poniedziałek, 30 marca 2020

Maria Dahvana Headley - "Dziedziczka jeziora"

Autor: Maria Dahvana Headley
Tytuł: Dziedziczka jeziora
Wydawnictwo: Galeria książki 
Data wydania: 12 lutego 2020
Liczba stron: 352
Ocena: 7/10

Opis:

Maria Dahvana Headley, autorka bestsellerowych powieści, przenosi klasyczną historię Beowulfa we współczesne realia. W scenerii amerykańskiego miasteczka dwie matki – gospodyni domowa i zaprawiona w bojach weteranka – starają się chronić tych, których kochają.
Herot Hall to bogate miasteczko z pięknymi rezydencjami. Domostwa pooddzielane są od siebie równymi drewnianymi ogrodzeniami, a mieszkająca tam społeczność jest całkowicie samowystarczalna. W każdym domu jest kominek, każdy kominek jest wyposażony w pojemnik z gazem, a na zewnątrz – na trawnikach i placach zabaw – rosną równe rzędy polnych kwiatów. Jednak tym, którzy mieszkają na przedmieściach, Herot Hall wydaje się fortecą strzeżoną przez gęstą sieć bram, kamer i fotokomórek.
Życie Willi, żony Rogera Herota (dziedzica Herot Hall), płynie spokojnie i niespiesznie. Jej dni wypełnione są opieką nad synem Dylanem, spotkaniami matek, zajęciami dla dzieci, przyjęciami urodzinowymi i podwieczorkami. Tymczasem w jaskini poza granicami Herot Hall mieszka Dana, weteranka wojenna, i jej syn Gren (zdrobnienie od Grendel). Dana nie chciała Grena, nie planowała Grena, urodziła go jakby przez przypadek, nie wie nawet, kiedy zaszła w ciążę… Gdy wróciła z wojny, on po prostu już był.
Pewnego dnia Gren, nieświadom, że Herot Hall postawiło wszystkie płoty i systemy monitoringu, by się odgrodzić właśnie od niego, ucieka z Dylanem. Tego dnia światy Dany i Willi się ze sobą zderzają.

Recenzja:


   No i w końcu udało mi się, po wielu perypetiach sprzętowych, w końcu mogę napisać recenzję tej książki, która już długo czekała na swoją kolej. Ale już jestem, już wracam i zapraszam Was na moją opinię na temat Dziedziczki jeziora, książki, której pojawienia się nie mogłam doczekać. Czy spełniła moje oczekiwania? O tym dalej.

Herot Hall - jaka tajemnica stoi za tym miastem, które z zewnątrz zdaje się być niezdobytą fortecą, którą strzeże gęsta siec kamer, bram i fotokomórek? Dwie matki. jedna z nich to gospodyni domowa, druga natomiast zaprawiona w bojach weteranka. Łączy je jedno. Obie chcą chronić tych których kochają. 

To co sprawia, że ta książka wyróżnia się na tle innych to zdecydowanie narracja. Nie dość, że zmieniają się osoby co rozdział, to jeszcze forma tej narracji. Początkowo wprowadziło to u mnie małe zamieszanie, ale ostatecznie przyzwyczaiłam się do tego i nie sprawiało mi to wielkiego problemu, choć niektóre wątki przez to stawały się bardziej zagmatwane.

Największą wadą tej historii jest to, że niektóre momenty tak mi się dłużyły i były średnio ciekawe i gdyby nie jakaś forma samozaparcia, to pewnie bym książkę odłożyła i długo do niej nie wróciła. Oczywiście warto było doczytać ją do końca i Wam rekomenduję zrobić to samo mimo tych. powiedzmy ładnie, średnich momentów. Być może zakończenie będzie małym wynagrodzeniem całości.

Od samego początku autorka wprowadza bardzo tajemniczy klimat, który powodował, że mimo wszystko nie odłożyłam tej książki.To jest chyba najmocniejszy atut tej historii. Styl autorki również jest całkiem niezły i chyba dzięki tym elementom sam proces czytania przebiegł całkiem sprawnie.

Pomysł na fabułę wydaje się być bardzo ciekawi i interesujący, więc aż się prosi, aby wycisnąć z niego jeszcze więcej i jeszcze lepiej, bo duży potencjał ma ta historia. Dokładnie tak samo jak z postaciami, które są całkiem niezłe, jednak brakuje mi w nich takiej głębi.

Mimo iż nie wystawiłam Dziedziczce Jeziora najwyższej oceny to wydaje mi się, że warto jest po nią sięgnąć i zatracić się w tym niesamowitym świecie, który Was wciągnie. Mam na półce inną książkę autorki, więc chętnie ją przeczytam w najbliższym czasie. Mam nadzieje, że moje techniczne problemy już się zakończyły i wrócę do regularnego pisania.

Z  książkowymi pozdrowieniami,
Klaudia.

