czwartek, 19 września 2019

Bernard Cornwell - "Pusty tron"

Autor: Bernard Cornwell
Tytuł: Pusty tron
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 14 sierpnia 2019
Liczba stron: 416
Ocena: 9/10

Opis:

Ósmy tom bestsellerowej serii Bernarda Cornwella o losach bohaterskiego Uhtreda z Bebbanburga. Na jej podstawie BBC realizuje serial „Upadek królestwa”.
Rok 911. Władca Mercji Aethelred umiera, nie pozostawiwszy prawowitego następcy. O sukcesji zdecyduje witan. Uhtred bierze udział w obradach, popiera Aethelflaed – córkę Alfreda Wielkiego, siostrę króla Wessexu Edwarda i wdowę po Aethelredzie.
Czy jednak sascy wojownicy zaakceptują kobietę jako przywódcę?



Recenzja:

   Uff ależ mi się kupka uzbierała z tą serią. Miałam chwilę przerwy, która w sumie wyszła mi na dobre, ponieważ wróciłam do tego świata ze "świeżym podejściem". Dzisiaj zapraszam Was na recenzję już ósmego tomu czyli Pustego tronu.

Władca Merycji umiera i nie pozostawia po sobie prawowitego władcy. O sukcesji zdecyduje witan. Uhtred opowiada się po stronie Aethelaedy - córki Alfreda Wielkiego. Jednak czy sascy wojownicy zaakceptują rządy kobiety?

Zmiany. Słowo które idealnie oddaje to co dzieje się w tym tomie. Miałam wrażenie, że historia Uhtreda minimalnie zeszła na boczny plan, aby wyeksponować inne problemy i inne postacie. Mniej jak najbardziej się to podobało i z przyjemnością czytałam bardziej o tej żeńskiej stronie historii. 

Ciężko jest pisać o drugim czy trzecim tomie, a co dopiero o ósmym nie powielając tego co już kiedyś napisałam.Świetny styl autora, poprzez dopuszczenie do głosu nowych postaci, jak dla mnie stał się jeszcze lepszy i jeszcze bardziej wciągający.
Chyba zdecydowanie mogę ogłosić, że jest to najlepszy tom jak do tej pory. Podoba mi się, że kobiety zostały "dopuszczone do głosu". Zobaczymy co przyniosą kolejne tomy, jednak Pusty tron bardzo mocno podniósł poprzeczkę, choć myślałam, że to już nie możliwe.

Skoro o tym mowa, to wiadomo, że tym razem to kobiety skradły moje serce jako bohaterki. Genialnie wykreowana córka Uhtreda i jeszcze lepsza Aethelflaed. One we dwie przyćmiły całą rzeszę męskich bohaterów w tym tomie i mam nadzieję, że w następnych historiach będą jeszcze lepsze.

Pomysł na historię jest rewelacyjny. Czytelnik może zobaczyć jak żyły kobiety w tamtych czasach i na co mogły sobie pozwolić. Pretendentka do tronu nie ma łatwego życia, bo wtedy kobiety raczej nie miały za dużo do powiedzenie. Autor bardzo ciekawie przedstawił tło polityczne, które w tej historii jest niezwykle ważne.

Na mnie już z półki zerka kolejny tom, także możecie się niedługo spodziewać recenzji. Powoli zbliżamy się do końca, ale wydawnictwo ujawniło, że w przygotowaniu jest już jedenasty tom, także ta przygoda jeszcze się nie skończyła. Jeśli macie ochotę, na długą i mocno wciągającą historię, to ta seria jest właśnie dla Was.

Z książkowymi pozdrowieniami,
Klaudia.

