wtorek, 25 grudnia 2018

Ursula K. Le Guin - "Wracać wciąż do domu"

Autor: Ursula K. Le Guin
Tytuł: Wracać wciąż do domu
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 15 listopada 2018
Liczba stron: 1184
Ocena: 10/10

Opis:

Po raz pierwszy w jednym tomie!
Zbiór "Wracać wciąż do domu" jest doskonałym uzupełnieniem poprzednich tomów Ursuli K. Le Guin, jednej z najwybitniejszych i najczęściej nagradzanych autorek SF i fantasy. W skład zbioru wchodzą: "Kroniki Zachodniego Brzegu", "Wracać wciąż do domu" oraz "Międzylądowania".
Autorka ponownie zabiera czytelników do swojej niezwykłej wyobraźni, gdzie powstały kunsztowne i subtelne światy. Zbiór "Międzylądowania" oraz druga i trzecia część "Kronik Zachodniego Brzegu" ukazują się w Polsce po raz pierwszy! Tematyka zawarta w tym zbiorze to człowiek, jego światy i inne egzotyczne miejsca, których mieszkańcy są bardzo ludzcy…

Recenzja: 

Ursula K. Le Guin to wielokrotnie nagradzana pisarka fantasy i science fiction, o której każdy miłośnik gatunku słyszał i nie wątpię, że również czytał jej powieści. Jestem absolutnie zakochana w prozie tej autorki od pierwszego spotkania i z ogromną radością przyjęłam wieść o tym, że wydawnictwo Prószyński i S-ka wydaje kolejny zbiór jej tworów – Wracać wciąż do domu

We zbiorze Wracać wciąż do domu znajdują się Kroniki Zachodniego Brzegu, Wracać wciąż do domu oraz Międzylądowania. Opowieści poruszają różnorodną tematykę, aczkolwiek wszystkie zdają się skupiać na człowieku oraz świecie, w którym żyje. Autorka opisuje w nich nie tylko ciekawe historie, ale i podejmuje problem różnic pomiędzy ludźmi – w postrzeganiu świata, społecznych normach i zachowaniach, kulturze. W tle oczywiście demonstruje popis swej niesamowitej wyobraźni - przewijają się tutaj fantastyczne twory, nie brakuje również magii, zdają się one jednak być jedynie płótnem dla występujących w opowieściach postaci oraz warunków w jakich przyszło im żyć. Le Guin skupiła się na ukazaniu wnętrza bohaterów i powodów ich działań, reszta zeszła zdecydowanie na dalszy plan. Dzięki temu czytelnik odnajduje cząstkę siebie w postaciach, identyfikuje się z nimi, a ich postępowanie budzi w nim pełną gamę emocji - od empatii i współczucia, po obrzydzenie i gniew. 

Styl autorki jak zawsze jest zachwycający. Światy opisane są bajecznie pod każdym względem, postaci – zjawiskowo wyraziste i zapadające w pamięć. Człowieczeństwo zostało tutaj pojęte bardzo ambitnie, na wiele sposobów – m.in. ukazane jest pod płaszczem rozmaitych emocji, pragnień, rozumienia otoczenia, w końcu - również kultury i rozwoju technologii. Przy tym ostatnim Le Guin nie sięga do skomplikowanych słów, technicznych zawijasów - przedstawia wszystko w zaskakująco przystępny i niewymagający znajomości tematu sposób (w książce znajduje się także glosariusz mowy Kesh). W samym sposobie prowadzenia opowieści jest jakaś dziwna zjawiskowość oraz eteryczna subtelność, często przerywa przez mocniejsze sceny. Czyta się tę książkę z zapartym tchem. Ponadto, część książki urozmaicają cudne ilustracje, które bez wątpienia zachwycą każdego miłośnika takich dodatków. 

Wracać wciąż do domu to fenomenalny zbiór opowieści z gatunku fantastyki naukowej, stworzony przed niewiarygodnie utalentowaną pisarkę. Książka robi wrażenie nie tylko zajmującą i realistyczną treścią, ale i wyglądem - lekką i przyciągającą wzrok szatą graficzną, twardą oprawą oraz niebanalnym gabarytem. Jest to lektura na wiele wieczorów, czcionka jest niewielka, a i teksty Ursuli K. Le Guin kontempluje się raczej powoli, bowiem sprzyjają one rozważaniom (m.in. nad zagadnieniem wcześniej wspomnianego człowieczeństwa). Książka spodoba się wszystkim miłośnikom literatury fantastycznej oraz szeroko pojętym naukom humanistycznym. Polecam z całego serca.

7 komentarzy:

  1. Nie czytałam nic tej autorki, ale bardzo bym chciała, bo to już jednak klasyka gatunku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozważałam kierunek humanistyczny ale w końcu nie wybrałam żadnego :D Mimo to nadal mnie to interesuje i lubię też gatunek fantasy więc książka dla mnie. Nigdy nie miałam styczności z Ursula K. Le Guin więc mam nadzieje, że będzie tak jak w recenzji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Le Guin! Zawsze chciałam przeczytać jej "Ziemiomorze" (a skończyło się na serialu...). Jeśli kiedykolwiek złapię jej książki, to już nie wypuszczę, szczególne że nawet Twoja recenzja potwierdza, że warto.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam żadnej książki Ursuli K. Le Guin ale po przeczytaniu recenzji jej dzieła mnie zaciekawiły. Chętnie zagłębie się w światy stworzone przez autorkę w "Wracać wciąż do domu" poznam bohaterów co ich kieruje, motywuje, jakimi są ludźmi i może odnajdę siebie lub cząstkę w nich. Jeśli będę miała możliwość przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam autorki. Recenzja zachęca do zainteresowania się książką...

    OdpowiedzUsuń
  6. Przewertowałam w swoim życiu spooooro powieści z gatunku fantasy i znam naprawdę mnóstwo nazwisk z nimi związanych, ale o dziwo, o ile dobrze mi się wydaje, to o Ursuli K. Le Guin słyszę po raz pierwszy...
    Czytając powyższą recenzję oraz streszczenie fabuły myślę, że w przyszłości byłaby to całkiem niezła propozycja lektury szkolnej dla młodzieży. Może chętniej by ją czytano, a niżeli obecne książki w leksykonie lektur.
    Bardzo ciekawe powiązanie człowieczeństwa z fantastyką oraz emocji, które z całą pewnością autorka tutaj zawarła.
    Średnio zachęcające są książki pisane drobną czcionką, ale szata graficzna, twarda oprawa i spory gabaryt na kilka dni zdecydowanie zachęca. Tym bardziej, że lubię fantastykę, a ta wydaje mi się być stworzona w dość oryginalny sposób.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niejednokrotnie już zwracałam uwagę na książki autorstwa Ursula K. Le Guin. I wstyd się przyznać, że jeszcze żadnej książki nie przeczytałam. Zwracam uwagę, bo okładki książek tej autorki są charakterystyczne. Już w nich czuję się magię i fantasy świata, który tworzy. Styl autorki podobno zachwyca i nie jest nadmiernie wymagający, więc czytając książki można w pełni oddać się relaksującej podróży do krain stworzonych w powieściach i poznawać bohaterów, a przy okazji przeżyć pełne emocji, poznania, pragnienia przygody.

    OdpowiedzUsuń