poniedziałek, 24 grudnia 2018

Colleen Hoover - "Wszystkie nasze obietnice"

Autor: Colleen Hoover 
Tytuł: Wszystkie nasze obietnice
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2018
Ilość stron: 320
Ocena: 8/10

Opis:

Idealna miłość.
Nieidealni ludzie.

Quinn i Graham przysięgali sobie miłość, wierząc, że wspólnie poradzą sobie z wszelkimi przeciwnościami losu. Ma to upamiętniać szkatułka, którą Graham podarował ukochanej w dniu ślubu.
Przez kilka następnych lat wzajemne przyrzeczenia stają się źródłem rozczarowań. W życiu małżonków zaczyna królować rutyna, a marzenia o założeniu rodziny stają się nieosiągalne. Oddalający się od siebie Quinn i Graham zaczynają wątpić w sens swojego związku.
Przyszłość ich małżeństwa kryje się jednak w śladach z przeszłości zamkniętych w szkatułce – pod sekretami, błędami i niedopowiedzeniami...
Historia Quinn i Grahama rozpoczyna się w momencie, gdy oboje rozstają się ze swoimi partnerami. Czy taki los spotka również ich związek?


Recenzja:

Colleen Hoover to zdecydowanie jedna z moich ulubionych pisarek. Sięgam po wszystko, co wychodzi spod jej pióra - i chyba nigdy się jeszcze nie zawiodłam na żadnej jej książce. Ta kobieta ma wielki dar do pisania i to widać po każdej stronie każdej jej powieści. "Wszystkie nasze obietnice" nie są wyjątkiem. To także bardzo dobra książka, którą zdecydowanie polecam! Opowiem jednak dokładnie, o czym jest ta pozycja i napiszę, co mi się w niej najbardziej podobało. Zapraszam więc do dalszego czytania!

Quinn - główna bohaterka tej książki - planuje małżeństwo z bogatym, dobrze usytuowanym człowiekiem. Spędzili ze sobą wiele czasu i Quinn wierzy, że będzie przy nim bardzo szczęśliwa. Problem pojawia się wtedy, kiedy pewnego dnia, idąc do mieszkania swojego narzeczonego, spotyka przed drzwiami jakiegoś mężczyznę. Osobnik ten przedstawia się jako Graham i twierdzi, że jego dziewczyna i narzeczony Quinn są właśnie w owym mieszkaniu i uprawiają seks. Quinn nie może uwierzyć, że to prawda, ale szybko się okazuje, że Graham nie kłamał. Ten jeden wieczór zrujnował całe życie tej dwójki - ale szczególnie Quinn, która praktycznie stała już na ślubnym kobiercu. 

Kilka lat później Graham i Quinn są małżeństwem. Chociaż poznali się tego pewnego, felernego wieczoru, to szybko się okazało, że łączyła ich wielka chemia. Uczucie także pojawiło się błyskawicznie. Szkoda tylko, że w ich związku wcale tak sielankowo po kilku latach nie jest. W życiu małżonków pojawia się rutyna i znudzenia, a każda próba okazania sobie miłości, kończy się rozczarowaniem. Para nawet nie chce próbować tego zmienić. Po prostu egzystują z dnia na dzień. Powód ich problemów małżeńskich oczywiście jest jeden: problem Quinn z zajściem w ciąże. Nijak jednak Quinn i Graham nie umieją sobie poradzić z tym problemem.

Pojawia się więc szereg pytań. Po pierwsze, czy ich los w końcu się odmieni? Po drugie, czy Quinn w końcu uda się zajść w ciąże? I po trzecie - czy to małżeństwo w ogóle warto ratować? Na te oraz inne pytania znajdziecie odpowiedź w treści tej książki!

Jak już wspomniałam, Colleen Hoover jest jedną z moich ulubionych pisarek. Co czyni jej powieści takimi wyjątkowymi? Przede wszystkim dobry pomysł na fabułę - nie tyle, co oryginalny, co po prostu ciekawie przedstawiony. Ustalmy, że w obecnym świecie ciężko wymyślić już coś nowego, ale i stare wątki można pokazać w fajny sposób. Także jej bohaterowie są cudowni - bardzo realistyczni, od razu można ich zrozumieć i polubić - a co najważniejsze, można się w nich z łatwością wczuć. Nie zapominajmy też o niesamowitych dialogach i opisach: w powieściach tej pisarki królują przede wszystkim emocje. Chociaż czasem są one trudne i ludzie woleliby ich nie poruszać, to Colleen Hoover przekazuje je w taki sposób, że ludzie jednak chcą o tym czytać.

Nawet okładka - chociaż ma dosyć nudną kolorystykę - bardzo mi się podoba. Pasuje do tej powieści i do zamysłu, jaki przekazała tu autorka. Jestem ciekawa, czy kiedyś jakieś wydawnictwo zdecyduje się na wznowienie wszystkich książek tej pisarki w pasujących do siebie okładkach - jako swego rodzaju cykl wydawniczy. Myślę, że to byłby strzał w dziesiątkę. Przynajmniej wiedziałabym, co prenumerować!

