poniedziałek, 29 października 2018

Roy Jacobsen - "Niewidzialni"

Autor: Roy Jacobsen
Tytuł: Niewidzialni
Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie
Data wydania: 3 października 2018
Liczba stron: 280
Ocena: 9/10

Opis:

Doskonała norweska powieść, która trafiła do finału Międzynarodowej Nagrody Bookera 2017!
„Nikt nie może opuścić wyspy, wyspa to miniaturowy kosmos, w którym gwiazdy śpią w trawie pod śniegiem. Zdarza się jednak, że ktoś podejmuje próbę”.
Rodzina Barrøy jest biedna, ale na pewno nie brak jej odwagi i chęci przetrwania. Żyją z uprawy niewielkiej ziemi, mają trochę żywego inwentarza, łowią ryby i korzystają z tego, co fale wyrzucą na brzeg. Gdy dorastająca Ingrid decyduje się opuścić wyspę, nie zwiastuje to niczego dobrego.

„Niewidzialni” to powieść odznaczająca się uniwersalnością, prostotą i zrównoważeniem z jednej strony, z drugiej szokuje majestatem rodem z Szekspira w oślepiających opisach burz i sztormów. Umieszczając akcję na wysepce tak małej, że miejsca wystarcza tylko dla jednej rodziny, Jacobsen obnaża świat i pozbawia nas wszelkich złudzeń w marzeniach o utopii.

Recenzja:

   O tej książce tak naprawdę dowiedziałam się, przeglądając Facebooka i natrafiłam na informację o tym, że Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich doczeka się wznowienia, no i wszystkie pozytywne komentarze skłoniły mnie do głębienia tematu. Może i wyjdę na ignoranta, ale nigdy wcześniej nie słyszałam i stwierdziłam, że wznowienie to świetna okazja do zapoznania się właśnie z tą serią. Tak więc dzisiaj, na pierwszy ogień, idą Niewidzialni od Roya Jacobsena.

Rodzina Barrøy, to jedyna rodzina zamieszkująca wyspę Barrøy. Wyspiarze, bo tak ich nazywają, nie są bogaci, ale radzą sobie jak mogą. Utrzymują się z tego co mają, uprawy ziemi, połowu ryb no i tego o fale wyrzucą na brze. Nikt nie opuszcza wyspy na stałe, ale kiedy dorastająca Ingrid decyduje się na ten krok, nie zwiastuje to niczego dobrego.

Muszę przyznać, że nie licząc fenomenalnych książek Michaela Crummeya, nie miałam jeszcze okazji czytać tego typu literatury. Trochę się obawiałam, że wykonaniu innego autora, to nie do końca może być to, co przypadnie mi do gustu jednak już po pierwszych stronach wiedziałam, że to będzie strzał w dziesiątkę, ale do rzeczy. 

Od samego początku autor roztacza bardzo surowy, wyspiarski klimat, który tak naprawdę nie potrzebuje wielu zabiegów aby utrzymać się przez całą książkę. Wiele opisów, które serwuje autor, sprawia, że czytelnik ma okazję poczuć się, jakby był zaraz obok mieszkańców wysyp. Jak czasem narzekam na dużą liczbę opisów, tak tutaj idealnie wpasowuje się w historię. 

Wolna, nieśpieszna akcja, w której nie występuje wiele dialogów, to jak dla mnie wielki atut tej pozycji. Jacobsen pokazuje zwykłe życie ludzi mieszkających na wyspie. Wydawałoby się, że codzienne czynności nie sprawią czytelnikowi wielkiej przyjemności czytania, natomiast ta pozycja jest zupełnie inna i w tym przypadku sprawdzają się tutaj idealnie.


Bohaterów nie ma tutaj wielu, jednak każdy z nich jest niepowtarzalną osobowością, która została ukształtowana przez niełatwe życie na wyspie. Moją ulubienicą jest Ingrid, która postanawia przeciwstawić się temu co znane i pójść za marzeniami. Jacobsen stworzył wachlarz nietuzinkowych postaci, o których chce się czytać. 

