wtorek, 7 kwietnia 2020

Patrick Ness - "Na ostrzu noża"

Autor: Patrick Ness
Tytuł: Na ostrzu noża
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 10 marca 2020
Liczba stron: 488
Ocena: 9/10

Opis:

Niezwykła podróż do świata, w którym nie ma kobiet, a wszystkie żywe stworzenia słyszą swoje myśli w niemilknącym strumieniu dźwięków, słów i obrazów zwanym Szumem.
Tood Hewitt jest jedynym chłopcem w osadzie pełnej mężczyzn. Odkąd osadnicy zostali zarażeni Szumem, Todd słyszy wszystko, co mężczyźni myślą, a oni słyszą wszystko, co myśli on. Za miesiąc ma stać się mężczyzną, ale wśród otaczającej go kakofonii orientuje się, że mieszkańcy osady coś przed nim ukrywają – coś tak strasznego, że Todd zmuszony jest uciec wraz ze swoim psem, którego prosty, lojalny głos również słyszy.
Ścigani przez wrogo nastawionych osadników, chłopiec i  pies natrafiają na dziwną, milczącą dziewczynę. Kim ona jest? I dlaczego nie została zabita przez chorobę, tak jak wszystkie inne kobiety w Nowym Świecie? W trakcie wspólnej podróży Todd będzie musiał oduczyć się wszystkiego, co zna, by zrozumieć, kim naprawdę jest.


Recenzja: 

Przeczytałam ostatnio wiele powieści pełnych dziwów i cudów, ale żadna nie była tak przepysznie niepokojąca jak Na ostrzu noża. Książka ta wzbudziła we mnie mnóstwo emocji i wciąż ciężko mi się po tym pozbierać, a to dopiero pierwszy tom! Jestem pełna obaw, co pojawi się w kolejnych częściach, a jednocześnie nie mogę się ich doczekać. Zdaje się, że jestem jakąś czytelniczą masochistką… prawda? 

Gdy przeczytałam opis Na ostrzu noża od razu na myśl przyszła mi seria Meto autorstwa Yves Grevet. Tam również mamy do czynienia z męskim świadkiem, bez kobiet, przepełnionym tajemnicami oraz niepokojącymi niuansami, z głównym bohaterem nastolatkiem. Jednakże powieść Patricka Nessa jest znacznie mocniejsza i mroczniejsza, podkreślona obficie fantastyką, grozą i postapokaliptycznym klimatem, ciemną naturą człowieka, przemocą. Jeśli czytaliście Siedem minut po północy tego autora doskonale wiecie, jak autor potrafi emocjonalne zadziałać na czytelnika…

Głównym bohaterem powieści jest nastoletni Todd, który ma niebawem stać się mężczyzną. Został jedynym chłopcem w społeczności, a więc – jak zapewne się domyślacie – nie jest mu łatwo. Jednakże bycie najmłodszym nie jest najgorsze. Koszmarem okazuje się tutaj Szum*, który zdradza myśli każdego (również zwierząt). Wiele z nich jest nieprzyjemna, ale szczególnie niebezpieczna okazuje się dla Todda wiedza – szczególnie w chwili, w której odkrywa ciszę… 

*A są to tylko słowa, głosy, co gadają, jęczą, śpiewają i płaczą. Są też obrazki, co się nagle pojawiają w myślach, nieważne, jak bardzo ich nie chcesz, obrazki wspomnień i fantazji, i sekretów, i planów, i kłamstw, kłamstw, kłamstw. Bo w Szumie można kłamać, nawet kiedy wszyscy wiedzą, co myślisz; możesz zagrzebać rzeczy pod innymi rzeczami, możesz je schować na widoku, po prostu nie myślisz o nich jasno albo przekonujesz sam siebie, że prawdziwa jest odwrotność tego, co chowasz, a wtedy kto rozróżni, co w powodzi jest prawdziwą wodą, a co cie nie zamoczy?

Muszę przyznać, że Patrick Ness zaskoczył mnie bardzo pozytywnie – po Na ostrzu noża spodziewałam się wiele, ale nie aż tak wiele. Bardzo przypadła mi do gustu dość chaotyczna narracja Todda, przepełniona jego myślami, ale i zgrabnie wplecionymi wyjaśnieniami na temat świata. Czytelnikowi udzielają się emocje chłopca bardzo mocno i uczucie niepokoju, zagubienia, towarzyszy nam przez całą powieść. Znalazło się tutaj miejsce i na kilka nieco bardziej humorystycznych wydarzeń (Manczi** jest cudownie głupiutki – to pies) oraz nawiązań do innych znanych dzieł (choćby 451° Fahrenheita - książki i wiedza to zło). Ogromnie przypadło mi również wyraźne oddzielenie Szumu od treści, a także znakomite zobrazowanie go w książce (zdjęcie obok). Ach, ta książka przepełniona jest niespodziankami… 

**PIERWSZE, CO ODKRYWASZ, jak twój pies nauczy się mówić, to że psy nie mają za wiele do powiedzenia. O niczym.
- Chcę mi się kupę, Todd.
- Zamknij pysk, Manczi.
- Kupę. Kupę, Todd. 

Na ostrzu noża to obowiązkowa lektura dla miłośników postapokaliptycznych oraz niepokojących powieści, które budzą w czytelniku zarazem dyskomfort, jak i mnóstwo innych emocji. Ciężko oderwać się od tej książki, z każdym rozdziałem staje się coraz ciekawsza, a zakończenie wręcz druzgocze czytelnika (bo oczywiście historia urywa się w mocnym momencie, nosz kur… czaki!). Mam nadzieję, że szybko zostanie wydany drugi tom, bo umrę z ciekawości i niepokoju – o Todda oraz… nie zdradzę Wam kogo, o! Przekonajcie się sami - polecam z całego serducha!

