wtorek, 20 sierpnia 2019

Alvin Schwartz - "Upiorne opowieści po zmroku"

Autor: Alvin Schwartz 
Tytuł: Upiorne opowieści po zmroku 
Wydawnictwo: Zysk i S-ka 
Data wydania: 13 sierpnia 2019 
Liczba stron: 150 
Ocena: 7/10 

Opis: 

Witamy w przerażającym świecie "Upiornych opowieści". Czy jesteś wystarczająco odważny, by je przeczytać? 
"Upiorne opowieści po zmroku" zawierają jedne z najbardziej przerażających opowieści o makabrze, mrocznej zemście i nadprzyrodzonych wydarzeniach wszech czasów. Chodzące zwłoki, tańczące kości, szaleńcy z nożami i ucieczki krętymi uliczkami przed śmiercią – wszystkie te motywy znajdziemy w tym mrożącym krew w żyłach zbiorze opowieści o duchach. 
Klasyczna kolekcja niesamowitych opowieści, zebranych i opowiedzianych przez zbieracza folkloru Alvina Schwartza i zilustrowanych przez cenionego artystę Stephena Gammella. 


Recenzja: 

Jestem miłośniczką wszelkich creepy past, opowieści grozy i makabry, a horrory oglądam sobie na dobranoc, do poduszki. Nic więc dziwnego, że Upiorne opowieści po zmroku od razu zwróciły moją uwagę i zapalałam do nich miłością od pierwszego wejrzenia – ten niepokojący strach na wróble i fantastyczny opis skradły moje serce. Do sięgnięcia po książkę zachęcił mnie również intrygujący zwiastun filmu o tym samym tytule, zainspirowanym wieloma historiami z tego zbioru. 

Zacznę może od tego, że nie jest to typowa antologia opowiadań, jakiej można się spodziewać. Przedstawione historie są naprawdę króciutkie – zajmują zazwyczaj dwie-trzy strony. Warto w tym momencie także dodać, że wykorzystana tutaj czcionka jest dość spora i nie brakuje tutaj fenomenalnych ilustracji Stephena Gammella, przez co tekstu jest niewiele. Nieco mnie to zasmuciło, aczkolwiek nie uważam tego za wadę pozycji, bo liczy się jakość, nie ilość lub wielkość, prawda? 

Zbiór dzieli się na rozmaite teksty – znajdziemy tutaj historie do opowiadania znajomym (z zaznaczeniem fragmentów, gdzie warto krzyknąć, szturchnąć towarzysza z zaskoczenia itp.), makabryczne wierszyki, ale i humorystyczne opowieści grozy, grę towarzyską idealną na Halloween (i nie tylko), a nawet krótki komiks. Różnorodna jest tutaj również tematyka, bowiem przeczytamy o duchach wiedźmach, dziwnych wydarzeniach oraz innych rozmaitościach (np. o robakach zjadających ciało – twoje ciało). Przyjemnie, prawda? 

Ciekawostką dla mnie był fakt, że historie tu przedstawione posiadały i alternatywne zakończenia oraz nie zabrakło tutaj nowoczesnych opowiadań grozy, ukazujących zagrożenia współczesnego świata. Kilka z nich akurat miałam szansę już poznać, ale nie odebrało mi to przyjemności z czytania. Nie przeszkadzało mi również to, że większość tekstów w Upiorne opowieści po zmroku jest bardziej dziwna i zabawna, niż faktycznie straszna – na palcach jednej ręki mogę policzyć, ile z nich wywołało dreszcze na plecach. 

Upiorne opowieści po zmroku są rewelacyjną pozycją dla osób, które lubią makabrę, czarny humor i obrzydliwości. To zbiór wielu krótkich historii, zaczerpniętych z podań i legend z różnych stron świata, które rozśmieszają, zaskakują i potrafią przestraszyć. Warto po tę książkę sięgnąć również ze względu na wcześniej wspomniane ilustracje – Stephen Gammell genialnie oddaje upiorność całości. Polecam z całego serducha!

P.S. Niemal zapomniałam dodać, że to pierwszy tom - nie mogę doczekać się kolejnych! 

