niedziela, 11 listopada 2018

Rick Riordan - "9 z dziewięciu światów"

Autor: Rick Riordan
Tytuł: 9 z dziewięciu światów
Wydawnictwo: Galeria Książki
Data wydania: 17 października 2018
Liczba stron: 176
Ocena: 8/10

Opis:

Wprawdzie trylogia „Magnus Chase i bogowie Asgardu” jest już zakończona, ale to jeszcze nie koniec perypetii naszych ulubionych bohaterów z dziewięciu światów. Hearthstone, Blitzen, Samira, Alex, Jack, T.J., Mallory i Halfborn – wyrusz z nimi i innymi postaciami, śmiejąc się do rozpuku, w niezapomnianą podróż przez mitologię nordycką w wyjątkowym wydaniu Ricka Riordana!

Magnus jest w odwiedzinach u swojej kuzynki Annabeth, a tymczasem jego przyjaciele wpadają w najrozmaitsze, niekiedy wręcz śmierdzące kłopoty, próbując poradzić sobie z przygłupimi olbrzymami, morderczymi stworzeniami i bogami wsadzającymi nos w nieswoje sprawy. Czy uda im się odwlec Ragnarök przynajmniej do powrotu Magnusa?

Recenzja:


   Po raz kolejny gościmy na naszym blogu Ricka Riordana. Zawsze wyczekuję w zapowiedziach jego najnowszych książek i ostatnimi czasy mogliśmy się cieszyć naprawdę sporą liczbą nowości. Dzisiaj mam dla Was to, co tygryski lubią najbardziej, czyli kolejny dodatek, do jednej z podstawowych serii Riordana, czyli 9 z dziewięciu światów - opowiadania nawiązujące do serii o Magnusie Chase w świecie nordyckich mitów. A więc zapraszam.

Ulubieni bohaterowie z serii "Magnus Chase i bogowie Asgardu" powracają w dziewięciu historiach, z dziewięciu światów. To kolejna podróż w mitologię nordycką, w którą zabiera nas Rick Riordan. Magnus jest w odwiedzinach u swojej kuzynki, a jego przyjaciele wpadają w najróżniejsze kłopoty. Muszą jednak postarać się aby to co najgorsze poczekało chociaż do powrotu Magnusa. A to nie będzie wcale takie proste.

Bywa tak, że dodatki do skończonych już historii, to odgrzewane kotlety, w które nie ma co inwestować, jednak w przypadku serii Riordana, to smaczki, na które wiele czytelników czeka. Także najnowsza publikacja, została przeczytana niemal tego samego dnia, kiedy do mnie dotarła. Wiec pojawia się tylko jedno tytanie, czemu tak mało?!

Na uznanie zasługuje oprawa graficzna tej książki. Już sama okładka zachwyca swoją grafiką, a te wkładki przedstawiające postaci oraz światy, to bardzo przyjemny dodatek dla oka. Całość w grubej oprawie, jak większość dodatków do uniwersów Riordana, świetnie prezentuje się na półce. Ja wiem, że liczy się to co w środku, ale w tym przypadku jest się czym zachwycać i gdybym tylko miała na to miejsce, na pewno stałaby na półce frontem, a nie grzbietem.

Tych, którzy czekają na powrót Magnusa, muszą wiedzieć, że tym razem to nie on gra pierwsze skrzypce, a raczej praktycznie go tutaj nie ma. Tym razem Wujek Rick oddał prowadzenie innym bohaterom, których doskonale znamy z poprzednich książek. Bardzo mi się to spodobało, bo to dodało takiej świeżości tej serii i mimo iż to tylko krótki dodatek, stanowi świetne uzupełnienie dla tych, którzy stęsknili się za mitologią nordycką w wykonaniu Tego autora.