12 komentarzy:

  1. Muszę to w końcu przeczytać! Mam w starym wydaniu jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurczaki! To było już wydane? I ja to przegapiłam? O_O
      Idę popłakać w kąciku...

      Usuń
    2. I zagadka rozwiązana - nic dziwnego, że ten Szum mi się tak kojarzył jak deja vu :D

      Usuń
  2. Recenzja mnie bardzo zachęciła do sięgnięcia po tą książkę , chyba mam ochotę na " przeczołganie " czytelnicze

    OdpowiedzUsuń
  3. Obecnie nie mam nastroju na postapokaliptyczne książki. Mimo, żę ta zapowiada się ciekawie. Zapisuje na liście, do przeczytania na później, kiedy minie to szaleństwo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam stare wydanie /1 tom/ z 2014 roku. Odnalazłam na swoich półkach. Niewiele pamiętam z dawnego czytania, ale po tej recenzji powrócę ponownie do książki. Ciekawe, kiedy pojawi się drugi tom...

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakby mi się fabuła z czymś skojarzyła, szczególnie z tym Szumem. Nie wyszło coś kiedyś podobnego? W każdym razie oryginalny pomysł z tym zjawiskiem, ale nie potrafię sobie wyobrazić, jak można coś ukryć, skoro każdy czyta sobie nawzajem w myślach? To nawet przez sen by się wydało. A jakby któryś pobił? Porażka murowana!
    Jeśli w ogóle chodzi o całość, to przypomina mi ewidentnie wytyczne z serii Alice Broadway ("Tusz", "Iskra", ... a gdzie reszta?). Taki sam schemat: główny bohater, postapokaliptyczna społeczność, podejrzenie, które burzy wiarę w tę społeczność. Nie powiem, wyczuwam miłą opowiastkę, szczególnie że polubiłam klimaty postapokaliptyczne, ale dwa razy z rzędu to samo? Wołałabym coś bardziej oryginalszego... Choć nie powiem, finał może być zaskakujący.
    Aha, jeszcze coś: nawet ta chaotyczna naracja kogoś mi przypomina - dokładniej "Lany'ego" Maxa Portera. "Siedem minut po północy"? Nie czytałam, tylko oglądałam (zdaję sobie sprawę z faktu, że to naprawdę nie to samo), ale też parę podobieństw mogę przypisać. Dobrze chociaż, że nie wiem nic o wspomnianej serii "Meto", bo byłabym w stanie napisać ogólny scenariusz powyższej książki.
    Na pewno ta książka (a raczej rozpoczynająca się seria) ma pewne pozytywy, ale raczej jest przeznaczona dla ludzi, którzy nie czytali książek, na których opiera się "Na ostrzu noża" lub uwielbiają je tak bardzo, że pragną powtórki. Trochę szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  6. O ciekawe! Coś jakby odwrotność seksmisji 😁 no to muszę przeczytać! Poczekam tylko aż wyjdą wszystkie tomy 😏

    OdpowiedzUsuń
  7. Książki z klimatem dystopicznym zdarzyło mi się czytać. Opis "Na ostrzu noża" wzbudza zainteresowanie, Szum woła. Świat stworzony przez pisarza intryguje, zawsze jestem ciekawa co pisarz wymyśli, jaka to będzie rzeczywistość. Książka warta uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zawsze zacznę od okładki. W tym przypadku mam odczucia, niby tak, a może jednak nie. Ciężko mi się do niej odnieść, z jednej strony podoba mi się kolorystyka, ale z drugiej odpycha ode mnie całość. I nie sądzę, aby sama okładka miałaby mnie przekonać do książki, nie moje klimaty. Co innego już, jeżeli chodzi o opis. Początkowo miałam mieszane uczucia, jednak po przeczytaniu całego spodobał mi się. Świat gdzie kobiety nie istnieją, gdzie zniknęły, a wszyscy słyszą swe myśli, bez względu na to, czy chcą tego, czy nie chcą. Fabuła przedstawiona w opisie przekonała mnie do siebie. Zadaje sobie pytanie, jaka to choroba sprawiła, iż zniknęły wszystkie kobiety, co stało się tak, że przestały one istnieć. A przede wszystkim jak w pozornie prostym słowie Szum skrywa się przerażający sekret. Pomimo tego, że słyszysz wszystko, jednocześnie możesz kłamać, ukrywać swe myśli i nie zostajesz na tym przyłapany. "Na ostrzu noża" zdecydowanie do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fabuła interesująca, i ta zdolność czytania myśli innych, trochę przerażająca... Muszę przeczytać ! Lubię takie powieści 🙃

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawy pomysł pomysł z tym szumem. Czasem chciałabym słyszeć czyjeś myśli, ale wolałabym aby nikt nie słyszał moich. Chociaż w sumie, to ludzie mogli by słyszeć moje myśli, ale tylko to co chciałabym żeby usłyszeli :D w sumie to trochę przerażające, gdy nie możesz nic przed nikim ukryć, a nawet bardzo przerażające.
    Ciekawi mnie kim jest milcząca dziewczyna, i czemu nie umarła na chorobę jak inne kobiety, ona musi skrywać w sobie jakąś mroczną tajemnicę. Ale moje serce skradł Manczi. Szczególnie te fragmenty w których są pokazane jego myśli, w sumie to trochę urocze i zabawne.
    Lubie książki postapokaliptyczne, a ta wydaje się być ciekawa. Podobają mi się też te strony w których tak chaotycznie zostały spisane myśli. Jedynie okładka taka srednia, bardziej do młodzieżówek, ale i tak by mi sie nie podobała.

    OdpowiedzUsuń