poniedziałek, 10 sierpnia 2020

M.A. Bennett - "STAGS"

Autor: M. A. Bennett 
Tytuł: STAGS 
Wydawnictwo: Media Rodzina 
Data wydania: 13 lutego 2019 
Liczba stron: 364 
Ocena: 7/10 

Opis: 

Thriller psychologiczny dla młodzieży, rozgrywający się w elitarnej szkole Saint Aidan the Great School [STAGS]. Nastoletnia Greer, która dostała się do ekskluzywnej szkoły tylko dzięki stypendium, ma obawy, czy zdoła się zintegrować z zamożnymi kolegami. Ku swojemu zaskoczeniu, zostaje zaproszona do posiadłości jednego z nich. Dziewiątka młodych ludzi spędza weekend w wiejskiej rezydencji. Szybko okazuje się, że nie jest to jednak zwykłe spotkanie... Czy na pewno będą miło spędzać czas na polowaniu i wędkowaniu? Jaki sekret skrywają mury starej szkoły? I jak daleko jest w stanie posunąć się szkolna elita?
Są zaproszenia, których lepiej nie przyjmować... 

Recenzja: 

Lubię creepy książki o nastolatkach, a STAGS to z całą pewnością jeden z ciekawszych thrillerów młodzieżowych, z jakimi się spotkałam w ostatnich latach. Co prawda, tytuł miał premierę już przeszło rok temu, ale dopiero teraz – dzięki uprzejmości wydawnictwa Media Rodzina - udało mi się go dorwać i przeczytać. I wiecie co? To naprawdę fenomenalna książka, choć… nie bez wad. 

STAGS to skrót od pełnej nazwy pewnej bardzo specyficznej szkoły, która bardzo dba o tradycje. Nauczyciele każą tytułować się tutaj bakałarzami, noszą cudaczne togi (mundurki uczniów również są dość wymyślne), a technologia nie jest mile widziana. Dzięki stypendium do tej szkoły trafia Greer, nieco specyficzna nastolatka i zarazem narratorka. Muszę przyznać, że z początku nieco ciężko było mi wciągnąć się w historię, ponieważ zalewa nas masa opisów, niemniej im dalej w powieść – tym lepiej. Ciekawym zabieg tutaj jest fakt, że Greer, opowiadając swoją historię, od czasu do czasu zwraca się bezpośrednio do czytelnika, a my od początku znamy wynik makabrycznej zabawy (choć bez konkretów). Lubię takie elementy w powieściach, bowiem pozwalają przeprowadzić czytelnikowi ciekawe dochodzenie, a całość – w tym wypadku – nie traci swojego uroku (a raczej niepokoju i dreszczy). 

Greer nie jest bohaterką idealną, bowiem w niektórych fragmentach (szczególnie w stosunku do Henry’ego – szefa szlachty, że tak powiem) jest naprawdę irytującą postacią, niemniej i tak ciężko jej nie polubić. Często porównuje wydarzenia lub postaci do filmów (tym naprawdę mi zaimponowała) i książek tutaj zdecydowanie króluje Agatha Christie), nie brakuje jej również oryginalnych metafor (Byłam spragniona przyjaźni jak kania dżdżu.). Zdaje się również dziewczyną inteligentną, jednak osamotnienie daje się jej w znaki i daje się zwabić na polowanie strzelanie wędkowanie, która jest – krótko mówiąc – upiorną rozrywką elity STAGS, zwaną inaczej Ludzie Średniowiecza. 

No bo jak tu nie lubić świata niezaśmieconego przez telewizję, Google, YouTube, iTunes, dżingle telefonów i dzwonki mikrofalówek? Kto nie chciałby tak żyć, bez hałasu czy szaleństwa wszechobecnych w dzisiejszym świecie?