12 komentarzy:

  1. Przede wszystkim bardzo ciekawie stworzona szata graficzna. I co do książki mam wrażenie, iż przypadłaby mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam chrapkę na tę książkę i po recenzji nadal mam, jednak mój entuzjazm zmalał. Może to i dobrze? Bo jeśli po przeczytaniu poczuję rozczarowanie, to nie będzie ono zbyt wielkie. Nie zakładam jednak takiego scenariusza, bo mimo wszystko historia, ma wiele plusów, jak choćby wspominania atmosfera tajemniczości. Chciałam dopisać, że i niebanalny język, ale o tym będę mogła dopisać, jak przeczytam. Jednak uwaga o narracji rozbudziła moją ciekawość. Z pewnością sięgnę po tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka wydaje się interesująca. Ciekawa historia z którą, mam ochotę się zapoznać. Ciekawi mnie jak została rozwiązana historia głównej bohaterki. Czy dowiemy się tego wszystkiego czego nie można wydedukować z streszczenia. Bardzo lubię książki owiane tajemniczością o ile nie jest ona bardzo skomplikowana. Póki co mam ochotę na tę książkę i z pewnością sięgnę po tą propozycję.

    OdpowiedzUsuń
  4. W takim razie cieszę się z powrotu, oby jak najdłuższego i pozytywnego, by sprzęt już nie przeszkadzał w tak potrzebnej pracy!
    Co do książki, mogę określić ją nawet jednym słowem - intrygująca. Szczególnie ta zmiana w narracji, wiadomo, jak uwielbiam wszelkie nowości w dziedzinie techniki (rzecz jasna pisarskiej, jeśli chodzi o elektronikę, to wszelkie sprzęty zwykle się przy mnie psują, szybko odmawiając posłuszeństwa - prawdziwy humanista, jak widać xD). Dość dziwna fabuła nawet jak dla mnie, ale może to takie wrażenie. Gdy się coś sporego próbuje opisać w kilku słowach, często nie ujmuje to dostatecznie całości (chodzi mi głównie o opis z okładki). To chyba w tym tkwi problem. Zresztą, Maria Dahvana Headley słynie z dziwnych książek. Dopowiem jeszcze, że okładka niby prosta, a jednak ma swój urok. Najwyraźniej temu wydawnictwu mogłabym zaufać (a to kolejna książka w tym tygodniu, wydana przez wydawnictwo, którego w ogóle nie znam, potraficie zaskoczyć!).

    OdpowiedzUsuń
  5. Może być ciekawie, myślę, że spodobała by mi się ta książka

    OdpowiedzUsuń
  6. Okładka z pozoru przypomina książki, które wydano już jakiś czas temu, a jednak na swój sposób ma w sobie pewną dozę nowoczesności w postaci czcionki. Także tutaj jest na duży plus. Przejdźmy do fabuły, a może wpierw opisu. Opis intrygujący, pozwalający nam zadać sobie pytanie: jak może wyglądać społeczeństwo w przyszłości, jak możemy żyć. Historia dwóch matek, które wychowując swe dzieci walczą dla nich o lepsze jutro, chociaż nie zawsze tego świadome, jednak jako matki muszą postępować tak, jak podpowiada im instynkt. Nowe spojrzenie na klasyczną opowieść o Beowulfie pozwala nam również na spojrzenie z punktu widzenia przyszłości, jakby żył Beowulf gdyby przyszło mu żyć w czasach obecnych. Lektura zapowiada się interesująco, zachęca do sięgnięcia po nią, a czy ta opinia się utrzyma? Okaże się po lekturze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam ochotę na tę książkę, nie uważam by ocena była aż taka zła, 7 to spoko. Nie wszystko w książce musi być idealne czasem dobry pomysł na fabułę się liczy 🙂Mam ją w planie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Właściwie to nie wiem o czym ta książka jest, opis mówi niewiele, recenzja jeszcze mniej(rozumiem, że tak musi być żeby nie było spojlerów). Jakoś tak nie za bardzo widzę coś co by mogło mnie zainteresować. Za to jest kilka minusów tej książki przez które jeszcze bardziej nie jestem nią zainteresowana. Ok, może i zakończenie wynagradza je wszystkie, ale jeśli trzeba mieć w sobie dużo silnej woli żeby przetrwać do tego końca to ja odpadam. Są książki które możemy czytać z przyjemnością, więc nie widzę potrzeby by się z taką męczyć. Jak dla mnie ocena 7wcale nie jest taka niska ale to co wyczytałam z recenzji jest dla mnie wystarczająco przekonujące by po nią nie sięgnąć, więc tego nie zrobię.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam "Magonię" tej autorki i już po jednej książce mogę stwierdzić, że autorka ma mocno specyficzny styl. Totalnie nie mogłam się w nim odnaleźć, więc po jej najnowsze dzieło raczej nie sięgnę. Zwłaszcza że opis z tyłu książki jest równie specyficzny co styl autorki.

    OdpowiedzUsuń
  10. "Dziedziczkę jeziora" wpisuję na moją listę, ale zanim do niej dotrę, minie sporo czasu. Przed nią jest sporo ciekawszych pozycji, na które mam ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  11. 'Dziedziczka jeziora' wydaje się ciekawą propozycją. Herot Hall co ukrywa, co strzeże, dwójka kobiet wraz z swoimi dziećmi. Intryguje mnie forma narracji w książce oraz styl pisarki. Może być ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Brzmi intrygującą, dlatego postaram się ją przeczytać. Takie zderzenie dwóch innych zupełnie światów, współdziałanie by ratować tych, których kochamy. Oglądałaś Sexi Pistols, no tak mi się skojarzyło od razu ! 😉 Zapisuję na listę, a okładka cudna 😍❤

    OdpowiedzUsuń