czwartek, 21 lutego 2019

Lee Child - "Czas przeszły"

Autor: Lee Child
Tytuł: Czas Przeszły
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 16 stycznia 2019
Liczba stron: 448
Ocena: 7/10

Opis:

Reacher postanowił podążyć szlakiem zachodzącego słońca i przejechać z Maine do Kalifornii. Ale, jak zwykle, nie ujechał daleko. Przy leśnej drodze w Nowej Anglii widzi drogowskaz do miejsca, w którym nigdy nie był: miasteczka, gdzie mieszkał jego ojciec. Czym jest jeden dodatkowy dzień podróży? Dla Reachera niczym szczególnym.
Kiedy Reacher przekracza granicę miasteczka Laconia, kilka kilometrów dalej dwojgu Kanadyjczykom psuje się samochód. Muszą zatrzymać się w odciętym od świata motelu, choć każda jego ściana zdaje się wołać do nich, żeby wynosili się stąd jak najszybciej. Ale samochód nie działa, a właściciele obiecują pomoc…

Następnego ranka Reacher stara się dowiedzieć czegoś o rodzinnym domu. W archiwach Laconii nie ma jednak po nim śladu. Reacher będzie musiał wpakować się w niezłe kłopoty, żeby odnaleźć strzępy informacji o ojcu. Ale w znacznie gorszych tarapatach znajdzie się dwójka Kanadyjczyków… I Reacher dokona szokującego odkrycia: teraźniejszość może być ciężka do zniesienia, ale przeszłość też nie jest spokojna… Raczej zabójcza.


Recenzja:

   Lee Child może się pochwalić dosyć znanym nazwiskiem wśród miłośników thrillerów i kryminałów. Ja, w swojej karierze czytelniczej, już kilka razy miałam okazję zetknąć się z jego twórczością, ale w ostatnim czasie, raczej był to przeze mnie zapomniany autor. No ale jest, najnowsza książka, jest dobrym powodem do ponownego spotkania. A więc zapraszam Was dzisiaj na recenzję książki Czas przeszły.

Wyprawa z Maine do Kalifornii niespodziewanie zmienia swój kierunek, kiedy Reacher po drodze widzi drogowskaz wskazujący drogę do miejsca, w którym nigdy nie był, a mieszkał tam jego ojciec. W tym samym czasie dwojgu Kanadyjczyków psuje się samochód i muszą zatrzymać się w odciętym od świata motelu. Reacher dokonuje szokującego odkrycia, że teraźniejszość może być ciężka do zniesienia, ale przeszłość może być gorsza.  

Sięgając po tę książkę miałam lekkie obawy, bo to kontynuacja, bo poziom może być niższy, bo mogę się zniechęcić, ale postanowiłam odłożyć moje obawy na bok i po prostu zacząć czytać, w końcu to Lee Child. Zanim się obejrzałam, już byłam na końcu książki, więc jednak musiało być dobrze. No i było.

Akcja książki podzielona jest na dwa główne wątki, które się ze sobą przeplatają. Jak dla mnie, ciekawszą sprawą była ta, która dotyczyła prywaty Reachera. Druga również była bardzo ciekawa, jednak bardziej przewidywalna. Całość jednak dosyć mocno mnie wciągnęła i niezależnie od tego który wątek był akurat na tapecie, czytało mi się bardzo przyjemnie.

Styl autora bardzo przypadł mi do gustu. Co prawda, kiedyś już czytałam Chidla, jednak nie za dużo pamiętam. Już od pierwszych stron czuć mocno klimat, jaki tworzy wokół całej historii autor. Jak już chyba wspomniałam milion razy, bardzo szybko udało mi się przeczytać książkę i tak na prawdę dwa wieczory mi starczyły, aby zapoznać się z całością.

Bardzo spodobała mi się postać głównego bohatera. Charyzmatyczny, trochę mroczny, pewny siebie, czyli sto procent moich postaciowych oczekiwań. Jestem ciekawa, jak ta postać kształtuje się na przestrzeni tych pozostałych tomów i chyba bardzo szybko będę chciała sięgnąć po pierwszą część, tak aby mieć porównanie. Pozostali bohaterowie również wykreowani są ciekawie, jednak Reacher przyćmił wszystkich zdecydowanie. 