10 komentarzy:

  1. Chyba jednak nie dla mnie. Ostatnio wolę spokojne powieści, bez makabry i obrzydliwości...

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazwyczaj nie czytam takich historii, ale tutaj bardzo przekonało mnie wydanie i obrazki. Domyślam się, że znajdą się tu jakieś nawiązania do baśni i legend, co uwielbiam. Kiedyś chętnie przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świat należy do odważnych więc tak odważę się na nią. Tak naprawdę próbowałam ją zdobyć w wielu rozdawajkach ale z marnym powodzeniem :( ale pociesza mnie wieść z recenzji, że to nie ostatnia część, więc może jak wyjdą wszystkie to po prostu sobie kupię, bo mieć coś takiego to ekstra sprawa. Uwielbiam takie historyjki do opowiadania nocą, makabra i creepypasta i kochane zombiaki! Ta pozycja jest stworzona na mnie. Okładka na plus, z motywem dosyć często pojawiającym się w horrorach choćby u króla grozy Kinga - strachem na wróble, który wygląda na "ożywionego" czyli zombie i do tego w polu kukurydzy! a w tle upiorne domostwo:) a ilustracje - rewelacja, nie tylko do poczytania a że troszkę mało? W sytuacji gdy są zapowiadane kolejne tomy to nam makabrycznych historyjek koniec końców nie będzie brakowało ;) Ciekawostką jest to, że historie są zaczerpnięte z podań,legend i wierzeń z różnych stron świata co stanowi ogromne urozmaicenie i bardziej kusi, ja uważam, że w każdej legendzie jest ziarnko prawdy, skądś one się wzięły. Ta książka jest nie tylko na mojej liście do przeczytania ale i posiadania.

    OdpowiedzUsuń
  4. To nie moje klimaty zupełnie, ale od czegoś trzeba zacząć. Sięgnęłam po prozę Kinga, więc Mroczne opowieści też mam nadzieję, kiedyś przeczytam 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Okropne obrazki. Nie dla mnie makabra i obrzydliwości, mdleje na widok większej rany :D zdecydowanie wole historię o duchach, i to te opowiadane przez kogoś, więc nawet jakbym to przeczytała to i tak bym nie opowiedziała tak mrocznie jakby wypadało :P Opis trochę mylny, bo spodziewamy się naprawdę strasznych opowieści a z recenzjo wynika, że nie taki diabel straszny, a nawet całkiem zabawny z wyjątkiem kilku opowiadań, czyli jest przeznaczona dla osób które lubią się bać ale nie za bardzo :D jeśli drugi tom będzie o duchach to bardzo chętnie przeczytam a ten sobie daruje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzadko sięgam po książki czy filmy z gatunku strasznych, ale kiedy byłam młodsza bardzo lubiłam oglądać 'Opowieści z krypty' (z wiekiem odeszłam od grozy). "Upiorne opowieści po zmroku" może się odważę przeczytać ilustracje widoczne w recenzji przyciągają, jestem zaciekawiona tymi opowieściami. Książka nadaje się na wyjazd pod namiot i przy ognisku opowiedzieć takie historie, odpowiednia sceneria. Plusem książki Alvin Schwartz, że pisarz czerpał pomysły do antologii opowiadań z legend, wierzeń pochodzących z całego świata. Nie mówię nie może kiedyś.....

    OdpowiedzUsuń
  7. Raczej ta książka odpada ,nie dla mnie. Ja ogólnie mało czytam takich ksiażek. Lubuję sie i uwielbiam wręcz ksiązki obyczajowe ,na faktach, kryminał.Książki takie jak Upiorne opowieści po zmroku to raczej nie dla mnie :)Chociaz nie powiem recenzja zachęca ale w ostateczności może kiedyś ,kiedyś po nią sięgnę.Na dzień dzisiejszy jednak odpada:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubię horrorów, boję się ich niesamowicie! Raz zostałam zaciągnięta do kina na "Lustra", już na samym początku, gdy tylko usłyszałam złowieszczą muzykę miałam ochotę uciec. Od kiedy pamiętam, gdy tylko idę do kina na jakiś film, zawsze jest zwiastun horroru, więc po prostu siedzę z zasłoniętymi oczami, wszyscy się ze mnie śmieją. Ba ostatnio trafiłam nawet na zwiastun właśnie tego horroru :D :D Do tej pory, z takich straszniejszych tekstów czytałam tylko Kinga, ale nie zrobił na mnie dobrego wrażenia, nie pasuje mi jego styl. Jeśli chodzi o tę książkę, to miałam i mam ochotę jej spróbować i zobaczyć czy będzie naprawdę strasznie, bo ilustracje są przerażające :D Brałam udział w Waszym konkursie na instagramie, aby ją wygrać, niestety mi się nie udało. Jestem jednak pewna, że przeznaczenie mnie dopadnie i prędzej czy później, stanę z tą książką twarzą w "twarz":)

    OdpowiedzUsuń
  9. Byłam w kinie teraz chodzi za mną i prześladuje mnie ksiazka🥰
    I napewno będę ja miała! Uwielbiam! Kocham!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie przepadam za horrorami. To nie jest książka w moim typie .

    OdpowiedzUsuń