Muszę przyznać, że motyw Ludzi Średniowiecza był doprawdy interesujący. Mam tutaj na myśli przede wszystkim ich stosunek do nowoczesnych wynalazków, które – według nich – w większości nie pomagały, a rujnowały społeczeństwo (częściowo tu ich rozumiem). Także ich przywiązanie do tradycji było swoiście ujmujące (oczywiście, nie mam tutaj na myśli wszystkich praktyk, bo w tym wypadku nazwanie ich rasistami byłoby zbyt proste). Autorka dość precyzyjnie wyjaśnia polowanie na jelenie, pędzenie i strzelanie do bażantów oraz wędkowanie troci (upiorne ryby, swoją drogą). Tylko – jak się zapewne domyślacie – przyjmowały one nietradycyjny (przynajmniej dla pospolitych ludzi) obrót… 
Piękny dzień, by umrzeć. 

STAGS to książka z wieloma ciekawostkami, niebanalnymi postaciami oraz… makabryczną rozrywką. Jestem przekonana, że każdy miłośnik thrillerów młodzieżowych zakocha się w tej książce i nie będzie mógł się od niej oderwać aż do ostatnich stron, które – swoją drogą – również wywołują dreszcze. Polecam z całego serducha! 

11 komentarzy:

  1. Jakoś do tej pory nie trafił w moje ręce thriller młodzieżowy, może czas nadrobić zaległości. Podoba mi się pomysł bohaterki, która sypie jak z rękawa cytatami z filmów i książek, zwłaszcza mojej ulubionej Agathy Christie. Dawno już nie słyszałam zwrotu "spragniony, jak kania dżdżu", ciekawe, jakie jeszcze inne perełki spotkam w książce, to musiało być niezłe wyzwanie dla tłumacza.

    OdpowiedzUsuń
  2. M.A. Bennett pd początku przykuwa uwagę czytelników bo zdradza co się stało ciekawe posunięcie pisarki. Dawno nie czytałam żadnego thrillera młodzieżowego a "STAGS" wydaje się interesującą lekturą, która zaskoczy czytelnika wzbudzi w nim niepokój. Oryginalny pomysł pisarki stworzenia szkoły oraz młodzieży która ma awersję do technologii, motyw Ludzi Średniowiecza budzi zainteresowanie. Z chęcią wrócę do szkoły .

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznaję, że dotąd nie czytałam thrillerów młodzieżowych. Ten wydaje się ciekawy. Lubię książki, w ktorych treści są odniesienia do innych książek lub filmów. Poza tym szkoła, której uczniowie nie są maniakami technologii już mi się podoba :). W świetle recenzji bohaterowie tej powieści wydają się niejednoznaczni, intrygujący. Wpisuję "STAGS" na listę ksiazek do zdobycia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzisiaj jestem wybredna bo to kolejna książka która nie przypadła mi do gustu. Choć przyznam, że ta ciut bardziej wzbudziła moją ciekawość. Przede wszystkim przekonuje mnie to, że akcja rozgrywa się w szkole i, że jest to książka dla młodzieży, oraz bardzo ciakawym zabiegiem jest motyw ludzi Sredniowiecza. Ale trochę zniechęca to, że jest makabryczna, krwawa i obawiam się, że trochę drastyczna. Chyba i tą pozycję sobie daruję, mimo wielu plusów nie zachwyciła mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Recenzja mnie zaciekawiła jeszcze bardziej, słyszałam o tej książce już wcześniej, dlatego tytuł był mi znany ☺ Muszę zobaczyć czy jest w bibliotece ten tytuł, to chętnie przeczytam 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznaje, że w tej recenzji pojawiło się dużo szczegółów z samej historii, np. o zabawach szlachty, sposobie hołdowania tradycji czy ignorancji w stosunku do nowoczesności. Mnie za to było o stylu, akcji czy narracji. Wiem, że bohaterka jest narratorką, uwielbiającą opisy, czasami irytująca, lubiącą odnosić się do innych pozycji z literatury. I wiecie co? Nawet fajnie to wyszło. Recenzja mnie zaciekawiła i chętnie przeczytam, by poznać tę szkołę i jej społeczność.

