jak zwierzęta odnajdują drogę" bardzo ciekawa propozycja przy której nie będziemy się nudzić, która w przystępny sposób pomaga otworzyć nam oczy na zwierzęta które odnajdują się w coraz dziwniejszym świecie. Zawsze jest pora żeby się dokształcić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie zastanawiam się jak zwierzęta odnajdują drogę, chociaż jeśli chodzi o psy lub koty, to tak czasem miewam takie myśli, ale inne zwierzęta... Nie przyszło mi to nawet do głowy. Myślałam po prostu, że przykładowo ptaki, nie szukają drogi, bo jest im wszystko jedno gdzie się znajdują. Dopiero teraz tak naprawdę mnie to zaciekawiło.
    Fakt faktem nigdy nie zagłębialam się w nauki przyrodnicze, kocham zwierzęta, ale podstawowa wiedza na ich temat zdecydowanie mi wystarczy. Jednak tutaj autor nie ukazuje tylko życia zwierząt, nawiązuje tez do życia człowieka i tego jak poprzez próbę stawania się mądrzejszym, tylko sobie szkodzi. Jednym zdaniem- daje do myślenia.
    Fajnie jak są takie pozycje tez dla typowych laików, które wprowadzają w świat przyrody z zaciekawieniem. Mamy tutaj książkę naukową pełną faktów, ale napisaną w sposób, który chce się czytać, nie tylko suche fakty. Myślę, że nie jedna osoba dzięki tej pozycji zechce jeszcze bardziej zagłębić się w świat zwierząt.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chociaż mogę zrozumieć, że idei graficznej strony okładki przyświecała myśl tego, aby pokazać tu, jak największą różnorodność tytułowych zwierząt tak w tym przypadku zastosowanie znajduje zasada — mniej znaczy więcej. Na okładce „Supernawigatorzy. Jak zwierzęta odnajdują drogę” od Davida Barrie centralne miejsce zajmuje kompas, busola, wokół niego zwierzęta a na górze tytuł. Sądzę jednak, że zminimalizowanie liczby zwierząt opłaciłoby się, a na pewno wprowadziłoby pewien ład. Jednak sam pomysł tego, aby powstała książka o tym, jak zwierzęta odnajdują drogę, jest pomysłem dobrym, a nawet bardzo dobrym. Stanowić może ciekawą gałąź nauki, którą możemy zgłębić, zwłaszcza że ta pozycja zapowiada się na pozycję dobrze wydaną, również pod względem graficznym, co zapewne wpłynie na jej odbiór przez młodszych odbiorców. Czy ja sama się na nią skuszę? Rozważam to, rozważam, a szala mej decyzji przechyla się w stronę słowa tak.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak, to coś dla mnie. Od małego świat zwierząt, przyrody mnie fascynował, uwielbiałam filmy przyrodnicze BBC, a także jakieś programy o zachowaniach kotów czy tresurze psów, myślę, że ta książka podbiłaby moje serce ! Uwielbiam odkrywać nowe rzeczy, ciągle się uczyć, jakie to fascynujące ! 😍

    OdpowiedzUsuń
  8. Nauka to fajna sprawa, uważam jednak, że to bardziej lektura dla młodszego czytelnika (bliżają się święta prawda? Czas prezentów dla najmłodszych) i to takiego ciekawego świata. Ja to już stary byk, o wypaczonym światopoglądzie, który faunę i florę widzi już w mniej kolorowych barwach :P

    OdpowiedzUsuń