piątek, 28 lutego 2020

John Garth - "Tolkien i pierwsza wojna światowa. U progu Śródziemia"

Autor: John Garth
Tytuł: Tolkien i pierwsza wojna światowa. U progu Śródziemia
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Premiera: 3 marca 2020
Liczba stron: 450
Ocena: 10/10

Opis: 

Książka "Tolkien i pierwsza wojna światowa" szczegółowo opowiada o tym, jak Tolkien w czasach swej młodości zaczął tworzyć Śródziemie, kiedy to otaczający go świat zmierzał ku katastrofie. Biografia ta ukazuje grozę i heroizm, jakich był świadkiem jako oficer sygnałowy podczas bitwy nad Sommą, oraz przedstawia krąg przyjaciół, którzy pobudzili jego mitologię do życia. Pokazuje, w jaki sposób po śmierci dwóch z tych najbliższych mu ludzi Tolkien realizował ich wspólne marzenie, tworząc epopeję dobra i zła.


Recenzja:

Po literaturę faktu sięgam raczej nieczęsto, aczkolwiek bardzo chętnie czytam biografie ulubionych pisarzy. Jednym z nich jest właśnie J.R.R. Tolkien, którego wręcz ubóstwiam za świat Śródziemia - mam na swojej półce pokaźną liczbę jego dzieł, a trylogię Władca Pierścieni goszczę w dwóch wydaniach – ilustrowanym i zwykłym (choć słowo zwykłe przy tym pisarzu to bluźnierstwo). O książce Johna Gartha słyszałam już wiele lat temu i miałam na nią ogromną ochotę, dlatego też bardzo cieszę się, że w końcu została wydana w Polsce. Bardzo dziękuję Wydawnictwo Zysk i S-ka! <3

Tolkien i pierwsza wojna światowa. U progu Śródziemia - jak sam tytuł książki wskazuje – opowiada o wojennych doświadczeniach twórcy Władcy Pierścieni oraz ich wpływie na jego twórczość i życie. Rozpoczyna się u krańca 1913, gdzie poznajemy Tolkiena na jego ostatnim roku studiów w Oksfordzie, śledzimy wojskowe szkolenie pisarza i poszerzamy wiedzę o zaczątkach kreacji Śródziemia – od elfickiego języka po pierwsze powieści jego legendarium. Pomiędzy militarnymi aspektami życia Tolkiena, John Garth opowiada także o inspiracjach i zainteresowaniach autora oraz początku jego twórczej drogi, co szczególnie przypadło mi do gustu. Autor fantastycznie zaprezentował tutaj rolę pierwszej wojny światowej oraz towarzyszące jej zmiany kulturowe na literackie poczynienia Tolkiena, co pozwala inaczej spojrzeć na mitologiczne wojny w jego powieściach. Co więcej, w tekście ogranicza swoje komentarze (zamieszczone są one w posłowiu), dzięki czemu czytelnik może wyciągnąć własne wnioski w kwestii kształtowania się opowieści o Śródziemiu. A wiele jest tutaj do przemyślenia, bowiem w życiu Tolkiena nie brakowało momentów grozy, heroicznych czynów, śmierci przyjaciół… 

(…) wojna zebrała większe żniwo w środowisku Tolkiena niż w jakiejkolwiek innej brytyjskiej grupie społecznej. Mówiło się wtedy o straconym pokoleniu. Pół wieku później Tolkien napisał w przedmowie do drugiego wydania Władcy Pierścieni: „Podczas pierwszej wojny światowej zginęli wszyscy, z wyjątkiem jednego, moi najbliżsi przyjaciele”. 

Ciekawostką jest również fakt, że Tolkien i pierwsza wojna światowa. U progu Śródziemia to – jak John Garth zaznacza we wstępie – jedyny współczesny opis doświadczeń 11. Batalionu Fizylierów z Lancashire podczas bitwy nad Sommą, który wykorzystuje relacje naocznych świadków oraz odniesienia do osoby Tolkiena. Myślę, że z tego względu zainteresuje niejednego miłośnika historii, nawet jeśli nie przepada za prozą fantastyczną. Dodatkowym smaczkiem tutaj jest umieszczenie chronologicznych wydarzeń na wstępie wraz z wykazem ważniejszych skrótów (bardzo pomocnym) oraz map Sommy. Warto także tutaj dodać, że John Garth korzystał tutaj zarówno z osobistych dokumentów Tolkiena z okresu wojny, jego korespondencji do rodziny, materiałów od znajomych i personelu Tolkien Estate oraz wielu innych źródeł. 

Tolkien i pierwsza wojna światowa. U progu Śródziemia to nieprzeciętne studium biograficzne, obok którego żaden fan J.R.R. Tolkiena oraz wojennych klimatów nie powinien przejść obojętnie. John Garth wspaniale opisuje życie twórcy Śródziemia oraz początki jego pisarskiej drogi w samym środku pierwszej wojny światowej, sięgając do mało znanych ogółowi źródeł. Książka napisana jest językiem przystępnym, a treść łatwo się przyswaja, choć nieraz trzeba zatrzymać się w trakcie lektury na przemyślenia oraz – jak wspominałam wcześniej - własne wnioski. I choć to literatura faktu i napisana jest w niespecjalnie emocjonujący sposób, historia Tolkiena porusza czytelnika do głębi. A dzieje Śródziemia już nigdy nie będą jedynie losami mitycznej krainy… 

Polecam z całego serca!