Podsumowując, konieczny "must have" i "must read". Jestem przekonana, że pokochacie Colleen Hoover w tej odsłonie! Osobiście mam innego faworyta wśród jej powieści, aczkolwiek ta pozycja też znajduje się bardzo wysoko. Przeczytałam "Wszystkie nasze obietnice" bardzo szybko, bo nie mogłam się od nich oderwać i wcale tego nie żałuję! Żałuję natomiast tego, że ta książka skończyła się tak szybko - bo z chęcią bym jeszcze ją czytała. Tak więc - myślę, że i Wy będziecie zadowoleni, jeśli kupicie tę pozycję!

12 komentarzy:

  1. Książka czeka na swoją kolej w mojej biblioteczce i przyznają, że mam wobec niej duże oczekiwania. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Przekonalas mnie. Ta część o oryginalnej fabułę chodziła za mną już od dlugiedłczasu bo naprawdę ciężko znaleźć teraz coś czego wcześniej jeszcze nie było. Słyszałam wcześniej o tej książce ale nie przywiązywałam do niej jakiejś wielkiej uwagi. Ale teraz jestem przekonana że powinnam ja przeczytać. Świetna recenzja! Bardzo zachęcająca.
    Miałam już do czynienia z Hoover ale to było dawno dlatego muszę odświeżyć wspomnienia. Zobaczymy czy warto :)
    Życzę pełnych miłości i rodzinnego ciepła świąt!

    OdpowiedzUsuń
  3. Colleen Hoover należy także do moich ulubionych autorek. "Wszystkie nasze obietnice" od dawna znajdują się na mojej liście "must have" i "must read". Mam wielką nadzieję, że ten ładnie zapakowany, prostokątny prezent leżący pod choinką to właśnie ta książka 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię Colleen Hoover za książki o Sky i Holderze. Fajnie byłoby ją poznać w nieco dojrzalszej odsłonie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam już jedną z książek tej autorki i powiem szczerze, że kompletnie się zawiodłam. Nie wywarł na mnie wrażenia jej styl ani treść, jaką została przedstawiona.
    Możliwe, że Colleen Hoover ciągle się rozwija i teraz bardzo bym się zdziwiła, gdybym sięgnęła po jej powieść, szczególnie że jest tak dobrze odbierana na wielu forach, nie tylko w Twojej recenzji, ale musiałaby naprawdę wpaść mi w ręce :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaczęło się od 'Hopeless' autorka skradła moje serce od tej pory czytam wszystko no prawie co wyszło spod jej pióra ale jeszcze nie przeczytałam "Wszystkie nasze obietnice" ale nie mogę się doczekać kiedy wpadnie w moje ręce. Colleen Hoover nie boi się tematów trudnych, takich ukrytych za zalękniętymi drzwiami domów nieszablonowych historii. W jej książkach zawsze jest przewija się miłość.
    "Wszystkie nasze obietnice" na pewno wywołają w czytelniku emocje pod każdą postacią, historia bohaterów książki wydaje się prawdziwa może się przydarzyć każdemu. Jestem zaintrygowana tą szkatułką. 'must read'

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam jeszcze tej autorki, ale widzę, że warto sięgnąć po jej książki

    OdpowiedzUsuń
  8. Może być ciekawa. Wpisuję na listę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak często rutyna niszczy nasze życie? Myślę, że niejeden związek, w którym wkradła się rutyna rozpadł się. Do tego problemy, które miewa wiele związków. I powieść gotowa... powieść pełna prawdy, emocji i obdzierająca codzienność z kłamstwa. To może być tylko Colleen Hoover. Chętnie przeczytam. A raczej połknę w jeden wieczór ;-) I z przyjemnością polecę innym, by nie pozwolili by rutyna wkradła się w ich życie, w ich związki.
    Ps. Ostatnio słyszałam fajną radę dla par... "Nawet ślub nie zwalnia nas z obowiązku ciągłego podrywania męża- partnera / żony- partnerki"

    OdpowiedzUsuń
  10. Znam książki Colleen Hoover, ale bardziej z tytułów, streszczonych fabuł i licznych recenzji niż z przeczytanych, czy też posiadanych w swojej biblioteczce. Wiem, że jej powieści zbierają wysokie oceny i zaliczane są do bardzo poczytanych, może właśnie dlatego, że tworzy je w taki sposób, że dotykają nas do głębi. Jej powieści zawierają bolesne elementy życia codziennego, które z całą pewnością mogłyby się przytrafić każdemu z nas. Niejednokrotnie może nawet podobne sceny przeżywaliśmy, przeżywamy lub przeżyjemy.. Ta książka jak to określiła Iwi jest zdecydowanym "must have", a już na pewno "must read" ♥ Dziękuję za piękną recenzję. ❤

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja z pewnością przeczytam. Bardzo cenię książki tej pisarki własnie za to że nie boi się poruszać bardzo trudnych i bolesnych tematów... po jej książce Hopeless nie mogłam spać takie wielkie wywarła na mnie wrażenie.

    OdpowiedzUsuń