Autor pisze w dosyć przystępny sposób, chociaż przyznam się bólem, że kilka słówek, zwłaszcza tych specjalistycznych, dotyczących łodzi itp., musiałam sobie przybliżyć, natomiast nie było to dla mnie jakoś specjalnie uciążliwe. Myślałam, że ta książka będzie należała do tych, których nie czyta się najłatwiej, jednak ku mojemu zdziwieniu, czytało mi się ją bardzo przyjemnie i szybko.

Autor stworzył bardzo uniwersalną powieść o życiu, w której tak naprawdę każdy może dostrzec choć cząstkę siebie. Trzeba sobie zadać pytanie, czy mimo iż większość z nas nie mieszka na małej wysepce, czy przypadkiem nie jesteśmy w stanie wcielić się chociaż połowicznie w którąś z postaci. Wydaje mi się, że jest to historia, która mogłaby się toczyć w wielu miejscach na świecie, zmieniając tylko nieco szczegóły. Bardzo mi się to podobało.

Co prawda nie będzie to książka dla każdego i nie każdemu przypadnie do gustu, jednak myślę, że warto się zainteresować tą pozycją. Ja na pewno sięgnę po inne książki Jacobsena, a także nie mogę się doczekać kolejnej książki z tej serii, bo jak zwiastuje zakładka dołączona, kolejne będzie Pożegnanie z Afryką.

Z książkowymi pozdrowieniami,
Klaudia.

5 komentarzy:

  1. To bardzo specyficzna książka o marzeniach i wychodzeniu poza utarty schemat. Myślę, że każdy może w tym znaleźć coś dla siebie, ale równocześnie trzeba do takiej lektury dorosnąć, albo wpasować ją w okres w życiu, kiedy chce się coś zmienić. Może wtedy dać kopa do wyjścia poza strefę komfortu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki, które nie są przeznaczone dla każdego, zdecydowanie są przeznaczone dla mnie. Uwielbiam specyficzne, nietuzinkowe w swej formie przekazu powieści o interesującej fabule. Proza norweska prezentuje bardzo wysoki poziom, między innymi dlatego ta książka wydaje mi się być warta uwagi. Zachęcająca jest również Twoja ocena jak i unikatowy klimat, w którym utrzymana jest cała historia. Chętnie wybiorę się na tę wyspę i razem z bohaterami podążać ich ścieżkami. To co wyjątkowe musi być oryginalne pozbawione schematów, czuję, że taka właśnie jest ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta konkretna pozycja obecnie wyskakuje mi teraz nawet z przysłowiowej lodówki ;) Instagram, facebook, blogi, pinterest... Już nie zliczę ile razy widziałam tę okładkę ;) Podejrzewam, że wznowienie 'Niewidzialnych' to faktycznie był strzał w dziesiątkę, skoro teraz ma aż takie wzięcie.

    Mnie akurat nie ciągnie do literatury skandynawskiej, mimo, że uwielbiam - jak to sama określiłaś - 'surowy wyspiarski klimat', którym na ogół ta literatura się cechuje, ale mam już sprawdzoną jedną autorkę, która idealnie satysfakcjonuje moją potrzebę pięknych wyspiarskich opisów i to jej pozostaje wierna, kiedy nachodzi mnie potrzeba na ten typ książek ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Specyficzna sceneria książki, zamknięta na małej przestrzeni rodzina, oraz o wyłamaniu ze schematu i podążaniu za marzeniem oraz jak człowiek polega na naturze to tylko w skandynawskim wydaniu. "Niewidzialni" zachęca czytelnika swoją prostotą, uniwersalnym przesłaniem. Jeśli będę miała sposobność z przyjemnością wybiore się na wyspę i poznam rodzinę Barrøy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie zawsze książka musi zawierać zapierające dech zwrotu akcji. Nie zawsze historia musi porywać szybkim tempem i rozmaitością. Czasami powieść, które wydawać by się mogło, tempo akcji jest niewielkie, może poruszyć serce i uruchomić szare komórki do wysiłku, zwanego przemyśleniem. Z przyjemnością zajrzę do tej książki, wszak obok szekspirowskich opisów nie można przejść obojętnie ;-) . I mam wrażenie, że jest to jedna z książek, które potrafią odmienić człowieka ( czyt. czytelnika) i jego życie. Wszak uniwersum, które ukrył autor w książce, może okazać się naszą walką o marzenia.

    OdpowiedzUsuń