Jakby nie było, Czas przeszły to 23 (!) tom serii w której główną rolę odgrywa Reacher. Tutaj pojawiają się dwa podstawowe pytania. Czy to nadal trzyma poziom oraz czy należy czytać w kolejności. Już śpieszę z odpowiedziami, przynajmniej częściowymi. Jeśli chodzi o poziom, to nie powiem Wam, jak ma się on do poprzednich części, ponieważ coś już kiedyś czytałam z tej serii, ale nie do końca pamiętam. Jednak ta pozycja bardzo mi się spodobała, więc jest szansa, że trzyma poziom. Co do chronologii, to ja nie miałam większego problemu z połapaniem się w fabule i chyba oprócz nielicznych wątków powiązanych z głównym bohaterem nie było większych nawiązań do poprzednich części. Co prawda, ja jestem oddana teorii o czytaniu chronologicznym, to w przypadku tak rozległej serii, spokojnie można zrobić wyjątek.

Czuję się mocno zachęcona do sięgnięcia po inne książki z tej serii, a także inne książki tego autora. Mam nadzieję, że i Wy czujecie się do tego zachęceni, bo warto sięgnąć, przynajmniej po tę pozycje. A może już należycie do wielkich fanów Lee Childa?
Z książkowymi pozdrowieniami,
Klaudia.

7 komentarzy:

  1. Czytałam ją! :) To moja ulubiona ze wszystkich części o Jacku Rearcherze! Uwielbiam te opisy strategii walki jaką w myślach toczy Rearcher. I w ogóle samą postać Rearchera uwielbiam, taki tajemniczy, przemierza świat bez planu gdzie, po prostu tam gdzie nogi go poniosą, i zawsze się w coś wpakuje. U Childa podoba mi się to, że tych książek nie trzeba czytać po kolei, jeszcze 3 części nie czytałam ale jak tylko dopadnę je w bibliotece, to przepadam w nich całkiem. Te książki nie nudzą, wciągają od razu! I jeszcze bardzo mi się dialogi podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora, przyznaję że ta mnie zaciekawiła. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj dawno już się nie widziałam z tym panem. Niedawno brałam udział w konkursie, gdzie do wygrania była ta książka ale niestety się nie udało. Ogólnie bardzo lubię kryminały, czytam je jednak trochę rzadziej, dlatego zawsze upewniam się czy treść jest dosyć dobra. Szczerze mówiąc trochę przeraża mnie, że to już 23 tom. Okazuje się bowiem, że jestem daleko w tyle. Również miałabym obawy, czy to nadal mnie porwie, czy poziom nadal wysoki. Z recenzji wynika, że nie jest tak źle. Trzeba znów na nowo zainteresować się tym autorem 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam dwa tomy z serii o Reacherze - autor tworzy naprawdę ciekawe i nieprzewidywalne wątki, klimat jest wyjątkowy, a główny bohater to niesamowicie charyzmatyczna postać. Myślę, że nie byłabym zawiedziona tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje się, że Child zdobywa coraz więcej zwolenników. Jeżeli chodzi o mnie, mam na półce miejsce i dla Bolitara i dla Reachera.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dotychczas nie znałam twórczości tego pana, dzięki tobie teraz ją znam :)
    Pozdrawiam, ELi https://czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. 23 książek o jednym bohaterze to spory stosik ja nie czytałam żadnej książki tego autora. Jacka Reachera znam tylko z dużego ekranu lubię filmy o tym bohaterze. Podziwiam pisarza, że utrzymuje poziom serii o tej postaci i ma pomysł na niego niewyczerpaną wyobraźnię. Opis "Czas przeszły" intryguje można poznać przeszłość rodziny Reacher oraz chętnie poznam co przydarzyło się dwojgu Kanadyjczykom. Trzeba będzie pomyszkować w bibliotece i sprawdzić jak się ma książka do filmu.

    OdpowiedzUsuń