czwartek, 25 lipca 2019

Kasie West - "Może tym razem"

Autor: Kasie West
Tytuł: Może tym razem
Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: lipiec 2019
Liczba stron: 400
Ocena: 8/10
Patronat Książkowiru

Opis:

Jeden rok. Dziewięć zdarzeń. Dziewięć szans... na miłość.
Sophie pracuje w lokalnej kwiaciarni, więc można ją spotkać na każdym wydarzeniu w jej małym rodzinnym mieście. Śluby. Pogrzeby. Grille. Imprezy sylwestrowe. Wymień jakąkolwiek okazję, a Sophie Evans na pewno tam nie zabraknie.
Andrew Hart jest uczniem prestiżowej szkoły, oprócz tego to pewny siebie i pyskaty arogant. Jako syn nowego szefa kuchni w mieście nagle musi uczestniczyć we wszystkich wydarzeniach, w których bierze udział Sophie. Dziewczyna chce po prostu wykonać swoją pracę, a w międzyczasie dokończyć szkice, które mają zapewnić jej wstęp do wymarzonej szkoły architektonicznej. Ale na każdym kroku napotyka Andrew, który wchodzi jej w drogę i komplikuje życie. Pewnego dnia Sophie zaczyna się zastanawiać, czy wszystko, co jest w życiu piękne, musi być proste...
Zachwycająca powieść mistrzyni komedii romantycznej, Kasie West, pokazuje, jak miłość może zakwitnąć w nieoczekiwanych miejscach.

Recenzja:

   Kasie West to, jak dla mnie, to niekwestionowana mistrzyni komedii romantycznych. Ogólnie nie czytuję tego typu książek, jednak jak pojawia się zapowiedź nowej książki West, to po prostu nie mogę się doczekać. Dzisiaj mam dla Was najnowszą pozycję tej autorki na naszym rynku wydawniczym, czyli Może tym razem
Spohie - jako, że pracuje w lokalnej kwiaciarni - pojawia się na każdym wydarzeniu w jej małym miasteczku. Andrew - pyskaty arogant - który jako syn nowego szefa kuchni również jest na wszystkich imprezach w mieście. Ich drogi ciągle się krzyżują, przy okazji komplikując życie dziewczynie. Ale czy może być z tego coś więcej?

Niezależnie od tego jak wiele schematów powiela Kasie West, robi to w taki sposób, że jej książki są szalenie ciekawe. Tak samo jest w przypadku Może tym razem. Odnalazłam tutaj wiele motywów dobrze mi już znanych, jednak w rękach autorki nabrały zupełnie nowego, wyrazistego kształtu.

Jak wiecie, albo i nie, jestem fanką twórczości West. Uwielbiam jej styl pisania, lekki i przyjemny, ale nie prymitywny. Wystarczył jeden wieczór, żebym przeczytała tę pozycję i strasznie było mi szkoda, kiedy już trzeba było odłożyć ją na półkę

Mam tylko jedno zastrzeżenie. Wiem już mniej więcej jakie postaci tworzy West i muszę powiedzieć, że na tle innych Sophie i Andrew wypadają trochę blado. Nie, nie mówię, że są źli czy nudni, jednak jak dla mnie zabrakło im charakteru, tego czegoś, co sprawiłoby że będą bardziej barwnymi postaciami. W sumie jedyne słowo jakie teraz przychodzi mi do głowy to "poprawni" i tyle. Jednak na szczęście nie wpłynęło to na odbiór całości, a może jestem zaślepiona dozgonną miłością do twórczości autorki? Ważne, że się podobało.

Kwiaty, kwiaty i jeszcze raz kwiaty. Kwiaty podkreślają charakter i klimat tej powieści. Przed każdą imprezą znajduje się ich opis i wydaje mi się, że są dobrane tak, aby idealnie odzwierciedlały to co dzieje się w danej chwili. Bardzo mi się to spodobało, bo chyba nie miałam jeszcze okazji spotkać się z czymś takim.

Pomysł na fabułę i to w jaki sposób całość się zakończyła, mogę ocenić na ogromny plus. Uwielbiam czytać takie książki w okresie letnim, siedząc na balkonie i popijając zimnym napojem (chociaż zimowa pora też jest klimatyczna). Bez zbędnych opisów, bez zapychaczy stron, bez przesładzania. Dokładnie tak jak lubię.


Oczywiście gorąco zachęcam Was do sięgnięcia po tę książkę no i ogólnie po całą twórczość West. Ja nie mogę się doczekać kolejnych książek Kasie West, bo jak na razie mam przeczytane już wszystkie, więc póki co zostało mi jedynie przypomnienie sobie innych Jej historii.
Z książkowymi pozdrowieniami,
Klaudia.