11 komentarzy:

  1. Ciężko mi w pełni wyrazić swoje zdanie. Pierwszy raz słyszę o tej serii. Nie czytałam poprzednich recenzji więc nie mam pojęcia o czym jest. Muszę nadrobić poprzednie recenzji wszystkich tomów aby móc wypowiedzieć się o tej książce i zdecydować czy zacząć czytać ta serię czy też nie. Nie ukrywam że duza ilość tomów trochę mnie zniechęca lecz postanowiłam przeczytać poprzednie recenzje i dopiero zdecydować czy ta serią mi się podoba czy też raczej ją sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam tego pisarza. Historia to już 8 tom, a on nie zwalnia tempa, nie obniża lotów i ciągle zaskakuje nowymi pomysłami. Już wydawało mi się, że nic nowego w walkach wymyślić nie zdoła, a tutaj proszę nowy problem, nowe walki. Ciekawi mnie co też wymyśli w następnym tomie. Życzyłabym sobie więcej takich serii.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam wrażenie, że ta seria dopiero co weszła, czytałam tu wszystkie recenzje i to już aż ósmy tom, strasznie ten czas leci. Ten tom wydaje mi się być najciekawszy ze wszystkich, właśnie dzięki temu, że dano głos pierwiastkowi żeńskiemu. W tamtych czasach kobiet rzeczywiście nie dopuszczano do głosu, uznawano, że kobiety się nie znają, także to może być ciekawe, zobrazowanie próby wybicia się kobiety na tle politycznym.

    OdpowiedzUsuń
  4. Najbardziej zachęciło mnie to, że autor pokazuje jak żyły kobiety w tamtych czasach bo lubię o tym czytać. Jendak nie znam i nie czytałam recenzji o reszcie książek z tej serii więc nie wiem czy by mi się spodobała, ale ten tom mi się podoba. Chociaż jak dla mnie jest zbyt dużo tomów w tej serii. Możliwe, że kiedyś przekonam się i zaczne czytać tak dużo tomowe serie, bo fajnie jest się cieszyć dłużej ulubionymi bohaterami, zwłaszcza , ze jest parę takich serii które chcialabym przeczytać. Jak się juz przekonań to mam nadzieję , że i ten autor zagości u mnie na półkach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Po każdej recenzji Klaudii mam jeszcze większą ochotę, żeby sięgnąć po tą serię. Powstrzymuje mnie jedynie to, że zależy mi na tych nowych wydaniach od Otwartego na własność, a na chwilę obecną nie mogę sobie pozwolić na skompletowanie dwunastu tomów :(
    Bardzo się cieszę, że w tym tomie większą rolę zaczęły odgrywać kobiety, zwłaszcza, że mam wrażenie, że Cornwellowi postacie żeńskie wychodzą po prostu lepiej, co jest rzadkie u mężczyzn. Zwłaszcza zainteresował mnie wątek walki kobiety o władzę. Wydaje mi się, że ciekawiej czyta się o postaciach, które mają pod górkę i same muszą wszystko sobie wywalczyć, a z tego co wiem w społeczeństwach germańskich kobiety były chwilami wyjątkowo dyskryminowane(gwałt był jedną z form ślubu).
    Czekam na kolejną recenzję tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam serii, a to już ósmy tom. Nie wiem, czy zdążę nadrobić, a recenzja zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  7. W ogóle nie czytałam nic z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wierzę, że ta seria jest dobra, czytam każdą recenzję o niej i widać, że się nic nie psuje. Ja jej nie czytałam, mimo że uwielbiam temat wikingów, ale ilość objętości tych ksiąg oraz liczba tomów już wydanych mnie przeraża.

    OdpowiedzUsuń
  9. Co recenzja cyklu Bernarda Cornwella to same pochwały oraz wciągające historie z udziałem Uhtreda. Z każdym tomem jestem ciekawa czym tym razem zaskoczy nas autor, przy tak rozległym dziełu można popadać w schematyczność ale pisarz wprowadza nowe postacie, stosuje różnorodność, świeżość w postaci roli kobiet. Wiadomo panie miały ciężko w tamtych czasach, były traktowane jak towar, służące. A w "Pustym tronie" mamy kobietę która mam rządzić, jak poradzi sobie w świecie mężczyzn, politycznych gierek, intryg. Książki Cornwella przyciągają oraz przerażają obojętnością nie wiem która opicia wygra. Czekam na dalsze części i ich recenzje.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwszy raz o niej słyszę nie czytałam tej serii więc ciężko mi cokolwiek na ten temat napisać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Rany, to już ósmy tom.Nieźle 😊 a ja nie czytałam jeszcze nic z tej serii 😂 trzeba nadrobić, choć książek tyle, a doba ma tyle godzin ile ma i się nie wydłuża 😉

    OdpowiedzUsuń