Książka podzielona jest na 9 opowiadań, z których każde pochodzi z innego z dziewięciu światów. Również narracja w każdym z nich jest inna i za każdą jedną historię odpowiada któraś z postaci, które czytelnik miał okazję doskonale poznać. Pozornie niezwiązane ze sobą zdarzenia, jednak tworzą, przynajmniej jak dla mnie, świetną kompozycję, którą można przeczytać w mgnieniu oka. 

Autor jak zwykle zabiera czytelnika w nordycki świat, a przy okazji bawi. Nie będę się rozwodzić nad tym, jak bardzo uwielbiam styl jakim posługuje się autor, bo na tym blogu wspominałam już o tym chyba z trylion razy. Szkoda tylko, że tak szybo skończyłam tę książę, no ale teraz liczę na kolejne zbiory opowiadań.

Pomysły na historie, które przytrafiają się bohaterów są ciekawe i wciągające. Nie jestem w stanie stwierdzić, które z nich jest moim ulubionym, więc przyjmijmy wersję, że wszystkie były na podobnie wysokim poziomie. To w jaki sposób Riordan potrafi mnie wciągnąć w swój świat, zawsze będzie powodować, że każde jego kolejne książki będą lądować na moich półkach. Oby jak najwięcej. 

Z tego co się orientuję, kolejną premierą będzie książka z serii Riordan przedstawia i już nie mogę się doczekać, kiedy Galeria Książki ją wyda. Tymczasem zachęcam Was do sięgnięcia po inne książki Riordana, ponieważ myślę, że są to książki, które przypadną do gustu każdemu, niezależnie od tego ile ma się lat.

Z książkowymi pozdrowieniami,
Klaudia.

7 komentarzy:

  1. Z twórczością Riordana jeszcze osobiście się nie zapoznałam, ale wiele osób niej słyszałam i z tego co się orientuje nie jest to jego pierwszy dodatek do głównej serii. Mam świadomość, że jestem bardzo do tyłu jeśli chodzi o jego książki i szczerze mówiąc nie wiem czy uda mi się to nadrobić chociaż nie ukrywam że bardzo bym chciała. Niezwykle intrygują mnie pisane przez niego fantastyczne historie z ciekawą fabułą i bohaterami. Czas poznać powieści pana Ricka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny pomysł, żeby tym razem narrację prowadzili przyjaciele Magnusa ;) Ciekawa jestem opowiadania z perspektywy Jacka ;D

    Sama mam jeszcze do nadrobienia ostatnią część z trylogii Bogowie Asgardu, ale pewnie i po tę książkę wtedy też sięgnę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Autor Rick Riordan jest mi oby, ale po takich recenzjach jak ta czy poprzednich wnioskuje, że z książkami od niego czytelnik się nie nudzi. Przygody w świecie mitologii nordyckiej, napisane z humorem i w przystępny sposób wzbudza moje zainteresowanie. Może chociaż jedną mi by się udało przeczytać i przekonać się czy pisarz potrafi wciągnąć mnie w świat stworzony przez swoją wyobraźnię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka jest pięknie wydana, widziałam kilka ilustracji w internecie. Jednak po książkę w moim przypadku chyba nie ma co sięgać ponieważ do tej pory nie przeczytałam ani jednej książki autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham tego pisarza. Kocham za to co robi z mitologią. Żadna nie kryje dla niego tajemnic i każdą potrafi tak przerobić, by historie jego bohaterów były fascynujące. Mitologia rzymska, grecka, nordycka ( ciekawe czy podejmie się także i słowiańskiej- to byłoby moje marzenie) w każdej zrobi takie przygody swoich bohaterów, że strony jego książek połyka się w całości.
    A teraz dochodzą krótsze formy literackie z mitologią nordycką, jako uzupełnienie poprzedniej historii. Tego fan fantasy, baśni, bajki i mitów nie może odpuścić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z tego co widzę, muszę się z tym autorem zaprzyjaźnić. Mitologia nordycka w wydaniu przygodowo fantastycznych opowieści to może być hit tej zimy!

    OdpowiedzUsuń