13 komentarzy:

  1. Recenzja bardzo zachęcająca. Wpisuję książkę na listę do zdobycia. Powieści Kasie West są wciągające. Może wszystkich jeszcze nie czytałam, ale te, które znam pozwoliły mi spędzić z książką bardzo miłe godziny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm. A ja mam mieszane uczucia co do jej najnowszych książek. Zaczęłam od Chłopaka na zastępstwo i bardzo mi się podobał. Jednak ostatnie jej powieści (teraz czytam Przeznaczenie...)? Nie wiem. Mam wrażenie, jakby nieco obniżyła loty. 🤔 Może tym razem też przeczytam i sprawdzę, czy rzeczywiście jest tak ja mi się wydaje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przypomina mi trochę film 27 sukienek ❤ lubię komedie romantyczne, więc może sięgnę, tak dla oddechu między kryminałami 😂

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem jakim cudem ale nie czytałam jeszcze żadnej książki Kasie West i już tego ogromnie żałuję. Myślę, że jako fanka komedii romantycznych doskonale odnalazłabym się w świecie, którzy tworzy autorka. Okładka jest bardzo sympatyczna i fajnie oddaje treść książki, prosta, wakacyjna, zieleń i kwiaty. Bardzo chętnie spędziłabym z tą autorką swój urlop, nie przeszkadza mi nawet Twoje zastrzeżenie co do charakterów głównych bohaterów, bo przecież to byłaby moja pierwsza powieść West, dopiero przy innych mogłabym zacząć sobie porównywać :) Bardzo fajna recenzja i godna polecenia książka, dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja przeczytałam kilka powieści tej autorki, ale jakoś nie mam ochoty na te jej najnowsze. ;)

    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio zdarza mi się sięgnąć po historie romantyczne :) Zacznę najpierw od okładki chociaż podobno się nie powinno ;) Czcionka tytułu bardzo mi się podoba a reszta tak sobie, jak bym miała ją wybierać po okładce to niestety w tłumie innych książek umknęłaby mi w tle...Opis wzbudza zainteresowanie, widać, że to historia dwójki różnych młodych ludzi, których los styka ze sobą, niezależnie od tego czy oni tego chcą czy nie...Ta historia ma potencjał na świetną komedię, trochę w stylu Dziennika Bridget Jones ale czy taki jest? To muszę się sama przekonać! Recenzja jest "kwiecista" i zapewnia, że książka jest lekka co jest ogromnym plusem. Może to dobra pozycja na poznanie Kasie West, bo przyznam, że jeszcze nic z jej twórczości nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam dwie książki Kasie West i też podoba mi się jej twórczość, ale bez szału, bo ja wolę takie dramatyczne, poruszające historie, a nie słodkie i urocze. Jednak co jakiś czas na pewno będę sięgać po jej twórczość, by się odstresować.
    Nie do końca odpowiada mi pomysł dziewięciu spotkań, bo wolę kiedy bohaterowie mają okazje lepiej się poznać, ale za to spodobało mi się wykorzystanie kwiatów. Dodaje to takiego niewinnego uroku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na swoim koncie mam kilka książek Kasie West z pewnością przeczytam też "Może tym razem". Lubię jej książki są uroczymi historiami o pierwszych uczuciach ale mają w sobie coś z życia. Z chęcią zapoznam się z historię Sophie i Andrew, jestem ciekawa jakie kompilacje wprowadzi w życie Andrew głównej bohaterce. Okładka bardzo radosna, sprzyjająca czytanie na świeżym powietrzu. Interesujący pomysł z kwiatami na początku każdego rozdziału. Tytuł zapisany i może niedługo odhaczony z listy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie za dobrze znam twórczość Kasie West. Do tej pory przeczytałam tylko "Chłopaka z innej bajki". Ale jeżeli pozostałe jej książki są w podobnym stylu, chętnie je przeczytam.Spodobała mi się postać głównej bohaterki, z jej sarkastycznym poczuciem humoru. W kolejce, w stosiku hańby, czekają następne "Szczęście w miłości" i "Blisko Ciebie". Podejrzewam, że tak samo jak pierwszą połknę je w jeden wieczór. Muszą jednak poczekać, ponieważ zachęcona wczorajszą chyba recenzją kupiłam "Dary Bogów" i rozkoszuję się słowiańską mitologią.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dodaję na listę 😍 miłość i kwiaty cudne połączenie chętnie przeczytam a recenzja tylko zachęca

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapowiada się idealna lektura na wakacje.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię Kasie West, chociaż tak naprawdę nie przeczytałam nawet połowy z wydanych. Jednak zostawiam je sobie na czas gdy będę miała ochotę na coś naprawdę lekkiego i odprężającego. Lato chyba jest idealną porą na jej książki. Co do powyższego tytułu, to może nie jest nic oryginalnego i odkrywczego, ale zadaję sobie pytanie czy zawsze tak musi być? Otóż nie, bo jeśli autor potrafi dobrze pisać i nawet z najbanalniejszej historii potrafi stworzyć coś, co od pierwszych stron zaciekawi, to świadczy tylko o pisarskim talencie. I uważam, że Kasie West właśnie ma ten dar. Po za tym już same okładki przyciągają wzrok, więc warto je mieć na półce. Mam nadzieję, że wkrótce i u mnie będzie dumnie stała i czekała na swoją kolej do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Recenzja jest bardzo interesująca. Uważam, że może to być idealna książka na wakacyjny wyjazd. Pomimo że nigdy nie czytałam książek tej autorki sądzę, że bardzo mocno mnie wciągnie, a bardzo lubię takie książki.Podczas wakacji mam dużo czasu na nadrobienie książek które, znajdują się na mojej liście. Mam nadzieje, że niedługo zagości na mojej półce :)

    OdpowiedzUsuń