14 komentarzy:

  1. Recenzja zachęca zapoznaniem się nie tylko tej lektury ale i dziel Tolkiena. Nie czytałam Władcy Pierścien rzadko sięgam po fantastykę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie ją przeczytam. Nie zdawałam sobie sprawy, że stworzenia świata Śródziemia było odreagowaniem okrucieństw pierwszej wojny. Bitwa nad Sommą była wyjątkowo krwawa, a straty po obu stronach ogromne. Po przeczytaniu tej książki fantastyczny świat, który stworzył Tolkien jawi się w nowym świetle.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekałam, aż ktoś sięgnie właśnie po taką historię - i się doczekałam (choć mogłam po prostu lepiej przeszukiwać internet, jak widzę :P). Żal byłoby zostawić to w spokoju, to wspaniała gratka nie tylko dla fanów, ale literaturoznawców (m.in. by połączyć fabułę z jego biografią), zresztą, w tym samym celu działał film, którego btw wciąż nie obejrzałam (ktoś go już widział?).
    Dla tych, co traktują fantastykę jako literaturę niszową (i nie chodzi mi tutaj o nikogo, kto po prostu fantastyki nie lubi - gusta są różne, to normalne), to muszę wspomnieć katowickiego profesora Marka Piechotę, który podkochuje się w Mickiewiczu, ale ma również ogromne uwielbienie dla Tolkiena (jego wykłady o nim zapadły mi w pamięć bardziej niż lektura książki). Jeśli ktoś miałby wątpliwości, z Tolkiena da się napisać pracę dyplomową (dla tych, co nie mają jeszcze tematu :P). Interesująca postać, kiedyś po tą pozycję sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, właśnie! Film o Tolkienie! Miałam go obejrzeć już jakiś czas temu i na śmierć o nim zapomniałam. Moi znajomi bardzo go chwalili i narobili mi ogromnej ochoty, a jakimś cudem i tak wypadł mi z głowy. Ale wstyd... :')

      Usuń
    2. Nic się nie stało :) Ja słyszałam różne opinie, ponadto jakoś szybko znikł w tłumie, co było dość dziwne... Jakby jednak nie spełnił oczekiwań. W każdym razie ja też chce go nadrobić :D

      Usuń
  4. Lubię biografie, trochę historii. Sądzę, że ta zapowiedź będzie super, a recenzja tak zachęca, że moja lista znów powiększa się o kolejną pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Po tej recenzji mogę stwierdzić, że nie tylko wszystkie powieści Tolkiena powinny być zekranizowane, ale także jego życie powinno trafić na ekrany. Na razie zadowolę się książką, do napisania której autor włożył mnóstwo pracy i zaangażowania ( tak wyczytałam pomiędzy zadniami recenzji). Dla mnie obowiązkowa lektura ( jako osoby lubiącej fantastykę).

    OdpowiedzUsuń
  6. Każdy kto chociaż raz odwiedził, w taki czy inny sposób, Shire, na pewno chętnie sięgnie po taki rarytas, tak jak ja.

    OdpowiedzUsuń
  7. John Garth oprócz historii Tolkiena zaprezentuje czytelnikowi historię I wojny światowej, przy okazji czytelnik może poznać kawał historii nas wszystkich, przystanie i pomyśli na temat wojny i okrucieństwa jakie wywołuje. Jak na razie biografie omijałam w bibliotece, będę musiała przy tym regale przystanąć.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostrzę sobie ząbki na tę pozycję!

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam czytać Tolkiena ale jeśli chodzi o tę książkę to hmmm... mam obawy, czytałam kilka tego typu o autorach i mnie zwyczajnie nie ciekawiły, miałam wrażenie, że historie są trochę naciągane.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham poznawać postaci aktorów, aktorek, piosenkarzy czy piosenkarek czy właśnie pisarzy od tej innej strony, prywatnej, jestem ciekawa ich życia, przeżyć. Dlatego jak najbardziej z chęcią przeczytam o losach Tolkiena i jakie były kulisy powstawania mojej ukochanej przygody o hobbitach i innych bohaterach Trylogii ❤

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. a również sięgam po literaturę faktu niezbyt chetnie, ale tym razem czuję, że to nie jest zwykła opowieść o życiu Tolkiena. Dopiero po tym dowiadujemy się jak nie ciekawe miał on życie, i jak wiele przeszedł. Ale dzięki właśnie temu, że przeżył on Wojnę, śmierć przyjaciół i tak wiele okrucieństwa, możemy czytać jego powieści , przynajmniej teraz wiem skąd czerpał inspirację (do tej pory się nad tym nie zastanawiałam). Z chęcią sięgnę bo, jest to też opowieść o wojnie nie tylko samym autorze, z której możemy się też sporo dowiedzieć.

    OdpowiedzUsuń