    OdpowiedzUsuń
  7. W ostatnim czasie też często sięgam po książki dla nastolatków, nie to że chciałabym się przez to odmłodzić (chociaż gdyby było to możliwe to czemu nie :)). Specyficzna szkoła już brzmi dla mnie intrygująco. Szkoda, że główna bohaterka bywa irytująca, ale może taki był zamysł autorki... Kocham Cię Dizzy za ten cytat ;) daje mi do myślenia, myślę, że innym także. Chętnie bym przeczytała tę książkę, może pożyczysz? XD

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię thrillery psychologiczne. Dzięki nim mogę zbliżyć się do mordercy. Jestem obok niego, skupiam uwagę na jego czynach, stąpam razem z nim na grząskim gruncie zbrodni, jak rozgrywa się na moich oczach. Wnikam w jego umysł,przewiduję jego czyny. Jestem tam, a jakoby mnie tam nie było. Czuję się bezpieczna w niebezpiecznej sytuacji. Towarzyszą temu niebywałe emocje, które zna każdy, kto zajrzał do tego typu książki. Cieszę się, że powstał thriller dla młodzieży. To dobra szkoła dedukowania, przewidywania, gorączkowego szukania rozwiązania pojawiającego się problemu. Niechże się młodzi ludzie uczą. Może dostrzegając zło, jakie wyrządza zbrodniarz, sami w takim procederze uczestniczyć nie będą chcieli? Czy zajrzę do tej książki? Jeśli tylko czas mi pozwoli, na pewno. Recenzja jest kusząca.
    Aleksandra Miczek

    OdpowiedzUsuń
  9. A atmosfery bardzo mi ta książka przypomina "Skrzynię ofiarną" Stewarta Martina (nawet po okładce). Nie powiem, młodzieżowe thrillery są dość ciekawe. U mnie to zaczęło się od cudownej "Wykreślone imię" ("Bad blod", jakaś dziwność w przekładzie), ksiażki już starej, którą dobrze wspominam także przez motywy, druga to "Dwoje dochowa tajemnicy" (książka). W "Skrzyni ofiarnej" bywały tematy wręcz odstraszające, obrzydliwe, ale jakoś przeszłam. Szczerze mówiąc jest to literatura młodzieżowa, bo bohaterami jest młodzież, ale... no bywa dość brutalnie. Więc jeśli mówicie wprost, że tutaj jest "makabrycznie", to zaczynam się nieco bać.
    Tutaj trochę mnie te "oryginalne metafory" zabijają, ale kto wie, może to tylko tak niekorzystnie wygląda, a czyta się nieźle. Zwykle takie wynaturzenia nie działają zbyt korzystnie. Reszta jak najbardziej. Rzeczywiście, interesująca grupa Ludzi Średniowiecza i nawiązanie do naszych dzisiejszych rozrywek, które są mało społeczne w gruncie rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapowiada się bardzo ciekawie. Chętnie po nią sięgnę. Myślę, że i szybko się ją czyta.

    OdpowiedzUsuń
  11. Naprawdę w tym przypadku na okładce nie potrafiłabym znaleźć ani jednego pozytywnego elementu odnoszącego się do niej. Niestety w tym przypadku w mej opinii okładka stanowi słaby punkt „STAGS” od M. A. Bennett. Opinia ta została uratowana dzięki opisowi, który idealnie wpasował się w krąg mych zainteresowań. Ekskluzywna szkoła dla bogatych, a wśród uczni ona. Greer, która dzięki otrzymanemu stypendium mogła rozpocząć naukę w placówce Saint Aidan the Great School. Pomimo obaw otrzymuje zaproszenie do wiejskiej posiadłości jednego z bogatych uczni, gdzie dziewiątka ludzi spędzi weekend na teoretycznie dobrej zabawie, polowaniu i wędkowaniu. Tak przynajmniej zapowiada się to Greer, jednak pierwsze wrażenie może być mylne. W fabule możemy dowiedzieć się, że szkoła hołduje zasadom — zero technologi, a to jak każą nazywać siebie nauczyciele, może wywoływać wrażenie tego, iż cofnęliśmy się do średniowiecza. Przyznam, że zniechęcona okładką nie byłam w pierwszej chwili przekonana do książki, jednak pod wpływem fabuły oraz tego, że zapowiada się na całkiem niezłą historię, z dobrymi elementami psychologicznymi skuszę się na lekturę.

    OdpowiedzUsuń